Moss sceptyczny wobec Donnington
Sir Stirling Moss, wspaniały brytyjski kierowca wyścigowy z lat 50-tych, jest sceptyczny wobec planów przejęcia Grand Prix Wielkiej Brytanii przez Donnington od 2010 roku."Nie sądzę, by Donnington było zdolne organizacji wyścigu, bo to olbrzymia zmiana. Czy oni w ogóle dostali pozwolenie na plany? Wątpię w to i przygotowanie do wyścigu będzie bardzo trudne."
Grand Prix Wielkiej Brytanii organizowane jest na torze Silverstone, w którym w 1950 roku rozpoczęły się mistrzostwa świata F1. Pomimo wartości historycznej szef FOM Bernie Ecclestone uznał, że budynki na torze nie odpowiadają wymaganiom Formuły 1. Pomimo tego Moss jest przekonany, ze F1 jeszcze tam wróci.
"Silverstone może sobie z tym poradzić, znacznie je unowocześniono. Kierowcy lubią tor, a wyścigi są całkiem ekscytujące."
Sir Stirling Moss obawia się jednakże, że jeśli nic się nie zrobi w kierunku powrotu wyścigu na Silverstone, Grand Prix Wielkiej Brytanii może zniknąć z kalendarza.
"Uważam, że zauważymy w pewnym momencie, że nie będzie wyścigu nigdzie indziej i będziemy jeździć do innych krajów."
komentarze
1. orinocoPL
niech zostawia Silverstone-mam tam blizej niz do Donnington ;)
2. orinocoPL
a na serio-CZASAMI zmiany nie sa zle, wiec ten pomysl tez moze nie jest taki zly
3. niza
szkoda Silverstone, oby ten Pan miał rację, że może jeszcze kiedyś F1 tam powróci, bo jak nie, to raczej pożegnamy się z GP Wielkiej Brytanii. To jest chyba najprawdopodobniejszy scenariusz
4. walerus
przecież nie musi być WC na fotokomórkę i ruchome schody na podium - kurna kierowcy to tez tylko ludzie - no prawie wszyscy....
5. sivshy
myślę że kierowcom mniej przeszkadza brak ruchomych schodów, niż samym betonowym dziadkom ;] Co do wyścigu, to jestem za tym, aby Silverstone wróciło, bo to kawał historii F1... To tak jakby wywalić Monaco albo Monzę...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz