Ujawniono pensje najlepiej zarabiających kierowców F1 w 2024 roku
Już tradycyjnie po zakończeniu sezonu środowisko F1 poznało przewidywane zarobki dziesięciu najlepiej opłacanych kierowców. Jej skład okazał się taki sam jak w 2023 roku.Publikacją tego rankingu zajął się oczywiście Forbes. Jak zawsze przy jego obliczaniu magazyn opierał się tylko na kwotach dostarczanych przez zespoły, nie uwzględniając przychodów osobistych kierowców. Pensje tych wybrańców ogólnie miały wzrosnąć o 23% w porównaniu do zeszłego roku. Ów zestawienie można znaleźć pod tym LINKIEM.
Co ciekawe, tegoroczna dziesiątka złożona jest z tych samych nazwisk, choć pozmieniała się nieco ich kolejność. Na jej szczycie utrzymał się Max Verstappen, który po wynegocjowaniu lukratywnego dla siebie kontraktu w 2021 roku, wyprzedził Lewisa Hamiltona. Holender otrzymał jednak znacznie mniej bonusów niż 12 miesięcy temu.
Na takich profitach najbardziej jednak skorzystał Lando Norris, który zaliczył największy awans w klasyfikacji, przesuwając się z 6. miejsca na najniższy stopień podium. Brytyjczyk ma otrzymać aż 23 miliony dolarów bonusów, co prawdopodobnie związane jest z mistrzostwem świata wśród konstruktorów McLarena. Potwierdza to też zresztą pensja Oscara Piastriego.
Tym samym z podium został wypchnięty Fernando Alonso, który spokojnie je utrzymywał po swoim powrocie do F1 w 2021 roku. Największy spadek (z 4. na 8. pozycję) zaliczył natomiast Sergio Perez, który nie tylko odszedł z Red Bulla, lecz także nie otrzymał tak samo wysokich korzyści finansowych jak rok temu.
Z innych ciekawych wyników należy wspomnieć o podwyżkach Charlesa Leclerca i George'a Russella. W przypadku Monakijczyka można spodziewać się jeszcze większej gaży w następnych latach, jeżeli wywiąże się z obecnego porozumienia z Ferrari. Zestawienie ponownie zamknął Pierre Gasly (choć w zeszłym roku wspólnie z Piastrim uplasował się na 9. miejscu).
Przewidywane zarobki 10. najlepiej zarabiających kierowców F1 za sezon 2024 (w dolarach):
1. Max Verstappen: 75 mln (w tym 15 mln premii)
2. Lewis Hamilton: 57 mln (w tym 2 mln premii)
3. Lando Norris: 35 mln (w tym 23 mln premii)
4. Fernando Alonso: 27,5 mln (w tym 3,5 mln premii)
5. Charles Leclerc: 27 mln (w tym 12 mln premii)
6. George Russell: 23 mln (w tym 8 mln premii)
7. Oscar Piastri: 22 mln (w tym 17 mln premii)
8. Sergio Perez: 19,5 mln (w tym 7,5 mln premii)
9. Carlos Sainz: 19 mln (w tym 9 mln premii)
10. Pierre Gasly: 12 mln (w tym 2 mln premii)
komentarze
1. Pirmin
Ciekawe za co Sergio Perez dostał 7,5 mln premii ???
2. Markok
@1
Za w miarę bezszkodową jazdę (poza Monako).
3. ElKivikos1981
Piastri gdyby nie premia za mistrzostwo konstruktorów to by był w dupie w porównaniu do innych. Norris też kiepsko żeby nie to, Alonso ma dużo więcej podstawy niż 7 innych z dziesiątki razem z premią. Tak śi ceni mistrza mimo że dawnego ale ja to szanuję i mam nadzieję że Fernando jeszcze na koniec kariery odpali petardę bo Aston ma ku temu wszelkie narzędzia i ludzi żeby mu dać możliwość objeżdżania innych, a on nadal ma "to coś".
4. Grzesiek 12.
Nie moja kasa..., ale 57 baniek w Mercu wyrzucono jak w błoto :-DD
5. fistaszeq
Nie jest zamknięty nawias przy Hamiltonie
6. ktrzosek19
@5
dzięki za uwagę.
7. xandi_F1
Pamiętam jak Renualt szykowało budżet na Ricciardo i on był 3 najlepiej zarabiającym kierowcą. i to było 20mln bez premii. miał mniej tylko od Vettela i Hamiltona.
a teraz limity budżetowe. 3 czy 5 miejsc nie jest wliczane w to i nie ma co z pieniędzmi zrobić. Norrisowi chyba ta premię dali na takiej zasadzie jak kiedyś Kimiemu w Lotusowi za punkt. I jedni i drudzy zakładali, że będzie padlina (W Lotusie raczej chodziło o samochód) i trzeba motywować.
A potem wychodzą takie wyniki jak Norris. Leclerc tyle ma bo złote dziecko Ferrari na 2029. Jak ktoś ma taki kontrakt to po co oni mu rocznie to wynieśli na taki poziom? Gdzie on ucieknie? Piastri okej. Premia za konstuktorkę. Perez i Russell? No a Gasly taki 1/2 Ricciardo 2019.
8. Jacko
@7. xandi_F1
Premie w 99% przypadków są zapisywane od razu w kontraktach, czyli już przed sezonem wiadomo jakie będą w zależności od zdobytych punktów, miejsca kierowcy, miejsca zespołu itp. itd.
To się nie odbywa na zasadzie, że po sezonie ktoś sobie ustala: temu sypniemy tyle, temu tyle, a temu nic nie damy, bo go nie lubię...
9. Michael Schumi
@4 No cóż, taki kontrakt sobie wynegocjowały obie strony. I tak jestem mega zaskoczony, że Lewis zgarnął tylko 2 mln premii, gdzie Russel zdobył jej aż 8 mln,
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz