Nocny wyścig w Singapurze zapewnił kibicom to co zwykle. Były piękne widoki, wyjazd samochodu bezpieczeństwa oraz szalona końcówka, z której mimo nerwowej atmosfery zwycięsko wyszedł Nico Rosberg. Za Niemcem na metę wjechał Daniel Ricciardo i Lewis Hamilton.
Wyścig w Singapurze słynie z tego iż za każdym razem od 2008 roku był przerywany neutralizacją i pojawieniem się na torze samochodu bezpieczeństwa. Nie inaczej było i tym razem.Bernd Maylander zasiadający za kierownicą samochodu bezpieczeństwa nie musiał długo czekać na wyjazd z alei serwisowej, a sygnał otrzymał już na pierwszym okrążeniu po tym jak tuż po starcie jeszcze na prostej rozbił się Nico Hulkenebrg, który najechał na bolid Carlosa Sainza.
W związku z zablokowaniem prostej startowej samochód bezpieczeństwa prowadził stawkę przez aleję serwisową. Oprócz Hulkenberga, który szybko musiał wycofać się z rywalizacji ucierpiały również bolidy Jensona Buttona i Valtteriego Bottasa. Brytyjczyk musiał wymienić przednie skrzydło, a Bottas zmienić opony po złapaniu kapcia. Obaj kierowcy ze względu na defekty swoich bolidów nie ukończyli GP Singapuru.
Wyścig po początkowym chaosie w dalszej części odbywał się bez większych incydentów, a rywalizacja między zespołami głównie odbywała się na polu strategicznym.
Gdy wydawało się, że większość zawodników dystans GP Singapuru pokona na trzy zjazdy na aleję serwisową, zakładając na ostatni przejazd oznaczone kolorem żółtym, najtwardsze w ten weekend, miękkie opony Pirelli, w czołówce Lewis Hamilton zdecydował się na 15 okrążeń przed metą zjechać po raz czwarty do boksów i założyć super-miękkie opony, wywołując lawinową reakcję swoich konkurentów.
Nico Rosberg pewnie kontrolował wyścig z pozycji lidera, natomiast już na początku w obozie Mercedesa pojawiły się obawy o stan układu hamulcowego w obu bolidach. Jadący z przodu Rosberg zdołał dobrze poradzić sobie z tym wyzwaniem, podczas gdy Lewis Hamilton w połowie wyścigu musiał uznać wyższość Kimiego Raikkonena, który wykorzystał jego problemy i wyprzedził go na 33 okrążeniu, awansując na trzecie miejsce. Fin stracił je jednak po czwartym zjeździe do boksów starając się pokryć strategię Mercedesa i Lewisa Hamiltona.
Trzecie miejsce Hamiltona sprawia, że Nico Rosberg po Grand Prix Singapuru odzyskał prowadzenie w mistrzostwach świata F1 i obecnie ma przewagę 8 punktów nad Hamiltonem, podczas gdy do końca sezonu pozostało jeszcze 6 wyścigów.
Za Hamiltonem na metę nocnego wyścigu wjechali kierowcy Ferrari- Kimi Raikkonen przed Sebastianem Vettelem, który po wczorajszych problemach w kwalifikacjach, startował do wyścigu z ostatniego pola.
Max Verstappen po raz kolejny słabo wystartował do wyścigu, tracąc na starcie kilka pozycji, przez długi czas utykając za swoim kolegą z Toro Rosso, Daniiłem Kwiatem.
Jak się można było domyślać rosyjski kierowca, który po swoim domowym wyścigu w Soczi stracił posadę w Red Bull na rzecz Holendra nie chciał bez problemów przepuszczać swojego rywala i ci stoczyli zaciętą i ładną walkę. Kierowca Toro Rosso początkowo na torze nie dał się wyprzedzić szybszemu Verstappenowi, ale w końcówce jadąc na innym komplecie ogumienia musiał ustąpić, ostatecznie na metę docierając na 9 miejscu.
Przed kierowcą Toro Rosso GP Singapuru ukończyli Fernando Alonso oraz Sergio Perez, a czołową dziesiątkę zamykał Kevin Magnussen. W ten sposób ekipa Force India ponownie wyszła przed Williamsa w klasyfikacji mistrzostw świata F1.
18.09.2016 17:34
0
Ciekawy wyścig jak na realia obecnej F1. Teraz w tym sporcie o tym kto staje na podium decyduje dobór ogumienia i ilość postojów a nie talent kierowców. Wyprzedzania na torze prawie nie bylo...tylko przez boksy no i tam Vettel przebijał sie przez stawke. Jedynie fajną walkę stoczyli Versttapen i Kvyat. Ricciardo zaliczył swietny występ tylko szkoda że nie przerodziła sie ta dobra jazda w zwycięstwo. Brawa należą sie oczywiście Rosbergowi bo to on wykonał w ten weekend najlepszą robote ale jego słowa po wyścigu że wszystko było pod kontrolą gdy Ricciardo tak odrabiał straty są zwykłym mydleniem oczu. Prawda jest taka że cały wyścig wszyscy w Mercedesie mieli pełne majtki ze strachu. Patrząc na ich miny było widać że ten wyścig przez problemy z hamulcami nie był dla nich łatwy.
18.09.2016 17:41
0
emocjonująca końcówka, kiedy Rico ścigał Rosberga, poza tym, wyścig bez historii, taka procesja, która jednak zbliża Nico do pierwszego tytułu. To może być ostatni sezon, kiedy Rosberg może sięgnąć po tytuł mistrza świata. Awans Vetela świadczy o jednym, mamy w stawce trzy ekipy i długo, długo nic, reszta to tło, ups, taki mam klimat obecnie.
18.09.2016 17:45
0
@ 35. Heytham1 " Prawda jest taka że cały wyścig wszyscy w Mercedesie mieli pełne majtki ze strachu. Patrząc na ich miny było widać że ten wyścig przez problemy z hamulcami nie był dla nich łatwy. " Właśnie to mnie zastanawia - Mercedes faktycznie miał takie problemy z hamulcami, czy jednak było w tym trochę blefu ? Niby oszczędzanie hamulców, a jak trzeba Hamilton przyspiesza ( plan B ) i nie ma problemów.
18.09.2016 18:07
0
Mam nadzieje, że Nico już tego prowadzenia nie utraci. Trzymam kciuki! :)) Strategia szalona, ale na szczęście nie dał się. Daniel znowu obszedł się smakiem. Hamilton dzisiaj nie tylko nie był w stanie zawalczyć z czołową dwójką, ale na dodatek dobierał mu się do skóry IceMan. Wcześniejszy zjazd był decydujący - w przeciwnym razie nie byłoby go na podium. Ładne zniwelowanie strat przez Vettela. Dobry wyścig Ferdka. :))
18.09.2016 18:55
0
Renault w punktach !!!
18.09.2016 19:15
0
a dzieci nadal się obrażają w komentarzach, lekcje odróbcie może.
18.09.2016 19:47
0
@37 sam w trakcie wyścigu się nad tym zastanawiałem czy faktycznie problem był czy też Mercedes chciał uśpić rywali świetną grą aktorską całej ekipy. Tylko że przy zmianach kół w boksach było widać jak aż bębny hamulców rozgrzane były do czerwoności więc myślę że coś tam jednak nie grało tak jak do końca powinno.
18.09.2016 19:56
0
Brawo Vettel po mistrzowsku widac klasę inni mogą tylko podziwiac jego talent.
18.09.2016 20:26
0
Niestety nie mogłem oglądać dziś GP. Powie mi ktoś jak radziła sobie Scuderia? Bo po wynikach patrząc to chyba Vettel dobrze pojechał, czy raczej zbieg okoliczności sprawił że wylądował na piątym miejscu?
18.09.2016 20:30
0
Jaki ten wyścig był nuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuudny.... Gdyby nie ostatnia gonitwa Ricardo to bym chyba zasnął... Całe F1 zrobiło się tak potwornie nudne, że robi się po prostu kolejka... Nawet sam realizator już nie wie co pokazywać, bo na torze się nic nie dzieje...
18.09.2016 20:35
0
a!mLe$$ Jest tak głównie dla tego że są w większości zjebane tory. np te wszystkie tory uliczne powinny być z automatu wyjebane z kalendarza bo tam trafić fajny wyścig to jak trafić w totka. Jedynie ze względu na historie zostawić Monako. Takie jest moje zdanie. Powinny być tylko tory przystosowane do ścigania, z tonami żwiru po bokach, a nie pasami startowymi.
18.09.2016 20:48
0
@45 Dokładnie. FIA czepia się, że kierowcy za tor wyjeżdżają... Nich wysypią żwir to nie będą wyjeżdżać, a jak na razie coraz więcej torów ulicznych całkowicie wyasfaltowanych...
18.09.2016 21:00
0
@45. seba1b Tu już nawet nie chodzi o tory uliczne, bo jest ich dość mało w kalendarzu. Całe F1 jest tak potwornie nudne, że jeśli nie będzie radykalnych zmian na sezon 2017 (a nie zapowiada się na to) to już nie wykupię dostępu na Eleven Sports... 1. Komunikacja inżynierkierowca zakazana, mimo, że powinni stanowić "zespół"... Wyścigi kiedy to inżynier mógł powiedzieć "ciśnij, masz 2,5 sekundy straty, opony w dobrym stanie i możemy to zrobić" jest przeszłością. 2. IMHO bardzo dużo psuje KERS, bo bolidy podczas wychodzenia z zakrętów mają "dodatkową moc" przez co w samych zakrętach są bardzo podobne jeśli chodzi o osiągi. 3. Wyprzedzanie (nie licząc ekipy RBR) - każdy czeka na strefę DRS i rzadko kiedy próbuje w innych sektorach / na dohamowaniach / kombinować... Sorki, ale po 3cim okrążeniu ustawia się stawka i nie licząc przetasowania na miejscach 7-13 to w wielu przypadkach w takim ustawieniu już dojeżdżają...
18.09.2016 21:04
0
Bo te całe DRSy powinny być zlikwidowane, tak samo jak głupie ograniczenia w ilości silników( max co powinno być to jeden silnik na dwa wyścigi), zero limitów z paliwem i jego spalaniem. Zero z limitami obrotów. Po prostu powinni cisnąć cały wyścig ile wlezie, a nie kurwa oszczędzanie opon i paliwa i komunikaty "zwolnij bo za dużo spalamy paliwa" Ktoś kto to wymyślił zamienił łeb z cipą chyba.
18.09.2016 21:05
0
A i najważniejsze, jak można było wogóle zakazać ekipom majstrować przy silnikach? Taki merol odskoczył, a reszta musi się gapić bo silnika dotknąć nie wolno :D Parodia
18.09.2016 21:33
0
Niech to DRS będzie - tylko wtedy beż żadnych stref, niech broniący (bo chyba nie może?) też ma możliwość aktywacji...
18.09.2016 21:46
0
@48 co z tego że jest limit obrotów silnika jak nawet do nich nie kręcą tylko 3 tys mniej
18.09.2016 21:47
0
Bo to wszystko jest powiązane z limitami paliwa. Tutaj jedna głupota pociągnęła całą lawinę za sobą.
18.09.2016 21:49
0
44. a!mLe$$ Przede wszystkim silniki. Przewaga technologiczna Mercedesa jest żenującym spektaklem, który trwa i trwa. I dopóki deszcz nie spadnie, trwać będzie. Dzisiaj był właśnie taki tor, gdzie ta przewaga powinna być mniejsza...a i tak wygrał Mercedes. To już na kolejnych torach nie ma co liczyć na żadną zmianę. Tylko jakieś problemy techniczne , zawalone pit-stopy albo deszcz, może dać komuś innemu wygraną. A nie na tym powinna polegać F1, tylko na ściganiu. Poprzez regulaminy, inni się ścigać nie mogą. Jakby to wszystko odblokowali to Red Bull i Ferrari może by czym innym nadrobili, a Mercedes nadal by miał swój silnik.
18.09.2016 22:02
0
Ja wcale nie uważam, że wyścig był nudny. Od początku weekendu było widać, że Rosberg dobrze się czuje w Singapurze i potwierdził to od startu aż do końca. Wyprzedził Lewisa w klasyfikacji końcowej i szykuje nam się przeplatanka- mam nadzieję, że taka niepewność będzie nam towarzyszyć do 27 listopada. Szkoda, że Riccardo nie zbliżył się na tyle, aby adrenalina wzrosła. :) Zacięta walka Kwiata z Verstappenem, a o 10 pozycję też się przedzierał Magnussen z Gutierrezem. Vettel przepychał się skutecznie z końca stawki. Więc jakie nudy? @elin "Właśnie to mnie zastanawia - Mercedes faktycznie miał takie problemy z hamulcami, czy jednak było w tym trochę blefu ?" Oczywiście nie mamy dostępu do telemetrii, ale moim zdaniem coś było na rzeczy. Skoro Hamilton nie mógł dać sobie rady z Raikkonenem aż do tej nieoczekiwanej zmiany opon, a Riccardo tak szybko zbliżał się do Rosberga (nie mogła to być wyłącznie różnica opon), to nie wszystko działało jak powinno. Ale jak bardzo była ta awaria poważna- trudno mi ocenić.
18.09.2016 23:59
0
@ Heytham1 & @ tonia24 Oczywiście, coś było na rzeczy ... tylko nie wiem, czy problem z hamulcami był AŻ tak duży, jak sugerował to Mercedes podczas wyścigu. Jak dla mnie, to zespół cały czas kontrolował sytuację na torze i przewagę mieli na tyle dużą, że mogli sobie pozwolić na nieco asekuracyjną - "ostrożną " jazdę kierowców. Mała panika pojawiła się dopiero, kiedy Kimi na super miękkiej mieszance wyprzedził ( po błędzie ) Lewisa jadącego na miękkiej mieszance. Ale wtedy został wprowadzony " plan B " i Hamilton już bez problemów przyspieszył. @ tonia24 Czy ja wiem ... według mnie, Riccardo mógł tak szybko zbliżać się do Rosberga przez różnicę w oponach. Nico zmieniał opony na 33 okrążeniu na miękką mieszankę ( jedynie Perez przejechał więcej na jednym komplecie opon ), a Daniel niespodziewany zjazd do boksów wykonał na 47 okrążeniu, wyjeżdżając na super miękkiej mieszance. Riccardo bardzo szybko zbliżał się Rosberga, ale wyprzedzenie na tym torze nie byłoby proste. Zwłaszcza, kiedy koniec wyścigu blisko ... Toto Wolff - " ... Chcieliśmy Nico ściągnąć pod koniec na pit stop, ale wyjazdowe okrążenie Ricciardo było niesamowite, a Nico natrafił na korek, który kosztował go trochę czasu. Gdy to wszystko się skumulowało, po powrocie na tor mógłby utracić swoją pozycję. Myśleliśmy, iż nasz wybór pozwoli na komfortowy finisz, ale później było jasne, że ostatnie okrążenie będzie bardzo bliskie i SKORZYSTALIŚMY Z WSZYSTKICH DOSTĘPNYCH OPCJI, by odeprzeć ataki Ricciardo ". Czyli wszystko pod kontrolą Mercedesa ;-). Co do wyścigu - zgadzam się z Tobą. Również nie uważam, że wyścig był nudny ...wręcz przeciwnie ;-). W Singapurze trudno się wyprzedza, ale była walka na torze ... trochę nieprzewidywalne strategie ... czy obowiązkowy na tym torze SC ... Na marginesie – żart z Singapuru ( w stylu prowadzącego “ Familiadę “ ) – kto jako jedyny podczas dzisiejszego wyścigu był przed bolidem Mercedesa ? ... Porządkowy wybiegający na tor.
19.09.2016 00:22
0
@ Xeoteam Niestety dużo po czasie przeczytałam Twój wpis dotyczący mnie po GP Włoch, dlatego napiszę pod tym newsem ( może przeczytasz ... :-) ) ... Trochę siły do zaglądania tutaj jeszcze mam, chociaż prawdę napisałeś - " oprócz paru sensownych wypowiedzi to jest hejt poganiany hejtem " ... i ciężej czytać komentarze, nie wspominając już o pisaniu. Tym bardziej kiedy coraz rzadziej widać na tym portalu znajome nicki ... Ale żeby nie było tak poważnie ( i smutno ) ... Mam nadzieję, że nasz zakład Raikkonen kontra Alonso nadal aktualny ... ? ;-)).
19.09.2016 01:45
0
Jak tak nie lubicie DRSów, to polecam odpalić kilka wyścigów z sezonu 2007 i 2008. Alonso nie mógł wyprzedzić przez 20 okrążeń zawodnika który był wolniejszy ponad 1s na okrążeniu i to w Kanadzie. Czasy się zmieniły. ponad 20 lat temu kierowcy nie mieli takiego problemu jak dzisiaj jadąc za innym bolidem.
19.09.2016 07:56
0
50. stasek44 Wiesz w ogóle na czym polega idea DRS ignorancie? Jeśli nie to nie wygłaszaj tu swoich kompromitujących Cię, tez.
19.09.2016 08:24
0
O co Ci człowieku chodzi? Żadnej tezy nie wysunąłem, a jedynie propozycje. Pisze co myślę, to tylko moja opinia (którą możesz się podetrzeć jak Ci tak bardzo wadzi), którą to z kolei sobie wyrobiłem oglądając stare wyścigi z sezonów kiedy DRS nie było. Jeny... jaka spina... jakby nie można było tego napisać w innym wybrzmieniu... i tak wiem na czym polega idea :)
19.09.2016 08:28
0
A właśnie... czytając komentarze na tej stronie jesteś w stanie określić, czy DRS spełnia swoje zadanie? Bo mi się wydaje, że napewno nie do końca.
19.09.2016 17:39
0
Ferrari nadal uważa że ma dobrych strategów? Bardzo lubię ten zespół, ale jeśli myślą o wygrywaniu wyścigów, to niech najpierw wywalą kilka osób odpowiedzialnych za strategię. Pomijam kiepski bolid. Początkowo myślałem że zostawiając Rosberga Mercedes popełnił poważny błąd, ale to profesjonaliści, wszystko "na spokojnie" przemyśleli i podjęli decyzję. Ferrari nie wiedziało co w ogóle się dzieje, powinni uczyć się od lepszych i przede wszystkim uczyć się na błędach a nie w kółko powtarzać że wszystko jest w porządku.
20.09.2016 07:46
0
@elin "Oczywiście, coś było na rzeczy ... tylko nie wiem, czy problem z hamulcami był AŻ tak duży, jak sugerował to Mercedes podczas wyścigu. Jak dla mnie, to zespół cały czas kontrolował sytuację na torze." Właśnie miałam napisać, że moim zdaniem problem z hamulcami nie był AŻ TAK duży i jak dla mnie Mercedes mógł po prostu dać komunikat "Chłopaki oszczędzajcie hamulce", wiadomo że tor w Singapurze jest wymagający. Wchodzę na stronę i co? Artykuł pt.: "Lowe: Mercedes nie miał problemów z hamulcami w Singapurze" i wszystko jasne. ;) Ale Mercedes od jakiegoś czasu robi auto-antyreklamę- a to hamulce, a to Ferrari/Red Bull są już tuż tuż za nimi- no żeby nie było, że oni za łatwo mają do tego zwycięstwa . ;) P.S.: Suchar naprawdę godny Strasburgera, ale jakże prawdziwy :D
20.09.2016 18:33
0
Bardzo ciekawy i emocjonujący wyścig, na takie się czeka. :) Do końca nie było wiadomo kto wygra, nie było wiadomo kto będzie na podium. Do tego wspaniała jazda Vettela z kilkunastoma wyprzedzaniami na torze, nawet po dwa samochody na jednym kółku! Przebić się z samego końca nie tylko na punktowaną pozycję, ale i na duże punkty (10) i to bez pomocy SC to naprawdę wyczyn godny mistrza. Miło spędzone 2 godziny.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się