Na torze Marina Bay w Singapurze na światło dzienne wychodzą kolejne szczegóły zakulisowych rozmów dotyczących rozbratu McLarena z Hondą i Toro Rosso z Renault.
Formuła 1 cały czas oczekuje potwierdzenia wszystkich informacji jakie pojawiły się w tym temacie na przestrzeni ostatniego tygodnia i wszystko wygląda na to, że uda się jej wyjść z twarzą z całego zamieszania wywołanego przez gigantyczne problemy Hondy i brak cierpliwości McLarena.Efekt uboczny tych negocjacji niestety odbywa się kosztem Roberta Kubicy, któremu nieubłagany transfer Carlosa Sainza zamknął drzwi przed powrotem do F1 w barwach Renault.
Jak się jednak okazuje Renault na całym zamieszaniu próbowało zbić jeszcze większy interes, na pewnym etapie rozmów domagając się od Red Bulla transferu Daniela Ricciardo, a nie Carlosa Sainza.
Australijczyk, który w przyszłym roku będzie stanowił łakomy kąsek na rynku transferowym, w Singapurze przyznał, że w przyszłym roku po raz pierwszy w swojej karierze będzie wolnym strzelcem i będzie w stanie samodzielnie zadecydować o swojej przyszłości.
Red Bull nie chciał jednak wypuścić swojego podstawowego kierowcy, dzierżawiąc Renault na rok usługi Carlosa Sainza, którego kontrakt z Red Bullem wedle doniesień wygasa dopiero po sezonie 2019. Niewykluczone jednak, że ekipa Renault chcąc zatrzymać go u siebie na dłużej zdecyduje się na kolejne negocjacje z Red Bullem, oferując mu w zamian dostawę silników po sezonie 2018.
15.09.2017 12:40
0
Dziwna ta gra obu zespołów
15.09.2017 12:41
0
Nico Rosberg menedzerem Roberta Kubicy!Szok! Powodzenia!!!!!
15.09.2017 12:57
0
takie zagrywki przez zespoły które mają dużo kasy...
15.09.2017 13:35
0
Ha! Reno na rok bierze Sainza, a od 2019 zamienia go na Ricciardo. Sainz ląduje w RBR u boku VER. Bardzo możliwy scenariusz. RRB dostaje upust na silniki Renault i wszyscy są zadowoleni. Tak wygląda polityka w F1.
15.09.2017 15:47
0
@4 Jeszcze do tego się pojawiły plotki, że Porsche wraca do F1 i... są szanse, że wykupi RBR! :) Red Bull swój plan w F1 zrealizował i być może chce ograniczyć wydatki - wówczas zamiast Red Bull Racing byłoby Porsche Red Bull F1 Team. Takie newsy lubię, jeszcze jakby Force India została przebrandowana na Aston Martina, to byłaby bajka :)
15.09.2017 20:50
0
No właśnie, wszyscy chyba liczą, że to Porsche będzie dostarczać RBR silniki, tylko to zapewne po 2020 roku. Czemu nie?
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się