Audi ściągnęło z rynku kolejnego inżyniera F1
Koncern Audi bez zbędnego rozgłosu zbroi się przed debiutem w Formule 1, angażując uznanego inżyniera, Johna Suttona.Audi pojawi się w stawce F1 wraz z nowymi regulacjami silnikowymi w 2026 roku, tworząc fabryczny tandem z Sauberem.
Niemcy od dłuższego czasu szykują się z dużym rozmachem do wejścia w świat wyścigów Grand Prix. W tym celu utworzono nowoczesne centrum technologiczne, a na szefa zespołu zaangażowano dobrze znanego Andreasa Seidla, byłego szefa zespołu McLarena. Niemiec od stycznia zeszłego roku nadzoruje rozwoju projektu.
John Sutton dołączył do Audi Formula Racing GmbH jako szef ds. rozwoju przekładni F1 w listopadzie zeszłego roku. Wcześniej miał na swoim koncie pracę w F1 dla Williamsa, Ferrari oraz McLarena.
Sutton jest uznanym inżynierem na padoku F1. Wraz z Adrianem Neweyem i Paddym Lowem współpracował nad rozwojem konstrukcji Williamsa FW14B, jednego z najbardziej spektakularnych bolidów, które pozwoliły Nigelowi Mansellowi sięgnąć po tytuł mistrzowski w 1992 roku.
Sutton dołączył do Williamsa w 1988 roku i pracował tam przez 10 lat. W 1999 dołączył do Ferrari, mając swój wkład w rozwój ultralekkiej konstrukcji skrzyni biegów, która pomogła Michaelowi Schumacherowi sięgać po zwycięstwa. W 2002 roku inżynier dołączył do McLarena.
Przez 12 lat pracy w zespole F1 brytyjskiej marki Sutton przyczynił się do pierwszego zwycięstwa bolidu wyposażonego w karbonową obudowę, szybkiej skrzyni biegów, jak również miała swój wkład w rozwój systemu KERS przy współpracy z Mercedesem, który pojawił się w F1 w 2009 roku. W 2014 roku przeszedł do drogowego ramienia McLarena, a w 2020 postanowił na własną rękę zostać konsultantem, do czasu kiedy zgłosiło się do niego Audi.
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz