WIADOMOŚCI

Gasly: 200 metrów przed metą zupełnie straciłem moc w aucie
Gasly: 200 metrów przed metą zupełnie straciłem moc w aucie
Pierre Gasly z Toro Rosso po wczorajszym wyścigu przyznał, że 200 metrów przed metą "kompletnie stracił moc" w swoim bolidzie, a na metę wtoczył się siłą rozpędu.
baner_rbr_v3.jpg
Obaj kierowcy Toro Rosso w ten weekend ponownie mieli poważne problemy z silnikami Renault, a włoski zespół zaliczył ostre starcie słowne z przedstawicielami Renault. Producent silników po kolejnych problemach Toro Rosso w piątkowych treningach zasugerował, że problemy zespołu mogą wiązać się "ze sposobem wykorzystania silnika przez zespół" oraz, że nic "w tym sporcie nie jest przypadkowe."

Szefowie Toro Rosso odpowiedzieli na te zarzuty oficjalnym komunikatem prasowym, w którym wykluczyli możliwość, aby częste awarie siników były winą zespołu i podkreślili, że ekipa walczy o szóste miejsce w klasyfikacji konstruktorów z Renault, insynuując, że te może celowo dostarczać wadliwe części, aby poprawić swoje miejsce w mistrzostwach świata.

Później sytuację tę próbował łagodzić dr Helmut Marko, który w specjalnym komunikacie zapewniał o tym jak długo i jak dobrze współpracuje się Toro Rosso z Renault.

Brandon Hartley wycofał się z wyścigu na 42 okrążeniu z powodu problemów z układem napędowym, a Pierre Gasly, który na metę wjechał na 12 pozycji przyznał, że tuż przed metą także zaliczył awarię silnika.

"Wiedziałem, że coś jest nie tak, gdyż na każdym okrążeniu otrzymywałem informacje od zespołu: przepompuj olej, przepompuj olej- wiedziałem także, że mieliśmy starą specyfikację MGU-K. Cały czas myślałem więc czy dojedziemy do mety" mówił Gasly.

"Na 200 metrów przed linią mety i jechałem na pełnym gazie i kompletnie straciłem moc w bolidzie."

"To było coś takiego: 'łup, łup, łup', przekroczyłem metę mając na liczniku może 60 km/h i zastanawiałem się co mam zrobić w takiej sytuacji? Co powinienem zrobić? Powiedzieli mi żebym zaparkował bolid."

"Nie wiem co było dokładnie przyczyną tego problemu, ale coś było nie tak."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

5 KOMENTARZY
avatar
Sasilton

13.11.2017 11:22

0

Z taka awaryjnością nie ma szans by w przyszłym sezonie Red Bull walczył o jakieś tytuły.


avatar
dossan

13.11.2017 14:09

0

Red bul jak red bul ,a co ma se Mclaren pomyśleć.Honda zaczyna jakoś się pomału podnosić a Reni zespół jakoś jedzie, coś mi się wydaje że Mac to z deszczu pod rynnę wpadnie.. ...toro Rosso będzie jedynym odbiorcą hondy to może być ciekawie


avatar
Fanvettel

13.11.2017 14:45

0

Trzymam kciuki żeby Gasly w Abu Zabi zdobył ten jeden punkt.


avatar
RB2017

13.11.2017 15:35

0

Renault chyba nie chce aby zespoły któtym dostarcza silniki były lepsze ... Oni nie mieli tyle awarii co STR lub RB


avatar
Kimi Rajdkoniem

13.11.2017 16:49

0

Kompletnie stracił moc- skończyło się paliwo?


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu