Stella broni Norrisa i mówi o problemach z hamulcami
Zespół McLarena stanął w obronie Lando Norrisa, twierdząc, że do jego problemów na torze Interlagos przyczyniły się kwestie techniczne w konstrukcji bolidu.Andrea Stella twierdził po wyścigu w Brazylii, że to nie presja wynikająca z walki o tytuł mistrzowski stanowiła główną przyczynę problemów Lando Norrisa, a problemy z układem hamulcowym, który notorycznie blokował przednią oś auta.
Lando Norris miał niepowtarzalną okazje, aby w GP Sao Paulo odrobić dużą część punktów do Maksa Verstappena w mistrzostwach, ale los sprawił, że chwile chwały przeżywa Holender, który fenomenalną jazdą i odrobiną szczęścia praktycznie zabezpieczył sobie już czwarty tytuł mistrzowski, a Brytyjczykowi pozostały już tylko matematyczne szanse na końcowy sukces.
Problemy Norrisa zaczęły się jeszcze przed startem wyścigu, gdy przerwano procedurę startową, a ten nieregulaminowo ruszył do kolejnego okrążenia formującego. W trakcie wyścigu miał też trochę pecha ze względu na moment wywieszenia czerwonej flagi i ostatecznie rywalizację ukończył na odległej, szóstej pozycji, podczas gdy Max Verstappen triumfował.
Andrea Stella po wyścigu przyznał, że oprócz powyższych problemów Norris musiał w trakcie wyścigu walczyć z problematycznie zachowującym się bolidem, wskazując konkretnie na przednie hamulce.
"Kiedy blokujemy koła w samochodzie tak, jak dzisiaj, nie patrzę na kierowcę" mówił szef zespołu. "Patrzę na to, dlaczego samochód w takich warunkach stale blokuje przednie koła - nie sądzę, żeby presja miało tu jakieś większe znaczenie."
"Mieliśmy problemy z blokowaniem kół przez cały weekend w mokrych warunkach w przypadku obydwu kierowców i uważam, że to także coś, nad czym musimy popracować."
Stella odmówił wdawania się w szczegóły, zasłaniając się chronieniem własności intelektualnej zespołu.
"To z pewnością będzie coś, czemu się przyjrzymy" mówił. "Wydaje się, że pojawia się to w pewnych warunkach. Nie mogę za bardzo tego komentować - musiałbym ujawnić pewne informacje - ale jest to trochę nieprzewidywalne i dla kierowców również trudne, aby dostosować się z okrążenia na okrążenie."
"Sprowadza się to do nieprzewidywalności bolidu. Powiedziałbym, że to techniczne wyzwanie dla zespołu, a nie coś, czemu kierowcy powinni się przyjrzeć w swojej jeździe."
komentarze
1. kawabandos
Dokładnie. Stella ma racje. Norris gdyby utrzymał pierwsze miejsce na starcie, to nie blokowałby go Russel, odjechłby na tyle, że miałby darmowy pitstop przy VSC. No ale zawiodły hamulce, podczas ruszania z miejsca podczas startu.
2. Mcin
Tak ewidentnie ręczny nie puścił.
3. kawabandos
Norris sobie podkłada cegłę pod przednie koło na starcie i ciągle zrywa się sznurek. To są te problemy z przednimi hamulcami o którym mówi stella.
4. NieantyF1
Zarówno Norris jak i całe kierownictwo McLaren jest na razie na etapie przedszkola, musiałby się stać chyba cud żeby zdobyli mistrzostwo nawet mając najszybszy bolid! Oni nie mają kogoś takiego jak ma RedBull czyli mózgu ds strategii Hannah Schmitz! To dzięki jej inteligencji szachistki RedBull wygrywa
5. Denieru
@4
Ta sama Hannah która popłakała się po tym jak Max opierdalał ją za brak strategii w trakcie GP Węgier ? dodatkowo czy ta "legendarna" inteligencja szachistki działa tylko w przypadku posiadania auta szybszego od reszty stawki ? pytam bo ostatnie pół roku RBR można było dostrzec tylko za autami Ferrari, McL i Mercedesa.
6. NieantyF1
@5
Ta sama Hannah, zauważ że mimo nie wygrywania wyścigów Verstapen ciągle jednak prowadzi
7. Denieru
@6
Jest to zasługa jej geniuszu czy jednak jazdy Verstappena ?
8. Michael Schumi
Lando nie po raz pierwszy przegrywa na starcie. Zaczęło się w Hiszpanii, gdzie startował z P1, przegrał start (i to nie tylko z Maxem, ale także z Georgem) a na metę wjechał drugi za Maxem ze stratą +2.219s. Na Węgrzech również przegrał start (co prawda potem udało mu się to nadrobić, ale team nakazał mu oddać miejsce, więc to można pominąć). W Belgii stracił 3 miejsca zaraz po starcie, bo wyjechał trochę na żwir po 1-szym zakręcie (nikt go nie zepchnął). We Włoszech startował pierwszy, ale już w 3 zakręcie zrobił go Piastri, a 2 4 zakręcie jeszcze Leclerc. W Brazylii to już w ogóle totalna klapa. Niestety, mimo tego, że jeździ już szósty sezon, ciągle jest w tym samym teamie, który zna doskonale, popełnia za dużo błędów.
9. kawabandos
@8 na węgerzech nic nie odrobił, tylko podcieli się sami w mclarenie
Tam było tego więcej u Norrisa. On na serio mógł być liderem MS.
-chiny sprint, ogromna szansa wygranej ale spadek z PP na 8me miejsce na starcie. Byłby dużo szybszy od Hamiltona, a ten przegrał z Ver na przedostatnim kółku. +6pnkt
-hiszpania, przegrana na starcie oraz głupia strategia. Dał się podciąć russelowi i hamiltonowi, chociaż ten pierwszy miał problem w boksie. Tylko po to żeby potem jechać z nimi kilka kółek, zużyć opony zaoszczędzony dłuższym przejazdem i zjechać na drugi pitstop pierwszy. +14pnkt
+monaco jeśli piastri jest wolniejszy w kwalach a był na p2, to norris albo mógł powalczyć z leclerckiem, albo chociaż mogł wygrać z piastrim i sainzem
-kanada oddanie prowadzenia i spadek na 4 miejsce, kiedy każdy oprócz mclarena nie zjechał do boksu +14punkt
-sprint austria, piastri zamiast obstawiać norrisa, żeby dorwał maxa, przeszkadzał mu (potencjalne drugie miejsce z małą szansą na wygrane) +1
-wyścig austrii nieudolne ataki zakończone tak jak widzielismy, niby wina maxa ale nie w 100% (utrata drugiego miejsca, potencjalne wygrana)+18
-wlk brytania, dał się objechać na starcie przez maxa i tracił za nim czas, złe opony na ostatni przejazd (cięzko tu ocenić co by było, ale był osiągalny dublet mclarena, dobrze wiemy jak zepsuli wyścig piastriemu, przy dublecie by odrobił do maxa 15pntk, minimum by utrzymał się przed maxem +6pnkt)
-węgry znowu spadek za piastriego na starcie +7
-spa, spadek na starcie, dał się podciąć maxowi (znowu głupia strategia z przeciągniętym przejazdem, jakby jeszcze norris umiał wyprzedzić), spokojnie mogło być p3 +7 punkt
-monza, błąd na starcie przy wyjsciu z 2 zakrętu, przez co piastrii mógł zaatakować, gdyby utrzymał p1 to pewnie strategicznie by go ferrari nie ograło, ale minimum p2 więc +3, ale ja uważam że spokojnie spadek za piastriego i leclerca kosztował ponad 10s straty więc +10 punkt
-gp baku, odpadnięcie w q1 potencjalna wygrana, na pewno jakieś tam punkty (od 3+ do 13 punkt)
-gp usa, spadek z p1 na p4 na starcie(uważam, że Ver powinien dostać za ten start 5s kary, ale przy dobry starcie by nie było takiej sytuacji), wyprzedzanie poza torem +16punktów
-gp mexyku jakieś optymistyczny atak na ver, ale raczej i tak by się skonczyło na p2
-gp Brazylii, objechanie się na starcie przez Russela (raczej odjechałby na tyle, że wyjechałby po pitstopie na p1, nadal mógłby przegrać z VER bo był wolniejszy, ale minimum pierwsze miejsce za tymi co mieli pitstop w gratisie wiec strata od 4 punktów do 24 punktów
nikt nie jest robotem ale uciekło tyle punktów, że nie można mówić o dobrej jeździe. Spokojnie mogłoby być teraz na równo w punktach i nikt by tych błędów nie wyliczał.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz