Najszybsze zakręty F1 są teraz szybsze o przeszło 30 km/h

Firma Pirelli przed GP Malezji opublikowała garść ciekawych statystyk prezentujących to jak bardzo poprawiły się w tym roku osiągi bolidów F1.

Producent ogumienia zwrócił szczególną uwagę na prędkości uzyskiwane przez kierowców w najszybszych zakrętach w kalendarzu. Prędkości uzyskiwane na nich poprawiły się o przeszło 30 km/h w porównaniu z sezonem 2016.

Znajdujący się na torze Silverstone zakręt Copse pozostaje najszybszym łukiem w całym cyklu. W tym roku najszybszy kierowca pokonał go z prędkością 290 km/h, podczas gdy w zeszłym było to zaledwie 260 km/h.

Jeszcze większe różnice odnotowano w 3 zakręcie toru pod Barceloną (36 km/h) oraz w zakręcie Pouhon (36 km/h) w Belgii.

Celem dla nowych bolidów F1 była poprawa czasów o pięć sekund na okrążeniu w stosunku do wyników z sezonu 2015 dla standardowego okrążenia toru Circuit de Barcelona - Catalunya.

Cel ten udało się osiągnąć, a analiza czasów okrążeń pokazuje, że znaczące postępy udało się również poczynić w stosunku do sezonu 2016.

Największą poprawę czasu okrążenia kwalifikacyjnego w stosunku do poprzedniego sezonu udało się osiągnąć na najdłuższym torze w kalendarzu, czyli Spa-Francorchamps, gdzie Lewis Hamilton pokonał pętlę toru w czasie o 4,191 sekundy krótszym niż w 2016 uczynił to Nico Rosberg.

Jeżeli jednak porównać skalę poprawy czasów na kilometr długości toru to okaże, że to znacznie krótszy tor Hungaroring był świadkiem największej poprawy wyników. Najszybszy kierowca średnio na każdym jego kilometrze poprawił czas o dokładnie 0,831 sekundy.

Za wyjątkiem Monzy, która w tym roku miała deszczowe kwalifikacje, najmniejszą poprawę czasów na kilometrze długości toru odnotowano w Bahrajnie, gdzie wynik ten wyniósł 0,724 sekundy.

W tym roku czasy poprawiano nie tyko w sesjach kwalifikacyjnych. Poprawie uległy również najszybsze okrążenia podczas wyścigów. Najszybsze okrążenie toru Spa-Francorchamps podczas GP Belgii pokonane zostało w czasie ponad 5 sekund krótszym niż w sezonie 2016.

Zbliżające się weekendy wyścigowe na torach Malezji oraz w Japonii ze względu na charakterystykę tych obiektów również mogą być świadkami imponujących popraw wyników.