Red Bull będzie używał podwójnego dyfuzora
Jak poinformował Christian Horner, Red Bull planuje korzystać ze swojego nowego podwójnego dyfuzora w nadchodzącym Grand Prix Turcji i w kolejnych wyścigach.Podwójny dyfuzor w RB5 pojawił się ze sporym poślizgiem w stosunku do konkurencji, gdyż wymagał przebudowy unikalnego tyłu samochodu.
"Wymagało to dużo ciężkiej pracy i wielkich wysiłków wszystkich chłopaków w garażu. W Milton Keynes było podobnie, ale jak mogliśmy zobaczyć, poprawiło to osiągi aerodynamiczne samochodu."
Christian Horner uważa jednak, że nie można winić nowego dyfuzora za słabsze osiągi. Zdaniem szefa Red Bull Racing, charakterystyka samochodu projektu Adriana Neweya nie pasuje do wolnych torów, takich jak ten w Monako.
"Będzie interesująco, gdy znajdziemy się w Istambule i Silverstone. Teoretycznie to tory, które będą odpowiadać charakterystyce naszego samochodu."
komentarze
1. atomic
co na to mario? może wyciągnie królika z cylindra
2. kuba1808
prędzej gołębia, który zaraz odfrunie.
3. D@rtH W!nD
albo trupa z szafy...:/
4. Raven89
Z BMW w Monako nie byłoby tak źle gdyby nie problem z oponami.W wyścigu Robson był w stanie jechać bardzo szybko na rozgrzanych oponach więc może w Turcji nie będzie aż tak wielkiej masakry - liczę,że wreszcie coś drgnie w tym F1.09 bo jak po założeniu podwójnego dyfuzora nadal będą narzekać na brak przyczepności to będzie już przegięcie.
5. arba
przy braku testowania nowych części wszystko zdarzyć się może ,
6. mantys
"Podwójny dyfuzor w RB5 pojawił się ze sporym poślizgiem w stosunku do konkurencji, gdyż wymagał przebudowy unikalnego tyłu samochodu." Ciekawe co na to BMW, które dyfuzora jeszcze nie założyło:P Jak Mario nazwie taki poślizg w gonieniu czołówki?:P
7. walerus
klejem posmarować opony - a Red Bull dostał w tym sezonie skrzyyyydełłłł......
8. walerus
czyli ich napoje działają z opóźnieniem - jakby ktoś chciał skoczyć od razu po wypiciu....
9. Piotre_k
To chyba oczywiste, że będą z niego korzystać. W końcu nie po to wydali na niego grube miliony, żeby wstawić do muzeum. No i Newey bubla też nie wymyślił, więc wyścig w Monako to żadna wskazówka.
10. Piotre_k
P.S. Ile naprawdę jest wart ten dyfuzor będzie wiadomo po Turcji. Dotychczasowy projekt samochodu wcale nie był kiepski, więc nie jestem pewien czy było warto kopiować rozwiązania Brawna.
11. morek152
przeciez mówili ze wolą szybsze tory wiec o co ta cała dyskusja, w turcji znowu beda mogli walczyc o zwyciestwo
12. robtusiek
10.Piotre_k właśnie to samo sobie pomyślałem, widać było że Vettel bardzo zmagał się z bolidem aż skończył na oponach. Zobaczymy co też wyniknie w Turcji, oby tylko nie popsuli osiągów, chodź po zamontowaniu takiego dyfuzora trzeba pewnie troszkę potestować.
13. Luckymag
Berlin – Erika Steinbach domaga się wypędzenia Kubicy z zespołu BMW Sauber.
www.nowypompon.pl
14. cizemkaszczecin
Bo Erika Steinbach zajmie miejsce w zespole BMKi na wyścig w Turcji.
15. Emer
...i wygra :)
16. walerus
dyfuzor podwójny już ma - król Norwegii testował......
17. walerus
... nie to testował kanclerzowej inny podwójny dyfuzor - ach te dyfuzory.....
18. jawiemwszystko
Nie mieszajmy do tego króla Norwegii. Norwegowie to bardzo fajny naród i dają mi pracę sezonowa :) A ja osobiscie wątpie w dyfuzor w tym konkretnym przypadku. Chyba "przedobrzyli"... Ale zobaczymy w Turcji :)
19. Skoczek130
Myślę, że w Turcji będziemy mogli poznac prawdziwy potencjał samochodu z dyfuzorem. W Monako praktycznie nic im nie pomógł, a konstrukcja nie pasująca do charakterystyki toru tylko pogarszała osiągi.Tak więc, w Stambule powinniśmy poznac prawdziwe możliwości dzieła Adriana Neweya. Oby tylko Brawn GP pozostał na czele!!!
20. URAN
Jeżeli do walczących o czołowe miejsca w GP Turcji nie dołączy BMW, to panowie Theissen i Rampf mogą stracić posady! Pozbierało się Ferrari i McLaren, Renault też nie śpi. Jak znów będzie kicha, to niech zapomną o sezonie 2009 i biorą się za bolid na 2010. O Red Bulla nie ma się co martwić, mieli i mają dobre auto. Podwójny dyfuzor im nie zaszkodzi, a raczej pomoże. Z tymi oponami to jakaś ściema, chyba że genialni mechanicy BMW zapomnieli, że opony na tor w Monako łapią przyczepność nie np. po 1 okrążeniu, ale po 2. No i wypuścili kierowców w maliny. Taka kasa, taka renoma, a zatrudniają kretynów nie odróżniających lewej ręki od prawej. Za tydzień wszystko się wyjaśni. Albo rybki, albo woda z akwarium!
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz