Lewis Hamilton uważa, że świeżo upieczony zwycięzca wyścigu na ulicach Monako, Daniel Ricciardo, powinien pozostać z ekipą Red Bulla.
Australijski kierowca w chwili kiedy kończy się mu wieloletnia umowa z Red Bullem jest w szczytowej formie, pokazując, że jest w stanie bez skrupułów skutecznie walczyć z Maksem Verstappenem.Nazwisko Ricciardo od ładnych kilku miesięcy łączone jest z transferem do Ferrari lub Mercedesa.
"Rozmawiałem z nim dzisiaj" mówił Hamilton po wyścigu w Monako. "Powiedziałem mu, że robi świetną robotę. Wszyscy wiedzą kim jest jego partner zespołowy [Max Verstappen] i o ile więcej zarabia, ale Ricciardo jest bardziej równym zawodnikiem, mniej niszczy bolidy i pokazuje lepsze osiągi."
"To jeden z czołowych kierowców. Jestem pewny, że posiada opcje na przyszłość, a to oznacza, że Red Bull, Mercedes i Ferrari są nim zainteresowane."
Hamilton przyznał jednak, że transfer Ricciardo do Mercedesa w przyszłym roku jest mało prawdopodobny, gdyż wszystko wskazuje na to, że usługi Valttriego Bottasa zostaną przedłużone.
"Jeżeli spojrzymy na Ferrari, myślę, że Kimi będzie chciał jeszcze pozostać. On dobrze sobie radzi w tym roku i nie widać po nim, że się starzeje."
"Inną kwestią jest to, że Daniel jest w tej chwili liderem w Red Bullu. To świetne miejsce dla niego. W pewnym momencie otrzymają konkurencyjny silnik i jeszcze mocniej zredukują stratę do nas. To świetna perspektywa."
28.05.2018 10:49
0
Kiedy nawet Hamilton zaczyna się Ciebie bać, to faktycznie musi być coś na rzeczy ;)
28.05.2018 11:51
0
U Hamilton zaczyna się bać? Sam wiecznie marudzi i nie daje gwarancji Mercedesowi, że nie skończy kariery jak Rosberg. A Danielowi najladniej było by w czerwonym
28.05.2018 13:25
0
Pffff....Hamilton-Mędrzec wyznacznikiem trendu w F1! Hahahahaha.
28.05.2018 13:36
0
Justin Bieber Formuły 1????
28.05.2018 14:07
0
Justin Bieber Formuły 1????
28.05.2018 14:43
0
Riccardo pójdzie pewnie do Ferrari a bottas zostanie w mercu i wtedy mocniejszy duet będzie miało Ferrari niż Mercedes , być może wtedy wygrają w klasyfikacji konstruktorów , bo Kimi odstaje i od riccardo i od bottasa
28.05.2018 16:18
0
Daniel, zostań w RedBullu... Wiem że Helmut ma swojego pupilka i wokół niego chce budować team, ale Ty jesteś piekielnie szybkim,a do tego opanowanym i powtarzalnym kierowcą (w dobrym tego słowa znaczeniu). Twoje wyniki same mówią za siebie i widać kto powinien być nr 1 w tym teamie. Przejście do Ferrari lub Merca będzie korzystne z punktu widzenia kasowego, niekoniecznie sportowego. Merc jak nie będzie pierwszy to zaraz zaczną się oglądać za innymi seriami wyścigowymi, a Ferrari ,mimo że legenda, to skostniałe jest strasznie pod względem hierarchii i procedur. Tam mają Vettela i jakbyś chciał być pierwszy to leśne dziadki zaraz by ustawiły szereg i wskazały gdzie miejsce ma nr 1 i 2. W zasadzie RedBull oprócz silnika (taki mały szczególik) jest najlepszą opcją dla przyszłych mistrzów, bo są najbardziej elastyczni i mają doskonałych specjalistów w zespole. Słabą ich stroną (oprócz silnika) jest niestety, nie tak skuteczne lobby na rzecz przyszłych przepisów jak w przypadku Ferrari i Merca, a to widać w ostatnich latach jest chyba kluczową sprawą w wygrywaniu mistrzostw... Tak więc tutaj muszą się poprawić..
28.05.2018 16:38
0
Dlaczego każdy sugeruje ,że Ric idąc do Ferrari czy Merca będzie kierowcą numer dwa? Mogą iść równo w sezonie a to dwa czy trzy wyścigi przerwie wakacyjnej może dopiero zdecydować jeśli jeden będzie znacznie wyżej a Hamilton z Merca będzie blisko ... i na odwrót rzeczjasna
28.05.2018 17:31
0
Chyba najwięcej będzie zależeć od umowy "silnikowej' Red Bulla. Honda in Riccardo out, Renault stay Riccardo stay.
28.05.2018 18:22
0
Nie wykluczajmy sytuacji, w której Ric pójdzie do Renault, a RB przejdzie na silniki Hondy. Osobiście liczę na taki scenariusz przy jednoczesnym wyrównaniu się silników.
28.05.2018 20:00
0
Daniel ma bardzo cięzki orzech do zgryzienia. Ale czy ma wybór? Raczej bardzo mały Merc - gdy Mercedes dominował i byli tylko oni i długo długo nic, to pozwolił na walkę między swoimi kierowcami. Bo był na tyle pewny, że w 95% wyścigów będzie startował z pierwszej linii dwoma kierowcami. Więc mieliśmy walkę między Rosbergiem a Hamiltonem. Dzisiaj jest inaczej. Ferrari jest nawet lepsze niż Mercedes, więc o żadnej walce nie mamy co fantazjować. Teraz się liczy każdy punkt, Więc mamy 4-ro krotnego i pamagiera Bottasa, który ma być wtedy lepszy gdy Lewis ma gorszy dzień. Więc po co im Daniel? To znaczy, pewnie jest szybszy od Bottasa ale Daniel tam nie pójdzie jako pomagier Lewisa. Mercedes przedłuży kontrakt z Finem i nadal będzie skład Lewis Bottas Ferrari - jest głodne sukcesów jak wygładniały Wilk. Spalić teraz mosty aby mieć w końcu ten tytuł. Tutaj jest wielkie skupienie na Vettelu. Nie aż tak mocne jak w Mercedesie bo tam przynajmniej jak Bottas jedzie lepiej to mu wyścigu nie psują. Tutaj wszystko pod kolejnego czterokrotnego. Nie dziwi - Kimi jest szybki mimo swoim lat, niekonfliktowy i lada moment może sobie pójść z F1 nie patrząc się za siebie. Ferrari stawia na Vettela bo jest młodszy. Kimi zostanie w Ferrari jeśli będzie chciał zostać w F1. Ferrari chce go ponieważ nie ma innego kierowcy na tym poziomie i drugiego który nie wprowadzałby wojny w zespole. Daniel nie ma szans do Ferki, póki jest Vettel. To zespół który zawsze stawia na jednego kierowcę nawet jeśli mówi inaczej. Więc skład na kolejny sezon Vettel Kimi (chyba, że Kimi powie pass) Inne zespoły - za słabe i słabsze niż RBR. Mcl - tam Alonso jest po to, żeby rozwijać bolid i zrobić czerwony dywan Stoffelowi. Jak młody zacznie jeździć, Ferdek zostanie odsunięty na półkę. Może go to wkurzy. Eeee wróć!!! Na pewno go wkurzy ale żaden zespół z czołówki na niego nie postawi i go nie chce. Renault - może być w przyszłym sezonie mocne ale nie wydaje mi się aby mogło zagrozić RBR Mercowi i Ferrari. Ale chciałbym się mylić. Czy chcemy czy nie - Daniel zostanie w RBR. Teraz sobie wyrabia dwie rzeczy: 1) Większą gaże bo Max zarabia od Daniela więcej. 2) Wyrabia sobie pozycje nr 1. Zespół pewnie dojdzie do wniosku, że nadzieja Max jeszcze nie jest nadzieją i że warto stawiać na Daniela i wtedy dalej będą. Ale co będzie to się dowiemy. Wg mnie czeka nas bomba w tym roku jeśli chodzi o zmianę kierowców, ponieważ jak na razie jest wielki spokój. A sezon ogórkowy największy zaczyna się od GP Kanady a kończy mniej więcej na Monzy :)
28.05.2018 20:15
0
@11 Daniel ma bardzo lekki orzech do zgryzienia. Resztę Twojego wróżenia z fusów pozostawiam bez komenatrza.
28.05.2018 20:32
0
@12 Tak tak, idzie do Ferrari ???? A poza tym nie wróżę z fusów tylko rozważam wszystkie opcje Nigdzie nie napisałem ze wiem
28.05.2018 20:38
0
Ricciardo ma bardzo ciężki orzech do zgryzienia. W Red Bullu nie ma przyszłości, no chyba że Verstappen dalej będzie się rozbijał co raczej jest mało możliwe. W tym zespole jak Helmut się uprze to będą iść pod prąd i Ricciardo nic nie zrobi. Zresztą jednego gościa z Australii już zgnoili, mimo iż ten na kilka wyścigów przed końcem sezonu miał zdecydowaną przewagę nad partnerem z zespołu to i tak zrobili z nim co chcieli. Bo Vettel był bardziej perspektywiczny, bardziej medialny, lepiej wpisywał się w politykę marketingową itd. Obecnie mamy ten sam scenariusz z Verstappenem, tylko ten jakoś nie może sprostać roli jaką dla niego szykują. Ale niech nikt nie ma złudzeń, jeśli Verstappen chociaż trochę zacznie używać rozumu, to Marko szybko zrobi z niego użytek. Mercedes i Ferrari mają swoich liderów i przebić się w tych zespołach będzie ciężko, szczególnie, że nowi zawodnicy zazwyczaj potrzebują kilku wyścigów na zrozumieniu pracy zespołowej a te kilka wyścigów to może już ustawić sytuację w zespole. Inna sprawa, że Ferrari czy Mercedes wcale nie muszą zabiegać o Ricciardo. Raz, że nie znamy umów Vettela czy Hamiltona a dużo w tym kontekście mówi się o prawie weta, jakim dysponuje Vettel. Hamilton również może mieć takie prawo, a biorąc pod uwagę formę Ricciardo to raczej żaden z nich a w szczególności Vettel (któremu do tej pory śnią się po nocach upokorzenia z 2014) nie będą zainteresowani kolejnymi "wyzwaniami". Dwa, że szefowie tych ekip wcale nie muszą być gotowi na kolejną "gwiezdną wojnę" w swoich szeregach. Zostaje Renault, McLaren ale czy to może być opcja dla gościa który obecnie prezentuje chyba najwyższą formę z czołówki? Na pewno to nie będzie awans.
28.05.2018 21:03
0
sezony 2007 i 2008 mówią jedno jak ferrari działało więc cisza
28.05.2018 21:04
0
@14 Dokładnie. Bardzo dobrze to napisałeś i w sumie podsumowałeś to jak ja. Ricciardo ma problem bo RBR ma silniki Renault, które mają swoje wady: są słabsze od jednostek Ferrari i Mercedesa, nie mają trybu kwalifikacyjnego i częściej się psują. Update Renault może coś pomóc ale na ile - to się okaże. Honda to ryzyko. Sam McLaren twierdził, że inżynierowie Renault są daleko z przodu jeśli chodzi o wiedzę w stosunku do Hondy. Może jak MGK usuną Honda się mocno wystrzeli ale to dopiero bodajże 2021 jeśli dobre pamiętam newsy o rezygnacji. Drugi problem. Max Verstappen, którego zespół bardziej wspiera. Ferrari i Mercedes mają swoje jedynki w zespole i im nie potrzebny burdel oraz walka w zespole. Oni potrzebują solidną dwójkę. Na bank Bottas zostanie w Mercedesie. Kimi może odejdzie z Ferrari może nie. Ale jak odejdzie, to Ferrari weźmie do siebie solidną dwójkę a nie kierowcę, który miałby mieszać i być zagrożeniem dla Vettela. Ferrari pewnie na Max;a albo na Ricciardo będzie polować jak Vettelowi sie znudzi. Osobiście uważam, że RBR tak czy siak z tym problemami w/w jest najlepszym miejscem dla Daniela. Oby tylko zespół postawił na niego i oby RBR podjęło dobrą decyzję z silnikiem lub też - jeśli postawią na Renault - francuski silnik mocno przyśpieszy. Nie musi być mocniejszy od silników Ferrari czy Merca ale wystarczy by był na ich poziomie łacznie z trybem kwalifikacyjnym a reszta załatwi wyśmienita konstrukcja Neweya. I mam nadzieję, że z Danielem RBR na poważnie włączy się w walkę o mistrzostwo. bo Max szybki ale.....nie niego nie można liczyć. Daniel udowodnił, że jak jest okazja dla RBR to umie ją wykorzystać w 100%. Oby tych okazji było jak najwięcej bo gdzie dwóch się bije (Ferrari z Vettelem i Merc z Hamilton) tam trzeci korzysta. Przykład - sezon 2007 - oszukany bolid McL i walka o mistrzostwo między Alonso a Hamiltonem , gdzie wykorzystał Kimi.
28.05.2018 21:06
0
"Inną kwestią jest to, że Daniel jest w tej chwili LIDEREM w Red Bullu." gUpi Hamilton, przecież mamy na tym forum znaFcó, którzy wiedzą, kto jest PRAWDZIWYM liderm RBR - Max Crashstappen i jego olbrzymi talent, który jest tak wielki, że nie mieści się na torze - stąd zwiedzenie band... A że Ric wygrał na tym torze - nie dość, że "fartownie wylosował" P1, przy "pechowym" P20 Crashstappena, to jeszcze uszkodził na prostej swój bolid - stąd "bezwartościowa" wygrana Daniela...
28.05.2018 21:15
0
@17 Sądząc po sytuacjach od początku sezonu, gdzie Max zawsze jest w uprzewilejowanej sytuacji, gdzie w Baku zespół nie chciał przyznać kto był winny kolizji, gdzie praktycznie ciągle co drugi news to Max Max itd - to z którego kierowcy robią gwiazdę? A Hamilton powiedział co chciał powiedzieć. Można to interpretować na wiele sposobów. Hamilton wie, że Daniel jest w świetnej formie i jak pójdzie do Ferrari - będzie ciężko z nim wygrać. Jak będzie w fotelu obok, to Hamilton nie będzie nie tylko walczył z Vettelem ale i z kolegą z zespołu. I poza tym jakby to wyglądało, że przegrywa wyścigi nie tylko z RBR ale aż z dwójką w RBR Nie bierzcie wypowiedzi kierowców dosłownie. One zawsze mają drugie dno. To się dotyczy każdego kierowcy, tym bardziej mistrzowie, którzy mają wysokie swoje ego.
28.05.2018 21:39
0
@17 Orlo A pamiętasz pamiętny wypadek z udziałem Webbera i Vettela, gdzie winnym był Vettel? Pamiętasz reakcje zespołu RBR? Nie przypomina to Ci sytuacji z Baku? A co do wypowiedzi Hamiltona jeszcze. Czy Mercedes się przyznaje do podziału kierowców w zespole? NIE. Czy Hamilton się przyznaje, że jest nr 1 w zespole? NIE Tak samo jest w Ferrari i osoby Vettela. Więc to słodkie pierdzenie Hamiltona w stosunku do Ricciardo jest tylko pod publikę. Tym samym kończę. Napisałem co chciałem :) Czas się wylogować ;)
28.05.2018 22:27
0
Robert Kubica o Raikkonenie :""Kimi still is one of the best drivers in F1, even though he has his years. This season he had some bad luck, but he's very good. I like his lifestyle, he's one of the best teammates you could ever dream of. They know him well in Ferrari because he works for them for so long, they know what he's capable of, he's very consistant." " Kimi jest nadal z jednym najlepszych kierowców w F1, mim że jest już stary. W tym sezonie miał trochę pecha ale jest bardzo dobry. Lubię jego styl życia. Jest jednym z najlepszych kolegów w zespole o jakim marzycie. Dobrze go znają w Ferrari bo pracuje z nimi wiele lat. Wiedzą do czego jest zdolny. Jest bardzo konsekwetny. Wg Roberta Kimi zostanie w Ferrari jeszcze w 2019r. Wg innych plotek Kimi zostanie jeszcze jeden sezon 2019 a później Ferrari weźmie Leclerca. Więc drzwi raczej dla Ricciardo są zamknięte w Ferrari. Merc tylko wtedy, gdy Hamilton się nie dogada o gaże (bo chce zarabiać więcej niż Vettel) i go wywalą stawiając np na Bottasa albo - za Bottasa aby Daniel utemperował Lewisa. Ale Lewis się pewnie dogada, bo on oficjalnie o tym nie mówi ale chce pobić wszelkie rekordy w F1 (do Schumachera mu niewiele brakuje, no poza 7 tytułami) a za nim jest Vettel, który jest młodszy. Wg mnie Daniel na co najmniej 2019r dogada sie z RBR
28.05.2018 23:18
0
@ 14 Zostaw w spokoju sezony 2010-2013. Co z tego, że Mercedes i Ferrari mają swoich liderów? Można ich zdeklasować w każdej chwili. Wątpie by Ferrari czy Mercedes stawiali dobro swoich kierowców wyżej niż interes firmy.
29.05.2018 00:30
0
Jakos mam wrazenie ze w Mercu moze liczyc na bardziej wyrownane traktowanie i wyniki beda decydowac kto jest nr 1. Pamietamy jak cisneli Rosbega, gdy walczyl o tytul. W Ferrari bylby numerem dwa, nawet jakby VET na wstecznym objezdzal i by Go poswiecali jak teraz robia z RAI, na co zal patrzec.
29.05.2018 09:14
0
21. Heniek007 Red Bullem zarządzają ci sami, bezwzględni ludzie, którzy zniszczą karierę każdego zawodnika jeśli to będzie służyło w jakimś stopniu całej ekipie. Nie ma powodów do tego, by sytuacja z Vettelem się nie powtórzyła, zwłaszcza po dość przykrych dla Ricciardo zapowiedziach ze strony Hornera odnośnie budowania zespołu wokół Verstappena. Horner powiedział wszystko bardzo otwarcie. Jedyną szansą dla Ricciardo może być słaba forma Verstappena, ale uzależniać swoją przyszłość od czyjejś formy nie jest fajne i motywujące. To co jest teraz, nie jest żadnym wyznacznikiem bo Red Bull o nic nie walczy. "Wątpie by Ferrari czy Mercedes stawiali dobro swoich kierowców wyżej niż interes firmy." No tak, ale czy w interesie firmy jest doprowadzanie do sytuacji, w której mają wojnę domową? Hamilton przyparty do ściany nie jest tym samym wojownikiem. Vettel podobnie. Może jednak warto zagwarantować tym zawodnikom spokój we własnym zespole i skupić się na rywalach, wydobywając z zawodników to co najlepsze? Czasami nie warto psuć czegoś co dobrze funkcjonuje. System z dwoma liderami już się nie sprawdza, trzeba mieć swojego lidera, który będzie zbierał maksimum punktów. Możesz pozwolić na walkę we własnym zespole, jeśli masz taką przewagę jak miał Mercedes, lub jeśli nie walczysz o nic wielkiego, tak jak chociażby teraz Red Bull.
29.05.2018 10:12
0
@viggen Chyba mnie nie zrozumiałeś. Cały mój wpis, to był jeden, wielki sarkazm w stronę niektórych idiotów komentujących tutaj. Kolizję Vettel - Webber pamiętam, rzeczywiście bardzo podobna sytuacja. @21. Heniek007 Cóż, Red Bull tak robi - wbrew logice stawia na Crashstappena... @sliwa007 Bardzo mądrze napisane. Z drugiej strony, np taki McLaren wziął do siebie Buttona w 2010, gdzie Hamilton był tam bożkiem i jakoś odbyło się bez wojny domowej. Ok, RBR było wtedy sporo szybsze, ale nie można powiedzieć, że McLaren nie walczył o majstra, bo walczył, z tym że przegrał.
29.05.2018 10:16
0
@23 Red Bull niczego nowego nie wymyślił, każda firma na świecie stawia na swoich pupilków póki ma w tym swoja korzyść. Hamilton i Vettel za bardzo obrośli w piórka, a zwłaszcza Vettel. Więcej nie ma sensu pisać na ten temat, bo to będzie zwykłym gdybaniem.
29.05.2018 11:29
0
@24 Orlo Luz. W każdym razie ja uważam, że niestety Daniel pozostanie w RBR na co najmniej rok 2019. Cięzko mu będzie przy wsparciu zespołu po stronie Max'a, tym bardziej że Max jest mega szybki ale nieokrzesany. W sumie trochę dziwne bo Holender już jest w F1 czwarty sezon. Jak się Max ogarnie w końcu (jeśli sie ogarnie) będzie pupilem RBR i wtedy DR będzie miał duży problem. W Ferrari na 2019 raczej nic się nie zmieni, bo wielu fachowców twierdzi, że Kimi zostanie na kolejny sezon w F1 u czerwonych. Nawet Kimi twierdzi, że plotki o przejściu do rajdów to na razie plotki, bo na razie jest w F1 i chce tam zostać a w przyszłości na kanapie siedzieć nie będzie i pewnie do rajdów wróci. Tym bardziej, że nawet ostatnio różnej maści prasa związana z F1 pisała, że to Ferrari bardziej naciska na to aby Fin został u nich. Mercedes raczej również przedłuży kontrakt z Bottasem bo tam nie ma wojny między kierowcami i Lewis może robic swoje. Najwyżej Lewis się nie dogada z Mercedesem.....tylko czy ma alternatywę? Co najwyżej do Ferrari za Vettela ale może kiedyś. Bo obok Vettela nie ma szans. Co najciekawsze- w dwóch najsilniejszych zespołach czyli Ferrari i Merc kierowcy nr2 to Finowie. I jak widać, klimat w tych zespołach jest. NIe ma wojenek, nie ma kłótni. RBR, jeśli Renault po poprawkach będzie dużo lepsze niż jest teraz to pewnie z Renault zostaną. Po GP Kanady, gdzie francuskie silniki mają dostać update będą dużo więcej wiedzieć. Mają też STR które jeździ na Hondzie i mają jak te silniki porównać jeśli chodzi o osiągi. Więc Daniel naprawdę ma duży orzech do zgryzienia. Jest w paszczy Lwa. Ale nie ma gdzie uciec. Przynajmniej w 2019r. Po sezonie 2019 może się dużo zmienić.
29.05.2018 11:32
0
RBR wcale takie słabe nie jest. Problem wynika z tego, że silniki Renault nie mają trybu kwalifikacyjnego oraz to, że zespół zamiast się skupić na Danielu, próbuje dopieszczać ich "złote dziecko" Maksia. Gdyby sie skupili bardziej na Danielu, już by dawno Australijczyk mógł walczyć o tytuł z Vettelem i Lewisem. Mam nadzieję, że po Monaco zespół postawi na Daniela a poprawki Renault pozwolą Ricciardo na walkę z Ferrari i Mercedesem. A wtedy sezon mamy jak marzenie ;) Chociaż i tak po 6 wyścigach jest bardzo ciekawy ten sezon
29.05.2018 12:12
0
@viggen Dokładnie, pisałem to samo w newsie o opiniach kierowców RBR po wyścigu. Gdyby puszki postawiły w tym sezonie na Daniela od początku, a poprawki w silniki zrobiły sporą różnicę, to mógłby on walczyć o tytuł w tym sezonie. Tak samo gdyby Max się nie rozwalał co GP, to mieli by pewnie tyle pkt co Ferrari. No ale gdyby babcia...
29.05.2018 13:28
0
@28 Mając silnik Renault w bolidzie nie da się walczyć o tytuł. Ogromne ukłony dla Red Bull, że potrafią wykrzesać z niego tyle mocy-stąd w Renault Sport Formula 1 Team popłoch.
29.05.2018 23:20
0
Nawet jak poprawki będą skuteczne to się zaraz kary zaczną za wymianę elementów bo RIC kiepsko stoi
31.05.2018 00:15
0
Jedyny ale to naprawdę jedyny problem VER to brak cierpliwości. Chciałby już dziś, już teraz walczyć o tytuł, ale obecny bolid RBR na to absolutnie nie pozwala. Zmusza więc auto i siebie do rzeczy niemożliwych - stąd widzimy ciągłe przygody. Bo to, że naturalną szybkość (co najmniej na poziomie Lewisa) posiada to wie już każdy (eksperci, członkowie zespołów a nawet rywale są co do tego zgodni), taki RIC choćby i jeździł mozolnie kolejnych 10 lat (bo mozolnie przez lata zdobywa doświadczenie, czego VER w zasadzie nie potrzebuje) to może pomarzyć o poziomie mistrzowskim (to taka kontynuacja bujania w obłokach po swoim rodaku M. Webberze). Niech młody podejdzie na chłodno do wyścigu jak maszyna (a potrafi!!!) i sprawy zaczną się same układać.
31.05.2018 00:22
0
Poza tym mam wrażenie, że niebawem spora część kibiców (z tej strony) wystąpi o przyznanie RIC honorowego obywatelstwa RP!!! Kubica nie może jeździć, więc... Polak - Australijczyk dwa bratanki! Przecież takie mamy historyczne powiedzenie, prawda? Jako, że lokalny, polski onanizm nie może się skupić na rodaku - wyznawcy narodowych wartości oraz JP2 - jakże bliskich każdemu patriocie to można szybko przerzucić się na wesołego, nieco nierozgarniętego kangurka (jeżeli ktoś powie, że picie z buta jest objawem inteligencji to gratuluję...). Tym bardziej, że RBR (również zły) nie dostrzega jego potencjału stawiając na ich zdaniem bardziej perspektywicznego Holendra.
31.05.2018 00:30
0
@ds1976 Buhahahaha. Nawet Abelard Giza mnie tak nie rozmiesza :D
31.05.2018 09:47
0
Szczerze powiedziawszy Brytyjczyk boi się o posadkę w Mercedesie, bo wie bardzo dobrze, że w tym zespole istnieją większe szanse na zdobywanie zwycięstw z wyścigu na wyścig. Red Bull ma przebłyski, ale nie wygrywa tak licznie, jak Merc czy Ferrari. Co do silnika to jak najbardziej się zgodzę, że będzie on pełnić rolę decydującą. Teraz umożliwia kierowcom na ustanawianie rekordów toru, ale jak bolid będzie się sprawować w następnych rundach to trudno przewidzieć. W każdym razie dobrze jest, że ktoś rozruszał Formułę 1. Nie wygrywają jedni i ci sami kierowcy. Australijczyk jest tego dobrym przykładem.
31.05.2018 18:47
0
@ds1976 Aż żal czytać to co piszesz. Maxiu 4 sezon jeździ w F1 i jeździ coraz większą padakę. Leclerc jest w tym samym wieku, ma za sobą kilka wyścigów i się prezentuje dużo lepiej w tym sezonie niż rozbijający się co weekend Max Verstappen. Właśnie, że obecny bolid RBR pozwala na walkę o tytuł. Może mają najgorszy bolid z całej trójki, ale gdyby nie stracone punkty Maxia to RBR byłby w konstruktorach na równo z Ferrari chociaż. Gdyby nie kraksa w Baku i awaria w Bahrajnie to Ricciardo byłby w generalce tam gdzie Vettel. Będziemy mieli jeszcze Singapur, Węgry tam Red Bull na pewno będzie mocny. Oczywiście każdy z top 3 zespołów ma szansę na majstra, ale Verstappen ma już do Hamiltona ponad 70 punktów straty. Ricciardo prezentując obecny poziom ma jakieś szansę w walce o majstra, ale musi również liczyć na potknięcia rywali. Obecny sezon na obecną chwilę jest najciekawszy od 2012 roku. Mamy tory na których dominuje Ferrari, Mercedes czy też Red Bull. Oby byki zbliżyły się w trakcie sezonu do konkurencji tak jak to było w ubiegłym sezonie.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się