WIADOMOŚCI

Symonds: zespoły mogłyby zrezygnować ze swoich stanowisk na pit wall
Symonds: zespoły mogłyby zrezygnować ze swoich stanowisk na pit wall
Były dyrektor techniczny Williamsa Pat Symonds uważa, że zespoły Formuły 1 mogłyby bez problemu zrezygnować z ustawiania swoich centrów dowiedzenia na pit wall.
baner_rbr_v3.jpg
Menadżerowie zespołów oraz inżynierowie wyścigowi tradycyjnie zasiadają w uprzywilejowanym miejscu na pit wall podczas weekendów wyścigowych, aby stamtąd kierować poczynaniami zespołu i kierowców.

Symonds uważa jednak, że centra te są reliktem przeszłości i pozostają w użyciu jedynie ze względu na widzów, gdyż w obecnej erze wszelkie dane mogą być równie dobrze dostępne w garażu.

"Powiedziałbym, że centra dowodzenia na pit wall pozostają w użyciu bardziej ze względu na kibiców aniżeli zespoły" mówił Symonds w wywiadzie dla Sky Sports F1.

"Zespół może bez problemu operować z garażu, gdyż ma tam dostępne te same dane i informacje. Taka zmiana nie stanowiłaby żadnego wyzwania dla ekip."

"Centrum dowodzenia na pit wall wywodzi się z czasów kiedy naprawdę trzeba było siedzieć tam, aby obserwować część akcji rozgrywanej na torze."

"Teraz patrzymy się na ekrany komputerów. Odwrócić możemy się tylko po to, aby zobaczyć jak przebiega pit stop."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

10 KOMENTARZY
avatar
bartexar

02.06.2017 18:25

0

No dobra, ale po co? Przeszkadzają komuś? Taki samo bez sensu jest istnienie tych stanowisk jak teraz ich usuwanie.


avatar
Miki42

02.06.2017 18:50

0

Jemu to się już mózg zlasował całkowicie najlepiej to wszystkich w garażu zamknąć by nikt poza niego nosa nie wyścibił durny pomysł


avatar
ds1976

02.06.2017 19:08

0

Ma chłop rację, zobaczcie jak wygląda pitstop - z tankowaniem(!) w Indy, ani to rozbuchane, ani efektowne. Dokładnie tyle klamotów ile potrzeba i nic ponadto. Cały czas ostrzę sobie apetyt, że występ Alonso w Indianapolis 500 przyniesie znacznie więcej owoców niż się wydaje na pierwszy rzut oka.


avatar
smile20

02.06.2017 19:40

0

Ale to raczej było wiadomo. Mało tego, kiedyś była informacja, że padł system w pitwallu i sterowali całym system bezpośrednio z fabryki z innego państwa. Także ten news to raczej nie jest jakaś wielka niespodzianka.


avatar
Miki42

02.06.2017 22:32

0

@ 3 to nie indy 500 to jest F1


avatar
ds1976

04.06.2017 14:45

0

@5 Niestety, a mogliby się w F1 nauczyć sporo od Indycar. I to nie tylko prędkości i sprawności w czyszczeniu toru po wypadkach, tudzież usuwaniu rozwalonych bolidów...


avatar
MacGyver

04.06.2017 16:07

0

Przede wszystkim, niech uczą się od tamtych, jak tworzyć widowisko.


avatar
ds1976

05.06.2017 08:50

0

@7 MacGyver, cieszę, ze w tym kraju ktoś dostrzega wyścigi za Wielką Wodą. Ludziska chyba zbyt mocno zafiksowali się wyłącznie na F1.


avatar
MacGyver

05.06.2017 17:34

0

A dziękuję :-) Oglądam od kilku ładnych sezonów. Ciekawiły mnie te wyścigi ze względu na taką jakąś orientalność - niby podobne do F1, ale inny kształt samochodów, owale, inne tory. Potem zobaczyłem, że różnic jest znacznie więcej, a jak obejrzałem pierwszy cały wyścig w Indianapolis to już...zostałem ;-)


avatar
ds1976

06.06.2017 15:16

0

Dopiero co był podwójny wyścig w Detroit a już w najbliższy weekend kolejny! :-) Plus Formula E (również dwa wyścigi). No i Kanada w F1 gdzie na nudę nie powinniśmy narzekać!


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu