Haas wydał własne oświadczenie po werdykcie szwajcarskiego sądu
Zespół Haasa po werdykcie szwajcarskiego sądu arbitrażowego w niedzielę rano wydał własne oświadczenie, które nieco odbiega od tego co przedstawiła niedawno firma Uralkali.Haas i Uralkali toczą spór o wpłacone na rzecz Haasa w 2022 roku tuż przed inwazją Rosji na Ukrainę 13 milionów dolarów, które miały stanowić część zaliczki na poczet umowy sponsoringowej.
Po rosyjskiej agresji na Ukrainę Haas już 4 marca zerwał umowę z rosyjską firmą i rozwiązał kontrakt ze wspieranym przez nią Nikitą Mazepinem.
Spór trafił przed oblicze szwajcarskiego sądu, a firma Uralkali na swojej stronie internetowej podała, że ten przyznał jej prawo do odszkodowania i odrzucił wszelkie zwrotne roszczenia amerykańskiej ekipy.
W niedzielę Haas wydał jednak własne oświadczenie, w którym stwierdził, że "organ arbitrażowy orzekł, że Haas miał 'uzasadniony powód' do rozwiązania umowy sponsorskiej z Uralkali i oddalił roszczenia Uralkali z tytułu naruszenia umowy."
"Haas rozwiązał umowę z Uralkali 4 marca 2022 roku, krótko po rosyjskiej inwazji na Ukrainę" pisano w oświadczeniu zespołu. "Organ arbitrażowy orzekł, że w świetle faktów dotyczących relacji obu stron, włączając w to powiązania Uralkali z Rosją, Haas 'nie mógł kontynuować umowy sponsoringowej w takich okolicznościach' i podsumował, że 'Trybunał Arbitrażowy uznał iż Haas miał uzasadniony powód' do zerwania umowy sponsoringowej."
"Panel sędziowski podkreślił, że wiele innych organizacji sportowych zerwało relacje z rosyjskimi firmami po inwazji Rosji na Ukrainę i istniało ryzyko, że Haas mógłby nagle zostać ostatnim zespołem sportowym, który kontynuuje działalność z rosyjskim sponsorem."
"W związku z tym panel orzekł, że sponsorowanie zostało skutecznie zakończone w dniu powiadomienia firmy Haas o wypowiedzeniu i nakazał spółce Haas zatrzymanie części opłaty za sponsorowanie za okres przed rozwiązaniem oraz zwrot pozostałej kwoty Uralkali."
Z oświadczenia Haasa wynika więc, że zespół może zachować część opłaty wniesionej przez Uralkali na poczet umowy sponsoringowej za sezon 2022, a ma zwrócić rosyjskiej firmie tylko jej część, odpowiadającą za okres po 4 marca, w którym ta umowa nie była realizowana. Nie musi również płacić Rosjanom żadnego odszkodowania.
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz