WIADOMOŚCI

Szach i mat - Hamilton wygrał na Suzuce
Szach i mat - Hamilton wygrał na Suzuce
Lewis Hamilton jak robot zmierza po swój piąty tytuł mistrzowski, który po Grand Prix Japonii będzie mógł mu odebrać już tylko jakiś potężny kataklizm. Brytyjczyk wygrywając na Suzuce przed Bottasem i Verstappenem, po raz kolejny powiększył i tak już ogromną przewagę nad Sebastianem Vettelem.
baner_rbr_v3.jpg
Pogoda w niedzielne popołudnie na Suzuce zgodnie z prognozami synoptyków zdecydowanie różniła się od dwóch pierwszych dni weekendu wyścigowego w Japonii. Na niebie pojawiły się nieliczne chmury, było słonecznie i zdecydowanie cieplej. Temperatura powietrza osiągała 29 stopni Celsjusza a tor momentami rozgrzany był do 40 stopni.

Kierowcy Mercedesa pewnie ruszyli ze swoich miejsc i obronili pozycje liderów. Nieco więcej pracy czekało Sebastiana Vettela, który po błędzie swojego zespołu w czasówce, przystępował do wyścigu z ósmego pola. Niemiec szybko rozprawił się z dwójką kierowców Toro Rosso i w ekspresowym tempie odrabiał straty na supermiękkich oponach.

Już na pierwszym okrążeniu wyprzedził również Romaina Grosjeana i w zasięgu wzroku miał swojego partnera zespołowego i Maksa Verstappena.

Raikkonen podjął próbę wyprzedzenia Holendra w szykanie kończącej okrążenie. Zawodnik Red Bulla najpierw przestrzelił zakręt a następnie brutalnie wypchnął rywala z toru. Za swoją jazdę otrzymał od sędziów karę 5 sekund, ale nie wyciągnął z tego żadnych wniosków.

Pojedynek Raikkonena z Verstappenem wykorzystał Vettel, który wyprzedził swojego partnera zespołowego bez większych kontrowersji związanych z poleceniami zespołowymi.

Szczęście Ferrari nie trwało jednak zbyt długo. Bolid Niemca był wyraźnie szybszy od Red Bulla, ale jeżdżący agresywnie Max Verstappen nie raz potwierdzał już, że ma wyjątkową zdolność do psucia wyścigów zwłaszcza Sebastianowi Vettelowi.

W Japonii nie było inaczej. Vettel zaatakował Verstappena w słynnym zakręcie Spoon po wewnętrznej, ale Holender nie zamierzał ułatwiać mu zadania i postanowił zamknąć drzwi. W efekcie doszło do kolizji, w ktorej Verstappen pojechał dalej, a Vettela obróciło i ten spadł na koniec stawki.

Sędziowie nie ukarali Holendra za ten manewr, ale kibice Ferrari z pewnością nie pozostawią na nim suchej nitki, gdyż po raz kolejny udowodnił, że nie ma dla niego znaczenia czy walczy z dublowanym kierowcą, czy z walczącym o tytuł mistrzowski rywalem.

Vettel spadł na koniec stawki i rozpoczął mozolne odrabianie strat, ale w tym momencie jego szanse na tytuł mistrzowski w zasadzie spadły do zera, a kibice wkrótce zaczną analizę możliwych scenariuszy zdobycia mistrzostwa przez Hamiltona, gdyż do końca sezonu pozostały już tylko cztery wyścigi.

Sebastian Vettel zmieniając opony supermiękkie na 27 okrążeniu do mety zdołał dojechać na miękkim ogumieniu z tylko jednym zjazdem na aleję serwisową. Niemiec na metę wjechał dopiero na szóstym miejscu, za swoim kolegą z zespołu Kimim Raikkonenem.

Lewis Hamilton nie miał problemu z wygraniem GP Japonii, mając za swoimi plecami Valtteriego Bottasa, który w końcówce twardo bronił się przed atakami ze strony Maksa Verstappena.

Holender mimo kary zdołał finiszować na najniższym stopniu podium, a tuż za nim na metę wjechał Daniel Ricciardo, który po problemach technicznych w kwalifikacjach, do wyścigu przystępował z 15 pola.

Tytuł best of the rest przypadł w udziale Sergio Perezowi, który na metę wjechał przed Romainem Grosjeanem, Estebanem Oconem i zamykającym czołową dziesiątkę Carlosem Sainzem.

Kierowcy Toro Rosso do wyścigu przystępowali z bardzo wysokiej 6 i 7 lokaty, a ich zespół ostrzył sobie nadzieję na pierwszy w tym roku podwójny finisz w punktach. Ostatecznie z tych planów niewiele wyszło, gdyż Gasly zakończył rywalizację na 11 miejscu, a Hartley był dopiero 13.

Stawkę zamykali tradycyjnie kierowcy McLarena i Williamsa, a do mety wyścigu nie dojechali Leclerc, Hulkenberg i Magnussen, który na początku wyścigu przyczynił się do wypuszczenia na tor samochodu bezpieczeństwa, gdy na prostej startowej bezpardonowo zajechał drogę Charlesowi Leclercowi.

Wyniki

Poz. Kierowca Zespół CzasPunkty
1 gb Lewis Hamilton Mercedes 1:27:17.062 25
2 fi Valtteri Bottas Mercedes +12.919 18
3 nl Max Verstappen Red Bull +14.295 15
4 au Daniel Ricciardo Red Bull +19.495 12
5 fi Kimi Raikkonen Ferrari +50.998 10
6 de Sebastian Vettel Ferrari +1:09.873 8
7 mx Sergio Perez +1:19.379 6
8 fr Romain Grosjean Haas +1:27.198 4
9 fr Esteban Ocon +1:28.055 2
10 es Carlos Sainz Renault +1 okr. 1
11 fr Pierre Gasly +1 okr.
12 Marcus Ericsson BMW Sauber +1 okr.
13 nz Brendon Hartley +1 okr.
14 es Fernando Alonso McLaren +1 okr.
15 be Stoffel Vandoorne McLaren +1 okr.
16 ru Siergiej Sirotkin Williams +1 okr.
17 ca Lance Stroll Williams +1 okr.
18 mc Charles Leclerc BMW Sauber
19 de Nico Hulkenberg Renault
20 dk Kevin Magnussen Haas
Galeria

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

103 KOMENTARZY
avatar
XandiOfficial

07.10.2018 14:42

0

@67 inaczej do Ciebie się nie da bo piszesz głupoty, tak wiem błędy Vettela ale każda normalna osoba wie czym one są początkowanee tak ??? @68 ty nie miałeś miejsca downie


avatar
Skoczek130

07.10.2018 15:05

0

@ryan27 - gdy nie przeszedł do Merca dalej byłby z jednym "fartownym" majstrem, także gdybanie nie ma sensu. ;) @TomPo - przy tempie, jakie prezentuje Merc, nie miałby szans na majstra. W zeszłym roku pierwsza połowa sezonu była niemal bezbłędna... właściwie to w zeszłym roku to właśnie Vettel zrobił różnicę, bo bolid Ferrari nie miał wielu atutów względem Merca, korzystając głównie na ich problemach i kłopotach ich lidera. W drugim tak na prawdę to Ferrari zawaliło, a raczej szaleńcza próba gonienia niedoścignionego. Te awarie nie wzięły się znikąd - wzięły się one z wyżyłowania. W tym roku znaleźli pewien "złoty środek", ale głównie na kwalifikacje. W związku z nowym czujnikiem już nie mogą tak poszaleć... i stracili totalnie animusz. Bardziej boli fakt, iż nie wykorzystali swoich momentów, a przede wszystkim Vettel zaliczył dużo słabszy sezon - pełen błędów. Vettel z 2017, a Vettel z 2018 to dwie różne bajki - kierowca klasę słabszy.


avatar
Buszmen

07.10.2018 15:06

0

@71 XandiOfficial to smutne gdy twój idol jeździ jak dupa i jak gorsze bolidy go nie objeżdżają to i tak kończy jadąc jako pierwszy na bandzie , ale nie musisz być od razu takim /i tu powinien być epitet/ żeby wszystkich obrażać dookoła. To po prostu głupie i niedojrzałe , czytam forum od dawna i niestety ale chyba ktoś musiał Ciebie bardzo skrzywdzić ze takim się stałeś .


avatar
Skoczek130

07.10.2018 15:06

0

Sezony 2015 i 2017 na plus dla Vettela. Sezony 2016 i 2018 zdecydowanie na minus. Pora na lepszy sezon miejmy nadzieje... byle miał czym powalczyć. :)


avatar
MicCal

07.10.2018 15:10

0

@61 "VET - mistrzostwo w RBR tylko dlatego ze bolid znacząco dominował. Brak psychiki wyklucza go z mistrzostw" Znacząco bolid RBR dominował tylko w dwóch sezonach, w 2010 nie było tak różowo, a w 2012 najlepszym bolidem był raczej McLaren. Vettel robił wtedy to, co robi Hamilton w Mercedesie - wykorzystywał świetny sprzęt, który dostał od zespołu. Jeśli jego tytuły nic nie znaczą, to równie niewiele znaczą tytuły Lewisa zdobyte w mistrzostwach dwóch bolidów. Btw, co do psychiki - w 2010 Vettel był praktycznie debiutantem na najwyższym poziomie, a na dwa wyścigi przed końcem tracił 25 pkt do Alonso. Ciążyła na nim duża presja, bo chcąc być mistrzem musiał wygrać oba ostatnie GP i jeszcze liczyć na szczęśliwy układ z tyłu. Jak było, pamiętamy - odjechał bezbłędnie oba wyścigi, a tym, który nie wytrzymał, był Alonso. Tak tylko przypominam, bo niektórzy mają chyba za krótką pamięć...


avatar
RoyalFlesh F1

07.10.2018 15:17

0

71. XandiOfficial No tak masz racje miejsce było, nie było kontaktu Vettel wyjechał poza tor. W sumie nie pierwszy raz.


avatar
Buszmen

07.10.2018 15:36

0

@75 Jeśli chodzi o psychikę Vet to niestety nie jest już ten sam kierowca co kiedyś , i to miałem na myśli . Niestety obecny sezon dobitnie to pokazuje i historia będzie pewnie taka sama jak z Kimim Świetny kierowca , który z Ferrari zdobywa mistrzostwo i po kilku latach zostaje pomocnikiem. Szczerze mam taka nadzieje , ze Lec się wykaże i zepchnie Vet na drugi plan i ciekaw jestem jak się wtedy zachowa. Jak na 2018 dla mnie Vettel jest najbardziej przepłacamy i przecenianym kierowcą. Duża nadziejia ,duże wsparcie , duża kasa , dużo błędów , Kończy walkę o mistrzostwio , wróć , wyglada jakby skończył już kilka wyścigów temu. Jakoś większą determinacją i wola walki wykazuje się dla mnie Ver , mimo ze ten nie ma takiej szansy. A w rozrachunku liczbą kolizji to chyba Vet z nim powinien wygrywać . Choć nie mam pewności. Ten drugi przynajmniej nie spada przy każdej na koniec.


avatar
XandiOfficial

07.10.2018 15:36

0

@73 administracja mnie nie banuje a powinna, tak samo za wypisywanie głupot a nie pisania swojej opinii. Był jakiś wyścig aby ktoś nie dowalił się do Vettela bo jak nie błąd to wygrana dzięki bolidowi. Jeden cep pisze, że Vettel 2 sek przewagi miał w RedBullu ? No już to widziałem i wymysły jedne z drugim ... 2 cepów takich tutaj mamy a my ludzie zza komputera to wiemy najlepiej kto jaki jest ... gratulacje ... Gdyby Robert zrobił by tak to co ? Max najgorszy ? bo to ci sami ludzie by pisali gdyby Hamilton tak zaatakował ! Już widzieliśmy popis płaczu mistrza modelinguw


avatar
XandiOfficial

07.10.2018 15:38

0

mistrza modelingu w Bahrainie gdzie go Max wyprzedza po wew a ten poboczem się broni i uderza w niego, ten ma przebitą oponę a drugi płacze w pokoju przed podium ! Ogarnijcie się ... Tutaj redakcja wrzuca posty i nie obchodzi ich kto co pisze a szkoda ... Można obrażać Vettela ? to ja będę obrażał tych ludzi, którzy nie wiedzą co piszą a obrażają ... Życie


avatar
chelsea 8

07.10.2018 15:48

0

Ves liczy na jakiś awans do Merca, bo skutecznie pomaga Hamiltonowi. A tak serio, ferrari same jest sobie winne po wczoraj chociaż jechali dzisiaj szybciej od Redbulii ale nie umieli ich wyprzedzić i troche Max ''na rozrabial''


avatar
Buszmen

07.10.2018 15:48

0

@79 Potwierdzam , Skrzywdził ciebie na pewno A skoro moderator ma poprawność polityczna w dupie ... Xandi idiota z ciebie i tyle . Brak kultury chamstwo i prostactwo , znalazł się jeden jedyny prawdziwy który obraza wszystkich dookoła. To tyle.


avatar
Heniek007

07.10.2018 16:30

0

@Buszmen ma racje. @Xandi przezywasz wszystko, jakbys najadl sie amfetaminy.


avatar
MicCal

07.10.2018 17:05

0

@77 Tym bardziej zatem nie można oceniać całej jego kariery przez pryzmat obecnego sezonu. Zresztą, kariery jeszcze nie skończył. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość. Jak zauważył Skoczek130, Vettel miewa wahania formy z sezonu na sezon. Nawet Schumacher dał Ferrari upragniony tytuł dopiero w piątym sezonie. Co do wsparcia, wszyscy widzą jak to wygląda - niby jest, ale w porównaniu do Mercedesa to jest przepaść. Kiedyś czerwoni znani byli z niepopularnych, bezwzględnych zagrywek i wyraźnego podziału na kierowców nr 1 i 2. Dzisiaj pałeczkę przejął Mercedes, a Ferrari zachowuje się jakby chciało, ale się bało, stojąc w rozkroku i nie pomagając tak naprawdę nikomu. Jeśli rzeczywiście będą chcieli Leclerkiem postraszyć Vettela, to skutek będzie odwrotny od zamierzonego i skończy się klapą. Charles wydaje się rozsądny i cierpliwy, sądzę że on sam nie maiłby problemu z przyjęciem roli "młodszego partnera" w pierwszych latach. Pytanie, jak zachowa się kierownictwo zespołu, ale można zakładać, że tradycyjnie wybiorą najgorszą możliwą opcję. Co do Verstappena, słusznie już ktoś zauważył, że na razie może sobie na taką bezkompromisowość pozwolić, bo nie walczy o nic, a i na szczycie FIA patrzą na niego często przychylnym okiem. Zobaczymy, jak się zachowa, gdy każdy nieprzemyślany manewr będzie decydował o losach tytułu. Mam przy tym nadzieję, że się w ogóle znajdzie w takiej sytuacji, bo uważam go za znacznie większy talent niż całą resztę stawki, porównywalny z Schumacherem czy Senną. Szkoda by było, gdyby nie dostał szansy na walkę o najwyższe zdobycze.


avatar
Raptor202

07.10.2018 17:32

0

@66 Widzę że nie tylko rbej powinien iść do psychiatry po zaświadczenie, xandiemu też by się przydało. W Singapurze Raikkonen podarował zwycięstwo? Dobre, za tamten wypadek winę ponosi Vettel. Za dzisiejszy również. Niech to w końcu do ciebie dotrze, idioto, że twój idol sam jest sobie winien, że znajduje się tam, gdzie się znajduje. A najzabawniejsza jest ta linia obrony - kiedy Vettel coś spartoli i nie ma już czym go usprawiedliwiać, to co najlepiej robić? A no jasne - odnieść się do Kubicy lub Hamiltona. Bo to ich wina, że Vettel zderzył się z Verstappenem, wcześniej z Bottasem, a w międzyczasie rozbił bolid wypadając z toru w domowym GP, gdzie prowadził.


avatar
ryan27

07.10.2018 17:41

0

@72. Skoczek130 Zgadza się. Ale też pytanie, czy gdyby nie HAM w Mercu to VET by nie zdobył 2 kolejnych majstrów w Ferrari :-) Tak czy inaczej w przyszłym sezonie jeśli VET będzie jeździł z LEC i nie będzie przynajmniej na początku podziału na kierowcę 1 i 2, to zobaczymy kto co jest wart. Mam jednak wrażenie, że Ferrari może bardziej stawiać na LEC z racji wieku - bardziej perspektywiczny kierowca.


avatar
mafico

07.10.2018 17:46

0

Widze że ktoś tam sapał do mnie że Raikonen super pojechał tylko mu bolid rozwalili :D. Verstappenowi też Vettel rozwalił połowe lewego boku i jakoś dojechał. Raikonen nędznie jeździ już kolejny rok co wyścig a nie że mu się "podłoga"| zepsuła. Ogarnijcie sie tu ludzie bo ślepi albo głupi. Jedni mówią że Vettel to poziom Sirotkina. Drudzy zaś że to mistrz kierownicy a Hamilton ma tylko farta :D ostra beka z obu grup.


avatar
XandiOfficial

07.10.2018 19:17

0

Bo kierowcę to można obrażać tak ? Jak ktoś wymyśla głupoty i wypisuje głupstwa (najlepsze to, że zawsze to samo bez pokrycia na wyścig bo tak mu pasuje) i nie lubię takich zachowań a 3 miesiące wcześniej do mnie tak pisali i nie płakałem jak Hamilton gdy wyjedzie w tłoku więc jest 50/50. Po prostu tak już jest a nie było tu kultury od 2 sezonów... Jak w 2016 Rosberg lepiej startował to obrażali go, że bez tych startów nie wygrałby ani jednego wyścigu. Tak to było...Przepraszam za wyzwiska ale tylko za to bo reszta to sama prawda, najwidoczniej tylko na forum udają debili i tak samo piszą. Normalnie mogą to być naprawdę normalni ludzie (nie dzielę na dorosłych czy dzieci bo każdemu odpisałbym to samo) "Nie jestem tutaj aby mnie lubiano, jestem po to aby zwyciężać" - M.Schumacher i tak samo JA ;D pozdrawiam, cześć


avatar
frg1pl

07.10.2018 19:21

0

Uff. Aż się zalogowałem. XandiOfficial. Jesteś niewychowanym człowiekiem, nie mającym za grosz kultury. Do tego masz bardzo duże braki w zakresie podstawowej wiedzy z gramatyki i ortografii języka polskiego. Kiedy po analizie zamieszczonych przez Ciebie komentarzy, wyłania się z nich jakiś sens, to jest on bardzo nielogiczny i niespójny. Bardzo nieprzemyślany. Co prawda sposób w jaki piszesz, sugeruje że jesteś młodym człowiekiem i jeszcze masz czas by się nauczyć pewnych rzeczy, lecz jeśli mam być szczery, to myślę że matka natura obdarzyła Cię ponadprzeciętną urodą i na inne atrybuty już nie starczyło. Pozdrawiam serdecznie.


avatar
RoyalFlesh F1

07.10.2018 19:37

0

Moim zdaniem na ten sezon niepotrzebnie zwiększali siłę docisku. Przepisy od tego sezonu odnośnie silników są raczej dopracowane. Chodzi mi o klientów, że posiadają taki sam motor jaki ma np. Ferrari czy Mercedes. Kierowcą dnia zostaje przeważnie ktoś z wielkiej trójki. Nie wiem czy to plus czy minus, ale można głupio zaatakować, a i tak skończysz minimum szósty.


avatar
Buszmen

07.10.2018 19:45

0

@88. frg1pl Make my day ;) XandiOff to chyba taki nasz portalowy troll niestety


avatar
TomPo

07.10.2018 20:25

0

@89 i to sa dwie najwieksze bolaczki obecnej F1 1 - nie da sie jechac za kims nie niszczac opon, przegrzewajac silnika, czy latajac po torze jak szmata bez docisku 2 - jesli jedziesz Mercem lub Ferrari (zaleznie od toru tez RBR), mozesz na poczatku wyscigu spasc na koniec stawki (jak Vettel ostatnio dwa razy na przelomie paru wyscigow - jak amator), a i tak skonczysz na podium, lub w najgorszym wypadku gdzies w okolicach 5 miejsca. Liberty chcialo cos z tym zrobic, jak i z podzialem kasy, no ale swieta krowa F zagrozila odejsciem i mamy to co mamy. Cala seria na tym traci. I w imie czego? By przegrywac kolejne tytuly w tak zenujacy sposob jak w tym roku?


avatar
Raptor202

07.10.2018 20:43

0

Jeszcze odnośnie tych zdjęć kierowców w różnych oldschoolowych pojazdach. Sainz powinien się cieszyć, bo niedługo to będzie najszybszy pojazd, jakim dane mu będzie jeździć.


avatar
XandiOfficial

07.10.2018 21:49

0

@88 niewychowany jest każdy ale tutaj większy sens robi obrażanie innych bo piszą bzdury, niż kierowcy wyścigowe przez jego hejterów. Tutaj zamiast kibicować swojemu "tutaj w 85% Lewisowi, to zawsze ta sama śpiewka czy to błąd czy wygrana dzięki bolidowi. nie chce mi się trzymać gramatyki. Przyznaje, że czasem ciężko się rozczytać bo połowę piszę z telefonu i wskakuje mi jakieś słowo przez przypadek a edytować nie można. Rok temu był tutaj taki jeden, który od tego sezonu już nic nie pisze, albo zmienił konto i wyzywał po kolei ale, że był za Hamiltonem to ślepi jego współ pomocnicy nie zwracali na to uwagi bo dla nich ważniejsze było aby osoba obrażana wiedziała, że nie ma racji bo to była zazwyczaj odpowiedź do jego wpisu... 2 miesiące temu mi też coś pisali i mogłem to samo napisać ale po co? Co mi to da skoro to, że mnie wyzywa to najmniejszy problem a pisać bzdury i wmawiać sobie coś a czytać to mogły osoby dopiero poznające ten sport. Poważne dyskusje zza "monitora" tak to można sobie rozmawiać POLECAM!


avatar
Harvey

07.10.2018 22:10

0

F1 to wyścigi które mają na celu zweryfikowanie potencjału zespołu, fabryki. Kierowca jest tylko częścią składową całości. Oczywiście Lewis i Merc robią robotę i zasługują na tytuł a Ferrari każdy widzi... Oczywiście łatwo jest mieszać z błotem, hejtowac Vettela no cóż taki internet taka moda, gimbusy mają pożywkę. Chciałbym tylko przypomnieć że Merc w nowożytnej F1 ma o wiele większą przewagę nad rywalami niż RBR za czasów czterokrotnej "dominacji" Seba. Jestem ciekawy za parę lat jak skończy się passa Mercedesa (może szybciej) co wtedy będą wypisywać anonimowe gimby ( młodzi ludzie którzy nie wiedzą nic o tym sporcie i życiu) byle tylko wywołać gownoburze. Szacunek dla kierowców dzięki którym przeżywamy emocje i mamy ciekawe weekendy.


avatar
ryan27

07.10.2018 22:46

0

@94 Popatrzyłem sobie teraz na liczby i np RB w latach świetności wygrywał odpowiednio: 2010 - 9 2011 - 12 2012 - 7 2013 - 13 Natomiast Merc: 2014 - 16 2015 - 16 2016 - 19 2017 - 12 Tylko różnica taka, że Merc miał Hamiltona i Rosberga/Bottasa a RBR Vettela i Webbera, którzy o ile pamiętam, mieli więcej akcji po których zespół tracił wygrane. Tak czy inaczej, czarno na białym widać, że jednak Merc bardziej dominuje.


avatar
fifo

07.10.2018 23:05

0

Mieszkam w Hiszpanii, ale jak czytam te komentarze (a w zasadzie kłótnie) tutaj, to dochodzę do winiosku że Polacy mają większy temperament niż Hiszpanie.


avatar
Now Bullet

07.10.2018 23:20

0

@Jameson W motoGP też tytuł jest tak naprawdę od dawna nierozstrzygnięty :D Ale tamtejsze emocje mają się nijak z tymi F1.F1 od kilka sezonów robi się nudna,trochę odżywa od momentu walki Ham z Vettelem ale to nie jest tak emocjonujące jak walka 4-5 zawodników w MotoGP ;p Co do F1 to jak i ferrari tak i Vettel porostu popełniło za dużo błędów w tym sezonie żeby wygrać z Hamiltonem i mercedesem,tyle w temacie. Maxiu trochę dziś namieszał,rozbawił mnie komentarz jego o tym żeby Raikkonen poczekał aż on łaskawie wróci na tor xd Czasami mnie ten gość rozbraja swoim zachowaniem jak i na torze tak i po za nim.


avatar
rbej1977

08.10.2018 02:15

0

@ 93 Będę to powtarzał do znudzenia. Gdyby Vettel był Kubicą, to nikt tutaj nie napisałby złego słowa o nim. Byłyby referaty na setki stron o wielkim czterokrotnym mistrzu świata.


avatar
Magicgarage

08.10.2018 05:37

0

@98 . Skoro masz tak zanudzać to lecisz do ignorowanych .


avatar
mafico

08.10.2018 06:55

0

@98 a gdyby niektórzy byli słowni to by zjedli kalosze i zamieścili link do filmika, który to uwiecznia.


avatar
ryan27

08.10.2018 07:34

0

@98 Wtedy byłoby jeszcze więcej hejtu.


avatar
DixSplott

10.10.2018 22:57

0

To Verstappen nie potrafi czysto walczyc. Zawsze zmienianie toru jazdy tuz pzred nosem w stylu Magnussena, wypychanie poza tor. I nie rozumiem dlaczego ludzie maja tak glupie podejscie 0-1 ze albo Verstappen ma totalnie zamykac droge doprowadzajac do kolizji albo zjezdzac z toru i oddawac miejsce bez walki. Wystarczylo by 25cm wiecje miejsca zostawil ale ciagle jechal 2wide!. Prawdopodobnie by sie utrzymal bo byl bardziej z przodu albo cale spoon jechali 2wide i pozniej na prostej przed 130R Vettel by odjechal. Ale to bylaby walka i czysta dobra fair walka. A nie chamstwo co odwala Verstappen. Albo zmiany toru jazdy w ostatniej chwili a czasem nawet i wielokrotna zmiana toru jazdy co jest wbrew regulaminowi (vide Baku z Riccardo), a jak juz sie atakujacemu uda wejsc bok w bok to Verstappen chamsko zamyka doprowadzajac do kolizji mimo ze atakujacy bardzo ladnie trzyma maxymalnie wewnetrzna tak jak Vettel co jechal po tarkach i bardziej juz nie mogl. Takie na zasadzie "zesraj sie a nie daj sie". Przepraszam bardzo ale dlaczego Vettel nie mogl tutaj atakowac? Jechal znacznie szybciej, Ver zostawil otwarte drzwi to skorzystal, Vet wszedl na wewnetrza i dopiero jak juz jechali 2wide to Ver nagle trzasnal drzwiami. Ze to byl atak bez sensu? A Riccardo to niby jak do kutwy nedzy wyprzedza? Czesto robiac dive bomby w ostatniej chwili hamujac w ostatniej chwili i mieszczac sie po wewnetrznej. I tutaj jest Riccardo super. Np jego atak na Bottasie w 2018 bodajze w Chinach. Bottas i inni w przeciwienstwie do Ver mozg ma i miejsce zostawil. A Ver mozg zostawil w pieluchach. Choc.... czasem pokazywal ze swietnie 2wide potrafi jechac, chociazby z Riccardo na Sepangu 2017 albo wczesniejsze lata, jak kilka zakretow nonstop jechali 2wide. Czyli Ver umie 2wide.. a skoro nie jedzie to znaczy ze jest takim chamem swiadomie. Zreszta Riccardo sie o tym przekonal w Baku... I teraz tak.. w Baku to jezdziliscie po Verstappenie. To dlaczego teraz tutaj jezdzicie po Vettelu? Zaloze sie o wszystko ze jakby Riccardo atakowal Verstappena na spoon i Ver by trzasnal drzwiami to byscie jezdzili po Verstappenie... nienawidze tych podwojnych standardow...


avatar
zzagrobu

11.10.2018 20:42

0

zajebisty tytuł :)


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu