F1 wprowadzi kolejne poprawki do przekazu telewizyjnego
Liberty Media od samego początku bardzo intensywnie pracuje nad poprawą przekazu telewizyjnego F1 i wydajnym przekazywaniem ogromu informacji jaki spływa do centrum zarządzania transmisją.W zeszłym roku pojawiły się nowe analizy oparte o przetwarzanie chmurowe i grafiki, a w tym sezonie włodarze F1 skupi się na poprawie przekazów radiowych i nowym widoku do tyły bolidu.
Zaczynając od najważniejszej zmiany, w sezonie 2024 kibice mają otrzymać znacznie ulepszoną wersję przekazów radiowych, które powinny pojawiać się szybciej i być bardziej zgodne czasowo z wydarzeniami na torze.
F1 stworzyła nowy system, który ma przyspieszyć proces wybierania komunikatów radiowych do międzynarodowego przekazu telewizyjnego, co przy okazji ma pomóc również w lepszym wychwytywaniu kluczowych rozmów, które wcześniej mogły umknąć uwadze operatorów.
"Nie zmieniliśmy platformy dostarczania treści, ale zmieniliśmy platformę monitorującą dla producentów" tłumaczył Dean Locke, dyrektor ds. transmisji i mediów F1. "Czasami otrzymywaliśmy część naprawdę długiej rozmowy i nawet przy czwórce osób słuchających i dwóch producentach, nie wszystko było wyłapywane."
"Teraz widzimy wszystkie komunikaty, które są również wyświetlane z napisami, więc nie ominiemy tych smaczków."
"Wszystko powinno odbywać się nieco szybciej. Normalnie mamy opóźnienie z grubsza 15 sekund, ale mówimy tutaj o ucięciu kolejnych dwóch lub trzech sekund. Może nie brzmi to na dużo, ale jest to dość ważne."
F1 zamierza również w tym roku częściej korzystać z żyroskopowej kamery, którą już w zeszłym roku sprawdzano przy kilku okazjach, głównie, aby pokazywać mocno pochylone zakręty, takie jak ten w Zandvoort.
Z nowych ujęć ma pojawić się także nowa kamera skierowana do tyłu, która będzie umieszczona w okolicy tylnego światła. Widok ten ma znacznie lepiej obrazować momenty szykowania się kierowców do ataku.
"Nasza tylna kamera jest dobra, ale znajduje się w połowie auta. Nie mamy więc czegoś takiego jak w Porsche Supercup, gdzie widać jak auta jadą zderzak w zderzak" mówił Locke.
"Nie będzie czegoś takiego, ale będzie to coś bardzo podobnego."
Wspomniane kamery mają być gotowe do transmisji prawdopodobnie od GP Miami.
Z mniejszych zmian w trakcie sezonu 2024 pojawią się nowe grafiki, które mają wykorzystywać większa liczbę alertów i sygnałów ostrzegawczych podczas wyścigów, jak np. zmiana pogody czy zmiany na pozycji lidera.
F1 będzie także częściej korzystała z technologii obraz-w-obrazie, aby pokazywać rozwój wydarzeń z różnych części toru.
Przekaz rekwizycyjny wzbogaci się także o nowe funkcje rozszerzonej rzeczywistości, która do tej pory wykorzystywana była głównie do prezentowania logotypów sponsorów. W tym roku "nakładany na tor" obraz ma również wyświetlać informacje np. o liczbie okrążeń do końca wyścigu.
komentarze
1. Sasilton
Tymczasem ViaPlay tnie koszty i ciągle przerywa obraz podczas transmisji.
2. 3000
Dlatego najlepiej wykupić F1.TV i po problemie. Pełen zestaw kamer on-line i bardzo fajny komentarz
3. Michael Schumi
@2 Potwierdzam. ViaPlay przy F1TV Pro nie ma podjazdu kompletnie.
4. Unknownf1
Na ViaPlay musiałem oglądać wyścig z 1 minutowym opóźnieniem, bo na żywo ciągle znikał obraz i zostawał dźwięk.
5. Vendeur
Idioci. Zajmują się debilizmami, a nie potrafią wprowadzić prostego elementu, który jest od lat choćby w MotoGP, czyli pokazywania podczas czasówki aktualnej pozycji kierowcy w danym sektorze, na tych paskach na dole ekranu, które kolorystycznie pokazują, czy kierowca był szybszy, czy nie, w porównaniu do siebie wcześniej.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz