Red Bull pewny swoich sił
Kierowca Red Bull Racing Mark Webber podkreśla, że ich oddział w Milton Keynes musi koncentrować się na spójności, jeśli chcą zakończyć sezon 2010 na pierwszym miejscu w tabeli, co zapewni im zdobycie korony mistrzowskiej."W tym roku samochód sprawuje się świetnie na wszystkich torach, więc mamy nadzieję, że tak będzie nadal. Na pewno powinno być dobrze na Suzuce, w Brazylii i Abu Zabi. Jesteśmy trochę zaniepokojeni, jaka będzie nasza kondycja w kilku innych miejscach, Np. na Monzy" powiedział Webber dla oficjalnej strony internetowej zespołu.
Webber jest przekonany o dyspozycji bolidu na większości torów w kalendarzu Formuły 1. Tym samym nie może się już doczekać kolejnych zwycięstw.
"Mimo wszystko samochód jest bardzo, bardzo silny na większości torów, więc jesteśmy gotowi do podjęcia każdego wyzwania, w dowolnym miejscu. Nie mogę się już doczekać wszystkich pozostałych wyścigów. Byłoby miło wygrać na Spa, Suzuce i kilku innych obiektach" podsumował Australijczyk.
komentarze
1. NATIOLES
czerwone byki tak na prawdę powinny być co najmniej 75 punktów wyżej w klasyfikacji konstruktorów a i vetel i weber sprawę mistrzostwa powinni byli załatwić już za 2 wyścigi. Na szczeście dla nas kibiców popełniają wiele błędów zarówno ich inżynierowie jak i kierowcy a i sprzęt czasem odmawia im posłuszeństwa.
2. golzib2
Red Bull jest austriacki a nie brytyjski :)
3. Roll
no tak
4. konradj@
golzib2 Red bull jest austriacki, ale siedzibę ma w Anglii. Więc można powiedzieć, że jest to austriacki team jak i brytyjski.
5. masabitumiczna
większość teamów ma fabryki lub siedziby w Wielkiej Brytanii, Renault, Lotus, Force India, Red Bull, Mercedes, a zarejestrowane są w swoich macierzystych krajach
6. masabitumiczna
oczywiście pominąłem te Brytyjskie
7. fankaVettela
Nawet superszybki bolid RB6 nie jest (!) gwarancją sukcesu i tytułu mistrzowskiego. (choć należy im się jak mało komu) Największa wada tego samochodu to przede wszystkim zawodność . Przez to kierowcy stracili już trochę punktów. Oczywiście doszło do tego również kilka ich własnych błędów ( dodaje zanim ktoś się znowu przyczepi).
8. melo
7. fanko-> prawda jesy taka ze w takim bolidzie 90% obecnych kierowców F1 zdodyła by mistrzostwo , w F1 decydujący jest sprzęt. I wszystko odnosi się do sprzętu. A kierowcy dzielą sie na takich co dobrze jadą jak maja dobry bolid (Vetel) i na takich z kiepskiego bolidu potrafią cos wykrzesać, oraz rozumiejąc maszynę potrafią dawac wskazówki inżynierom ( Hamilton , Kubica , Barichello). Już sobie wyobrazam jakby Hamilto jeździł w RBR lub Robert, to byłby juz całkowity kosmos i dominacja, jak dwie inne ligi;)
9. melo
Vetek 7 razy stał na PP i raz wygrał tylko , to kiepsko o nim świadczy. Button był w takiej pozycji rok temu , ale potrafił to wykorzystać , a Vetel robi sie troszke na frajera;)
10. Ataru
Newey zawsze budowal takie bolidy, nie zawsze byly cudowne, ale w wiekszosci na granicy. Juz raz bolid Neweya przegral w ten sposob mistrzostwo.
11. melo
RBR nadal będzie potęgą , ale muszą wymienic Vetela na kogos lepszego bo Vetel jest tak pewny jak dzisiajsza pogoda;)
12. mariusz199734
kubica i hamilton do rbr
13. fankaVettela
8. melo- Zgadzam się z tym ,że w F1 decydujący jest sprzęt. Słabym bolidem jeszcze nikt mistrzostwa nie wygrał i nie wygra. Ale nie da się też wygrać tylko ze względu na ten najszybszy. Samochody Neweya potrafią osiągać niesamowite tempo i to daje im taką przewagę w kwalifikacjach, ale tak jak mówiłam problem w tym że są zawodne. Może potrafisz wskazać kogoś z czołówki ,kto w tym roku miał więcej pecha niż Sebastian ? Bo mi się wydaje że on w tym rankingu jak na razie jest zdecydowanym liderem. Z awariami jeszcze nikt nie wygrał. Problemy ze skrzynią biegów, problemy z hamulcami, problemy z silnikiem. To wszystko sprawiało że tracił szanse w poszczególnych wyścigach. Raz awaria wyeliminowała go całkiem z walki. Można dorzucić jeszcze do tego przebitą oponę na Silverstone, (co też zalicza sie do jego pecha) Chociaż oczywiście pokazał klasę przebijając się z końca stawki na 7 miejsce. Pokazał to również wtedy gdy miał duże kłopoty z hamulcami, a dojechał do mety, mimo że sugerowano mu aby odpuścił.
Jeżeli chodzi jeszcze o to czy z Vettel potrafi wykrzesać coś ze słabszego bolidu.. wystarczy przypomnieć sobie okres gdy jeździł w Toro Rosso, wnioski wysuwają się same.
"prawda jesy taka ze w takim bolidzie 90% obecnych kierowców F1 zdodyła by mistrzostwo" - to zdanie i tak pozostanie bez weryfikacji, w RB6 nie widzieliśmy ani Roberta, ani Hamiltona, więc mówienie co oni by zaprezentowali w tym samochodzie , to tylko domysły.
"muszą wymienic Vetela na kogos lepszego" - Nie ma potrzeby wymieniać młodego i tak dobrze rokującego kierowcy. Oni dobrze wiedzą w kogo należy inwestować ;-)
14. fankaVettela
Sorry, znowu skupiłam całą uwagę na Sebastianie , całkowicie pomijając Marka. Ale jego oczywiście po części też to dotyczy.
15. melo
fanko-> wiem troche przesadziałem z tą wymiana Vetela, bo inwestycja w niego moze byc naprawde obiecująca , ale przed zespołem jak i przed Vetelem jeszcze wiele pracy aby nauczył się panować nad nerwami, tam trzeba podejmowac decyzje w ułamkach sekundy i przy tym zachować spokuj, Vetel jeszcze tego nie opanował- młodzieńcza szalona verva w F1 bardzo często przegrywa z opanowaniem i doświadczeniem "starych wyjadacz" Pozdro fankoVetela, byłem w 2007 roku w krakowie i oglądałem Seba jak śmigał bolidem po krakowie;) byłas?
16. fankaVettela
15. melo- masz racje, nad tym musi jeszcze popracować. Czasem trzeba zachować spokój na torze, a on ma z tym problemy.
Tak, byłam oczywiście ;-) Jak na razie to miałam okazje zobaczyć Seba na żywo dwa razy. Raz w Krakowie właśnie i raz w Niemczech (niestety nie w wyścigu, ale można powiedzieć że też dosyć ciekawe okoliczności ;-) Pozdrawiam.
17. elin
Co do umiejętności Sebastiana, wątpliwości nie mam. To jeden z najlepszych w stawce. Jednak musi się jeszcze nauczyć panować nad emocjami, bo straci tytuł w podobny sposób jak Lewis w 2007.
Natomiast, co do Marka ... to bardzo nierówny kierowca. Potrafi pojechać genialnie np. Monako, Węgry, albo zawalić cały wyścig np. GP Europy.
Dlatego nie jestem pewna, czy na chwilę obecną ( w tym sezonie ) jest to mistrzowski duet. Zdecydowanie dla zespołu należy się tytuł w konstruktorach, za stworzenie takiego bolidu. Ale indywidualnie ... to chyba walka o mistrza będzie między Alonso, a Hamiltonem.
18. anna55
Vettelek to se najwyżej może. Za szczotkę i ulice zamiatać. Hahahah .
Maki na mistrzów!
19. Arpiotrek
Żaden bolid z całej stawki nie jest niezawodny! Ale szybkość Red Bulla pozwala na wygranie tylu wyścigów, że nawet jeśli w 2 czy 3 wyścigach nie dojadą do mety to i tak powinni mieć sporo punktów przewagi! Ale nie... bo lepiej palnąć w kolegę z zespołu i stracić kolejne punkty... Według mnie z tym samochodem to Red Bull powinien po 12 wyścigach mieć w kieszeni tytuł mistrza świata w śród konstruktorów i w dodatku dwóch kierowców na prowadzeniu...
20. McLfan
fankaVettela- "Pokazał to również wtedy gdy miał duże kłopoty z hamulcami, a dojechał do mety, mimo że sugerowano mu aby odpuścił. "
Sroga nadinterpretacja... NIKT mu nie kazał odpuszczać! Kazano mu zwolnić i jechać dalej tak, jak się da. Co też sam Sebastian uczynił.
fankaVettela- "Nawet superszybki bolid RB6 nie jest (!) gwarancją sukcesu i tytułu mistrzowskiego. (choć należy im się jak mało komu)"
fankaVettela- "Ale nie da się też wygrać tylko ze względu na ten najszybszy (bolid- dopisałem...)."
No to w końcu Vettel robi wspaniałą robotę, czy należy im się tytuł tylko ze względu na najszybszy samochód? Wiem, czepiam się trochę, ale to z tego powodu, że z czołówki dwójka RBR jest IMO najmniej zasługującą na tytuł, bo mimo najlepszego samochodu zdarza im się pojechać jak ostatnie sieroty...
21. McLfan
A poza tym, zapominacie o jednym ważnym powiedzeniu- Suma szczęścia ZAWSZE równa się zero. Niech przykładem będzie pechowy Kimi. A proszę mi przypomnieć, w jakich to okolicznościach wygrał tytuł? To tyle o pechu Vettela...
22. elin
21. McLfan - co do Kimiego ..., odpowiedź również powiedzeniem - Sprawiedliwości ( wreszcie ) stało się zadość. W 2007 miał szczęście, ale tytuł powinien wygrać już wcześnie, w 2003 i 2005.
23. elin
* wcześniej
24. fankaVettela
20. McLfan- ja tu nie widzę żadnej nadinterpretacji. Specjalnie dla Ciebie cytat-
"Gdy wyjechałem z boksu, zespół powiedział, że powinienem zakończyć wyścig. Mówili, że ryzyko z wadliwymi hamulcami jest zbyt duże. Zapytałem ich, czy to naprawdę konieczne, czy mogę jechać powoli po punkty. Dostałem odpowiedź. Więc jechałem". Nikt mu nie KAZAŁ zwolnić i jechać dalej. Sugerowali natomiast żeby zakończył wyścig. Mógł tak zrobić od razu i odpuścić. Ale to on mimo wszystko chciał jechać dalej. Więc to też co nam Sebastian uczynił było wynikiem jego tylko determinacji i woli walki o punkty w tym akurat wyścigu.
"No to w końcu Vettel robi wspaniałą robotę, czy należy im się tytuł tylko ze względu na najszybszy samochód?" - pisząc o tym, że należy im się tytuł, w tym przypadku miałam na myśli konstruktorów. Tutaj biorę pod uwagę przede wszystkim pracę jaką wykonali nad bolidem. Więc tak, można powiedzieć że ze względu na najszybszy samochód. A że nie da się wygrać tylko ze względu na to, miałam na myśli tytuł indywidualny Vettela. Więc jeśli wygra to nie będzie zasługą tylko dobrego bolidu, a również jego wspaniałej roboty.. O to mniej więcej mi chodziło.
McLfan, IMO najmniej zasługującym na tytuł jest McLaren (a raczej Hamilton, bo do Button nie mam szczególnych zastrzeżeń ;-)
Aha, i nie mów że nie mam racji ... bo mam ...;)
25. fankaVettela
24. *do Buttona Jensona - jak to się mówi ...miłościwie nam panującego MŚ.
26. McLfan
fankaVettela, to co jest gadane w oficjalnych komunikatach PO wyścigu, to stek bzdur i papka PR. Nie warto tego czytać. Gdyby takie TR, jak mówisz, miało miejsce, byłoby to puszczone w czasie transmisji na pewno. Natomiast były tylko sugestie zwolnienia z powodu braku hamulców. Wielokrotne.
A co do tego, że McLaren nie zasługuje na tytuł, to... dlaczego? Jeśli można wiedzieć. Bo nie zbudowali najszybszego samochodu i nadrabiają regularnością kierowców i niezawodnością? :]
27. McLfan
fankaVettela- "Aha, i nie mów że nie mam racji ... bo mam ...;)"
Ataru Cię rozpieścił. :]
28. Arpiotrek
McLfan- zgadzam się z Tobą. Jak dla mnie to właśnie McLaren jest kandydatami do mistrzostwa bo oni na niego w pełni zasługują. Jeżdżą dobrze, równo, szybko i nie popełniają błędów jak co niektórzy dysponując szybszym bolidem. Poza tym mają według mnie najlepszą mieszankę kierowców:
Lewis-jest bardzo szybki, nie dba o opony jeździ bardzo odważnie i potrafi popisać się świetnym czasem na który bolid nie zawsze pozwala
Jenson-jest bardzo ostrożny i dba o opony co jest wielkim plusem podczas gdy większość suchych wyścigów wszyscy jadą na 1 pit stop.
29. anna55
28. Arpiotrek
I tu się zgadzam. McLareny zasługują na tytuł. Oba jeżdżą bardzo dobrze.
24. fankaVettela
"najmniej zasługującym na tytuł jest McLaren (a raczej Hamilton, bo do Button nie mam szczególnych zastrzeżeń ;-)"
Nie rozumiem tego. Dlaczego McLaren nie zasługuje na tytuł? Bo Hamilton zbyt agresywnie jeździ?
30. fankaVettela
26. McLfan- To słowa Sebastiana, więc nawet w oficjalnym komunikacie po wyścigu nie jest to stek bzdur. Poza tym dlaczego miałoby być tak jak mówisz? Pozwolić mu jechać w niesprawnym samochodzie, z uszkodzonymi hamulcami to przecież też ryzyko. Zamiast nieukończonego wyścigu, mogli mieć nieukończony wyścig plus rozbity bolid. Mogło się skończyć inaczej, a że akurat Vettel go prowadził to już ich szczęście. Myślę że nie każdy kierowca poradziłby sobie w takiej sytuacji.
McLaren zdobył troche punktów nieuczciwie, za sprawą Hamiltona. jeśli do tego wygrają z RB niewielką różnicą, co to będzie za zwycięstwo? i co to będzie za mistrz? Już wolałabym żeby wygrał Alonso. Jednak faworyzowanie przez zespół, to jeszcze nie to samo co faworyzowanie przez FIA. Lewis wykorzystuje to wsparcie jak może, poza tym ma talent do udawania ofiary i obracania spraw na własną korzyść. Mam wrażenie że zasada walki fair play jest mu obca.
"Ataru Cię rozpieścił. :]" - trochę tak ;)
31. McLfan
Więc do znudzenia, proszę by mi powiedziano, gdzie są te nieuczciwie zdobyte punkty? Poważnie pytam. Może z Tobą uda się o tym porozmawiać. ;)
32. Arpiotrek
Jeśli powiemy że Hamilton jeździ agresywnie to dla Vettela braknie już określenia.....
Hamilton ostro traktuje krawężniki ale to głównie dlatego że zawieszenie jego bolidu mu na to pozwala i poprostu wykorzystuje tą przewagę. Ale nie można mu zarzucić że jeździ nie ostrożnie i rozwala innych....bo nawet jak czasem sprawdza coś nowego i przeszarżuje to rozwala tylko siebie ale to tylko na treningach... I to za co go bardzo cenie.... to że nawet jeśli przegra ze swoim kolegą z zespołu nie idzie do mediów i nie wypłakuje im się i nie żali się na cały świat jak to robią inni....
Albo jesteś kierowcą F1 albo dzieckiem ale w tym drugim wypadku nie ma dla Ciebie miejsca w F1!
33. fankaVettela
31. McLfan - naprawdę chcesz to tak do znudzenia powtarzać ? ;) Przecież dobrze wiesz gdzie, nie powiem Ci raczej nic nowego, czego byś już nie słyszał, bo fakty jakie były takie są, nic się nie zmieniło. Ale pytasz więc odpowiadam .Przede wszystkim nieuczciwie zdobyte 18 punktów z Walencji . Ok, była kara dla niego. Problem w tym, że za późno nałożona, przez co nie zadziałała tak ,jak powinna. Przede wszystkim chyba o to chodziło. Możesz mówić co chcesz i tłumaczyć to na różne sposoby ,ale według mnie to właśnie był ewidentny przejaw faworyzowania Lewisa przez sędziów. Dlaczego nakazano mu zjechać dopiero po 14 okrążeniach, gdy zdążył już zbudować sobie wystarczającą przewagę nad resztą? Na takie coś powinno się zareagować znacznie wcześniej i szybko podjąć decyzje. Złamał przepisy, wyprzedził SC, skoro na tym zyskał w przeciwieństwie do reszty która tego nie zrobiła, to chyba logiczne że kara powinna być adekwatna i powinien na tym stracić. Natomiast faktem jest że przejazd przez pit lane nic mu nie zrobił, nie stracił na tym ani jednej pozycji, więc można powiedzieć że tak jakby żadna kara za to go nie spotkała. Przy okazji wyszło na to, że opłacało się złamać regulamin i wyprzedzić SC. Ten, który to zrobił na tym zyskał , a ci którzy dostosowali się do przepisów stracili. To chyba ten najwyraźniejszy przykład, do tego można dorzucić całą resztę sytuacji w których zamiast kar dostawał jedynie reprymendy. No mimo wszystko jak na razie nie widzę innego kierowcy który byłby traktowany w ten sam sposób.
34. anna55
Nie będzie takiego drugiego Lewisa. Jest nie zastąpiony. Kocham tego chłopaka. Nawet jak się rozwali, i życzę mu z całego serca aby znowu wygrał tytuł.
LEWIS NA MISTRZA!
35. razor1
33. fankaVettela
Zgadzam się, Hamilton zdobył parę nieuczciwych punktów, ale pragnę przypomnieć, że Vettel na ostatnim wyścigu również został gładko potraktowany. Dostał jedną, słuszną karę, gdzie powinien dostać dwie. To by była odpowiedź na zastrzeżenia co do Hamiltona.
Vettel NIE ZASŁUGUJE na tytuł w TYM ROKU totalnie. Te gesty (czyt. słynne młynki w okolicach skroni, lub ręce nie na kierownicy podczas kary), to faworyzowanie ewidentne (przełożenie lepszego skrzydła M.Webbera, ponieważ Vettelek uszkodził swoje), to manifestowanie swojego niezadowolenia w sposób szczeniacki po nieudanym (często przez siebie) wyścigu bądź kwalifikacji, wykorzystanie tylko 1 z 6 szans startu z PP (zgodze się, CZASAMI miał pecha, ale inni też go mają, bolid to tylko maszyna, mówi się trudno). Na prawdę, jeżeli Vettel będzie za Markiem, ja będę uszczęśliwiony.
Mark natomiast w pełni na ten tytuł zasługuje. Dobre wykorzystanie bolidu, rutyna i przede wszystkim SPOKÓJ (gdzie trudno go mieć będąc numerem 2 w zespole, mimo iż wcale nie jest gorszy, a szanse na tytuł ma takie same lub większe od Vettela) sprawiły, że jest na czele klasyfikacji mimo wspomnianej nieprzychylności zespołu. Mark, mistrzostwa w tym sezonie - tego Ci życzę. Może to pokaże Hornerowi kto jest bardziej wartościowym kierowcą, a kto perspektywicznym, aczkolwiek gówniażem obecnie.
36. razor1
35. sry, nie gówniaż tylko gówniarz
37. grzes12
34 anna55
Co za wyznanie ....
Ale w jednym się z Tobą zgadzam - drugiego takiego Lewisa nie będzie ...., na pewno ;)
38. fankaVettela
35. razor1- Co do kary Sebastiana, uważam że mimo wszystko w ostatnim wyścigu była ona odpowiednia i nie było tam potrzeby dodawać czegoś więcej. Co miał do stracenia, to stracił. Nie wiem czy wzięto pod uwagę również to przecięcie linii wjazdowej podczas zjazdu do pit lane, ale były już takie sytuacje gdy kierowcy najeżdżali na tą linię, on co prawda zrobił to bardziej "wyraźnie". Moim zdaniem druga kara byłaby już mocno przesadzona. Jeśli chodzi o niektóre gesty, rzeczywiście były zupełnie niepotrzebne. Nie ulega wątpliwości że w pewnych sytuacjach reaguje zbyt nerwowo. Jednak niezadowolenie po nieudanych wyścigach, tak czy inaczej ma prawo okazywać i jest to naturalne. Nie sądzę żeby Horner postrzegał Seba jako bardziej wartościowego kierowcę od Marka. Mimo wszystko stara się traktować ich równo. Czasem jako szef zespołu musi podejmować trudne decyzje, taką też była decyzja z wymianą skrzydła. Niepotrzebnie rozdmuchana sprawa i wyolbrzymiony problem.
39. razor1
38.fankaVettela
Nie wiem czy wyolbrzymiony. Pamiętasz reakcję Marka? Powiedział:
„Wczoraj była bardzo wyjątkowa sytuacja i po raz pierwszy taką mieliśmy. Nigdy nie podpisałbym przedłużenia kontraktu na przyszły sezon, jeżeli wiedziałbym, że tak rozwinie się sytuacja”
No i poza tym słynne : ''Nieźle jak na kierowcę numer 2".
Jak dla mnie to nie było wyolbrzymiona tylko w pełni uzasadniona reakcja.
40. fankaVettela
39. razor1 - pamiętam reakcję Marka. Pamiętam też co powiedział nieco później -
"Wszystko sobie już wyjaśniliśmy. Oczyściliśmy atmosferę w zespole. Mam nadzieję, że już nie będzie nieporozumień . Niektóre słowa nie powinny zostać wypowiedziane. Formuła 1 to jednak sport budzący duże emocje, wyzwalający adrenalinę." Taak .. niektóre słowa nie powinny były paść i wiadomo które ...
Sam to przyznał , jednak trochę za późno się zorientował , bo zanim to zrobił , zdążył już wywołać medialną aferę, która mogła jedynie zaszkodzić zespołowi.
41. pz0
13. fankaVettela ''Słabym bolidem jeszcze nikt mistrzostwa nie wygrał i nie wygra'' - prorok, czy co? Nie jestem też przekonany że np w 1999 roku Mika dysponował rzeczywiście najlepszym bolidem.
To co robi zespół RB w tym roku to żenada. RB6 jest profanowany przez całą ekipę. RB6 można chyba porównać tylko z MP4/4, tylko że w MP4/4 jeździli Prost i Senna, a szefował im Ron Dennis. Mimo kilku problemów bolid MP4/4 nie zwyciężył tylko w jednym wyścigu w sezonie.
Szczerze jest mi żal że jego wysiłek jest roztrwoniony przez zespół z kierowcami na czele.
Co do STR3 - to była całkiem udana konstrukcja Neweya. W drugiej części sezonu to już nie był kiepski bolid, a Monza trafiła się Vettelowi fuksiarsko.
42. McLfan
40. fankaVettela- podstawowy błąd... Porównujesz żywiołowe słowa do tych wymuszonych spotkaniem wewnątrz zespołu, mające "załagodzić" medialnie sprawę, a w rzeczywistości Webber, gdyby mógł, to by naklepał Vettelowi. Dziękuję za uwagę.
43. fankaVettela
McLfan -"gdzie są te nieuczciwie zdobyte punkty? Poważnie pytam. Może z Tobą uda się o tym porozmawiać."
A jednak się chłopcu odmieniło... ewentualnie stwierdził że nie warto. Czyli podsumowując -jednak się nie udało.
44. McLfan
Bo skoro Lewis jest faworyzowany, bo sędziowie naturalnie wolno pracują, a jednocześnie wolna praca jest celowym szkodzeniem Alonso (vide Silver), to ja nie dyskutuję...
45. fankaVettela
"Może z Tobą uda się o tym porozmawiać" -no więc to było bardzo naiwne.. Chyba nie liczyłeś że w tym temacie napiszę coś, co się Tobie spodoba? ;)
46. Moria
fankaVettela - najpierw uzupełnij wiedzę, a później dyskutuj. Argumentów nie potrafisz przytoczyć żadnych.
47. McLfan
Liczyłem na trochę więcej obiektywizmu. Ale skoro kręciołki przy skroni, machanie łapkami na pit lane, oburzenie na zespół na Węgrzech w stylu- "jak to się kur*a stało, że Webber jest z przodu po postoju?!" jest "okazywaniem niezadowolenia z nieudanego wyścigu", to ja naprawdę nie mam o czym rozmawiać. Poklepujcie się dalej z panem A po ramieniu, może będzie milej...
48. razor1
Droga Fanko!
Twoim ulubionym zawodnikiem jest Vettel, w porządku. Ale proszę, nie usprawiedliwiaj wszystkich jego głupich zachowań m.in. pechem. Trochę obiektywizmu - dzieciak ze wsparciem zespołu, który ma najlepszy bolid w stawce = duża dawka wody sodowej uderzająca do głowy... Trudno jest czasami skrytykować coś co według siebie samego jest ideałem, ale niestety w tym przypadku krytyka p. Vettelowi się należy za bardzo wiele rzeczy. W tym sezonie niestety zachowuje się najbardziej niedojrzale (i nie dawaj porównań z Hamiltonem, bo to zupełnie odmienna sprawa). W tej całej sytuacji szkoda mi jedynie Marka, który musi walczyć z Alonso, Hamiltonem, Vettelem ale też i z Hornerem, Helmutem Marko... Mam nadzieję że wyjdzie obronną ręką i utrze nosa Vettelowi, który potem może spokornieje i dorośnie do roli faworyta MŚ.
49. fankaVettela
46. Moria- no za to z Twojej strony padło ich wiele... ja nikogo nie zmuszam żeby ze mną dyskutował, jak do tej pory to na wszystkie posty tutaj jedynie odpowiadałam.
47. McLfan- Ty jesteś obiektywny w temacie McL ? dla jasności, okazywanie niezadowolenia- chodziło o "nieodpowiednie" zachowanie na podium, bez sztucznych i wymuszonych uśmiechów, w sytuacji gdy wynik wyścigu nie może być dla niego satysfakcjonujący. To tak trudno zrozumieć ? O wspomnianych gestach pisałam coś innego. "Poklepujcie się dalej z panem A po ramieniu, może będzie milej." -a to co ma do rzeczy? dlaczego tak o nim wspominasz ?
48. razor1- Wszystkich nie usprawiedliwiam. Zachowuje się...różnie. Czasem niedojrzale. Przecież wcale temu nie zaprzeczałam. Nie mam tylko powodów żeby żałować Marka. Radzi sobie całkiem dobrze. Jest aktualnym liderem. Ma naprawdę duże szanse wygrać mistrzostwo. Umożliwia mu to zespół w którym się znajduje. To, czy mu się uda, zależy już tylko od niego. Pomimo całej mojej sympatii do Vettela, zwycięstwo jego kolegi również będzie dla mnie dobrą wiadomością.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz