Villeneuve ostro przejechał się po Danielu Ricciardo i jego powrocie do F1
Jacques Villeneuve w wywiedzie dla Sky Sports nie zostawił suchej nitki na Danielu Ricciardo, kwestionując jego możliwości i cały powrót do Formuły 1.Daniel Ricciardo wracając w zeszłym roku do F1 wraz z zespołem AlphaTauri (obecnie Visa RB) od początku mówił, że jego marzeniem jest zakończenie kariery w głównym zespole Red Bulla, z którym w latach 2014- 2018 sięgnął po siedem zwycięstw.
Okazja, aby to się zmaterializowało została zaprzepaszczona w tym tygodniu, gdy Red Bull niespodziewanie potwierdził zakontraktowanie na kolejne dwa lata Sergio Pereza. Ricciardo z kolei nie ma nawet zagwarantowanych startów juniorskim zespole Red Bulla.
Sympatyczny Australijczyk od początku powrotu nie potrafił nawiązać walki z Yukim Tsunodą. W tym sezonie zdobył tylko 5 punktów w porównaniu do 19 oczek Japończyka. Po zmianie podwozia w Chinach wydawało się, że może się coś zmienić, ale teraz znowu zaczyna mieć kłopoty z pokonaniem zespołowego kolegi.
Helmut Marko w jednym z wywiadów zasugerował, że Yuki Tsunoda zapracował sobie na przedłużenie umowy, podczas gdy Ricciardo musi udowodnić, że warto powierzyć mu drugi fotel. W rezerwie czeka już na niego Liam Lawson, który pokazał do czego jest zdolny, zastępując w zeszłym roku kontuzjowanego Australijczyka.
Jacques Villeneuve nie ma wątpliwości, w którą stronę powinien pójść zespół Visa RB.
"Dlaczego on cały czas jest w F1? Dlaczego?" pytał mistrz świata z 1997 roku. "Słyszymy to samo już od czterech czy pięciu lat: musimy przygotować mu lepszy bolid. Biedaczek!"
"Przepraszam bardzo, to już pięć lat. Nie, jesteśmy w F1."
"Być może można byłoby czynić takie wysiłki dla Lewisa Hamiltona, który ma na swoim koncie wielokrotne mistrzostwo świata. Nie robi się takich rzeczy dla kierowcy, który nie daje rady."
"Jeżeli nie dajesz rady, idź do domu. Znajdzie się ktoś inny na twoje miejsce. Tak zawsze działały wyścigi, a to królowa sportów motorowych."
"Nie widzę powodów, aby kontynuować to i ciągle szukać wymówek."
Daniel Ricciardo w pierwszej fazie swojej kariery z Red Bullem dał się poznać jako solidny zawodnik, sięgając po łącznie siedem zwycięstw, do których później dorzucił triumf na Monzy wraz z McLarenem.
Villeneuve zakwestionował jednak również jego początkową karierę: "Wszyscy mówicie o tym pierwszym, czy dwóch pierwszych sezonach. Pokonywał Vettel, który był wypalony, który próbował na nowo wymyślać rzeczy w bolidzie, aby wygrywać i po prostu popełniał błędy podczas weekendów wyścigowych."
"Potem przez pół sezonu pokonywał Verstappena, gdy ten miał tylko 18 lat i dopiero zaczynał starty w F1. I tyle, potem już nikogo nie pokonał."
"Uważam, że to jego wizerunek pozwolił mu utrzymać się w F1 a nie jego wyniki."
komentarze
1. Raptor Traktor
Rzadko się to zdarza, ale tym razem Villeneuve ma całkowitą rację.
2. DixSplott
Dodatkowo jak na początku jeździł z J.E. Vergne bodajże to też jakoś nie błyszczał
3. berko
"Potem przez pół sezonu pokonywał Verstappena, gdy ten miał tylko 18 lat i dopiero zaczynał starty w F1. I tyle, potem już nikogo nie pokonał."
No nie bardzo, w 2016 RIC pokonał VER (wtedy nie jeździli cały sezon razem, o tym mówi ten kanadyjski błazen), w 2017 RIC pokonał VER, w 2018 RIC przegrał z VER ale RIC miał wtedy o ile dobrze pamiętam 8 DNFów, w 2019 pokonał Hulka, a w 2020 Ocona.
Więc kanadyjski błazen jak zwykle mija się z prawdą. Sezon 2021 też nie był zły biorąc pod uwagę zmianę zespołu. Dopiero od nowej ery bolidów RIC się naprawdę pogubił, czyli w sumie jeden sezon gdzie naprawdę słabo jeździł. Teraz powoli, powoli wraca na właściwe tory. Wg mnie będą z niego jeszcze ludzie.
4. NieantyF1
Villeneuve to taki Jeremy Clarkson, krótko i na temat
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz