WIADOMOŚCI

Giovinazzi jechał w wyścigu uszkodzonym autem
Giovinazzi jechał w wyścigu uszkodzonym autem
Antonio Giovinazzi w GP Australii mógł przypomnieć kibicom o kolejkach, które swego czasu tworzyły się za innym Włochem, Jarno Trullim. Kierowca Alfy Romeo zmagał się jednak z uszkodzonym bolidem, przez co jechał wolniej.
baner_rbr_v3.jpg
Antonio Giovinazzi ukończył GP Australii na 15. miejscu. Za nim uplasowali się tylko kierowcy Williamsa, który nie walczyli z nikim.

Dla Włocha był to trzeci występ w karierze i drugi w Australii. Jego poprzedni weekend, GP Chin 2017, zakończył się rozbiciem auta w czasówce i w wyścigu. Tym razem również miał przygody, ale głównie z powodu braku szczęścia.

Po starcie Antonio przejechał po odłamkach z bolidu Ricciardo, które uszkodziły podłogę. W zakręcie nr 9 miał też kontakt z Carlosem Sainzem, po którym ucierpiało przednie skrzydło.

M.in. z tego powodu wyścig Włocha od razu był przegrany i jego jedyną rolą była gra zespołowa, czyli próba przetrzymania innych kierowców. Sporo czasu stracił za nim Lando Norris, który mimo startu z 8. pozycji, na metę przyjechał jako 12.

"Miałem uszkodzenia przedniego skrzydła na 1. okrążeniu, dotknęliśmy się z McLarenem. Od tego momentu wyścig był trudny, szczególnie na pierwszym przejeździe, do zmiany opon. W alei serwisowej staraliśmy się coś naprawić, by nie tracić za wiele czasu. Ostatecznie tempo mogło być lepsze, ale auto miało sporo uszkodzeń. Trzeba się skupić na kolejnych rundach."

Fred Vasseur i tak był zadowolony z weekendu swojego podopiecznego. Dobre wrażenie zrobiła na nim postawa Giovinazziego w kwalifikacjach, w których zajął 14. pozycję.

"Antonio pojechał świetnie w Q1. W wyścigu jednak miał kontakt na pierwszym okrążeniu, tracił docisk i było w zasadzie po wszystkim. Zaczął na średniej mieszance i próbował przetrwać, licząc na samochód bezpieczeństwa. Zrobił dobrą robotę."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

1 KOMENTARZ
avatar
hipolit1

18.03.2019 22:02

0

Mimo uszkodzonego bolidu całkiem nieźle bronił się przed szybszymi samochodami. Ogólnie to pierwszy sezon od dawna gdzie nie mamy słabych kierowców. W ciągu ostatnich kilku sezonów ubywało zawodników z "gorszego sortu :D" np. Palmer, Guttierrez, czy ostatnio Ericsson. Teraz jedynie Giovinazzi i Albon potrzebują kilku wyścigów aby można zweryfikować ich talenty, bo jeśli chodzi o Norrisa i Russela to myślę że to kierowcy z górnej półki.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu