Lewis Hamilton uważa, że świeżo upieczony zwycięzca wyścigu na ulicach Monako, Daniel Ricciardo, powinien pozostać z ekipą Red Bulla.
Australijski kierowca w chwili kiedy kończy się mu wieloletnia umowa z Red Bullem jest w szczytowej formie, pokazując, że jest w stanie bez skrupułów skutecznie walczyć z Maksem Verstappenem.Nazwisko Ricciardo od ładnych kilku miesięcy łączone jest z transferem do Ferrari lub Mercedesa.
"Rozmawiałem z nim dzisiaj" mówił Hamilton po wyścigu w Monako. "Powiedziałem mu, że robi świetną robotę. Wszyscy wiedzą kim jest jego partner zespołowy [Max Verstappen] i o ile więcej zarabia, ale Ricciardo jest bardziej równym zawodnikiem, mniej niszczy bolidy i pokazuje lepsze osiągi."
"To jeden z czołowych kierowców. Jestem pewny, że posiada opcje na przyszłość, a to oznacza, że Red Bull, Mercedes i Ferrari są nim zainteresowane."
Hamilton przyznał jednak, że transfer Ricciardo do Mercedesa w przyszłym roku jest mało prawdopodobny, gdyż wszystko wskazuje na to, że usługi Valttriego Bottasa zostaną przedłużone.
"Jeżeli spojrzymy na Ferrari, myślę, że Kimi będzie chciał jeszcze pozostać. On dobrze sobie radzi w tym roku i nie widać po nim, że się starzeje."
"Inną kwestią jest to, że Daniel jest w tej chwili liderem w Red Bullu. To świetne miejsce dla niego. W pewnym momencie otrzymają konkurencyjny silnik i jeszcze mocniej zredukują stratę do nas. To świetna perspektywa."
31.05.2018 19:17
0
@35 Browarus, spokojnie skwituję to ziewnięciem, większość tutejszych forumowiczów zarzuca Verstappenowi to czy tamto a są nie mniej niecierpliwi :)
31.05.2018 21:39
0
@ds1976 Picie z buta nie wskazuje na brak inteligencji ale na to, że Daniel jest oryginalny i wyluzowany. Takich kierowców jest coraz mniej. Jest kilku kierowców charyzmatycznych w stawce ale większość to sztywniacy z dużym ego do których na szczęście Kangur nie nalezy.
01.06.2018 01:57
0
@viggen No co Ty, Daniel to zwyczajny półgówek, za to Max jest PRZEinteligentny... Bo trzeba prawdziwego geniusza by w tegorocznym bolidzie RBR roztrwonić tyle pkt - idiotyczne wjechanie w Hamiltona w Bahrajnie, jeszcze bardziej idiotyczna kolizja z Vettelem w Chinach (gdzie w zasadzie wygraną miał pewną), równie genialne zajechanie drogi Danielowi w Baku i jakże cwane wjechanie w bandę na TRENINGU w Monaco. Wniosek jest tylko jeden - w RBR istotnie to Max jest genialny, a Ric jest rzeczywiście średnio ogarnięty - i to właśnie te braki w inteligencji pozwoliły mu zdobyć 2 zwycięstwa, które równie dobrze mógł wywalczyć "Geniusz" Crashstappen...
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się