Horner: bliższej współpracy ekipom Red Bulla nie grozi kazus różowego Mercedesa
Christian Horner zaprzeczył sugestiom, jakoby bliższa współpracy obu ekip spod znaku byka zaowocowała podobnymi kontrowersjami jak w przypadku Mercedesa i Racing Point z lat 2019-2020. Brytyjczyk nie przepuścił okazji do wbicia szpili swojemu największemu rywalowi."Różowy Mercedes" był jedną z głównych kontrowersji sezonu 2020, gdy ekipa Racing Point stworzyła bolid RP20 bardzo podobny do mistrzowskiego bolidu Niemców z 2019 roku. Wzbudziło to oczywiście wiele wątpliwości w padoku, tym bardziej że oba zespoły korzystały z tego samego tunelu aerodynamicznego.
Był to nawet temat protestów niektórych zespołów, przez które stajni z Silverstone odebrano 15 punktów w klasyfikacji konstruktorów i nałożono grzywnę w wysokości 400 000 euro. Miało to zniechęcić blisko ze sobą współpracujące strony do ewentualnej wymiany własności intelektualnej między sezonami.
Od tamtej pory - z wyjątkiem pewnych podejrzeń względem Haasa i Ferrari - praktycznie nie dyskutowało się o tej kwestii. Niespodziewanie powróciła natomiast po tym, jak potwierdzono zacieśnienie współpracy między zespołami koncernu Red Bulla. Jak na ironię, najwięcej do powiedzenia miał w tym temacie Toto Wolff, czyli... szef Mercedesa.
Christian Horner błyskawicznie ustosunkował się do tych sugestii, dając do zrozumienia, że w sezonie 2024 na pewno kibice nie zobaczą kopii tegorocznego RB19:
"Jesteśmy strasznie daleko od różowego Mercedesa. Są pewne przejściowe komponenty - jasno wymienione w przepisach - które można dostarczać, dlatego je otrzymują. Patrząc zresztą na sam bolid, istnieją fundamentalne różnice między nim a Red Bullem", powiedział Brytyjczyk, cytowany przez Motorsport.
"W stawce znajdują się inne bolidy bliższej tej koncepcji niż AlphaTauri. Wystarczy spojrzeć na takiego Astona Martina czy McLarena. Patrząc na tylne zawieszenie tych drugich, ta filozofia jest bardzo bliska tej naszej"
"Zresztą to wszystko zależy od osób pracujących w teamie. Naturalnie istnieją części, które możemy przekazywać, tak jak to robią Mercedes czy Ferrari. Te dostarczają niektórym ekipom z aktualnej stawki skrzynie biegów, zawieszenie, narzędzia do symulacji i tunel aerodynamiczny. I [nasza] relacja jest identyczna."
"Oczywiście to od nich zależy, w jaki sposób wykorzystają te narzędzia. Można było zauważyć, że McLaren wykorzystał te narzędzia w niektórych kwestiach lepiej od swojego dostawcy przez pół sezonu. To w rzeczywistości od nich zależy, jak wykorzystają to, na co pozwalają regulacje."
komentarze
1. Frytek
Ach ten różowy Mercedes, jakże inaczej wyglądałby sezon gdyby siedział w nim np. Alonso .
Skoro taki Perez nie potrafi w pełni wykorzystać oryginalnego Redbulla to z pewnością osiągi podróby Merca były znacznie lepsze niż to pokazywali aktualni kierowcy. Gdyby nie Max też byśmy nie wiedzieli że w tym toku Redbull ma rakietę
2. Michael Schumi
F1 jest strasznie ograniczona. Poza limitami wszystkiego co się da nie rozumiem dlaczego by nie pozwolić na pełną współpracę między niektórymi zespołami. To obopólna korzyść. Inne zespoły przecież i tak kopiują od siebie, tak było, jest i będzie. Najlepszy przykład to Brawn GP. Wymyślił genialne rozwiązanie w postaci podwójnego dyfuzora, zaczął dominować to został pozwany. Jak wygrał sprawę w sądzie i jego wynalazek oficjalnie został uznany za legalny to nagle wszyscy skopiowali ten pomysł i zainstalowali go u siebie. Każdy zespół powinien mieć prawo kopiowania rozwiązań innych, nawet Racing Point tworząc tego całego różowego Mercedesa, o ile nie odbywa się to w sposób taki, jaki zrobił Nigel Stepney w 2007 r. z McLarenem.
3. Frytek
@2
Kopiować nikt nikomu nie broni. Zabronione jest udostępnianie danych lub projektów. Racing point dostało karę za identyczne bodajże wloty powietrza do hamulców, czyli nie skopiowali, bo idealnie nigdy nie da się skopiować tylko dostali projekt tych wlotów. Reszta bolidu była łudząco podobna ale nie identyczna.
Redbull gdyby tylko chciał to zrobiłby 4 identyczne bolidy a to nie byłoby dobre dla tego sportu. Więc jest to zabronione
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz