Stroll zdradził, jak będzie wyglądać praca Neweya w Astonie Martinie
Właściciel Astona Martina ujawnił, jakie obowiązki będzie pełnił Adrian Newey w roli zarządzającego partnera ds. technicznych. Okazuje się, że Brytyjczyk tak naprawdę będzie kierował całym działem technicznym w Silverstone.Wtorek całkowicie został zdominowany przez wielkie ogłoszenie Astona Martina związane ze ściągnięciem Adriana Neweya. Ten w marcu dołączy do zespołu nie tylko jako jego udziałowiec, lecz także w roli Managing Technical Partner. Funkcja ta powstała specjalnie dla brytyjskiego specjalisty.
Początkowo nic nie wskazywało na to, aby rola zarządzającego partnera wiązała się z kierowniczym stanowiskiem, tym bardziej że Zieloni posiadają dyrektora technicznego w osobie Dana Fallowsa. Spodziewano się, że 65-latek - podobnie jak w Red Bullu - będzie skupiał się na doradzaniu ekipie, ale Lawrence Stroll powierzył mu inne zadania:
"Mamy silny team i z częścią jego Adrian już współpracował. Adrian będzie zarządzającym partnerem ds. technicznych, więc będzie pracował codziennie, będąc tutaj i w pełni poświęcając się F1. Tym samym pokaże swoje cechy przywódcze oraz kierunek zespołowi", przyznał właściciel Astona Martina.
"Adrian przychodzi jako zarządzający partner ds. technicznych. Będzie liderem zespołu technicznego. Będzie też liderem w firmie oraz w całym biznesie zarówno jako partner, jak i udziałowiec. Tę techniczną strukturę zostawiam zatem Adrianowi, który na tym froncie jest lepiej przygotowany ode mnie."
Stroll podkreślił również, że zwerbowanie Neweya to ostatni brakujący element projektu, który od 2026 roku ma zaowocować wielkimi sukcesami Astona Martina:
"Mogę powiedzieć, że Adrian był okazją. Siedzę w biznesie od 40 lat i nigdy nie byłem do tego bardziej przekonany. To nie jest żadna inwestycja. Jest przecież udziałowcem oraz partnerem i to najlepszym, jakiego mogłem wprowadzić. Zamierzamy wspólnie tutaj działać przez dłuższy czas."
"W związku z tym jest to relatywnie niedrogie w porównaniu z tym wszystkim, co Adrian wniesie do tego partnerstwa. Kiedy startowaliśmy sześć lat temu, było jeszcze parę elementów układanki. Zwerbowaliśmy Aramco jako naszego partnera, a możliwość wyłącznej współpracy z Hondą przez pięć lat po wejściu w nowe przepisy techniczne jest istotna."
"Adrian to klucz, klucz i jeszcze raz klucz. Jest największą częścią tej układanki, zważywszy na kierowanie działem technicznym. Teraz wiadomo, że będzie na tym polu kierował zespołem. Będzie to skutkować efektem domina w całej organizacji."
komentarze
1. przesio
To teraz Max do Astona i kolejne 4 tytuły :)
2. rowers
A ja się zdziwię, jeśli to wszystko wypali tak na prawdę. Jest w tym pomysł i wygląda to wszystko na papierze niesamowicie, ale niestety w praktyce zwykle to się nie sprawdza. Wiele zespołów choćby w piłce nożnej chciało mieć drużynę gwiazd, ale na dłuższą metę tak się nie da. Te indywidualności zaczną w którymś momencie próbować wyjść przed szereg. Byłoby świetnie gdybym się mylił, ale historia pokazuje coś innego.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz