Sebastian Vettel pewną i spokojną jazdą zapewnił sobie dzisiaj start do GP Singapuru z pierwszego pola startowego. Niemiec wygrywając czasówkę na torze Marina Bay po raz czwarty w karierze podtrzymał nadzieje kibiców na dalszą ekscytującą rywalizuję w mistrzostwach z Lewisem Hamiltonem.
Po zmroku w Singapurze tradycyjnie było bardzo gorąco i wilgotno, ale sesja kwalifikacyjna mimo trudnych warunków rozegrana została bez większych incydentów.Agresywny dobór ogumienia na uliczny tor sprawił, że w kwalifikacjach nie było chętnych, którzy chcieliby zaryzykować jazdę na oponach innych niż ultra-miękkie.
Trzeci segment czasówki tradycyjnie został podzielony przez zespoły na dwa przejazdy. Po pierwszej próbie sił najszybszy na torze był Sebastian Vettel, który kończył pierwszą turę przejazdów.
Niemiec o 0,145 sekundy wyprzedzał Maksa Verstappena i o 0,193 sekundy Daniela Ricciardo. Tylko ta trójka kierowców zdołała złamać granicę 1 minuty i 40 sekund. Lewis Hamilton wykręcił dopiero piąty czas, tracąc do Vettela przeszło pół sekundy.
W decydującym o jutrzejszym ustawieniu na starcie przejeździe szybkością i opanowaniem w ważnym momencie popisał się Sebastian Vettel. Niemiec zdołał wykrzesać jeszcze nieco osiągów ze swojego Ferrari i poprawić swój wynik, podczas gdy reszta jego rywali miała z tym problemy.
Max Verstappen nie poprawił swojego czasu z pierwszego przejazdu, podczas gdy Daniel Ricciardo zanotował minimalną poprawę, ale nie wystarczyła ona nawet na prześcignięcie swojego kolegi z zespołu.
Czwarty czas w kwalifikacjach przed GP Singapuru wywalczył Kimi Raikkonen, a kierowcy Mercedesa byli dopiero na piątym (Hamilton) i szóstym miejscu (Bottas).
Tytuł best of the rest po raz kolejny przypadł w udziale Nico Hulkenbergowi z Renault, który wyprzedził obu kierowców McLarena i Carlosa Sainza.
Przebieg Q1 i Q2
Kierowcy Red Bulla w najlepszy możliwy sposób rozpoczęli rywalizację o pole position przed GP Singapuru. Max Verstappen i Daniel Ricciardo w Q1 uzyskali dwa najlepsze czasy. Warunki na torze Marina Bay pod koniec pierwszej części czasówki musiały ulec dużej poprawie, gdyż trzeci czas w Q1 wywalczył Fernando Alonso. Stoffel Vandorne był piąty, a Jolyon Palmer siódmy.Do drugiej części czasówki nie zdołali awansować: obaj kierowcy Saubera i Williamsa oraz Kevin Magnussen z Haasa.
W drugiej części kwalifikacji w Singapurze potwierdziło się, że warunki na torze uległy sporej poprawie, gdyż kierowcy w końcu zaczęli poprawiać wczorajsze czasy. Ponownie najszybsi okazali się kierowcy Red Bulla- Verstappen przed Ricciardo.
Do Q3 nie zdołali awansować: Palmer, Kwiat, Grosjean oraz zawodnicy Force India.
Wrzuć wyższy bieg! Oglądaj wyścigi Formula 1® wyłącznie w ELEVEN SPORTS

16.09.2017 20:47
0
Prawda jest taka ze bolid merce jest na poziomie Renault :) Niestety silnikiem nadrabiaja i to sporo.
16.09.2017 20:52
0
Ale renault nie wygrywa w klasyfikacji konstruktorów... :) wygrałem
16.09.2017 21:06
0
37. Poniewaz nie ma silnika merca
16.09.2017 21:07
0
gdyby miało to byłoby na poziomie około-FI
16.09.2017 21:08
0
@34 Hamilton w 2012 wygrał kwalifikacje w Singapurze i wygrałby wyścig gdyby nie awaria, to nie jego wina że bolid Mercedesa ma mocniejszy silnik niż nadwozie i aero i tutaj po prostu są słabsi. Jeśli nie widzisz u Hamiltona talentu otwórz oczy
16.09.2017 21:13
0
Każdy z was wie że HM i Vet mają talent!!! A że sobie na złość głupimi docinkami robicie świadzy o waszej niestabilności psychicznej :-)
16.09.2017 21:54
0
Panowie Ham umie jeździć po mieście a Vet w deszczu. Obaj są doskonałymi kierowcami.
16.09.2017 22:01
0
@42 Chyba na odwrót...
16.09.2017 22:02
0
...jazda w deszczu i w mieście...
16.09.2017 22:13
0
Oby Sjeb skończył na pierwszej bandzie! Forza Lewis !!!!
16.09.2017 22:50
0
Zastanawiające jak dużo tempa zyskało Ferrari pomiędzy poszczególnymi sesjami. Lewis i tak przejechał świetne kółko - tu był skazany na porażkę. Red Bull trochę zawiódł w sumie, ale chyba jest to trochę z powodu mapowania kwalifikacyjnego silnika Ferrari. Sainz zasługuję na uwagę - świetne quali.
16.09.2017 23:10
0
@ 46. szad Czy zaskakujące ... ? Niekoniecznie. Ferrari podkręciło silnik na decydujące momenty kwalifikacji, a Vettel idealnie to wykorzystał nie popełniając żadnego błędu. Red Bull musiał przegrać. Nie wspominając już o Mercedesie, który z góry wiedział, że to nie ich tor.
16.09.2017 23:11
0
* Czy zastanawiające
16.09.2017 23:24
0
Ferrari jak tylko moze oszczedza silnik. Oni uwazaja, ze uda im sie skonczyc sezon bez dodatkowych kar:D wszystko na limicie juz maja. Zostala im tylko jeden silnik spalinowy do wdrozenia.
16.09.2017 23:31
0
@ 47. elin Po treningach nie wyglądali w ogóle na mocnych. Mieli ogóle problemy z przyczepnością w piątek . Byli przed Mercedesem cały czas, ale to że w sobotę znaleźli dobrą sekundę w stosunku do Red Bulla jest dziwne. Ogólnie Ferrari nie jeździ wolniej w piątek, bo oszczędzają silnik(to absurdalna teza). Po prostu są wolniejsi na zielonym torze, albo mają zwykle sporo problemów ze znalezieniem balansu.
17.09.2017 00:17
0
@ 50. szad Nie twierdzę, że Ferrari w piątek oszczędza silnik ... - to faktycznie absurdalna teza ;-). Jednak uważam, że w decydujących momentach dzisiejszych kwalifikacji mogli go nieco podkręcić ( Mercedes często tak robi w Q, więc nie jest to nic zaskakującego ).
17.09.2017 00:26
0
A to, że poprawili bolid po piątkowych treningach, lepiej go przygotowali na ten tor i kwalifikacje, to też fakt. Jedno nie przeczy drugiemu.
17.09.2017 01:19
0
Przeciez o oszczedzaniu silnika na treningach mowil sam Vettel, nie wiem jak mozna temu zaprzeczac. Chyba po piatkowych treningach na Silverstone powiedzial, ze nie ma potrzeby żyłowania silnika w piatek, poniewaz przed nim jeszcze wiele kilometrow. I od tego czasu w Ferrari zawsze w sobote nagle znajduje jakies dziesiate czesci sekundy.
17.09.2017 07:37
0
@Blazefuryx "Liczę, natomiast, że Hamilton trochę spokornieje przejeżdżając metę na 5 pozycji albo może nawet 6, gdy Bottas go pokona." A z jakiej to racji Lewis Hamilton mialby niby spokorniec? Dla mnie jest to oczywiste, ze Hamilton jako kierowca bedzie mowil, ze przyjechal do Singapuru aby wygrac wyscig. Takie powinno byc tez nastawienie kierowcy wyscigowego kory prowadzi w tabeli mistrzostw swiata. Lewis na zmiane pozycji ciezko pracowal, a kazdy kierowca ktory przejmie prowadzenie w tabeli mistrzostw swiata bedzie tryskal pewnoscia siebie. Taka sytuacja bedzie tez motywowac i pchac zawodnika do przodu. To wlasnie kierowca na koncu potrafi zrobic decydujaca roznica i potrafi gdzies te ostatnie dziesiate sekundy z auta jeszcze wycisnac - czyli potrafi wykonac cos wiecej niz z czystych danych na papierze mozna wnioskowac. Lewis prowadzi dosc przyjemny styl zycia, podrozuje wzdluz i wszerz po calym globie i mimo wszystkiego potrafi sie na weekendach wyscigowych sfokusowac, jego wyniki mowia same za siebie i momentalnie jest na dobrej drodze po tytul. Niemniej jednak zrozumiale jest tez, ze Mercedes albo przede wszystkim szef zespolu wyscigowego bedzie mial troche bardziej neutralny stosunek do calej sytuacji, poniewaz bedzie dokladnie wiedzial, ze tutaj w przeciwienstwie do Ferrari czy nawet Red Bulla musi stoczyc na froncie walke przy uzyciu jednej albo drugiej tepej broni. Co do Sebastiana Vettela No coz, szanse, ze Vettel na torze ulicznym Marina Bay Circuit bedzie wygladal lepiej od Hamiltona byly od samego poczatku duze. Jak sie popatrzy na ostanie lata to Vettel byl tutaj kandydatem ktorego najpierw trzeba pobic, dlatego mial szanse aby przejac inicjatywe, zaatakowac i na swoja korzysc sytuacje obrocic. Vettel wygral tutaj 3 razy z Red Bullem i jeden raz z Ferrari. Patrzac na tabele mistrzostw swiata nastepny sukces bylby dla niego z pewnoscia ekstremalnie wazny. Oczywiscie 7 wyscigow przed koncem sezonu kierowca bedzie odczuwal pewna presje, ale presja nie jest ani wieksza ani mniejsza jak przed kazdym innym wyscigiem. I jednego nie mozna zapomniec - Sebastian Vettel jako wielokrotny mistrz swiata dokladnie wie jak z presja sie obchodzic. On nie raz z presja musial poradzic sobie w Red Bullu i dzis radzi sobe rowniez w Ferrari. Dlatego jestem zdania, ze dla takiego zawodowca jest to normalny weekend wyscigowy. On bedzie koncentrowal sie tylko na waznych sprawach, tzn. bedzie zwracal uwage na przygotowanie fizyczne do wyscigu, na wystarczajaca ilosc godzin snu przed wyscigiem itd. itp. I jest jeszcze jeden bardzo wazny aspekt, dla kierowcow pod wzglendem fizycznym i mentalnym Singapur jest najtrudnieszym wyscigiem w calym kalendarzu. Tutaj kierowca jest decydujacym faktorem i z pewnoscia jest to dla Vettela czy Hamiltona uspokajajaca wiadomosc ktora wzmacnia takze pewnosc siebie.
17.09.2017 08:15
0
@ 53. marcelo9205 Każdy oszczędza sinik w piątek, a tą wypowiedź trzeba pewnie interpretować w konkretnym kontekście. Każdy zespół musi sprawdzić czy ustawienia mechaniczne i areo oraz czy opony zadziałają tak jak w symulacji. Nie da się tego zrobić nie używając przynajmniej trochę bardziej bogatego mapowania. Trzeba mieć moc, żeby wygenerować docisk, a docisk, żeby opony weszły w odpowiedni przedział temperatur i można było użyć więcej mocy... Wchodzi jeszcze kwestia "deployment" czyli wdrożenia mocy z systemów odzyskiwania energii, a wszystko musi być sprawdzone w konkretnych warunkach, które dużo lepiej odwzorowuje P2.
17.09.2017 08:17
0
@4. ds1976 Nie tak do konca, poniewaz Red Bull z pewnoscia byl w roli faworyta. W piatek podczas wolnych treningow zespol dominowal i to na kazdej mieszance. Ponadto obserwujac trening z kamery onboard mozna bylo zauwazyc, ze wszystko tam bardzo dobrze wygladalo, tzn. kierowca RBR mial w cudzyslowie malo pracy trzymajac swoja kierownice. Jedno wydaje sie pewne - Red Bull w piatek podrozowal z mala iloscia paliwa. Mozna to ladnie zauwazyc obserwujac zachowanie auta na torze wyscigowym. Ale gwarantowanie obaj kierowcy RBR pojechali tak jakby ?jutro? juz nie mialo istniec. Jechali w piatkowym treningu na absolutnym limicie. Z ty,m ze suwerennosc Lewisa Hamiltona albo Sebastiana Vettela ktora mozna wyczuc przy wszystkich predkosciach z cala pewnoscia nie byla widoczna u kierowcow Red Bulla. Naturalnie z Red Bullem trzeba sie liczyc ale takich kierowcow jak Hamilton i Vettel nigdy nie mozna zlekcewazyc. Ze Red Bull na Marina Bay Circuit moze na szpicy odegrac pewna role nie bylo zaskoczeniem. Ale patrzac w Singapurze na poziom motywacji obu kierowcow oraz calego zespolu RBR mozna sklasyfikowac ich na poziomie wyzszym niz normalnie. Sek polega na tym, ze tutaj Red Bull samodzielnie tzn. bez pomocy innych zespolow ma mozliwosc wygrac wyscig. A tak dlugo jak zaszczepiona realistyczna szansa w glowach kierowcow oraz calego zespolu bedzie siedziec, tak dlugo tez wszystkie poczynania beda powiedzmy bardziej agresywnie nastawione. Tzn. bardziej agresywnie w odroznieniu do Mercedesa i Ferrari gdzie koncowyc wynik bedzie troche wyzej zdefiniowany.
17.09.2017 09:43
0
A tak ogolem i troche na boku... No, to ladnie rozpoczal sie rozdzial numero 14 w walce o tytul mistrza swiata pomiedzy Lewisem Hamiltonem a Sebastianem Vettelem... Mozna bylo sie spodziewac, ze Ferrari w Singapurze uderzy z powrotem. W ostatnich weekendach wyscigowych Ferrari na kretych oraz ciasnych torach przewaznie bylo konkurencyjnym jak nie silniejszym autem od Mercedesa. A Marina Bay Circuit z ciasnymi prawie o kacie 90 stopni naroznikami jest dokladnie takim obiektem. Tor ktory od samego poczatku powinien lezec Ferrari. No coz, Mercedes przybyl do Singapuru aby ograniczyc swoje straty... Taki layout stwarza Mercedesowi problem, poniewaz po prostu jest mniej stabilnym autem na tylnej osi. W takiej sytuacji kierowcy maja wiecej pracy niz np. na takim torze jak Monza gdzie auto bedzie lezec jak na szynach. W piatek ogladajac trening z kamery onboard mozna bylo czesciowo juz gdzies zauwazyc jak auto zle lezy na torze. Zobaczymy. Okrazenie wynosi 5,065 km, jest 61 okrazen do pokonania, takze wyscig na dystansie okolo 309 km bedzie bardzo dlugi. Trzeba wziac takze pod uwage, ze wyscig bedzie trwal prawie 2 godziny. Uwzgledniajac ze wyscig bedzie sie toczyl w warunkach ktore sa nie tylko dla organizmu ale tez patrzac od strony mentalnej absolutnym obciazeniem dla kierowcy wyscigowego mozna sie wiele spodziewac. Singapur zasadniczo jest miejscem gdzie stopa bledu jest relatywnie duza, tutaj m.in. temperatura oraz wilgotnosc powietrza bedzie odgrywac kluczowa role. Wysoka temperatura panuje takze na innych obiektach, ale temperatura w polaczeniu z charakterystyka toru ulicznego jest zawsze szczegolnym czynnikiem. Tzn. na takim obiekcie jest zasadniczo malo miejsca, tzn. nie ma dlugich prostych odcinkow na ktorych kierowca by mogl wziac oddech i sie odprezyc. A wszystkie zakrety ktore trzeba tutaj pokonac z pewnymi wyjatkami sa to narozniki o kacie 90 stopni. Jesli teraz kierowca gdzies popelni malutki blad to ma tylko dwie mozliwosci: albo po wewnetrznej wisi na deflektorze albo po zewnetrznej uderza w sciane. Tzn. wyzwaniem dla kierowcy wyscigowego z jednej strony jest z pewnoscia przygotowanie fizyczne ktore jest baza i pod tym wzgledem dzisiaj wiekszosc kierowcow wyscigowych wyglada calkiem niezle, a z drugiej stronie dochodzi przygotowanie mentalne - i to jest wlasciwie temat ktory na takim obiekcie jak Marina Bay Circuit odgrywa decydujaca role. Prowadzac samochod (od strony mentalnej patrzac) kierowca musi byc zawsze kilka metrow przed swoim samochodem. Zanim kierowca wyscigowy wykona ruch kierownica to wlasciwie jest juz za zakretem... Jeden kierowca bedzie bez przerwy walczyl z autem, bedzie nonstop poprawiac kierownica a inny kierowca bedzie podczas jazdy w swoim tunelu. Kazda taka korekta, kazde sprostowanie bledu kosztuje zawsze sile i koncentracje. O straconym czasie nie trzeba nawet wspominac. Dlatego na takim obiekcie sila psychiczna czy mentalna jest wazniejszym czynnikiem niz sama baza - czyli odpowiednie przygotowanie fizyczne. Na torze ulicznym wazne jest aby kierowca wszedl w swoj rytm, tzn. z okrazenia na okrazenie zblizal sie do limitu. Kazdy kierowca podchodzi inaczej do rzeczy. Np. Lewis Hamilton jest takim kierowca ktory usiadzie w fotelu i rozpocznie sesje od 110 procent, tu i tam ciut pozno bedzie bedzie na hamulcu - ale taki jest jego styl. Sa tez kierowcy ktorzy podchodza bardziej zachowawczo, np. Kimi jest takim kierowca - on zaczya od dolu i pomalu zbliza sie do limitu. Na koncu wszyscy kierowcy plus/minus beda podrozowac na tym samym poziomie. Jak ciezki jest ten tor mozna zauwazyc podczas treningow gdy kierowca probuje zblizyc sie do limitu. W wyscigu takie rzeczy nie moga sie przydarzyc, poniewaz w wyscigu kazdy zakret, kazdy punkt hamowania musi dokladnie pasowac. Zaden kierowca nie chce przez rozne bledy tracic czasu. A na torach ulicznych gdzie nie ma praktycznie albo jest bardzo malo obszaru wylotowego gdzie mozna skierowac auto (tzn. nie ma strefy zwirowej, nie ma strefy wyasfaltowanej tylko jest sciana) jazda bedzie wyzwaniem. Dlatego tutaj koncentracja musi byc ciut wieksza. Wieksza koncentracja = wieksze napiecie, wieksze napiecie=wiekszy puls itd. itp. A na koncu wszystko odbija sie znowu na punkcie wyjsciowym, czyli koncentracji. W takiej sytuacji wszystko w aucie wyscigowym musi pasowac. Zaczynajac od odpowiednio przyciemnionego wyswietlacza, poniewaz display ktory znajduje sie na kierownicy w aucie wyscigowym mozna sobie odpowiednio przyciemnic albo rozjasnic. Trzeba sobie tylko wyobrazic, ze kierowca podrozuje praktycznie po ulicach miasta z predkoscia 300 albo 320 km/h i wtedy kazde ostre swiatlo LED ktore bedzie permanentnie oslepiac moze byc ekstremalnie denerwujace. Caly surrounding musi byc odpowiednio dopasowany, kierowca w cockpicie musi po prostu czuc sie komfortowo. Dokladnie tak samo jest z pedalami ktore musza byc odpowiednio ustawione i indywidualnie dopasowane do stopy kazdego kierowcy wyscigowego -stopa z pedalu gazu nie ma prawa sie zeslizgnac. Rowniez fotel kierowcy musi byc odpowiednio dopasowany, poniewaz wtedy i tylko wtedy kierowca moza dac z siebie 100 procent. Ponadto w podczas nocnego wyscigu tor bedzie odpowiednio oswietlony, ale sa zakrety ktore naturalnie beda lepiej lub gorzej oswietlone. W takim przypadku kierowca ma mozliwosc wybrac helm z odpowiednim visierem. Np. zolty visier nie poprawia tylko widzialnosci ale zmniejsza takze stopien natezenia swiatla. Kazdy kierowca podczas nocnego wyscigu bedzie mial przygotowane 3-4 helmy z odpowiednio dopasowanym visierem.
17.09.2017 09:51
0
Moim zdaniem Ferrari w piątek zbiera dane z toru i wysyła je do fabryki gdzie Leclerc tłucze tor godzina po godzinie w trybie Q,a Fisi robi to samo tylko na Play'u w motorhomie czerwonych na miejscu;).Na sobotę mają już gotową receptę i fru.Tylko,że Kimi nie domaga czasami i dlatego jest tam gdzie jest.
17.09.2017 09:55
0
Wczoraj mozna byloswietnie zaobserwowac jak wielu kierowcow przywitalo sie ladnie ze sciana ;-) Co sie wtedy dzieje? Gdy kierowca powiedzmy bedzie mial kontakt ze scian,a to w pierwszej linii inzynierowie sprawdzaja cisnienie w oponie, takim sposobem mozna sprawdzic czy opona nie jest czasami uszkodzona albo czy nie ma platfusa. Pozniej oko inzyniera wedruje na dane amortyzatorow i sprezyn. Gdy dane beda w porzadku kierowca moze dalej gonic czas, inaczej zostaje sciagniety do boksow aby rozwiazac problem. Zawieszenie do pewnego momentu moze wytrzymac duzo, ale tylko do pewnego momentu. Oczywiscie mozna zbudowac stabilniejsze zawieszenie ale mocniejsze zawieszenie oznacza wiekszy ciezar, a ciezar jest ostatnim punktem ktory w samochodzie wyscigowm jest potrzebny. Dlatego zawsze wazny jest pewien kompromis. A szczegolnie na ulicznych torach gdy kierowca tylko raz zjedzie na bok z linii idealnej auto zaczyna sie slizgac i szofer ma praktycznie po ptokach, poniewaz inaczej niz na normalnych torach wyscigowch po boku bialej linii bedzie po prostu sciana. Ja uwielbiam wyscigi nocne, poniewaz podczas nocnego wyscigu obserwujac w domu np. obraz z kamery onboard, spogladajac na wyswietlacz mozna w prawym gornym rogu elegancko sledzic wykrecany czas kierowcy wyscigowego. Tzn. wyswietlony jest bezposredni uzyskany czas Delta do najszybszego wlasnego wykreconego do tej pory czasu. Jest to tez super tool dla kierowcy wyscigowego, poniewaz w taki sposob moze swoje okrazenie lepiej oszacowac. Kierowca od razu widzi w jakim zakrecie stracil albo zyskal czas. A na torze ulicznym jest to akurat bardzo interesujaca i pomocna rzecz. Przeczytalem tutaj duzo ciekawych postow na temat silnika Umowmy sie, modus kwalifikacyjny, czyli odpowiednio wybrany mapping silnika w porownaniu np. do toru Monza gdzie przykladowo chopaki Mercedesa moga odkrecic kurek i wycisnac troche wiecej mocy, tutaj w Singapurze nie bedzie odgrwac kluczowej roli. Zasadniczo na torach ulcznych czy torach kretych np. Monaco, Singapur albo nawet na Wegrzech power silnika nie odgrywa zbyt duzej roli. Tutaj w pierwszej linii potrzebny bedzie dobry chassis czyli dobra trakcja, dobra mechaniczna przyczepnosc, naturalnie dobra aerodynamika ale moc silnika na takich torach nie jest kluczowym czynnikiem. Niemniej jednak zespol Mercedesa bedzie zadowolony gdy z tylu, tzn. pod pokrywa znajduje sie dobry silnik, poniewaz on wiele innych rzeczy moze takze ukryc. Przykladowo mowiac gdyby Mercedes dysponowal powiedzmy silnikiem Renault to prawdopodobnie bylby tutaj bardziej wolniejszym bolidem.
17.09.2017 10:08
0
Edit: mozna bylo swietnie ze sciana Przydlaby sie tutaj na portalu mozliwosc edytowania postow...
17.09.2017 10:17
0
59. dexter Odnośnie silników - znaczenie trybu quali(pewnie związanego z palenie oleju:)) będzie mniejsze, ale dalej będzie istotne(rząd 0,3 - to dużo). Wydaję się, że silniki hybrydowe dalej odgrywają ogromną role niezależnie od toru(patrz Mclaren).
17.09.2017 12:28
0
Z aspektu psychologicznego patrzac troszke z pewnoscia daje. Jedna tysieczna sekundy robi tez roznice = 5,1cm ;-) No, jest takie fajne powiedzenie: "mocy nie mozna zastapic niczym innym jak sama moca". Ale ile tutaj kierowca stoi na gazie - 50 %? Jak dlugie sa tutaj odcinki proste?
17.09.2017 13:49
0
28. kiwiknick nic nie biorę raczej zdrowo myślę i po przeanalizowaniu nie sądzę osobiście aby Rosberg w ubiegłym sezonie zasłużył na tytuł MŚ a raczej zbieg zaplanowanych przypadków.
17.09.2017 14:08
0
Vettel poskromił Byki a Raikonen poskromił Byki i Vettela
17.09.2017 14:10
0
hahaha co się odjebało :D
17.09.2017 14:11
0
Czyżby punkty Palmera?
17.09.2017 14:12
0
Wszyscy liczyli na nieobliczalność VER a tu dziadek RAI dał czadu. Ale g...o. Obydwa Ferrari out. Będzie się działo...
17.09.2017 14:14
0
Grande Ferrari :D
17.09.2017 14:15
0
Hulkenberg 3 co za rozwój wydarzeń , wielkie podziękowania dla Raikonena oby Ricardo nie szalał i pozwolił dojechac na podium Hamiltonowi i też sobie ;)
17.09.2017 14:17
0
Palmer kozak!
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się