Robert Kubica reprezentujący zespół BMW Sauber w jednym z ostatnich wywiadów powiedział, że nowe zasady dotyczące jazdy za samochodem bezpieczeństwa mają wpływ na strategię teamu nawet, gdy na torze nie ma okresu neutralizacji.
„Z powodu nowego regulaminu dotyczącego samochodu bezpieczeństwa, zespół nie może pozwolić sobie wypuścić obu kierowców do rywalizowania w wyścigu z tą samą strategią” mówi Kubica. „Takie postępowanie mogłoby skutkować utratą wszystkiego, w zależności od przebiegu wyścigu. W konsekwencji trzeba postawić wszystko na jednego z kierowców.”Wystawiając do wyścigu dwóch kierowców z różnymi strategiami oznacza to, że jeden z nich ma optymalny plan. Decyzja o wyborze strategii dla kierowców BMW Sauber należy do dyrektora technicznego- Williego Rampfa.
Nick Heidfeld: „Willy Rampf ma ostateczne słowo. Niemniej podejmuje decyzję dopiero po przedyskutowaniu sytuacji z nami. Jeżeli wybierasz różne strategie dla swoich kierowców, najbardziej obiecującą dostanie ten, który wydaje się być najbardziej konkurencyjnym podczas całego weekendu.”
23.03.2007 12:39
0
Czyli prawie zawsze to powinien być Robert ;-)
23.03.2007 12:44
0
Nie rozumiem w jaki sposób zmiana tego fragmentu regulamiu ma mieć wpływ na strategię, chyba że Sykera? :):):)
23.03.2007 15:33
0
bea ja też bym chciał żeby robert miał tą lepszą startegie ale dlatego że nick jest dłużej w f1 to przez następne (minimum) 2 wyścigi to on będzie miał tą strategie
23.03.2007 19:51
0
jeśli chodzi o Australię to raczej tak było że to Robert miał tą lepszą strategie jak myślicie?
23.03.2007 20:05
0
Kubic miał strategię jak czołówka stawki więc byłoby to ok. Myślę że nie można tak łatwo dzielić strategii na gorsze i lepsze. W zależności od szczęści każda może wypalić. Jedyna dobra strategia to strategia zespołowa np Heidfeld blokuje McLareny, które potem wyprzedza Kubica ;)
23.03.2007 22:15
0
Aptek jr masz jak najbardziej rację . Myślę, że gdyby nie skrzynia Robert liczył by sie w stawce min . pierwszych 5 miejsc .
24.03.2007 20:41
0
ja śmiem twierdzić, że robert zająłby miejsce hamiltona. serio... nie wyprzedziłby go, ale na pitstopach by wygrał. ale teraz to se mogę pogadać....
24.03.2007 23:32
0
Teraz to wszyscy możemy sobie pogadać.Za dwa tygodnie nadzieja nr 2.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się