WIADOMOŚCI

Raikkonen wygrywa w Abu Zabi!
Raikkonen wygrywa w Abu Zabi!
Kimi Raikkonen za sprawą świetnej jazdy oraz wykorzystując pech Lewisa Hamiltona zapisał się jako ósmy zawodnik w tym sezonie, który sięgnął po zwycięstwo. Fin na mecie wyprzedził Fernando Alonso i startującego z alei serwisowej Sebastiana Vettela.
baner_rbr_v3.jpg
Pod nieobecność w czołówce Sebastiana Vettela, na starcie GP Abu Zabi atomowym startem popisał się Kimi Raikkonen, który po pierwszych zakrętach był już na drugim miejscu, tuż za Lewisem Hamiltonem. Nie wiele brakowało, aby po błędzie Hamiltona na drugim kółku Raikkonen wysunąłby się na prowadzenie.

Mark Webber, który rozpoczynał wyścig z drugiego pola, po pierwszym okrążeniu spadł na piątą pozycję, na długiej prostej dając się wyprzedzić bez użycia systemu DRS Fernando Alonso.

Sebastian Vettel startujący z alei serwisowej także miał problemy gdyż podczas jednego z manewrów wyprzedzania uszkodził przednie skrzydło. Na korzyść Niemca, który postanowił pozostać na torze z uszkodzonym skrzydłem, na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa po tym jak Nico Rosberg z impetem uderzył, w mającego najprawdopodobniej problemy z bolidem Naraina Karthikeyana.

Niemiec popełnił kolejny kosztowny błąd podążając w szyku za samochodem bezpieczeństwa. Kierowca Red Bulla chcąc uniknąć kolizji z Danielem Ricciardo, który mocno zwolnił, uderzył w styropianowy znak, jeszcze bardziej uszkadzając przednie skrzydło.

Po tym incydencie Red Bull wezwał swojego kierowcę do boksu po nowe skrzydło. Niemiec ruszał do wyścigu na twardej mieszance opon, podobnie jak uczynili to Senna i Schumacher. Podczas pierwszego zjazdu do boksów, podczas neutralizacji toru, Vettel założył miękką mieszankę opon, ale ponownie musiał zmagać się z wyprzedzaniem wolniejszych zawodników.

Po restarcie, olbrzymiego pecha miał Lewis Hamilton, który na 20 okrążeniu wycofał się z wyścigu na skutek awarii technicznej MP4-27. Prowadzenie objął nie kto inny jak Kimi Raikkonen, a Fernando Alonso awnasował na drugie miejsce, gdy udało mu się wyprzedzić Pastora Maldonado.

Kilka okrążeń później podobny manewr próbował wykonać Mark Webber, jednak w tym przypadku manewr wyprzedzania zakończył się kolizją. Australijczyk spadł na 7 miejsce. Wenezuelczyk dał się także wyprzedzić Jensonowi Buttonowi a przed masowymi zjazdami do boksów Mark Webber doprowadził jeszcze do kolizji z Felipe Massą. Sędziowie jednak nie zdecydowali się ukarać Australijczyka.

Fernando Alonso na 29 okrążeniu zjechał na swój jedyny pit stop, zakładając twardszą mieszankę opon. Co ciekawe Sebastian Vettel po boksach czołówki znalazł się na niewiarygodnym drugim miejscu, mając na swoim koncie jeden postój i zużywające się miękkie opony.

Gdy wydawało się, że kierowcy już tylko jak najszybciej będą zmierzać do mety, na tor po raz drugi wyjechał samochód bezpieczeństwa po tym jak do kolizji doszło między wyprzedzającymi Grosjeana di Restą i Perezem. W karambolu tym ucierpiał także Mark Webber, który nie ze swojej winy zakończył GP Abu Zabi na poboczu.

Sebastian Vettel, który na zmianę miękkiego ogumienia po raz drugi zjechał tuż przed samochodem bezpieczeństwa nagle znalazł się w świetnej sytuacji, podążając na czwartej pozycji za kierowcami jadącymi na średnim ogumieniu, mając do swojej dyspozycji w miarę świeżą miękką oponę i niewielki dystans do lidera. Niemcowi udało się jednak na trzy okrążenia przed metą wyprzedzić jedynie Jensona Buttona. Finisz na podium po starcie z alei serwisowej jest jednak ogromnym osiągnięciem Vettela i jego zespołu.

Niemiec po trudnych kwalifikacjach w Abu Zabi stracił tylko trzy punkty do Fernando Alonso i cały czas dysponuje 10 punktową przewagą w mistrzostwach, w których pozostały już tylko dwa wyścigi.

Kimi Raikkonen mimo presji ze strony Alonso na ostatnich okrążeniach obronił swoje pierwsze miejsce.

Wyniki

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

281 KOMENTARZY
avatar
elin

05.11.2012 00:26

0

180. Grzesiek 12. - no racja, pierwsze podium po powrocie ( Bahrajn ) i " % " brak, pierwsze zwycięstwo i znowu " % " brak ... - ale coś mi się zdaje, że Kimi szybko odbije sobie tego " pecha " ... ;-))). A ( również ) korzystając z okazji - może byś jeszcze Kolego przemyślał, to swoje wyemigrowanie na dobre ... :-) 181. Marti - oj miałam, miałam ;-)). Kiedy drugi raz wyjechał SC, to właściwie " zawał " ... Już myślałam, że wszystko stracone i Kimi nie da rady obronić się przez Alonso i Vettelem na nowym komplecie opon ..., a liczba okrążeń do końca wyścigu dłuuużżżyła się okropnie ... I oczywiście, postaram się świętować w miły sposób ;-). A że do kolejnego GP dwa tygodnie ..., to mogę spokojnie delektować się tym zwycięstwem ;-). 229. Jacu - w takim razie mnie MEGA wyróżnienie spotkało - nie dość, że Kimi ( wreszcie ) wygrał, to jeszcze Ty specjalnie dla mnie ( wreszcie ) zajrzałeś na to forum ;-))). Poproszę częściej, bo brakuje tutaj Twoich komentarzy ... Co do Kimiego - w przekroju sezonu - racja. Chociaż przyznam, że dla mnie jego jazda po powrocie i tak była zaskoczeniem na plus. Obawiałam się, że będzie potrzebował więcej czasu na ponowne przyzwyczajenie się do bolidu i " zadomowienie " w zespole. A jednak ..., nie było tak źle ;-). Chociaż od tutejszych userów obrywał za jazdę " bez ikry " ... W 2013 liczę na więcej, bo jak Ktoś napisał - na początku sezonu bolid Lotusa był w najlepszej formie, niestety Kimi jeszcze do swojej nie wrócił. Teraz Fin już tak, ale bolid niestety odstaje od czołówki ... W przyszłym roku mam nadzieję, że obie strony będą już w pełni zgrane i w najwyższej formie :-) 238. 6q47 - obawiam się, że wzruszenie szybko nie opadnie :-). Zbyt długo na takie zwycięstwo czekałam - od 30.08.2009 w SPA - a i tak, radość mniejsza ( niż dzisiaj ), bo już było wiadomo, że Kimi odchodzi z F1 ... @ dexter i wyżej wymienieni - naprawdę Bardzo Dziękuję za pamięć ;-). Jednak opłacało się Wam " marudzić " o Raikkonenie przez kilka lat, przy każdej możliwej okazji ... ;-))). Pozdrawiam Serdecznie :-) Co do wyścigu - w wielkim skrócie ... Jak na ten tor, wyjątkowo ciekawy wyścig, którego bohaterami byli - Hamilton ( jechał wspaniale i gdyby nie awaria, to on by świętował zwycięstwo ), Raikkonen, Vettel i Alonso. Zaś całkowicie nie popisali się - Perez i Webber.


avatar
asdf5112

05.11.2012 00:39

0

Połowa gimbazy się i każdy wygłasza swoje mądrości. Jeden że Hamilton by wygrał, drugi że Alonso the best, trzeci że Vettel to cienias. Najlepszy był Kimi, nie Alonso czy Vettel. Jeżeli się nie zgadzacie to u góry macie tabele z wynikami.


avatar
Dumel

05.11.2012 01:39

0

Vettel wykonał 5 manwerów wyprzedania (Grosjean, 2xSenna przy czym raz z kolizją więc kiepski manewr, Schumacher no i Button) nie licząc outsiderów z Caterhama, Marussi i HRT oraz Toro Rosso, które zjeżdżały na pobocze jak jechał i przebił się 2 razy z końca stawki na podium - WOW :) trzeba przyznać chłopak jest szybki ale takiego farciarza w F1 nie widziałem od czasów Nelsona Piqueta... jak Vettel raz w sezonie ruszał z końca stawki to wszyscy przed nim się rozbijali, gdzie taki wyścig się rzadko zdarza...


avatar
marek77

05.11.2012 07:15

0

Kara za kwalifikacje - na kwalifikacje miał bolid ustawiony na 3 sektor gdzie nie można wyprzedzać a RBR najwięcej zyskuję jak ma czysty tor. Dostał karę i co zmiana ustawień bolidu pod strefę DRS - pytanie co to za kara, skoro jako jedyni mogli majstrować przy bolidzie po kwalifikacjach? No i zachowanie Toro Rosso-prawie się zatrzymywali jak do nich dojeżdżał księciuniu "Paluszek", a gdzy dojechał do prawdziwej czołówki zaczęły się schody... Klasę to pokazał Button w Kanadzie, gdzie w połowie wyścigu był ostatni, miał karę, 4 Pit Stopy i WYGRAŁ WYŚCIG!!!!!


avatar
Grzesiek 12.

05.11.2012 08:02

0

246 . elin Nooo nie ...pól do pierwszej w nocy , po zwycięstwie Fina , a Ty w takiej formie .....:))) Są dwa rozwiązania , albo już trzeźwiejesz , albo 40% Finlandia spożywana ciągle przez cały wieczór aż do północy ...nie jest w stanie zwalić Ciebie z nóg ....:)))) A mówią ze kobiety mają słabą głowę ...:))) Oczywiście że nie na dobre , źle się wyraziłem . Plany są taki że do powrotu Kubicy . Ale jak to bywa ..... przeważnie plany dają w łeb , tym bardziej mając na uwadze jego stan zdrowia . Więc nigdy ze mną nic nie wiadomo Ale to wszystko ..... w trosce o Twoje ciśnienie.... :D Co do samego wyścigu , to chyba nie jestem w stanie aby się o coś przyczepić do Fina .... Idealny wyścig w jego wykonaniu , wyrwał sam sobie to zwycięstwo i chwała mu za to ! Chociaż przyznaję się bez bicia , liczyłem że Alonso go łyknie w końcówce A tak to raczej jest pozamiatane :/ W USA ze względu na konfigurację toru .... na Red Bulla nie będzie mocnych A ciężko też jest liczyć na kolejne błędy w wykonaniu RBR :) Pozdrawiam :)


avatar
andy_chow

05.11.2012 08:43

0

@Jacu Witam kolegę :-) Już dawno nie pisałeś, mam nadzieję, że nie znikniesz jak dziarmol@bis. Pzdr 6q47


avatar
6q47

05.11.2012 11:17

0

250. Grzesiek 12. Oooo... Jedynak się znalazł! A wiesz, że ja też jestem Jedynakiem? Moja wersja "jedynaka" jest taka, że póki zdrowia starczy będę pisał swoje dziwadła nie patrząc na powrót Roberta do F1. Wróci czy nie wróci - jest z Nami i to jest najważniejsze. Reszta nie zależy od naszych pragnień i oczekiwań. Co do słabej głowy Kobiet, to... to znam co najmniej 3 panie, z którymi nie ma co zaczynać "dyskusji" he he he)))... i nie są to panie z tzw. patologii:) 251. andy_chow @dziarmol@biss nie pisze mniej więcej od roku - przynajmniej pod tym nickiem. Pozdrawiam panowie.


avatar
Skoczek130

05.11.2012 11:49

0

Co tu dużo mówić - ten wyścig był streszczeniem sezonu McL. Najlepszy bolid w stawce, a mimo to brak tytułu. Zmarnowana przez nich bodaj największa szansa w ostatnich sezonach. Byłem pewny, że Hamilton tego wyścigu nie wygra - wiedziałem, że coś się stanie. Pomijam już fakt, iż nigdy nie wygrał dwóch GP z rzędu. Jego tempo było nadwyraz dobre. Po prostu przesadzili z ustawieniami. Postawili wszystko na jedna kartę, ale nie wyszło, bo maszyna nie wytrzymała. Button, który miał niewyróżniające się tempo, dojechał bez żadnych problemów. MP4-27 miał wiele zmian w swojej konstrukcji - rychłe poprawki i zmiany wpłynęły jednak negatywnie na niezawodność. A potem wiadomo - RB8 przestało tańczyć na zakrętach i szybko uciekli w kl. gen. Szacun dla Ferrari - ich bolid, choć o dużo mniejszym potencjale, został w pełni wykorzystany, dzięki czemu Alonso nadal walczy o tytuł, natomiast Ferrari jest drugie w generalce. :) Niezmiernie cieszy mnie zwycięstwo IceMana. Najrówniejszy zawodnik sezonu, bezbłędny - po cichutku, niepostrzeżenie i wreszcie udało mu się wygrać. Piękna jazda Alonso, który na prawdę jechał na granicy błędu. No i graty dla Seby - pokazał niedowiarkom, że potrafi zachować zimną krew, aczkolwiek miał dwa niezawinione momenty, które o mało go nie wykluczyły. SC z pewnością pomógł, ale wczorajszy wyścig był pokazem świetnego tempa i wykorzystaniem szans. Antagonistycznie pokazał się do niego Webber, który zachował się kretyńsko - chyba myślał, iż Pastora i tak ukarają z zasady. A Maldo pojechał świetny wyścig! No i Perez - facet czasami nie myśli. I te pretensje! Chyba on także liczył na to, iż banita Grosjean nie może go zaatakować. Zarówno Mark, jak I Sergio, byli antybohaterami tego wyścigu. W Austin Alonso będzie musiał liczyć na wiele szczęścia, gdyż sekwencja zakrętów jest "szyta" pod RBR.


avatar
Skoczek130

05.11.2012 11:52

0

@Grzesiek 12. - kobiety słabą głowę?? Ja znam takie, co niejednego chłopa by położyły, hehe... Np. moja siostra... ;D


avatar
mariusz-f1

05.11.2012 16:35

0

246.elin - Trochę spóźnione, lecz szczere gratulacje ;-) Wczorajsze popołudnie na tym forum, było Twoim dniem he he :-) Pozdrówka :-))


avatar
elin

05.11.2012 16:41

0

250. Grzesiek 12. - nooo patrz, nawet bym nie pomyślała, że aż tak bardzo się troszczysz o moje ciśnienie ;-)). I przepraszam, ale nie zauważyłam, abym coś wspominała o Finlandii ... itp. Ehhhh ... Panowie tylko jedno Wam w głowie .... ;-)). Więcej wyobraźni życzę - ale tematu już nie kontynuję ... ;-). Co do właściwego tematu - zgadzam się. Jeszcze nie przesądzajmy ..., ale jeśli Red Bull potrafił " wyciągnąć " Sebastiana z takiej sytuacji, jak we wczorajszym wyścigu ... To już raczej nie dadzą sobie odebrać tytułu kierowców ... Pozdrawiam :-)


avatar
6q47

05.11.2012 16:55

0

256. elin Mój organizm potrzebuje (cholerne niże na Polską) wzrostu ciśnienia:)) Jak wiesz, nie jestem - ze względu na wzgląd (Jaro, Ty wiesz o co chodzi) - Killer'em w stosunku do jakiegoś konkretnego pilota:) Nie mniej jednak podziwiam determinację Alonso, który stawia posiadane przez siebie wszelkiej maści Orzechy przeciwko Sebkom (Sebki - to taka specjalna Waluta), co uwolniło w moim przypadku nieco emocji:) Nawet Kimi nie sprawił mi tyle radości co Alonso... Proszę o wyrozumiałość:) Znam humorzasty życiorys Mistrza Alonso, ale mimo wszystko doceniam jego starania w próbie "skopania tyłka" Newey'owi. To jeszcze nie koniec, chociaż nie tak dawno nie stawiałem na Alonso złamanego grosza... Teraz też nie stawiam. Stawiam raczej na emocje, które nikt nie przekuje na konkretne kwoty po zdobyciu WDC i WCC:)


avatar
elin

05.11.2012 16:56

0

255. mariusz-f1 - siemka Mariusz :-). Już się zaczynałam martwić, że znowu się gdzieś zagubiłeś lub zapomniałeś hasła ... Racja - wczorajsze popołudnie ( WRESZCIE ) było dniem fanów Kimiego. Długo trzeba było czekać na to zwycięstwo, ale radość ogromna :-). Wielkie Dzięki za pamięć :-). Pozdrówka ;-)


avatar
mariusz-f1

05.11.2012 18:53

0

258.elin - Spokojnie, hasła nie zapomniałem :-) A wracając jeszcze do tematu.... To żeby nie było aż tak słodko (a jak) ;-) To do samego końca wierzyłem, że to jednak Alonso "łyknie" Kimiego i wyszarpie mu to zwycięstwo z rąk :-) No ale cóż, tym razem się nie udało. I mimo tego, że mam tą **** świadomość, że tych parę oczek w końcowym rozrachunku może bardzo Alonso brakować... To jak już na spokojnie po wyścigu pomyślałem sobie o Twojej radości, to te drugie miejsce Ferdka AŻ tak bardzo nie bolało :-)) PS Ostatnie zdanie, pisałem całkiem serio :-)


avatar
Marti

05.11.2012 19:46

0

@246. elin Też się martwiłam podczas drugiego wyjazdu SC, czy Kimi zdoła się obronić przed Alonso. Lepiej nie przytoczę moich wypowiedzianych wtedy słów ;))) Mam nadzieję, że przez te 2 tygodnie do następnego GP nie będziesz świętowała "bąbelkowym drinkiem", który podobno Kimi preferuje ;))) pozdrówka :)


avatar
Jacu

05.11.2012 20:52

0

246. elin - :) wielkie dzięki za moc słodkości powitalnych ;)). Osobiście też bardzo mnie ucieszył sukces Twojego ulubieńca i od razu jakoś pomyślałem o jego Wielkiej fance z forum, więc zajrzałem :). Miło widzieć kierowców wysokich lotów w formie zwłaszcza po powrotach. Osobiście jestem pod wrażeniem utrzymywania formy przez Lotusa, bo jak wiadomo mocno wstrzymuje ich pieniążek i spodziewałem się nagłego spadku w dół stawki wzorem poprzednich lat... chociaż tu trzeba przyznać, że faktycznie to raczej Kimi bardziej swoją poprawia (jak napisałaś), a niżeli team bolid. Jeśli zbudują dobry sprzęt na przyszły sezon, a basis mają solidne, to faktycznie z dobrą formą Fina mogą ostro przycisnąć już od początku sezonu. Oby tak się stało, czego Ci gorąco życzę. :) 251. andy_chow & 6q47 - Witam serdecznie Panowie. No niestety jestem zbyt zajęty na co dzień aby często zaglądać i się rozpisywać na forum. Zwłaszcza, że mam olbrzymi problem z krótkimi postami ;), chociaż zawsze jak piszę mam wrażenie, że ledwie liznąłem tematu ;). I tak za dużo pracuje przed kompem, więc w miarę możliwości uciekam od świecącego szkła. Jednak ze względu na starą ekipę zacnych forumowiczów jeszcze na pewno nie raz się odezwę. Faktycznie przykre, że @dziarmol@biss zniknął tak nagle bez pożegnania, ale mam nadzieję, że wszystko u niego ok i, że znalazł lepszą opcję od przesiadywania w necie. Pozdrawiam starszych forumowiczów, młodszych zresztą też ;).


avatar
Michael Schumi

06.11.2012 06:53

0

@134 tak samo mogę napisać że pierwszy tytuł Alonso był fuksem, bo Ferrari miało kłopoty z Bridgstone a Kimi miał za dużo awarii.


avatar
pjc

06.11.2012 11:45

0

Właśnie - a propos pożegnań. Chyba będę musiał ograniczyć swoją obecność na tym portalu. Piszę to z ogromnym smutkiem bo wspaniałym jest wypowiadanie się tu i dyskutowanie na tematy związane z F1. Postaram się zaglądać tu co jakiś czas ale może być to rzadkość w moim wykonaniu. Trzymajcie się.


avatar
pjc

06.11.2012 11:47

0

Nikt z użytkowników mnie nie uraził. Powodem mojej ewentualnej nieobecności jest zupełnie inna, osobista sprawa. Dziękuję każdemu z osobna.


avatar
pjc

06.11.2012 12:02

0

Na wszelki wypadek podaję mail do korespondencji: [email protected] Pozdrawiam


avatar
andy_chow

06.11.2012 12:09

0

@pjc Ja mimo wszystko mam nadzieje,źe jednak napiszesz od czasu do czasu serdeczne pzdr ;-)


avatar
6q47

06.11.2012 16:59

0

264. pjc Witam. Przyłączam się do @andy_chow - wpadaj w wolnej chwili. Wybacz, ale nie jestem w stanie spełnić obietnicy odnośnie Newey'a... Brak czasu, takiego dłuuuuższego czasu, bo jak widać wpadam na chwilę. To za mało na wartosciowe wypociny. Zdrowia w rodzinie życzę. Pozdrawiam.


avatar
elin

06.11.2012 21:56

0

To ja już krótko ... ;-) 257. 6q47 - oczywiście, że jeszcze nie koniec. Emocje przez ostatnie dwa wyścigi na pewno będą. Ferrari i Red Bull nie odpuszczą żadnej okazji, aby to ich kierowca świętował mistrza. A który z nich bardziej zasługuje na tytuł ... - ( według mnie ) ciężko powiedzieć. W przypadku jednego panuje opinia, że tak wysokie miejsce w klasyfikacji zawdzięcza głównie talentowi. W przypadku drugiego, że pewnemu konstruktorowi. A prawda ... chyba jest gdzieś pośrodku ... i aż szkoda, że wszystkich kierowców nie można wsadzić do jednakowych bolidów - tylko wtedy byłaby sprawiedliwa ocena ich umiejętności ... A tak - każdy fan F1 musi się kierować swoimi preferencjami ;-). Nie mamy wpływu na to, kto zostanie mistrzem, ale życzę, aby te emocje ( i potrzebny wzrost ciśnienia ) były naprawdę duże :-). 259. mariusz-f1 - no to mam szczęście, że moje kciuki trzymane za Kimiego były skuteczniejsze od Twoich trzymanych za Ferdka ;-)). Oczywiście doskonale wiem komu kibicujesz ( do czasu powrotu Roberta ), więc tym bardziej - BARDZO doceniam to ostatnie zdanie :-). 260. Marti - myślę, że moje słowa wypowiedziane podczas drugiego wyjazdu SC były podobne ... ;-))). A jeśli tak, to faktycznie lepiej ich tutaj nie przytaczać ;-))). Bez obawy - kibicuję Kimiemu, ale w jego ślady iść nie zamierzam ;-)). I mam nadzieję, że on również nie przesadzi ... i nie będziemy oglądać zbyt wielu zdjęć " świętującego Fina " ... ;-)). Którego na kolejnym GP chciałabym oglądać takiej samej ( doskonałej ) formie, jak w Abu Zabi :-). 261. Jacu - to nie słodkości, tylko szczera prawda skierowana do Wielkiego Fana Ayrtona S. ;-)). A ponieważ raczej zgadzamy się, co do Kimiego i Lotusa, to wypada mi już tylko podziękować :-). Również uważam, że zespół ma solidne podstawy, aby w przyszłym sezonie ich bolid był jeszcze lepszy, a jeśli chodzi o formę Fina ..., to najchętniej widziałabym tą z czasów McLarena :-). @ pjc - ode mnie również, Najważniejsze - pomyślnego i szybkiego załatwienia osobistej sprawy. I oczywiście - kiedy będziesz mógł zaglądaj tutaj ... :-) Pozdawiam Wszystkich :-)


avatar
pjc

07.11.2012 10:04

0

@elin, 6q47, andy_chow, będę zaglądał - przemyślałem wszystko przez noc. Człowiekowi czasem odchodzi ochota na wszystko gdy go cisną problemy. A przecież wielu ludzi przechodzi przez trudny okres w życiu. @kempa007 sorry za te posty. Poprawię się.


avatar
Skoczek130

07.11.2012 12:03

0

@elin - a mnie nie pozdrowisz. :D ??


avatar
???

07.11.2012 14:00

0

Nie bo jesteś za brzydki....


avatar
elin

07.11.2012 17:02

0

269. pjc - to dobrze, bo należysz tutaj do osób, których naprawdę by brakowało ... ... i racja, problemy czasem potrafią przerosnąć ( zwłaszcza te, których rozwiązanie nie zależy tylko od naszych chęci ) , ale może właśnie dlatego, warto mieć od nich taką odskocznię jak np. swoja pasja ( i to forum ). 270. Skocznia130 - przecież napisałam - Pozdrawiam Wszystkich :-) - No ... , ale jeśli musisz być pozdrowiony osobiście ..., to oczywiście już naprawiam swój błąd ... ;-))) Drogi Skoczku130 - zawsze i wszędzie - Pozdrawiam Cię :-) PS - Twoją siostrę również, skoro to taka silna babka z mocną głową ... ;-))


avatar
elin

07.11.2012 17:09

0

przepraszam, oczywiście - * 270. Skoczek130


avatar
Marti

07.11.2012 19:41

0

@pjc - ja również mam nadzieję, że rozwiążą się Twoje problemy. Czasami w życiu tak jest, że przychodzą gorsze dni, trzeba się z nimi zmierzyć i je przetrwać. Wpadaj i pisz najczęściej jak możesz. Tak jak pisze elin, trzeba mieć jakąś odskocznię nawet w gorszym okresie, a szczególnie w nim. 268. elin - nie wierzę :) nie potrafię sobie wyobrazić Ciebie używającej brzydkich słów ;) Może oblał raz i dobrze i nie będzie aż tak źle? ;) Ja widziałam tylko foty z oficjalnej party i jedno ujęcie z świętującym Kimim (notabene współimprezujący Schumi wcale nie wyglądał lepiej ;)) nie szperałam jeszcze za innymi ;)


avatar
pjc

08.11.2012 11:53

0

@elin :) tu chodziło o to,że zostałem posądzony przez moją "Ingegnere" o coś na kształt zmiany kierunku sympatii z "mojego" Williamsa ( z powodu słabego sezonu:)) na RedBulla (bo rzekomo daje kopa :)). Pozostałem oczywiście wierny ideałom.:) Myślę,że nie muszę tłumaczyć jak to odczytać 8)


avatar
pjc

08.11.2012 11:56

0

@Marti będę obecny - przemyślałem to.


avatar
elin

08.11.2012 18:16

0

274. Marti - no niestety, zdarza mi się ... Ale oficjalnie, faktycznie, lepiej zostańmy przy wersji, że brzydkich słów nie używam ... ;-). Na pewno impreza była w Abu Zabi, w Amber Lounge klubie Sonii Irvine ( siostry Eddiego ) ... Reszty ( na razie ;-)) nie wiem ... Zresztą, niech świętuje jak chce, niech tylko formy na kolejne GP nie straci ;-) PS - foty współimprezującego Schumiego, jeszcze nie widziałam ... 275. pjc - nie musisz tłumaczyć - rozumiem :-) ... najważniejsze, że ideały nie zostały zmienione. Reszta się ułoży ... :-)


avatar
Marti

08.11.2012 19:08

0

@276. pjc To dobrze :) Oj, oj, to się porobiło... ech.. @277. elin - nadal ciężko mi w to uwierzyć ;-) Co do drugiego tematu: tak, chodzi o Amber Lounge :) Kimi ma fotę właśnie z Sonią ;) a Schumi jest w towarzystwie żony, oba ujęcia są w tej samej galerii :) stronka motorsport-total.com galeria F1 Backstage Abu Dhabi


avatar
elin

08.11.2012 23:57

0

278. Marti - Dzięki :-), Kimiego z Sonią już widziałam wcześniej, ale Schumiego dopiero teraz ... Racja - obaj mają " rozanielone " spojrzenia ;-)), ale w sumie nie jest tak źle ... W swojej karierze byli już przyłapani w znacznie gorszym stanie ( zwłaszcza Kimi ) ... ;-))). Pozdrówka :-)


avatar
Marti

10.11.2012 15:19

0

@279. elin - pewnie, że już było gorzej ;) foty o których mowa ilustrują dopiero 1-szą fazę ;)) pozdrówka również i miłego weekendu :)


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu