WIADOMOŚCI

Tost przyznaje, że był zdziwiony małą wiedzą Hondy dotyczącą bolidu F1
Tost przyznaje, że był zdziwiony małą wiedzą Hondy dotyczącą bolidu F1
Szef zespołu Toro Rosso przyznał, że był mocno "zszokowany" tym jak małą wiedzę na temat bolidu F1 miała Honda po trzech latach współpracy z McLarenem.
baner_rbr_v3.jpg
Honda po sezonie 2017 rozstała się z McLarenem i rozpoczęła współpracę z Toro Rosso, aby już w Bahrajnie zaliczyć swój najlepszy finisz od czasu swojego powrotu do Formuły 1. Czwarte miejsce Pierre'a Gasly'ego w drugim wyścigu sezonu zapewniło pożądany efekt motywacji dla wszystkich zaangażowanych stron.

Ekipa z Faenzy zakończyła mistrzostwa na 9 miejscu z 33 punktami na koncie, a Red Bull ogłosił rozstanie z Renault i rozpoczęcie współpracy z Hondą.

"Mieliśmy bardzo dobrą współpracę i mamy także bardzo dobre relacje biznesowe" mówił Tost dla serwisu motorsport.com. "Gdy coś diagnozujemy po naszej stronie, siadamy do stołu, dyskutujemy o tym i staramy się znaleźć rozwiązanie."

"Gdy po raz pierwszy spotkaliśmy się z Hondą byłem w szoku, ponieważ oni nie mieli pojęcia o sprawach związanych z podwoziem i układem napędowym."

"Gdy rozpoczynasz współpracę z nowym partnerem, najpierw musisz z nim usiąść i przedyskutować kwestie tego na czym trzeba się skoncentrować."

"Nam poszło to bardzo szybko i bardzo sprawnie gdyż oni byli w pełni otwarci. Tak samo jak my."

Honda nie ukrywa, że po rozstaniu z McLarenem największą zmianą we współpracy z Toro Rosso był sposób w jaki obie strony komunikują się wzajemnie.

McLaren popadał w coraz większe frustracje po tym jak nie udało się sprostać postawionym celom, podczas gdy Tost przyznaje iż jego ekipie chodziło jedynie o poprawę współpracy.

"Filozofia Toro Rosso ogólnie polega na przejrzystości, gdyż naszym jedynym celem jest odniesienie sukcesu" mówił szef zespołu. "W zespole nie ma żadnej polityki. Mamy bardzo dobre relacje."

Szef Toro Rosso powtórzył również, że silnik Hondy okazał się zdecydowanie lepszy niż to co chciał przekazać światu McLaren.

"W zeszłym roku powiedziałem, że to nie będzie łatwy sezon ze względu na sprawy techniczne, które musimy uporządkować, ale ostatecznie muszę przyznać, że z punktu widzenia jednostki napędowej Honda okazała się dysponować znacznie lepszymi osiągami niż podwozie Toro Rosso."

"To sprawiło, że nasze straty nie były tak bardzo po stronie silnika, a my mieliśmy swoje własne problemy z bolidem. Powiedzmy to w ten sposób: to ograniczało nas bardziej. Nie jednostka napędowa. Silnik był OK."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

10 KOMENTARZY
avatar
kdj

27.12.2018 14:14

0

no no no !!! pełna kurtuazja ze strony Tosta


avatar
nonam3k

27.12.2018 14:20

0

Sezon 2019 zweryfikuje na jakim poziomie jest honda


avatar
Berger

27.12.2018 15:56

0

Czy ktoś ma wiedzę ile Toro Rosso wykończyło silników Hondy? Jestem ciekawy a nie pamietam czy dostawali kary za wymianę a raczej ile kar. Ogolnie to gdzie mogę znaleźć takie statystyki?


avatar
iceneon

27.12.2018 16:59

0

@3.Berger Niestety ten durny system komentarzy blokuje linki. Wpisz w google: maxf1 power unit usage 2018 i na pierwszej pozycji powinien Ci wyskoczyć adres do stronki ze statystykami.


avatar
Berger

27.12.2018 17:56

0

@4 iceneon Dzięki. Widzę że mieli 5 ponad normę więc jeszcze mają dużo do poprawienia się w trwałości ale to i tak chyba lepiej niż z MCL. Będą zaskoczeniem. Tak mi się wydaje że poprawią się i to znacznie. Będzie też zabawnie jak TORO będzie miało mniej kłopotów niż RBR


avatar
seybr

27.12.2018 20:05

0

@5 myślę, że Renia bardziej poprawi się. Owszem Honda na pewno będzie lepsza, ale czy wyrobi się w limicie. Wątpię, raczej będą kary za dodatkowe wymiany. W połowie sezonu, puszki będą płakać w starym stylu.


avatar
WDrake

27.12.2018 20:17

0

6@ też tak uważam, mcl swoim podejściem do pracy blokował rozwój silnika


avatar
nonam3k

27.12.2018 23:37

0

5. To ze wykorzystali 5 ponad program nie oznacza ze byly awaryjne i ulegly uszkodzeniu, wydaje mi sie ze honda miala pozwolenie na dowolne testowanie nowych ulepszen i stad tak duzo wykorzystanych jednostek. Pozytywne jest to ze nie konczyli kazdego wyscigu z uszkodzona jednosta na torze jak za czasow mclarena .


avatar
jogi2

27.12.2018 23:44

0

@2 W jaki sposób ? Co najwyżej awaryjność. Gdyby Williams jako jedyny miał silnik Mercedesa ...to pewnie większość by jechała po Mercedesie


avatar
seybr

28.12.2018 21:57

0

@8 całkiem możliwe że masz racje. Nawet masz racje. Honda miała taką możliwość. Nie ukrywali tego. Od początku mówili, że TR to tester. Jednak z tego co pamiętam części psuły się i musieli je wymieniać. Pożyjemy zobaczymy jak silnik będzie chodził w RB. Będzie zachwyt nad sobą czy płacz jaka to Honda jest zła.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu