Dyrektor techniczny zespołu Toro Rosso, James Key, odpiera zarzuty, że jego nowy bolid wygląda jak „niebieski Mercedes”.
Gdy wczoraj późnym popołudniem ekipa Toro Rosso odsłaniała swój nowy bolid pierwszą rzeczą, która przykuła uwagę obserwatorów były zupełnie nowe barwy nawiązujące bardziej do puszek znanego napoju energetycznego, ale niemal natychmiast wychwycone zostały również podobieństwa do konstrukcji Mercedesa.Nowy bolid STR12, który w tym roku został pokazany jako ostatni posiada przednie zawieszenie, boczne wloty powietrza oraz zaokrąglony nos bolidu w stylu Mercedesa.
James Key z Toro Rosso uważa, że jest to czysty zbieg okoliczności i mimo początkowego rozczarowania szybko zauważył pozytywne aspekty takiego podobieństwa.
„To tylko zbieg okoliczności” mówił pytany przez dziennikarzy Auto Motor und Sport. „Nie zwerbowaliśmy, żadnych nowych ludzi z Mercedesa, ani oni nie werbowali od nas.”
„Gdy zobaczyłem zdjęcia Mercedesa w czwartek, na początku byłem rozczarowany. Ale potem pojawiło się zadowolenie. Przecież jeżeli Mercedes wpadł na takie same pomysły, nie możemy być w dużym błędzie.”
„Teraz liczę, że silnik Renault będzie tak dobry jak Mercedesa” dodawał Key.
Jedynym z zauważalnych podobieństw bolidów Mercedesa i Toro Rosso jest projekt przedniego zawieszenia: „Szczerze, jestem zaskoczony, że tylko Mercedes i my poszliśmy w tym kierunku.”
Oceniając inne pokazane w zeszłym tygodniu bolidy James Key zauważył: „Ferrari wygląda interesująco w obszarze bocznych wlotów powietrza. To zupełnie nowe podejście, któremu musimy się uważniej przyjrzeć.”
„Jest także kilka ciekawych aspektów w bolidach McLarena i Haasa.”
27.02.2017 09:42
0
Czy STR i RBR mogą wymieniać się danymi?
27.02.2017 10:35
0
Też mnie to ciekawiło. W końcu to dwa zespoły z jednym właścicielem, łączy ich naprawdę dużo. Ja myślę, że mogą się wymieniać. Ktoś najwyżej niech mnie poprawi w komentarzach i wyjaśni całość.
27.02.2017 10:51
0
Jeden właściciel więc o czym my tutaj gadamy? Zapewne wie wszystko. Wcale się nie dziwie, że bolid RBR i STR to tak róże konstrukcje po zmianie przepisów. Dwie różne drogi rozwoju to dwa razy więcej danych. W zeszłym sezonie gdyby nie nie rozwijana hybryda od Ferrari to STR byłby wyżej sklasyfikowany na koniec sezonu.
27.02.2017 13:33
0
STR to w skrócie poligon doświadczalny dla RBR, teoretycznie gdyby nie to zespoły powinny być na zbliżonym poziomie. Niestety, do tego pierwszego trafiają też juniorzy z programu rozwojowego drugiego, więc zawsze będą z tyłu. Tym samym oczywiście wymieniają się danymi.
27.02.2017 18:48
0
Kiedyś mogli, teraz już są niezależnymi zespołami. Wymiana danych byłaby nielegalna i wątpie czy coś takiego by im w ogóle przyszło do głowy. STR ma często ciekawe pomysły i nie raz rozpoczynają sezon z impetem, ale jakoś potem nie starcza pary na utrzymanie tempa rozwoju innych.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się