Heidfeld nie zapłacił za licencję
W tym roku FIA podwyższyła cenę za superlicencję dla kierowców Formuły 1. Taka decyzja nie spodobała się kierowcom i w ramach protestu większość na razie nie zapłaciła wymaganych kosztów.Niemiec w jednym z wywiadów otwarcie się przyznał, że jeszcze zwleka z zapłatą. "Tak to prawda, że nie zapłaciłem" - potwierdził Nick.
Drastycznej podwyżki rzędu 500-600 procent FIA dokonała w ubiegłym roku, w tym roku koszt licencji znów nieco się zwiększył. To wszystko złożyło się na zdecydowany protest kierowców.
Na początku miesiąca stowarzyszenie kierowców GPDA wystosowało specjalny list do władz FIA, w którym skrytykowało podwyżkę cen za superlicencję i określiło te działania jako mocno niesprawiedliwe i krzywdzące.
31 - letni Heidfeld czeka jeszcze na rozwój sytuacji. "Uważam, że wysłany list dokładnie wszystko wyjaśnia i jest wspólnym stanowiskiem kierowców, a co za tym idzie również moim" - dodał.
komentarze
1. vip015a
w sumie na racje FIA tylko robi podwyżki
2. azrel
FIA ogranicza koszty w F1. Ponieważ najprawdopodobniej to zespoły płacą za swoich zawodników, to w ten sposób FIA zmniejsza kasę na rozwój i jednocześnie obniża koszty zespołom. hi, hi, hi. ;-)
3. walerus
Dawaj kasę Nick - Ty głośno mówisz że w kryzysie nie zgodzisz się na obniżkę wynagrodzenia......
4. tomaszek f1
tez bym nie placil to tylko swiadczy ze szanuje swoje pieniadze anie bedzei fundowal mosley'owi jego smieszne erotyczne igraszki
5. Angulo
Mają kasy na 12 żyć i jeszcze im źle...
6. ptasior
@Angulo - zazdrość Cię zżera?? Było trzeba został kierowcą wyścigowym a nie pie... głupoty. Należy im się ta kasa. Nie trawie ludzi, którzy uważają, że jak nie mają kasy na "12 żyć" to inni też nie powinni.
7. Skoczek130
To, że mają multum zielonych nie oznacza, że mają aż tyle płacic.
8. grisza
Z innej beczki. Wracam do tematu ile kierowcy f1 sracili na wadze. RK stracił podobno 7 kg i teraz waży podobno 69 kg. Jak dobrze pamientam rok temu również starcił na wadze i ważył 69 kg. Pytanie brzmi kiedy utył. Jeżeli w trakcie sezonu to może się okazać, że w tym roku również przytyje. Czy ktoś z WAS ma może pewne informacje na ten temat.
9. zu7
@ptasior - popieram. Wychodzi tu mentalność polaczka - zamiast wspólnie tępić złodziejów, cieszy się że uczciwy, ale bogatszy do niego został okradziony.
10. dracool
O! Jakaś nowa pisownia nazwiska Nicka! :D
11. walerus
no nie zgodzę się w przypadku Nicka i Ralfa Schumachera nic nie usprawiedliwia(ło) ich wysokich zarobków - nie ogólniajcie Swoich stereotypów proszę....
12. Piotre_k
W zeszłorocznym budżecie FIA jest dziura o wysokości 1,7 mln euro - czyli zupełnie przypadkiem tyle, ile mają dostać od kierowców za superlicencje. Ech, te zbiegi okoliczności...
13. Piotre_k
P.S. Za rok superlicencje zapewne jeszcze podrożeją, bo w tym roku planowany jest deficyt 3 mln euro.
14. hipcio
jeżeli nick nie zapłaci superlicencji to tytuł mistrzowski dla niego sam się nie zdobędzie. a propo ile heidfled ma do zapłacenia?
15. ptasior
@walerus - Ralf to wyjątek potwierdzający regułę... A Nick zarabia znacznie mniej niż zarabiał Ralf. Zresztą czemu niby mu się nie należy? Przez wiele lat był najlepszym kierowcą swojego teamu, dopiero w 2008 to się zmieniło. Nikt nie "uogólnia swoich stereotypów", bo to nie stereotyp a cecha narodowa niestety. Pod każdym tego typu newsem od razu pojawiają się komentarze takie jak Twój czy Angulo. Obejrzyj sobie Dzień Świra, jest tam dobrze ukazana mentalność większości Polaków.
16. Ra-v
Co do tej mentalnosci polaków to sie zgodze w zupelnosci... W "Europa da sie lubic" chyba, ktos powiedział cos takiego "W Polsce jesli ktos widzi ze sąsiad kupił sobie drogą brykę zaraz mysli skąd ukradł na nią kase, a w Stanach mysli : jak dorobic sie takiej bryki." i po czesci jest to racja... Oni (kierowcy) narazaja swoje zycie, a ze przy okazji robia to co lubia to lepiej dla nich, my fani F1 zapewne cheilibysmy byc w ich sytuacji ale jest wielu ludzi ktorzy w zyciu nie chceliby uprawiac tego sportu nawet za taka kase.
17. Budyn_F1
I ma racje niech nie placi.
18. sivshy
@Ra-v: Nie mówię że kierowcom nie należy się ta kasa, ale z tym narażaniem życia to trochę przesadzasz. W F1 narażało się życie 15 lat temu, gdy zginął Senna. Ale teraz poziom bezpieczeństwa jest tak wysoki, że już bardziej narażamy życie my, zwykli ludzie jadąc zimą samochodem do pracy...
19. darecky3
uwazam ze f1 do wciaz niebezpieczny sport gdzie mozna stracic zycie w sekundach. Juz nie szukajac daleko sam samozaplon paliwa pokazal jak niewiele trzeba. Poziom bezpieczenstwa sie podniosl owszem ale, kto zagwarantuje ze na tyle ze zawsze kierowca wyjdzie calo? Jasne masakryczny wypadek RK w Kanadzie pokazal jak istotne jest bezpieczenstwo bolidu ale pokazal rowniez jak niebezpieczny jest ten tor. Samo podbicie samochodu juz daje wiele do zyczenia. Takich torow jest cala masa w kalendarzu na rok 2009. Wiem, ze gdyby samochodem z lat Senny wywalil sie kierowca jak RK w Kanadzie to raczej szanse mialby liche aby dozyc reszte zycia na wozku. Z drugiej strony uwazam ze Senna wcale nie walnal az tak strasznie, co potwierdzili rowniez fachowcy, bo jako taki ale zawsze monocok wcale nie ulegl tak wielkim zniszczeniom a obrazenia ciala jakich doznal Senna pozwolily by mu juz wsiasz za kierownice za 3 tyg. Kiedys czytalem bardzo ciekawy wywiad z lekarzem, ktory dokonywal ogledzin ciala AS. Niefortunnie o jego smierci zadecydowala czesc zawieszenia, ktora doslownie przesztyletowala jego glowe. Taki scenariusz moze sie zawsze przytrafic mimo najlepszych zabezpieczen i rozwiazan, nigdy nic nie wiadomo, oby nigdy tak nie bylo ale jedno jest pewne, ten sport jest, byl i pozostanie smiertelnie niebezpieczny.
20. darecky3
sory za byki, zmeczenie...
21. Ra-v
dokładnie... Fizyka płata przerózne figle np Australia 2007 przeciez Wurzowi mało głowy nie urwało, albo wyobrazcie sobie taka sytuacje ze bolid wylatuje z trasy obraca sie na bok i kierowca zderza się głową z metalową barierą, albo ze bolid odwraca sie do gory kołami a w miejscu gdzie znajduje sie głowa kierowcy jest duza skarpa i co sie wtedy dzieje ? wole nie myslec ani nie wyobrazac sobie tego jak głowa kierowcy jest wciskana do bolidu - wątpie zeby w tak ekstremalnych sytuacjach HANS cos pomógł. on jest raczej do przeciązen i ogolnej ochrony karku...
22. niza
Ra-v też sobie kiedyś próbowałam wyobrazić co by było gdyby bolid w wyniku zderzenia z innym dachował. Kierowca chyba nie miałby szans ....
23. ptasior
Na youtubie jest film, na którym bolid dachuje, ale głowa kierowcy ociera o żwir a nie asfalt, ale i tak wyglądało to nieciekawie... Ale chyba kilka lat temu wprowadzono przepis, który nakazał podwyższenie tego kawałka metalu, który jest najwyżej położony (jak to się nazywa?), więc obecnie może nie byłoby to takie groźne.
24. damain27
przepisy FIA nakazują aby kask kierowcy był (chyba ok 10 cm) poniżej linii poprowadzonej od nosa bolidu do górnego wlotu powietrza, a co roku powiększane są burty (właśnie w wyniku tego incydentu z Wurzem), tak więc takie wypadki są w zasadzie dziś nie groźne. Po resztą górny wlot powietrza musi wytrzymać nacisk około 7 ton jak dobrze pamiętam. Podobne przepisy obowiązują i innych seriach wyścigowych (Master, A1GP, GP2 czy SuperLiga) gdzie takie wypadki są na porządku dziennym :D
25. damain27
zapomniałem dodać że burty boczne oczywiście
26. darecky3
nie wiem jak rozumiecie bezpieczenstwo kieowcy w polaczeniu z wytrzymaloscia bolidu, bo jak dla mnie to nie zawsze idzie w parze. Mam przed oczami zawsze czarny scenariusz, ktory jest mozliwy, np Monaco 245kmh i dziobem w betonowa sciane. Samochod owszem pewnie na tyle uchroni kierowce ze jedynie polamie nogi, ale pomysleliscie o tym z jakim przeciazeniem sila G w trakcie frontalnego uderzenia dziala na pasy bezpieczenstwa kierowcy. Wlasnie w takim momencie pas bezpieczenstwa jest zabojca. A fruwajace czesci samochodow, powiedzmy urwane kolo? Co ochroni glowe kierowcy? No i merytorycznie powroce do wypadku Senny. Przed ostatnim GP Brazylii Berger sam potwierdzil ze gdyby nawet Senna jechal wspolczesnym samochodem to czarny scenariusz w 95% by sie powtorzyl. Moze tak albo i nie alw wszystko jest mozliwe.
27. damain27
i dlatego też FIA kazała wzmocnić konstrukcję kasków (wizjerów także), a wszystkie elementy bolidów, które mogą odpaść (koła, zawieszenie) muszą być połączone linkami energochłonnymi. po resztą uderzenie czołowe nie jest takie groźne (gorsze jest boczne), bo cały nos jest tak wykonany aby się rozpadł na miliardy malutkich kawałków pochłaniając część energii (przypomnę tu wypadek Kubicy, czy Rosberga, właśnie z Monako)
28. sivshy
@darecky3: Tak, zgadzam się, fizyka przy odrobinie pecha może sprawić, że najlepsze zabezpieczenia są bezużyteczne, ale przecież fizyka działa nie tylko na bolidy formuły 1, ale także w życiu każdego z nas. I równie dobrze z powodu nieszczęśliwego zbiegu okoliczności codziennie może zginąć każdy z nas. Dlatego przy tym poziomie zabezpieczeń, nie uważam F1 za jakiś szczególnie niebezpieczny sport. Poczytaj sobie o nagrodach darwina, i zobacz że z powodu pecha, całe nasze życie może być równie niebezpieczne jak F1 przy równie dużej dawce pecha.
29. dziarmol@biss
Ale wy pieprzycie ! ! ! Górnik to cholernie niebezpieczny zawód i co ? zarabia tyle co kierowca F1 ? a zawód kierowcy(o ile można nazwać to zawodem) czyż śmierć nie czyha na każdym kroku? gdzie jego lukratywne zarobki? Też zapracowali na kasę a płacą zus pit cit i nie wiedząc jaką jeszcze cholerę! ! Tak więc niech bogaci (Heidfeld) płaci popieram @Angulo @walerus . Moje szefy pieniędzy mają jak lodu a swoje dzieci wysyłają z pomocy społecznej na wakacje czyż to nie chciwość? tak więc bogaci mają płacić i basta ! ! ! Równowaga w przyrodzie musi być :-)
30. ptasior
@dziamrol - mówisz o równowadze w przyrodzie. W przyrodzie jest też tak, że jednostki wybitne są uprzywilejowane. Nie ważne, że w wielu rzeczach jesteś dobry, ważne, że chociaż w jednej jesteś najlepszy. Dlatego narzekanie, że górnik nie zarabia tyle, co kierowca F1 jest bez sensu. Oni zarabiają tyle kasy, bo są (w większości) najlepszymi z najlepszych, a nie dlatego, że pracują w niebezpiecznych warunkach. Bez urazy, ale Twoje poglądy były modne w komuniźmie... A tak na marginesie, CIT to chyba 19% podatek dla przedsiębiorców, którzy tym samym rezygnują z odpisywania sobie różnych rzeczy od podatku, ale płacą 19% zamiast np. 40%. Więc zwykli ludzie tego nie płacą ;-)
31. dziarmol@biss
@ptasior - a jeżeli taki kierowca jest na tzw. samozatrudnieniu to co?(mam na myśli CIT) ale mniejsza z tym raczej to Ty masz racje :-) napisałem tak dla rymu jak również aby owa mnogość różnych innych(często ukrytych) pośrednich podatków zobrazowała ze nie tylko kierowcy F1 muszą płacić podatki czy też haracze za super licencję, niemoralne jest tylko to że owe "diengi"miast wspomagać świat F1 trafiają w ręce chciwców. Napisałem przykładowo o górnikach w kontekście kierowców F1 w odpowiedzi na >>2009-02-19 19:19:00 Ra-v<< ponieważ też uważam że akurat w F1 nie ryzyko jakie podejmują jest tak wysoko opłacane a umiejętności ;-) A wracając do super licencji to przecież na biedaków nie trafiło nieprawdaż? Komu jak komu ale Heidfelda dziecku "bebika" z ust nie wyrywają , i żeby była jasność nie piszę tego z zawiści czy też komunistycznego wychowania :-) po prostu uważam że ludzie bogaci ( nie wszyscy oczywiście) stają się bardzo chciwi i niechętnie dzielą się swoimi "owocami" >>Heidfeld zapłać albo wynocha<<
32. obi216
Tak , czy owak - niech zapłaci ! Jestem również za ;) Bo ma i z czego i za co ! Pozdrówka dziarmol@biss
33. walerus
dziarmol bis - zgadzam się- w mojej firmie im kto wyższe stanowisko i więcej kasy tym bardziej narzeka i bardziej skąpy....... czasami po prosu szczęka opada......no ale może dlatego ptasior taki zawzięty - pozdro prasior, dziarmol i obi van....
34. obi216
:) Pozdro Walerus
35. Angulo
Ciekawe jacy trzej kierowcy zapłacili dotychczas za licencję???
36. Kazik
Cały "problem" polega na tym,że kierowcom do dzisiaj nie podano powodu tak wielkiego (kilkaset %) wzrostu ceny licencji. Oni po prostu chcą wiedzieć dlaczego mają oddać pieniądze jeszcze bardziej chciwym i skąpym ludziom z FIA. Żadna inna dyscyplina samochodowa świata nie wymaga od zawodników takich sum w zamian za możliwość startów.I to wszystko-czy ktoś pomyśli,że powód może być inny skoro tak solidarnie w końcu zaprotestowali ? Nie zmienia to faktu,że w/g mnie w końcu i tak... zapłacą. Bernie & Max rządzą.
37. dziarmol@biss
A kierowcy testowi przecież też są liczeni , nieprawdaż? więc skoro osiemnastu nie zapłaciło to tych płacących jest więcej (ale może się mylę)@Kazik masz całkowitą rację że te pieniądze trafiają do rąk ludzi chciwych tyle że tu rozgorzała dyskusja że skoro "uczciwie" zarobili to nie powinni płacić. Kogo jak kogo ale kierowców F1 stać na wykup suprlicencji niemoralne jest tylko komu muszą te pieniądze dać :-) pozdrawiam, jak również @obi216 @walerus /:-)
38. darecky3
o czym wy piszecie, po prostu wlasnym oczom niedowierzam co wy wygadujecie? Kazdy, kto chce nabrac prawo do wyscigu w sezonie na gp f1 musi uiscic oplate superlicencji. Jeden team, musi miec 3 licencjonowanych kierowcow, 2 stalych, jeden rezerwowy, ktorym zazwyczaj jest kierowca testowy. A testowac moze kazdy bez licencji, musi miec jedynie autoryzacje dyrekcji toru i oplat za to nie ma. Zobaczcie ilu kierowcow testowalo rozne samochody, ktorzy wogole nie maja jakichkolwiek kontraktow na sezon 2009. A jesli chodzi o protest, to superlicencje oplacili wszyscy na rok 2009 i jest to oplata stala, tzw ryczaltowa i tej nikt nie neguje. Rozliczenie calkowite nastepuje po zakonczonym sezonie i tu sa problemy, dlatego kierowcy protestuja. Jasne , historie o bogacacych sie i narzekajacych sa prawdziwe ale nie wiklajcie tego w istniejaca sytuacje z kierowcami. Podatki placa wszyscy kierowcy wiec nie pitolcie farmazonow. Sa kierowcy zarabiajacy 38 mln rocznie i 3 mln rocznie. Kazdy placi podatek adekwatnie od dochodow tak ze ci zarabiajacy kokosy placa astronomiczne podatki, wiec dziarmol, to o czym piszesz wogole nie ma sensu. Kierowcy nie sa jednomyslni z istniejacym przepisem rozliczenia po sezonie i wstrzymali oplaty za ubiegly sezon 2008 z prostego powodu. Za kazdy zdobyty punkt maja placic FIA 2300 euro. Massa, Raikonen, Hamilton, Kubica, Heidfeld i inni maja jeszcze zaplacic dziesiatki tysiecy, niby za co? Dziarmol idac twoim tokiem rozumowania to idziesz do kina i placisz za bilet. Normalnie jest on taki sam dla kazdego i z reguly kosztuje tak samo dla kazdego. Ale po obejrzeniu filmu bramkarz zaglada ci do portfela i mowi ty masz jeszcze 500 zl to doplac 200 jak chcesz wyjsc a koles kolo ciebie ma tylko 50 zl wiec on za wyjscie placi zlotowke. hahahaha takich bzdur jeszcze tu nie bylo. Przykladowo za sezon 2008 RK musi zaplacic 172 500 Euro a taki Timo Glock 57 500 Euro, ktory w porownaniu do Kubicy zarobil w 2008 roku 3,8 razy wicej. Wiec jak to ma sie do tych bogackich? Wiecej zarabiaja to niech wiecej placa? kiedy tu nie chodzi w rozliczeniach od zarobkow lecz za zdobyte punkty i to jest absolutna paranoja stad te protesty. Bo w sporcie wygrywajacy z reguly otrzymuje nagrode, w tym przypadku placi astronomiczne sumy w postaci kary?
39. ptasior
Darecky3 dobrze gada, polać mu.
@walerus - na jakiej podstawie twierdzisz, że u Ciebie w firmie im ktoś więcej zarabia tym bardziej skąpy? Śledzisz ich i kontrolujesz na co wydają kasę? Czy myślisz wg zasady "on ma więcej więc musi być skąpy i myśleć tylko o sobie"?
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz