WIADOMOŚCI

GP Chin: Hamilton przełamuje dominację Vettela
GP Chin: Hamilton przełamuje dominację Vettela
Wyścig o Grand Prix Chin bez wątpienia obfitował w emocje, a kolejność kierowców w stawce zmieniała się jak w kalejdoskopie. Zwycięstwo w trzeciej rundzie, po walce na ostatnich okrążeniach, odniósł Lewis Hamilton. Brytyjczyk dotarł do mety przed Sebastianem Vettelem i Markiem Webberem.
baner_rbr_v3.jpg
Jeszcze przed okrążeniem formującym, sporo stresu przeżyli mechanicy McLarena i sam Lewis Hamilton. Prace nad MP4-26 Brytyjczyka trwały do samego końca, a były mistrz świata z garażu wyjechał nawet bez części pokrywy silnika. Ostatecznie jednak ekipa z Woking uporała się z maszyną już na polu startowym, a Hamilton zdołał wystartować do wyścigu bez problemów.

Świetnym startem popisali się kierowcy McLarena. Jeszcze na prostej prowadzenie objął Jenson Button, Lewis Hamilton po krótkiej walce również znalazł się przed kierowcą Red Bulla. Do walki o pozycję w czołowej trójce włączył się także Nico Rosberg, jednak obecny mistrz świata odparł atak kierowcy Mercedesa. W ciągu następnych okrążeń Sebastian Vettel utrzymywał się tuż za kierowcami srebrnych bolidów, nie oddalając się od lidera na więcej niż 2 sekundy.

Najgorzej z pierwszej dziesiątki ruszyli zawodnicy Toro Rosso – Jaime Alguersuari po pierwszym okrążeniu spadł na 10 miejsce, Buemi odnotował natomiast stratę 4 miejsc. Atomowego startu tym razem nie zaliczyli Witalij Pietrow i Nick Heidfeld. Po starcie z P10 Rosjanin stracił dwa miejsca, Nick Heidfeld odzyskał natomiast 2 pozycje, jednak następnie na kilka okrążeń utknął za bolidami Toro Rosso.

Do udanych pit stopu Alguersuariego nie zaliczą mechanicy stajni z Faenzy. Po kilku zakrętach od opuszczenia stanowiska serwisowego, Hiszpan stracił bowiem prawe tylne koło i musiał zakończyć swój udział w Grand Prix Chin.

Pozycje stracone na starcie na rzecz zawodników McLarena Sebastian Vettel odzyskał w praktyce w końcówce 14 okrążenia i podczas swojego pierwszego postoju. Tuż przed zjazdem do pit lane, kierowca RBR wyprzedził Hamiltona, a w alei serwisowej, po wpadce Jensona Buttona, który postanowił złożyć wizytę mechanikom swojego bezpośredniego rywala, Vettel znalazł się przed bolidami ekipy z Woking.

Po wymianie opon reszty zawodników z pierwszej dziesiątki, na prowadzenie wysunął się Nico Rosberg, który jako pierwszy z czołówki odwiedził dziś swoich mechaników. Dystans dzielący kierowcę Mercedesa od Vettela – jak można się było domyślać - powoli, ale regularnie malał.

Na 18 okrążeniu po nowy komplet opon zjechał Witalij Pietrow, okrążenie później mechaników Renault odwiedził również Nick Heidfeld. Rosjanin opuścił aleję serwisową na 13 pozycji, Niemiec powrócił na tor na miejscu 14.

Drugą wizytę swoim mechanikom dość wcześnie złożyli Nico Rosberg, Jenson Button, a chwilę później również Lewis Hamilton, którzy podróżowali przez kolejne okrążenia w bardzo dobrym tempie. Strategia tych kierowców przewidywała jednak jeszcze jedną zmianę ogumienia. Dwie wizyty na stanowisku serwisowym zaplanowało natomiast między innymi Ferrari oraz Red Bull w przypadku Vettela. Od tego momentu liderująca trójka – Rosberg, Button i Hamilton (dwaj ostatni na 35 kółku zamienili się w walce pozycjami) - powoli oddalali się reszcie stawki.

Ostatni postój McLarenów i Rosberga sprawił, że na prowadzenie wysunął się Sebastian Vettel. Za Niemcem w dalszym ciągu podążał Felipe Massa. Na 44 kółku, sprawdzianu nie zdała strategia kierowcy Ferrari. Brazylijczyka wyprzedził bowiem Lewis Hamilton, który od tego momentu rozpoczął pościg za liderującym Vettelem.

Na 52 okrążeniu, zwycięzcę dwóch poprzednich rund wyprzedził Hamilton. Zaskoczeniem jest Mark Webber, który po starcie z P18, na ostatnich kilometrach wyścigu wyprzedził kierowców czołówki, ulegając tylko Hamiltonowi i Vettelowi.

Nieudany i dość bezbarwny wyścig zaliczył zespół Lotus Renault. Po dwóch postojach Witalij Pietrow zameldował się na mecie na dziewiątym miejscu, zdobywając dwa oczka. Nick Heidfeld nie awansował z kolei do czołowej dziesiątki, linię mety pokonując na dwunastym miejscu.

Pozycję lidera mistrzostw utrzymał oczywiście Sebastian Vettel. Na drugie miejsce wysunął się jednak Lewis Hamilton, który do kierowcy Red Bulla traci 21 punktów. Pierwsze poważne punkty zdobył dziś Mercedes, który awansował na piątą pozycję w klasyfikacji konstruktorów.

Po emocjach związanych z azjatyckim wyścigiem, na kolejną rundę – Grand Prix Turcji – przyjdzie nam poczekać aż 3 tygodnie.

Wyniki

Poz. Kierowca Zespół CzasPunkty
1 gb Lewis Hamilton McLaren 1:36:58.226 25
2 de Sebastian Vettel Red Bull + 5.1 18
3 au Mark Webber Red Bull + 7.5 15
4 gb Jenson Button McLaren + 10.0 12
5 de Nico Rosberg Mercedes + 13.4 10
6 br Felipe Massa Ferrari + 15.8 8
7 es Fernando Alonso Ferrari + 30.6 6
8 de Ralf Schumacher Mercedes + 31.0 4
9 ru Witalij Pietrow Renault + 57.4 2
10 jp Kamui Kobayashi BMW Sauber + 1:03.2 1
11 Paul di Resta Force India + 1:08.7
12 de Nick Heidfeld Renault + 1:12.7
13 br Rubens Barrichello Williams + 1:30.1
14 ch Sebastien Buemi + 1:30.6
15 de Adrian Sutil Force India + 1 okr.
16 fi Heikki Kovalainen Team Lotus + 1 okr.
17 mx Sergio Perez BMW Sauber + 1 okr.
18 Pastor Maldonado Williams + 1 okr.
19 it Jarno Trulli Team Lotus + 1 okr.
20 be Jerome D'Ambrosio Virgin Racing + 2 okr.
21 de Timo Glock Virgin Racing + 2 okr.
22 it Vitantonio Liuzzi HRT F1 + 2 okr.
23 in Narain Karthikeyan HRT F1 +2 okr.
24 es Jaime Alguersuari + 47 okr.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

364 KOMENTARZY
avatar
be_rcik

17.04.2011 22:31

0

Sądzę że Heidfeld ma trudne wyścgi przed sobą. Zdecydowanie zimniejsza aura w Europie wpłynie znowy na problem niedogrzania opon ... no i ... będzie niedobrze.


avatar
luka55

17.04.2011 22:33

0

dziarmol@biss nr.35 Czy to aby nie ty zarzucałeś mi kiedyś w przeszłości że wychwalam Hamiltona ,baaa że jestem PROHAMILTONOWSKI .heheh Jaki ten los przewrotny jest , Mimo wszystko wolałbym żebyś był bardziej stały w tych sympatiach bo nie długo zacznę się nie łapać za kim jesteś heh . Oczywiście to półżartem. pozdr.


avatar
robertunio

17.04.2011 22:57

0

Wyscig swietny. Jak dla mnie ten sezon to takie starcie Tytanow. Pojedynek Vettel-Hamilton to cos na ksztalt Senna-Prost albo Schumacher-Hakkinen. Dwoch Mistrzow. Zacieta walka. Ciekawe jak to sie skonczy.


avatar
AgataF1

18.04.2011 16:46

0

Vettel i tak zdominuje pewnie cały sezon. McLaren raczej będzie prezentował podobną formę a Ferrari hmm..daje im 3 miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Ale cóż, sezon dopiero się zaczął, nie ma co gdybać : )


avatar
987654321

18.04.2011 19:15

0

Vettel przegrał tylko i wyłącznie przez błędną taktykę zespołu. Pojechał na 2-pitstopy zamiast na 3. Widać to na przykładzie Webbera , gdyby Vettel miał 3-pity wygrał by z ogromną przewagą.


avatar
maciekww28

19.04.2011 12:22

0

jak na razie widowiskowość wyścigów nie zawodzi, oby tak dalej. brawa dla Webbera - imponujące przebicie się na 3-cie miejsce - Nick powinien się uczyć od Mark'a.


avatar
jarko dnb 85

19.04.2011 14:59

0

dziarmol aka chorągiewa


avatar
Ilona

19.04.2011 19:35

0

251. trafne określenie.


avatar
kibicf11

19.04.2011 20:53

0

ROBERT KUBICA W SZPITALU: http: //img196.imageshack. us/img196/4092/robertkubicahospital1. jpg


avatar
dziarmol@biss

19.04.2011 21:04

0

246. luka55 Gdybyś zadał sobie trud i "zbadał" w jakom kontekście to napisałem wówczas sam zorientowałbyś się w sensie mojej wypowiedzi ;-)) Hamilton vs Vettel jest mniejszym złem ;-)) No i żeby była jasność to jako kierowca ( mam na myśli li tylko waleczność) nigdy nie był w mojej ocenie "słabiakiem" Popełniał i nadal popełnia wiele głupich błędów, choć teraz mniej ale zawsze ;-)) Raził mnie i nadal razi jego "bucowatość" I za to głównie ma u mnie minusa. Choć teraz mocno spokorniał ;-))A na dowód sprawdź sobie mój wpis z 29.03 pod tematem >>Hamilton: Alonso jak Prost, Vettel jak Mansell<< I dopiero potem oceniaj ;-)) Choć akurat ciebie o obiektywizm raczej nie posądzam. ;-)) A kończąc chciałbym zaznaczyć że u mnie nie ma dożywocia jak co u niektórych ;-)) Jeśli tylko delikwent okazuje skruchę "dziarmol" łatwo przebacza wcześniejsze przewinienia. gdyż "dziarmol" nie ocenia po narodowości czy też kolorze skóry etc. które raczej są stałe.. ;-)) Ale czyż muszę dalej tłumaczyć ??


avatar
luka55

20.04.2011 11:26

0

Nie musisz ale jednak to robisz. Mniejsza o to . Dla Twojej wiadomości zorientowałem się o Co Ci chodzi więc tym bardziej skierowałem posta do Ciebie. Chodziło mi o to że nie podejrzewałbym Cię nigdy o to po tylu różnych tekstach antyhamiltonowskich. Podsumowując inaczej bym to odebrał gdybyś go pochwalił itd. ale po prostu rozpływasz się nad tym że udało mu się przełamać hegemonię do czego masz prawo . Ale ja za podobne rozczulanie gdy bodajże Hamilton w zeszłym sezonie ,,pyknoł'' Fernando byłem krytykowane właśnie przez Ciebie. I nie musisz się wcale denerwować bo nie pisze Tego w złej mierze ale tylko po to by przypomnieć pewne fakty . Na pewno nie po to by rozpoczynać jakieś sprzeczki . Zresztą ty chyba również mi coś ostatnio przypomniałeś nieprawdaż ? A tak na koniec wole jednak tych stałych kibiców bo w mojej opinii kibicujemy tutaj kierowcom za coś , przecież to nie jakieś telewizyjne show że zmieniamy z minutę na minute upodobania w zależności od tego co dana osoba powiedziała. Ale kto jak woli.


avatar
dziarmol@biss

20.04.2011 11:44

0

Jak widać nie bardzo rozumiesz, albo rozumiesz na swój sposób co i tak na jedno wychodzi ;-)) Powiedz czemu usiłujesz narzucić mi swoje kryteria co do oceny ( kibicowania) kierowców w F1?? Ja wiem że dla ciebie Schumacher jest niczym "bóg" (Alonso nie wiedzieć czemu buc) ponieważ zdobył tytuł siedmiokrotnie, i tylko to liczy się u ciebie, tak przynajmniej wynika z twojego przedostatniego zdania. Ja patrzę nieco szerzej, dla mnie oprócz talentu liczy się też osobowość która w moich odczuciach akurat u Hamiltona zmieniła się na jego korzyść czego nie można powiedzieć o "cysorzu" @luka55 nie sil się na oceny moralne mojej osoby ;-)) My nadajemy na zupełnie innych częstotliwościach ;-)).... Których jak widać nie bardzo ogarniasz ;-))


avatar
dziarmol@biss

20.04.2011 11:52

0

252. Ilona- Winston Churchill powiedział kiedyś że wejdzie w koalicję nawet z samym diabłem byle by tylko pokonać Hitlera ;-)) więc moje chwilowe kibicowanie Lewisowi potraktuj jak wyżej ;-)) ( tylko diabła sobie odpuszczam) ;-)) Marynarze na statkach szczególnie żaglowcach kiedy nastawała burza reagowali na jedną komendę >>all hands on deck<< w pokonaniu "palca" ;-))


avatar
Ilona

20.04.2011 13:01

0

257. dziarmol@biss - staram się nadążać za Tobą i rozumiem. Ciekawi mnie czy wolałbyś jako lidera widzieć Nicka Heidfelda? Czy może Vettel to jednak 'mniejsze zło' ? ;]


avatar
Ilona

20.04.2011 13:11

0

A skoro osobowość Hamiltona tak bardzo się wg Ciebie zmieniła na korzyść, to może i u Seba dostrzegasz jakiś progres? Zauważ że już nie macha łapkami i nie wykrzykuje przez radio 'yes baby', w sumie to niewiele mu można zarzucić, bo zachowuje się jak na swój wiek bardzo dojrzale :]


avatar
luka55

20.04.2011 17:55

0

dziarmol/@biss To że inne częstotliwości to chyba jest jasne ale co to ma do naszej rozmowy. To tylko może sugerować że cokolwiek bym powiedział będzie źle odebrane przez Ciebie tylko dlatego że jest to nadane jak ty to mówisz ,,na innej częstotliwości '' . Ale trudno nie dbam o to. Jakbyś nie zauważył nie narzucam Ci jakimi kryteriami masz się kierować przy wyborze kierowcy o czym świadczy choćby ostatnie zdanie ....,,Kto jak woli''. A póki co to ty mi narzucasz kryteria . A jak ? Ano tak że to niby te 7 tytułów są wyznacznikiem . Cały problem polega na tym że kibicowałem mu jak jeszcze ich nie miał tylu. Po za tym nie mógłbym lubić wówczas Massy bo nie ma tytułu czy Vettela bo ma tylko jeden a jednak zauważ że ich lubię. Piszesz tam do Ilony w poście nr. 257 jak to ma odbierać . Toteż ja Ci od początku mówię że ja to tak odbieram , że chodzi tylko o to ........byleby nie Vettel a ty mi mówisz że nie rozumiem ehhhhhhhhh . A tak w ogóle to nie wiem skąd te ciągłe podenerwowanie może przez to że Cię nazwali chorągiewką .! ?


avatar
luka55

20.04.2011 18:02

0

dziarmol@biss Aha i gdzie te oceny moralne Twojej osoby? ? ! ! O czym ty w ogóle do mnie mówisz ? Albo tylko mnie prowokujesz ? Otoż żeby było jasne nie uda Ci się . Czasy gdy traciłem czas na kłótnie tutaj głównie z Tobą myślę że mam za sobą . Zdałem sobie sprawę że mi to zupełnie nie potrzebne więc się nie sil . Ja będę spokojny ty jak chcesz się miotaj tylko nie wiem po co. Albo poszukaj innego współbiesiadnika. Pozdrawiam , wyluzuj się , oddychaj spokojnie. ;)


avatar
Grzesiek 12.

21.04.2011 08:34

0

luka55 & Ilona Oj chyba boli was , że obecnie Lewis jest bardziej lubiany niż Vettel - i chyba stąd ta cała dyskusja i zarzuty wobec @ dziarmola ...:P Dla mnie , w przypadku dominacji jednego kierowcy ,@ dziarmol ( i nie tylko on ) bardziej jest za Lewisem i nic nie ma to wspólnego z dwulicowością . Gdyż nudna już się stawała, aż taka przewaga jednego zespołu i kierowcy. Dlatego też w tym układzie , dobrze jest zobaczyć innego kierowcę jako zwycięzcę wyścigu . Chociaż z drugiej strony mogę was zapewnić ( i myślę że to samo ma @ dziarmol ) , gdyby na miejscu Vettela był Alonso , a przede wszystkim Kubica .... , to pewnie zwycięstwo Hamiltona smakowałoby słono ..... Pisząc czysto teoretycznie , gdyby Lewis miał taką przewagę nad innymi , jaką obecnie , przez bolid posiada młody Niemiec ... to założę się że w takim układzie większość postronnych kibiców bardziej by się cieszyło że zwycięstwa Vettela .... - kto wie może i takich czasów doczekamy ?;) Jeszcze jedno - Ilono : " Ciekawi mnie czy wolałbyś jako lidera widzieć Nicka Heidfelda ? Czy może to jednak Vettel ' mniejsze zło ' ?;] Po tym jak w znanym temacie przekonywałaś mnie że obecnie Nick stał się lubianym kierowcą ... ten cytat z twojej wypowiedzi aż razi po moich starych oczach ;/


avatar
luka55

21.04.2011 11:33

0

Grzesie 12 Oj wcale nie jest tak jak mówisz . Wiesz że nie jestem tu od dziś i zdaję sobie sprawę że Sebastian nie ma tu jakiejś pokaźnej liczby fanów . Dlatego tym bardziej nie dziwi mnie fakt że w obliczu jego dominacji nawet wygrana Hamiltona który też do największych ulubieńców tu nie należy jest pewnego rodzaju wyzwoleniem. I muszę Ci powiedzieć że absolutnie nie boli mnie wygrana Lewisa , tym bardziej że chwale go za to iż dokonał tego zasłużenie. Wiesz chodziło mi o to tylko że dziarmol ąż nadto się się rozpływa nad Lewisem a to tylko dlatego że ten pokonał Vettela . To był taki mały rewanżyk za to że kiedyś dziarmol mnie za to skarcił że tam wychwalałem Hamiltona jak kiedyś objechał Ferdka. Mam nadzieje że rozumiesz . I grzesiek ja nie nazwałem nikogo dwulicowcem bo to chyba nieadekwatne słowo . Bardzo ci jednak dziekuje że jesteś szczery a dałeś tego dowód pisząc co by było gdyby na miejscu Vettela był któryś z twoich ulubieńców np. Alonso. Gdyby Alonso dominował wyścig za wyścigiem ( a było tak przecież dobrze pamiętasz) to też każdy jego fan by się z Tego cieszył i to jest normalne. Z kolei gdy dominuje np. kierowca niezbyt przez nas lubiany wtedy każde zwycięstwo innego kierowcy jest mile widziane i ja to rozumiem . Ale jak pisałem to było takie małe przypomnienie dzirmolowi pewnych spraw. pozdrawiam;)


avatar
Ilona

21.04.2011 15:30

0

262. Grzesiek 12. - zapewniam , że to mnie akurat nie boli. Nie pamiętam zresztą kiedy Vettel był bardziej lubiany niż Hamilton, chyba w tych czasach to mnie tu jeszcze nie było, więc raczej nie robi mi to większej różnicy ;P A jak chce mieć koło siebie gromadę jego kibiców i wsparcie w takiej postaci to po prostu ide w inne miejsca, bo i takie jeszcze istnieją... Pytanie o Nicka Heidfelda to tak z czystej ciekawości, po prostu chciałabym znać opinię konkretnej osoby i przekonać się jak daleko sięga u niej zasada 'bij lidera' oczywiście..


avatar
Ataru

21.04.2011 15:53

0

Gaga jest juz zabawny, taki "olbrzymi" fan Fernando Alonso, ktory nagle cieszy sie, ze nie kto inny jak Hamilton wygrywa, no trzymajcie mnie! :D Tak, to ten sam, ktory tak na niego psioczyl cale lata... pogratulowac, doprawdy, teraz tenze dziarmol cieszy sie, ze on wygrywa, ahuaehuaeuheauh. Ale no z drugiej strony niech kibicuje komu chce, jednego sezonowca u kibicow Fernando mniej, wiec mnie tam to roznicy nie robi, nawet dobrze sie stalo :) Kiedys byc moze bedzie on i kibicowac temu, ktorego teraz tak obrzuca blotem, tak jak bylo i z Hamiltonem. Dokladnie tak samo. Wiec nie traktujcie go powaznie, potraktujcie po prostu jako taki tutejszy lokalny folklor ;-) No bo i takie podejscie jest wyjatkowo niepowazne.


avatar
dziarmol@biss

21.04.2011 16:37

0

Ależ tu duszno od "jadu" ;-)) Aż strach oddychać ;-)) wpis nr 257 oraz inne skierowane do twojej ..... Ilony z Szopienic niech ci posłuży za odpowiedź (lecz jeśli tego nie rozumiesz to znaczy żeś mało inteligenty tudzież złośliwy, lub też infobotem jesteś u którego akurat inteligencji znanej rodzajowi ludzkiemu nie uświadczysz) na ten twój potok .....czegoś tam ;-)) co do Alonso to znajdź mi choć jeden wpis w którym napisałem cokolwiek negatywnego o Fernando i dopiero potem możesz "szczekać do woli ;-)). to do"palikota" nr 265. Jak widać u ciebie to już osobista sprawa zrobiła się he he @luka55 zarzucając komuś dwulicowość to nie ocena moralności?? czy z kolei ty rozumiesz znaczenia słów jakich używasz?? odp. jak wyżej ;-))


avatar
Ilona

21.04.2011 16:44

0

266. ale na moje pytanie nie odpowiedziałeś! z 258...i daruj sobie szopienice


avatar
dziarmol@biss

21.04.2011 16:44

0

262. Grzesiek 12. Nie ma co silić się na jakieś mądre argumenty ;-)) Zostaną szyderczo przemyślane, natomiast jeden(ewentualny) kontrowersyjny wyraz zostanie rozdmuchany do rangi kompromitacji międzynarodowej ;-)) pozd.


avatar
Ataru

21.04.2011 16:47

0

No tak, olbrzymia dawka jadu, a nasza lady gaga to aniolek po prostu! ;-) No jednak fakty sa jakie sa, plules przez lata na Hamiltona, a teraz sie cieszysz, ze wygrywa. Nie czuc w tym falszu, obludy, dwulicowosci, czy bycia zwykla choragiewka? Naprawde, stary, tego nie widzisz? Masz czas sie ogarnac, przemyslec postepowanie w swiatecznej atmosferze i takie tam ;-) Bo, stary, na razie to troche duszno tu byc moze, ale raczej bardziej od poziomu mojego zazenowania Twoja wypowiedzia ;-)


avatar
Ataru

21.04.2011 16:50

0

268. dziarmol@biss, no tak, bawimy sie w koleczko wzajemnej adoracji, ne? Mnie zarzucasz palikotyzm, choc no calkiem niezle celujesz, bo chlopak z mojego miasta w koncu, to Ci oddac musze, ale poki co to Ty probujesz na sile szukac sojusznikow, bardziej w stylu czysto pisowskim, jesli juz trzymac sie Twojej retoryki ^^ I - och, jak to nas nikt nie rozumie. Z dziarmolem jest dokladnie tak samo ;-)


avatar
dziarmol@biss

21.04.2011 17:03

0

260. luka55 Napisałeś, zarzuciłeś mi >>Jakbyś nie zauważył nie narzucam Ci jakimi kryteriami masz się kierować przy wyborze kierowcy o czym świadczy choćby ostatnie zdanie ....,,Kto jak woli''. A póki co to ty mi narzucasz kryteria .<< I porównaj z tą twoją zaczepką z nr 246 >>Mimo wszystko wolałbym żebyś był bardziej stały w tych sympatiach bo nie długo zacznę się nie łapać za kim jesteś heh . Oczywiście to półżartem. pozdr. << Czyż nie sugerujesz mi abym przyjął twoją postawę w ocenie kierowcy?? Dalej, czyż w twojej ocenie nie powinienem dozgonnie "nienawidzić" Hamiltona?? Vide nr 246 A gdzie jest miejsce na miłosierdzie?? na przebaczenie?? U ciebie jak widać "niet". Usiłujesz za wszelką cenę wmówić mi 1) Dwulicowość 2)Sianie nienawiści, kłótliwość zaczepki ;-)) A czymże jest nr 246?? Tylko argumentów nie staje ci gdyż te akurat którymi usiłujesz mnie ubabrać nijak się mają do mnie ;-)) . Zdejmij klapki z ócz ( z oczy(u) nie wiem jak ma to brzmieć poprawnie) A dojrzysz jaki ten świat jest piękny ;-))


avatar
dziarmol@biss

21.04.2011 17:04

0

268. dziarmol@biss miast "przemyślane" miało stać "przemilczane" mój błąd ;-))


avatar
dziarmol@biss

21.04.2011 17:12

0

Ataru Jeżeli nie będziesz odnosił się do tekstu w sensie ustosunkowania się a jedynie mój wpis ma ci posłużyć za atak na mnie ("merytoryka" kłania się) przestanę odpowiadać na te.... tzw wpisy. A i gratuluję idola w prowadzeniu konwersacji ;-)) uczeń przerasta mistrza ;-)) A tak na marginesie, to po Lublinie chadzasz z wibratorem?? ;-)) Fajnie ;-)


avatar
Ataru

21.04.2011 17:21

0

Tak na marginesie to ten wibrator posluzyl temu, by wyplenic smieci - policjantow, ktorzy gwalcili kobiety zastraszajac je pistoletami. Takze daruj sobie, bo tu w gre wchodza dramaty ludzkie i ten wibrator posluzyl sie jedynie dobremu. Nagle pierwszy merytoryczny na forum sie znalazl, no doprawdy. Szkoda tylko, ze na argumenty jakos nie odpowiadasz, tylko odnosisz sie... nawet nie wiadomo do czego. Rzucasz jakimis palikotami, a sam liczysz na to, ze wszyscy inni beda sie odnosic do meritum, podczas gdy u Ciebie w wiekszosci wycieczki osobiste. W tym tez obludy nie czujesz? Pytam o to nawet bez specjalnie duzej dawki sarkazmu ;-)


avatar
dziarmol@biss

21.04.2011 17:28

0

@Ilona 259 Czy o to pytanie chodziło Ci ?? Służę odpowiedzią, otóż jeden jak i drugi jest mi chemicznie obojętny i nawet w najśmielszych snach nie brałem takich kryteriów pod uwagę. Nie ma takiej opcji ;-)) A za owe Szopienice to przepraszam ;-)


avatar
dziarmol@biss

21.04.2011 17:35

0

274. Ataru A na jakie argumenty??


avatar
Grzesiek 12.

21.04.2011 19:10

0

268. dziarmol Rzeczywiście , nie o argumenty tutaj chodzi . Właśnie zrozumiałem że w całej tej dyskusji chodzi tylko o to , aby Ci dokopać ....;/ Niestety , ale jak się chce uderzyć psa , to i kij się znajdzie ... nieważne że spróchniały , jak zarzuty w Twoją stronę ... , ale ważne żeby nim okładać ;/ Nie wiem czy się śmiać czy płakać . Ale co się tutaj dzieje ... to żenada ! Pozdro ;)


avatar
Ilona

21.04.2011 21:13

0

275. dziarmol@biss - bardziej chodziło mi o pytanie z nr 258. To było akurat ciekawsze. Nie ma za co przepraszać, po prostu tylko mówie Ci że nie mam z tym miejscem w zasadzie nic wspólnego więc nie wiem dlaczego sie tak uparłeś żeby mnie z nim łączyć.


avatar
Marti

21.04.2011 21:52

0

:) Jajec żeście się już najedli? ;)))


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu