Honda ma problemy ze znalezieniem "poważnego kupca"
W poniedziałek nadzieje zespołu Hondy na przetrwanie w Formule 1 zostały mocno zachwiane po tym jak szefowie japońskiej stajni stwierdzili, że do tej pory nie udało się znaleźć „poważnego kupca”.Dyrektor zarządzający Hondy, Takeo Fukui podczas konferencji w Tokio, która odbyła się po spotkaniu zarządu firmy powiedział, że znalezienie odpowiedniego kupca nie jest łatwe.
„Jest wiele różnych ofert dla zespołu, ale do tej pory nie widzieliśmy żadnego poważnego kupca” mówił Fukui. „Proces sprzedaży zespołu okazje się ciężki.”
Znany w świecie F1 brukowiec, News of the World, niedawno donosił iż szefowie zespołu, Nick Fry i Ross Brawn odmówili przyjęcia pomocy od Berniego Ecclestone’a, który rzekomo miał wyłożyć 100 milionów dolarów na ratowanie zespołu.
„Próbowałem pomóc w wykupieniu zespołu przez zarząd” mówił Ecclestone. „Powinni przyjąć to co im oferowałem. To była bardzo dobra oferta dla każdego zainteresowanego. Dawało im to pełną ochronę, ale oni chcieli zrobić to po swojemu. Teraz wszystko co możemy zrobić to mieć nadzieję i modlić się.”
komentarze
1. Skoczek130
Z jednej strony trochę im się nie dziwi.ę. W takiej przcież sytuacji Bernie miałby przecież swe udziały w zespole, więc mógłby się rządzic. Poza tym automatycznie należał by do FOTA i wówczas miałby więcej do powiedzenia. Z drugiej jednak strony trochę szkoda, bo jest większe ryzyko odejścia zespołu z Brackley. Oby Rossowi i Nickowi udało się znaleźc odpowiedniego kupca. Jeśli jednak by im się nie udało, nie zdziwiłbym się, gdyby jednak przyjęli ofertę bossa F1.
2. woj78
zostały jeszcze 34 dni.Mało dla Hondy ,ale dla mnie wieczność.ale jak wytrzymałem pare miesiecy to wytrzymam kilkadziesiąt dni.
3. elin
Akurat to, że na Honde nie ma odpowiedniego kupca jest oczywiste, jeśli byłoby inaczej, już dawno zespół zostałby sprzedany. Jeśli jednak oferta Ecclestona, nie była jedynie kolejną plotką, to zastanawiający jest fakt, że Fry i Brawn wolą zaryzykować upadek zespołu, niż współpracować z Bernim ...
4. URAN
@elin - sądzisz, że ci dwaj panowie nie potrafią liczyć?!? Gdyby na tym nie tracili, to pewnie propozycja została by przyjęta. Jak nie wiadomo o co chodzi, itd.
5. pz0
Przynajmniej dzięki hondzie w tym roku nie jest nudno przed sezonem. Niestety wszystko układa się według moich przewidywań.
6. bulekf1fan
na www.f1.v10.pl sa podane czasy rozpoczecia wyscigu o gp australi to sa czasy czasu lokalnego czyli naszego czy czasu w australi a tak pozatym honda jest raczej bez szans na udzial w tym sezonie
7. Milten
honda dream. na włase życzenie sie wycofali. zamiast szukac sponsorow to promowali ekologie.
8. arch.novok
Szkoda by było, gdyby nie wystartowali. Głównie szkoda mi Buttona, bo mimo, że mu nie szło najlepiej, starał się jak mógł. Jeszcze miesiąc do startu. Oby im się udało.
9. Hubi
a kto wie może maja już dawno sponsora i buduhją samochód i testują gdzieś prywatnie, by kilka dni przed sezonem ogłosić że znaleźli sponsora i prezentacja nowego auta. Ale to tylko marzenie :P
10. walerus
bądźmy dobrej myśli - zainteresowanie mediów jest - a o to chodzi - może to przedłużanie jest sfabrykowane - jak kryzys nadwyżki podaży nad popytem.....
11. Kazik
Może i jest sfabrykowane ale czas się kończy.Prawdopodobnie jutro ma być oficjalka-pozytywna oczywiście.W/g innego serwisu z zespołem pożegna się Nick Fry.Zarówno Button jak i Senna zachowają posady (przycięte finansowo).Senna odwiedził Brackley w ub.tygodniu apropo.Będzie trochę redukcji personelu ale wszystko ma się skończyć dobrze.Czekamy do jutra.
12. lukasz1
Zaczynam się troche o Honde obawiac.
13. hipcio
szkoda, może jednak sie uda :-). lepiej żeby było 20 niż 18 bolidów
14. Ra-v
Ja to juz sam nie wiem co o tym wszystkim myslec... raz gadaja ze Bernie sie dorzuca raz ze Nick z Rossem sie za to biorą a jeszcze innym razem ze Branson jest zainteresowany... niezle mieszaja ale jedno co mi nadaje pozytywne mysli to to ze młody Senna nie przedłuzył kontraktu w GP2 tak jakby miał juz zaklepaną posade w Hondzie :>
15. sivshy
Moim zdaniem te ploty rozpuszczają nie kto inny, tylko właśnie Nick z Rossem, aby o teamie było głośno... Rozgłos może pomóc w znalezieniu kupca, jednak na razie wszystko wskazuje na to, że zespół z Brackley nie wystartuje w Australii. To z Berniem to pewnie kolejna plota... Bernie na pewno chciałby mieć wtyki w FOTA, a własny zespół to najlepszy na to sposób, ale przecież każdy wie, jakie może to ciągnąć za sobą przekręty. Myślę ze Bernie dla dobra F1 będzie chciał zachować chociaż pozory równego traktowania i nie zdecyduje się na taki zakup, no chyba że zespół kupi ktoś 'zaufany' za kasę Berniego, a on będzie nim sterował "z tylnego siedzenia", co jednak w obecnej sytuacji jest również mało prawdopodobne, z uwagi na to, że po tym, jak pojawiła się plota o tym, że Ecclestone chce mieć swój zespół, takie machinacje zostałyby szybko wykryte przez media. Ale przynajmniej jest szum wokół zespołu...
16. ja2
''Teraz wszystko co możemy zrobić to mieć nadzieję i modlić się.” - To może ja też zaczne się modlić o to. Miejmy nadziję, że znajdą ''poważnego kupca''.
17. elin
URAN- myślę, że w tym przypadku niekoniecznie mogło chodzić o pieniądze, bardziej chyba o wtrącanie się Ecclestona w sprawy prowadzenia zespołu- czego chyba chcieli uniknąć Fry i Brawn ( oni lepiej wiedzą niż my, czego można się spodziewać po Bernim )
18. elin
sivshy- teraz, to już chyba jest zbyt póżno, żeby tworzyć plotki dla łatwiejszej sprzedaży zespołu Hondy. Więc, chyba Fry i Brawn, by się tym nie zajmowali- zwłaszcza, że po tylu" sensacyjnych" wersjach o kupcach, mało kto jeszcze w to wszystko wierzy
19. Piotre_k
Honda szuka poważnego inwestora, który zapewni przetrwanie zespołu. Trochę mnie to zastanawia, bo skoro alternatywą dla niepewnej przyszłości pod skrzydłami nowego właściciela jest stuprocentowo pewna likwidacja przeprowadzona przez właściciela dotychczasowego, to nad czym tu się zastanawiać?
20. Budyn_F1
Szkoda troche Hondy ale Berni jaki kochny 100mln dolarow bardzo jest rozrzutny.
21. conrad30
A mi się coś zdaje że wielu ludziom jest na rączke by honda upadła. Myślę że RB i NF liczą na gigantyczne odprawy plus mega odszkodowanie od Hondy za wcześniejsze zerwanie kontraktu.BO Coś za dużo nosem kręcą w momencie gdy im sie d..a pali.
22. niza
ja już mam dość tych wszelkich spekulacji z Hondą, albo w jedną albo w drugą stronę.... to już staje się denerwujące, jeśli by było tak faktycznie jak mówicie, że to tylko chodzi o rozgłos a właściciela już mają, to ja chyba bym walnęła baranka w ścianę. Fakt, szkoda zespołu, bo zawsze to jest źle jeśli ktoś odchodzi, jeszcze na dodatek stawka się coraz bardziej kurczy no ale litości, mam nadzieję, że ten cyrk się lada moment skończy
23. darecky3
uklad zeczy taki a nie inny...honda dream...jak nazwa wskazuje...hehehn no niech marza dalej...
24. pz0
niza, wstrzymaj się z tymi barankami :) W momencie ogłoszenia że honda daje sobie siana z F1 było jasne że team nie ma prawie żadnych szans na starty w 2009. Takiego zespołu nie kupuje się jak pęto kiełbasy na targowisku. Nie da się inwestycji dojącej tyle kasy w ciągu roku zrobić w miesiąc. od początku podchodziłem do tego sceptycznie. praktycznie ani przez moment nie wierzyłem że zwłoki hondy będą w australii. Jedynie jak Bernie się wychylił z kasiorą to przez chwilę pomyślałem ze może to wypalić, bo się po nim można wszystkiego spodziewać.
25. morek150
tak szczerze to wcale nie wierzyłem ze ktos kupi honde, a poza tym jaki to byłby team jak oni nic nie mają przygotowane oprócz kersu, został miesiąc wiec sprawa jest przesądzona 18 bolidów na starcie
26. walerus
zobaczymy czy Ross Brown ma ponadprzyrodzone możliwości....
27. niza
pz0 nie no spoko, spoko, szkoda głowy na takie rzeczy :P
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz