WIADOMOŚCI

Pirelli nie gwarantuje pozostania w F1 jeżeli...
Pirelli nie gwarantuje pozostania w F1 jeżeli...
Szef ds. sportów motorowych Pirelli, Paul Hembery, w jedynym z wywiadów zasugerował, że jego firma również może zweryfikować swoje plany co do przyszłości w Formule 1 jeżeli dwa zespoły Red Bulla zdecydują się definitywnie wycofać ze sportu na skutek braku porozumienia w kwestii dostaw silników.
baner_rbr_v3.jpg
Oba zespoły Red Bulla, w które Dietrich Mateschitz zainwestował ciężkie miliony stoją przed poważnym dylematem związanym z dostawami jednostek napędowych V6 turbo.

Mimo iż Red Bull wszystkie swoje cztery tytuły mistrzowskie zdobył wraz z Renault, współpraca z francuskim producentem silników w nowej erze V6 turbo nie przebiega najlepiej i obie strony zdecydowały się na zakończenie jej przed oficjalnym wygaśnięciem kontraktu już po sezonie 2015.

Mercedes odrzucił możliwość dostarczania siników swojemu rywalowi podczas, gdy Ferrari złożyło ofertę dostarczania nie najnowszej specyfikacji silnika, co nie podoba się przedstawicielom Red Bulla, którzy chcą mieć cały czas szanse na walkę o tytuły mistrzowskie.

Pojawiają się więc coraz częściej opinie, że Red Bull może faktycznie zechcieć wycofać się ze sportu co mogłoby spowodować efekt domina.

„Jeżeli tak by się stało, musielibyśmy wszystko mocno przemyśleć” mówił Paul Hembery z Pirelli odnosząc się do ewentualnego wycofania się dwóch ekip z F1. „Strata dwóch dobrych, dobrze finansowanych, profesjonalnych zespołów- nie potrafię sobie nawet wyobrazić, aby na ich miejsce szybko znalazło się zastępstwo, nawet jeżeli w przyszłym roku do sportu wchodzi zespół Haasa.”

„Z naszej perspektywy to poważenie osłabiłoby sport. Dla nas są to dwa bardzo ważne zespoły.”

„Podziwiamy to co oni osiągnęli w sporcie jeżeli chodzi o rozwój kierowców; pracują od podstaw, ściągają kierowców do Formuły 1, zaczynając od Sebastiana Vettela po czwórkę kierowców, która obecnie dla nich jeździ.”

„Są także zespołem, który jeździ poza kręgiem Formuły 1 promując sport. Inwestują poważne sumy pieniędzy, aby pojechać do nowych lokalizacji, pokazują F1 na ulicach miast, które nie goszczą Formuły 1 i starają się tworzyć w ten sposób zainteresowanie.”

„Z naszego punktu widzenia, jako sponsora, jakiekolwiek ryzyko utraty tych dwóch ekip stanowiłoby poważną katastrofę dla Formuły 1.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

8 KOMENTARZY
avatar
wariat133

30.09.2015 14:57

0

Wy%&€%ac z f 1 i redbull i Pirelli oboje siebie warte płaczki. Michlen razem renią dadzą rade. Mam dość Pirelli i ich brudnych zagrywek oponiarskich. Ja pamiętam o tajnych testach z marcem i ferrarką, o płaczu red bulla w środku sezonu na opony i późniejszej zmianie specyfikacji , tak się nie robi. W konsekwencji wygraniem mistrzostwa.Red bull płacze nad silnikiem itd. Szkoda pisać. Pokory troszkę pokory urwa ać..


avatar
Del_Piero

30.09.2015 15:16

0

Rzeczywiście Red Bull irytuje. Pirelli też. Czas na zmianę albo dodanie dostawcy. Byłaby jakaś rywalizacja. Red Bull w 2013 płakał nad oponami na początku sezonu. Wtedy Vettel nie wygrywał jak leci (dopiero od GP Belgii pozamiatał) tylko kto inny każdy wyścig (Raikkonen, Alonso, Rosberg, Vettel). A Lotus obchodził się z nimi najlepiej i była jakaś rywalizacja. Mercedes je z kolei pożerał i były raz dobre wyścigi i raz katastrofalne (Hiszpania - 1,2 w qualach, w wyścigu Rosberg był pod koniec 10 a Hamilton poza nią). Ale sami chcieli coś poprawić u siebie a Red Bull ciągle narzekał i w końcu coś zmieniono i RB coraz bardziej zaczął odjeżdżać aż w końcu Vettel zupełnie odleciał. Teraz płaczą, tym razem na silnik. McLaren go zmienił bez problemu, więc jaki problem ma RB?


avatar
Kalor666

30.09.2015 15:17

0

Jeśli oni odejdą w ich miejsce znajdzie się ktoś inny. Takie są prawa rynku. Oczywiście Bernie już płacze i stosuje dziwne zagrywki / transmisja tv/ bo boi się że kasa się nie będzie zgadzać. Czas na poważne zmiany w tym sporcie bo inaczej padnie sam.


avatar
Wymoderowano

30.09.2015 15:49

0

hahah pajace jak się wam nie podoba to wypad z F1, Michelin chcętnie zajmie wasze miejsce a wy idźcie z red ciul3m sprzedawać puszki jak ich tak kochacie


avatar
St Devote

30.09.2015 16:02

0

Po Pirelli nikt płakać nie będzie, a Red Bull powinien przeprosić się z Renault. Cała ta drama jest niepotrzebna, ale jak się ma takiego szefa jak Horner, to nie można widać inaczej.


avatar
adamek11

30.09.2015 16:03

0

Dla F1 odejście pirelli to żaden problem. W kolejce czekają inni producenci. Ale dla F1 odejście całego redbulla to katastrofa.Mówicie przyjdą inni.Ale jak redbull nie sprzeda nikomu swoich fabryk to nowe ekipy będą musiały zaczynać od zera .A ostatnie wejścia nowicjuszy do F1 pokazują ze to nie jest łatwe.I tak będziemy mieć dwie F1 dwa poziomy.Jeden to mercedes ferrari McL renault. A reszta to coś jak manor.I dlatego stary Bernie tak trzęsie portkami przed taką sytuacją


avatar
Skoczek130

02.10.2015 21:57

0

Najgorsze są Merc i Ferrari, które robią fochy. Tacy z nich miszczowie, że boją się, że ich prywaciarze im skopią tyłki... Takie jaja tylko w F1...


avatar
Root

06.10.2015 22:21

0

Red Bull robi najwięcej dla sportów motorowych ze wszystkich ekip, ba kto wie, czy nie więcej niż wszystkie inne ekipy razem wzięte, więc strata Red Bulla byłaby faktycznie bolesna dla F1. Z kolei Pirelli to chyba najlepszy dostawców opon, więc jego zmiana na innego też byłaby niedobra. Mam nadzieję, że tak Red Bull jak i Pirelli pozostaną w F1. A kto nie rozumie dlaczego niech poczyta, niech się douczy, wtedy możemy podyskutować.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu