Briatore ma powrócić do Alpine/Renault
Po raz kolejny w świecie F1 wypłynął wątek powrotu włoskiego biznesmena do stajni z Enstone. Potwierdzają to ostatnie raporty mediów z południa Europy.Flavio Briatore i ekipa z Enstone mają za sobą wiele ciekawych przygód zarówno tych dobrych, jak i tych złych. Patrząc oczywiście na czyste sukcesy sportowe, to razem wywalczyli siedem mistrzostw świata (trzy w Benettonie i cztery w Renault). Kładą się one jednak cieniem z powodu afery Crashgate, po której rozstał się z zespołem i od tamtej pory czynnie nie pracuje w świecie F1.
Mimo to co rusz przewijały się pogłoski o jego comebacku. Głównie dotyczyły jakiejś roli w samych strukturach królowej motorsportu, ale nieraz łączono go także z powrotem do Enstone. W ostatnich dniach nasiliły się plotki w tym ostatnim kontekście, a wszystko za sprawą raportów Corriere della Serra oraz L'Equipe.
74-latek - o ile już nie dołączył - ma dołączyć do Alpine w roli specjalnego doradcy, który pomoże zespołowi wyjść z aktualnego kryzysu. Co istotne, jego zadania mają ograniczyć się do działań w zakresie rekrutacji fabryk w Enstone i Viry-Chatillon, więc nie pełniłby żadnej praktycznej funkcji. Informacje te nie zostały ogłoszone przez francuską ekipę, która wydała jedynie specjalny komunikat:
"Jako zespół często kontraktujemy się z wieloma ekspertami w celu poprawy ogólnej wydajności. Bierzemy pod uwagę wszystkie ważne uwagi, a gdy jest to właściwe, zasięgamy opinii osób z doświadczeniem i sukcesami osiągniętymi w przeszłości. Nie możemy komentować żadnych indywidualnych kwestii", napisano w oświadczeniu 6. zespołu poprzednich mistrzostw.
Plotki o powrocie Briatore przekazał też Joe Saward, wskazując, że jest to pomysł dyrektora generalnego Renault, Luci de Meo, wyraźnie sfrustrowanego wynikami fabrycznego teamu. Z tego powodu ma rozważać nawet porzucenie francuskiego programu silnikowego i szukać zabezpieczenia na tym polu od 2026 roku.
Cały czas nie ustaje także wątek całkowitej sprzedaży Alpine. Padokowe źródła twierdzą, że zainteresowani jego kupnem byliby chiński producent samochodów, Geely i naturalnie - po ostatniej sugestii Mohammeda Ben Sulayema - Michael Andretti.
komentarze
1. kiwiknick
Z Biatore Singapur wygrają z palcem w tyłku :)
2. przesio
Temu panu już dziękujemy
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz