Ben Sulayem: FIA nigdy nie jest doceniana, ale zawsze jest krytykowana
Przewodniczący FIA narzeka na brak uznania dla zasług Federacji twierdząc, że jego organizacja jest tylko krytykowana.Mohammed Ben Sulayem twierdzi, że "niemożliwe" jest, aby jego Federacja otrzymała uznanie na jakie zasługuje w obliczu poprawy sposobu w jaki zarządzany jest sport.
Emiratczyk objął urząd przewodniczącego FIA w grudniu 2021 dziedzicząc schedę po Jeanie Todt'dzie i od razu musząc zmierzyć się z problemem wywołanym przez ówczesnego dyrektora wyścigów, Michaela Massiego, który swoimi decyzjami wymiernie wpłynął na losy tytułu mistrzowskiego w F1.
Po tych wydarzenia FIA wdrożyła w życie zdalne centrum operacyjne na wzór piłkarskiego VAR i uruchomiła program rozwoju dla sędziów i dyrektorów wyścigowych.
Niedawno ogłoszono utworzenie nowego departamentu sędziów, którego zadaniem będzie wsparcie rekrutacji utalentowanych arbitrów.
W tym roku FIA wprowadziła również dość skuteczny system przestrzegania limitów torów, który pozwolił uporać się z tym problemem między innymi w Austrii, gdzie jeszcze dwa lata temu doszło do jednej z większych fars związanych z przestrzeganiem i egzekwowaniem kar za przekraczanie granic toru.
Ben Sulayem w wywiadzie dla Motorsport.com zapytany o to czy jego zdaniem FIA otrzymuje wystarczające uznanie za rozwiązanie tego konkretnego problemy, odpierał: "Nie, nigdy nie otrzymujemy uznania. Jesteśmy tylko krytykowani. Tyle wiem."
Szef FIA uważa, że jego organizacja nie tylko zasługuje na większe uznanie, ale również większy udział we wpływach po tym jak wiele zainwestowała w ten sport.
"Gdy na to spojrzysz, każdy zarobił pieniądze na FIA oprócz FIA. Każdy dostaje uznanie oprócz FIA."
"To prawda" dodawał. "Kiedy przejąłem stery, mieliśmy operacyjny koszt na poziomie minus 20 milionów. Dlaczego? Ponieważ mamy dochody jak wszyscy. Ale spójrz na promotorów... I dobrze dla nich, gratuluję im, że są na tyle sprytni, żeby to zrobić..."
"Ale będę bardzo, bardzo szczery, jak zawsze. Liberty Media wykonało świetną robotę, przekształcając Formułę 1. Gdybyś zapytał mnie, czy gdybym mógł cofnąć czas, to bym to odwrócił? Absolutnie nie. Nie cofnąłbym tego, ale upewniłbym się tylko, że FIA będzie na równi z nimi."
"Są dobrymi promotorami, rzeczywiście są. Gdybyś mnie zapytał dziś: czy jest ktoś tak samo zdolny jak oni? Widzę, że [nie ma nikogo]. Wspieram ich w tym, co robią. FIA współpracuje z nimi na najlepszy [możliwy] sposób."
"Ale regulacje i zarządzanie to zadanie FIA. A potem, niech każdy zarabia pieniądze. Niech kierowcy mają frajdę, ścigają się w bezpieczny sposób i zarabiają pieniądze. I niech szefowie zespołów zarabiają więcej pieniędzy."
"Ale FIA nigdy nie dostanie za to uznania. To niemożliwe."
komentarze
1. Vendeur
Biedactwa... Człowiek, który nie pojmuje prostej kwestii, że na docenienie trzeba sobie zasłużyć czymkolwiek?
2. Marios76
Gościu przejął wladzę i na dzień dobry zamiast pokazac jaja, przyzwolił na drukowanie wyników. Nie, no za co mu bić brawa?? Zaslużył się, akceptując największy sportowy przekręt w F1 od czasów balestre, postępującego z Senną jak Masi i sędziowie z Hamiltonem i Verstappenem w sezonie 2021... Dno...
3. sliwa007
Sezonu 2021 nikt im nie zapomni, odwalili gangsterkę, którą nazywają sędziowaniem i jeszcze chcą za to podziękowań?
4. goralski
Kij z 2021, do tej pory sędziowanie jest niejasne, wybiórcze i wpływające na wyniki po to, żeby zniwelować głupie przepisy zabijające widowisko..
Akurat nie tylko f1 ma z tym problem, Dakar tak samo zaorali...
5. giovanni paolo
Trzeba było urodzić się brytyjczykiem.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz