Bernie Ecclestone przyznał, że wyścig w Korei, który sensacyjnie pojawił się w kalendarzu Formuły 1 po tym jak Światowa Rada Sportów Motorowych przegłosowała kalendarz wyścigów na sezon 2015, prawdopodobnie nie dojdzie do skutku.
Na początku grudnia FIA opublikowała nowy, prowizoryczny kalendarz wyścigów na sezon 2015 składający się z rekordowej liczby 21 wyścigów, dodając do niego znienawidzone przez świat Formuły 1 Grand Prix Korei.Mimo iż w tym roku wyścig na torze w Yeongam nie odbył się, ale podczas GP Singapuru na jaw wyszły plany stworzenia nowego, ulicznego wyścigu w Seulu.
FIA publikując kalendarz nie podała gdzie miałoby się odbyć przyszłoroczne Grand Prix Korei. O ile zespoły z pewnością nie chciałyby wracać na trudno dostępne i słabo rozwinięte południe tego kraju, budowa ulicznego toru w zaledwie kilka miesięcy wydaje się mało realna.
Stąd od razu pojawiły się spekulacje jakoby dodanie wyścigu, który w ostatniej chwili zostanie odwołany, miało drugie dno.
W myśl przegłosowanego przed sezonem 2014 regulaminu, każdy kierowca w sezonie 2015 powinien mieć do dyspozycji tylko 4 jednostki napędowe. Wyjątek miało stanowić rozszerzenie kalendarza powyżej 20 wyścigów. W takim wypadku FIA zastrzegła możliwość utrzymania limitu z sezonu 2014, który wynosił 5 układów napędowych.
Aby na tym etapie mistrzostw przeforsować taką zmianę potrzebna byłaby zgoda wszystkich zespołów o co w tej kwestii w ostatnim czasie jest bardzo trudno, a jest ona ważna o tyle iż zespołom Caterhama i Marussia FIA udzieliła już zgody na korzystanie w przyszłym roku ze starych, tegorocznych silników.
Bernie Ecclestone nie potwierdził tych podejrzeń, ale przyznał, że wyścig w Korei jest mało prawdopodobny.
„Mamy z nimi kontrakt” mówił w wywiadzie dla Christiana Sylta 84-latek. Dopytywany jednak o to czy wyścig dojdzie do skutku, odpierał: „Raczej nie.”
W samym wywiadzie Bernie Ecclestone przyznał, że ogłoszona niedawno możliwość pojawienia się Formuły 1 w Katarze także staje się mało realną perspektywą.
Mimo kuszących, lukratywnych kontraktów z krajami arabskimi Ecclestone przyznał, że kilka lat temu uzgodnił z księciem Bahrajnu iż Formuła 1 nie będzie organizowała więcej wyścigów w Zatoce Perskiej.
„Teraz został zaproponowany inny wyścig [w Katarze], więc zebrałem wszystkich ludzi i zapytałem się czy są w stanie dogadać się między sobą? Nie udało im się.”
12.12.2014 09:01
0
A cóż to dla Berniego robić w konia książęta i emirów :)
12.12.2014 15:50
0
Chciałbym dojść do władzy i pierwszą moją decyzją byłoby wybudowanie toru w Polsce, takiego porządnego, długiego, w starym stylu. I promowanie młodych polskich kierowców.
12.12.2014 21:38
0
@2 Tylko by Ci wtedy już nie starczyło kasy dla Berniego ^^
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się