Leclerc wskazuje na złą strategię wykorzystania mocy przez Ferrari
Charles Leclerc uważa, że zespół Ferrari obrał złą strategię na sesję kwalifikacyjną, która przyczyniła się do tego, iż ten nie mógł w niedzielnym wyścigu zdobyć nic więcej jak trzecie miejsce.Włoski zespół na Imolę dostarczył pokaźny pakiet poprawek i w piątek zaprezentował niezłe tempo, dając spore nadzieje na udany występ przed własną publicznością. Podczas czasówki czasy osiągane przez kierowców Scuderii w pierwszym sektorze praktycznie niweczyły ich starania o bezpośrednią walkę o pole position.
Dane GPS sugerują, że Ferrari było na prostej wolniejsze od McLarena o 3- 4 km/h i jeszcze więcej od Maks Verstappena, który na swoim szybkim kółku zdołał wykorzystać cień aerodynamiczny Nico Hulkenberga.
Po wyścigu Leclerc stwierdził, że pozycja startowa uniemożliwiła mu walkę o coś więcej niż trzecie miejsce na mecie, dodając, że wpływ na to miała strategia wykorzystania mocy w jego Ferrari.
"Patrząc na wczorajszy dzień i analizując czasówkę, uważam, że z jakiegoś powodu wszystko traciliśmy w pierwszym sektorze" mówił Monakijczyk.
"Mieliśmy nieco inną strategię wykorzystania mocy w porównaniu do McLarena i Red Bulla i wszystko straciliśmy na dojeździe do zakrętu numer 2. Do tego wszystkiego Max skorzystał z cienia aerodynamicznego [Hulkenberga]."
"Musimy się temu przyjrzeć, zwłaszcza na tego typu torach, gdzie pozycja jest absolutnie kluczowa."
"Gdy Red Bulla, McLarena i nas dzieli ledwie 0,1 sekundy musimy wykonywać wszystko perfekcyjnie, a trzecie miejsce kosztowało nas nieco lepszy wynik w wyścigu."
Leclerc zapytany o poprawki swojego SF-24, przyznał, że ciężko jest mu je oceniać z względu na specyfikę toru Imola. Dodał jednak, że zespół osiągnął cele jakie sobie wyznaczył.
"Przede wszystkim uważam, ze to nie jest najlepszy tor do oceniania poprawek, głównie za sprawą tego iż tutaj koniecznie trzeba jeździć po tarkach, a jeżeli bolid dobrze je pokonuje, to może to maskować prawdziwą kolejność" dodawał Monakijczyk.
"Dobrą rzeczą jest to, że wszystko zadziałało tak jak się tego spodziewaliśmy po tych poprawkach i pokrywało się z danymi. Dokładnie to chcieliśmy osiągnąć, a to zawsze dobry sygnał."
komentarze
1. NieantyF1
Ach te Ferrari i ich plany A, B, C .....xd
2. hubertusss
Nic by to nie dało gdyby startował z P2 niebyło tempa McL był szybszy. Niech się cieszy, że Piastriego przesunęli było by gorzej.
3. Falarek
@2 coś może być na rzeczy bo widziałem analizy jak strata prędkości na prostej przekładała się na stratę czasową
4. 3000
To nie mógł Sainz robić cienia Leclerkowi i odwrotnie?
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz