Horner wytłumaczył "podcięcie" Pereza przez Verstappena
Przedstawiciele Red Bulla odnieśli się do decyzji strategicznych z początku GP Holandii, na których zdecydowanie korzystniej wyszedł aktualny mistrz świata. Sergio Perez nie miał jednak pretensji o takie działania ze strony zespołu.Niedzielne popołudnie znakomicie rozpoczęło się dla Checo, który jako pierwszy zameldował się w alei serwisowej po przejściowe opony. Dzięki temu wyszedł na prowadzenie całego wyścigu, mając na 4. kółku ponad 14 sekund przewagi nad Maxem Verstappenem, który zjechał do boksu jedno okrążenie później.
Nie przyniosło to natomiast większych korzyści Meksykaninowi, bowiem Holender błyskawicznie wyprzedził Zhou Guanyu i Pierre'a Gasly'ego, goniąc go w szalonym tempie. Gdy przewaga stopniała do 4 sekund, Max został wezwany do boksu, dzięki czemu wysunął się na czoło stawki. Po zakończeniu zmagań Perez wytłumaczył, skąd wzięła się taka przewaga jego partnera:
"Spodziewaliśmy się większego deszczu, a przynajmniej zespół mi tak mówił. Ponieważ tor był suchy, gdybym zaczął naciskać, całkowicie zniszczyłbym przejściowe ogumienie. Było ono bardzo szybkie i zespół świetnie spisał się podczas pierwszego pit-stopu", powiedział zawodnik z Guadalajary, cytowany przez Motorsport.
"Niestety, trochę przeszarżowaliśmy z tym deszczem, bo mogłem zdecydowanie mocniej naciskać na pierwszym stincie. Prawdopodobnie utrzymałbym wówczas prowadzenie nieco dużej. To był chaotyczny początek i wiele się zmieniało. Nasze decyzje nie okazały się ostatecznie takie dobre."
Wspomniany wyżej pit-stop Verstappena na 11. okrążeniu miał kluczowe znaczenie dla przebiegu zawodów, gdyż był to moment przesiadki z "przejściówek" na slicki. Liderujący Perez zjechał kółko później, w związku z czym znalazł się 3,5 sekundy za swoim zespołowym kolegą. Checo nie miał jednak pretensji o tę decyzję:
"Przy takich okolicznościach team ma po prostu więcej informacji niż my. Oczywiście omówimy to na odprawie i jestem przekonany, że stoi za tym jakiś powód."
Do działań zespołu zarówno z samego początku zawodów, jaki z 11./12. okrążenia odniósł się także Christian Horner. Szef Red Bulla wyjawił, że to sam Perez zadecydował o pierwszym zjeździe, na co główny wpływ miała jego odległa 7. pozycja:
"Pierwszy bolid [Verstappena] był liderem tego całego pociągu i trudno było podjąć taką decyzję, gdy znajduje się na granicy. To było wezwanie Sergio. Chciał zjechać do boksu i to mu się opłaciło. Był pierwszym samochodem z czołówki, który dostał "przejściówki". Max zjechał dopiero pod koniec kolejnego okrążenia. Potem rozgorzała dyskusja, czy taki deszcz się utrzyma, ale gdy już wyjechał, w rewelacyjny sposób poradził sobie z tym całym tłokiem."
"Celem Checo było wyrobienie sobie przewagi nad bolidami jadącymi za nim. Tempo Maxa było natomiast takie, że na przestrzeni trzech okrążeń zyskał do niego aż siedem sekund i jechał bardzo, bardzo szybko. Później doszliśmy do newralgicznego momentu, gdy Alonso i chyba Gasly [tak naprawdę Zhou] zjechali na pit-stop."
"Już po Albonie [który nie zjeżdżał do boksu] można było zauważyć, że tor nadaje się na slicki. Gdybyśmy najpierw wezwali Checo, ta dwójka podcięłaby Maxa i nie mielibyśmy już podwójnego prowadzenia, lecz pozycje 1-4. Wobec tego najpierw ściągnęliśmy Maxa, ryzykując, że podetnie Checo. Jako zespół wywalczyliśmy jednak dublet, więc była to dla nas jasna decyzja."
komentarze
1. NieantyF1
Perez już nawet boi się coś złego powiedzieć o strategii RedBull, musi być tam wręcz zaszczuty, chodzi w tym teamie chyba jak pies z podkulonym ogonem. U Verstapena boxy zawsze jak w szwajcarskim, wszystko wyliczone do milisekundy. Gdyby Perez nie dał się wyprzedzić Verstapenowi to by mu chyba Marco i Horner silnik zdalnie wyłączyli
2. Michael Schumi
Co by nie mówić zespół podjął dobre decyzje. To Sergio najpierw raz wypadł z toru a potem dostał karę 5 sekund. Zresztą nawet jeśli nie byłoby tych dwóch wpadek to i tak Max był poza zasięgiem.
3. giovanni paolo
I bez tego "niesprawiedliwego podcięcia" Verstappen by złoił mu dupsko, tym boleśniej, że odbyłoby się to na torze. Verstappen odrobił CZTERY sekundy straty w ciągu jednego okrążenia w identycznych warunkach na jednakowych oponach.
Perez powinien się cieszyć, że szczęścilwie bez walki dostał awans na czubek stawki po swoich miernych kwalifikacjach. I teraz w dodatku każdy próbuje widzieć wielką niesprawiedliwość, że zespół rzuca mu kłody pod nogi zamiast widzieć jego faktyczne wyniki na torze.
Chcecie niesprawiedliwości? Poszukajcie jej w obozie mercedesa z ich dziwnymi zagraniami. Najpierw na szybszą zmianę opon wzywają kierowcę który startował 10 pozycji dalej, a później temu który startował wyżej dają "hardy" podczas tego pochmurnego, chłodnego od deszczu wyścigu z mniejszą ilością przyczeponości. Ostatni raz coś takiego było widoczne na Węgrzech w 2022, pamiętacie taką strategię? A teraz to wielki wspaniały mercedes ją zastosował na kierowcy, który jechał na przodzie stawki i był daleko przed swoim partnerem zespołowym, a zespół miał spokojnie czas by wezwać obu tak jak to zrobili podczas drugich opadów deszczu, a wtedy dzieliły ich zaledwie 2 sekundy a nie połowa stawki jak to było na trzecim okrążeniu (perez zjechał po opony na pierwszym okrążeniu, cztery minuty wcześniej niż hamilton, i w te dwie minuty okrążenia wyjazdowego zamienił 11 sekund straty na 15 sekund przewagi, niech ktoś mi powie że mercedes nie miał czasu i nie miał przesłanek).
4. Lulu
@3
No i właśnie o to chodzi . Objechał by go bez problemu ale postanowili zrobić z tego cyrk i ośmieszyć go i tak jeszcze bardziej .
5. Lulu
@3
A co do Mercedesa to komentarz jest zbędny. Niech się cieszą że mają Hamiltona bo nie raz im punkty już uratował.
6. SpinOff
Wezwanie Pereza do boxów jako pierwszego byłoby głupstwem. Po pierwsze Max straciłby pozycję na rzecz Alonso, a po drugie prędzej czy później doszłoby na torze do walki między Redbullami, co zawsze jest ryzykowne. F1 to sport, a nie bajka Dysney'a.
7. hubos21
PER niech sobie VER przestanie głowę zaprzątać bo ALO się zbliża plecami.
8. Jacko
Dobro zespołu, dublet itp. to brzmi ładnie i całkiem logicznie, tylko dlaczego to zawsze działa w jedną stronę? Kiedy mogli mieć dublet w zeszłym sezonie i to w generalce, a nie tylko w jakimś pojedynczym wyścigu, to jakoś za mocno im nie zależało, a Max pomóc w tym też nie chciał.
9. Kamil7
Max jest po prostu dla zespołu nr 1..
Czy kogoś to jeszcze dziwi?
Perez nie zasłużył na to, żeby bawić się w jakaś sprawiedliwość na torze, gdyz znalazł się tam tylko fartownie, a Max leje go wszędzie aż puchnie.
Do tego Max jechał po 9 zwycięstwo, przed własna publicznością.
Zdjęcie na PIT stop jako pierwszego Sergio to by było dopiero bezsensowne posunięcie.
10. Mariusz80
Niestety ale fani Hamiltona widzą problemy w Redbull szkoda że tak nie krzyczeli kiedy Botas dostawał polecenie przepuszczenia Gamiltona mino ze jechał dobrym czy nawet lepszym tempem, pokażcie mi wyścig kiedy Botas dojechał do mety przed Ham z różnica kilku sekund, boja sobie nie przypominam, chyba zawsze było polecenie przepuść Lewisa, Takich akcji nie widzę w Redbull
11. xmalekox
Mogli ściągnąć obu. Przewaga wynosiła 2,7 sek, a nad resztą ogromna. Więc Max by stracił 0,0-1,0 sek zależnie jak długo by zeszło, potem by go minął z łatwością. Ponadto zawalili Perezowi pitstop ok. 10 sekund (zamiast 2.x), tu stracili z 5 sek.
=
Przewaga Maxa jest absurdalna i nie wynika z umiejętności, owszem jest dużo lepszy, ale nie aż tyle, w F1 nie ma miejsca na cieniasów tracących 4 sek na lap (wyżej wyjaśnienie jak oszukali Pereza, tylko on wiedział o deszczu i konieczności oszczędzania opon).
12. Wizz89
Nie przestaje mnie zadziwiać fakt jakie fani puszek mają kompleksy na punkcie mercedesa ^^
Publikacja kompletnie niezwiązana z Hamiltonem i Wolffem ale tak czy inaczej "trzeba" ich w to wmieszać.
Radzę czym prędzej przyjąć do siebie fakt, że za poczynania RBR odpowiadają tylko i wyłącznie Horner i Marko. Argumentowanie brzydkich zagrywek poczynaniami rywali (w dodatku tylko jednego i to z dużą dozą naciągania) jest już naprawdę nudne ;)
13. Lulu
@12
Był czas się przyzwyczaić. Z resztą na mnie nie robi to jakiegoś wielkiego wrażenia. Mercedes z Hamiltonem na czele będzie śmiertelnym wrogiem nawet gdy ten przestanie jeździć i będzie pełnił jedynie funkcje ambasadora marki ;-).
Z drugiej strony sam fakt że jest na ten temat ( zachowania RedBulla ) względem Pereza , że Horner coś tam gdzieś tlumaczy i wybiela , już znaczy że zachowanie to zostało odebrane bynajmniej dziwnie .
Kibice puszek jednak tego nie widzą, nie zobacza i nie zrozumieją ale to nie mój problem.
Ja kibicuje Mercedesowi i zaczynają mnie coraz bardziej denerwować i nie mam z tym problemu by powiedzieć że za częsta zachowują się głupio niszcząc swoim kierowca wyścigi. Kiedy postępują źle należy to krytykować.
Kiedy RBR postępuje źle lub nie zrozumiałe jak w tum przypadku prawdziwy kibic puszek sięga do internetu i wyciąga np sezon 2018 i tam w tym a tym gp Hamilton podciął Bottasa i zabrał mu 2pkt. Tak to komicznie już zaczyna wyglądać.
14. antonelli-herta
Po cholerę się tłumaczyć! To, że stawiają na jednego kierowcę (szybszego) jest wyrazem ich rozsądnego działania i tyle. Mieli w Holandii ustawić strategię wyścigu pod Sergio? Nawet koń by się nie uśmiał z tego pomysłu. Zresztą Max objechałby Pereza niezależnie od strategii. Mamy różnicę klasy co jeszcze bardziej jest uwydatnione w trakcie jazdy po mokrym.
15. MattiM
No i należy merola w to mieszać, bo ciągle brytole mają jakiś problem i pretensje do strategii Red Bulla. Jak merol dominował i ciągle faworyzowali Hamiltona, to wtedy brytolom to nie przeszkadzało i siedzieli cicho.
16. From1993
Czytające te komentarze, zastanawiam się czy Wy naprawdę wierzycie w to co piszecie?
Po pierwsze, Fani RBR odnoszą te sytuacje do Mercedesa ponieważ Fani Mercedesa najbardziej atakują i wytykają RBR faworyzowanie VER i obwołują się obrońcami uczciwości i sprawiedliwości dla PER.
Po drugie, do kogo mają się odnosić Fani RBR? Wszak wszyscy obecni w tym wątku obrońcy nie stają w obronie pokrzywdzonego Strolla, Saerganta, Tsunody czy innych nazwijmy to średniaków, w których zespołach trudno doszukiwać się "sprawiedliwości".
Po trzecie, temat jest na tyle obrzydliwy, że w samym 2021 roku - tak tak, tym oszukanym - Bottas kilka razy musiał przepuścić Lewisa (Lewis jest szybszy od Ciebie, Nie spowalniaj Lewisa, Lewis ma problemy z oponami, musisz go przepuścić żeby bronić wyścigu) i jak zaglądam w komentarze w Archiwum pod danymi wyścigami, nie widzę tam apeli Fanów Mercedesa o uczciwość i szacunek dla Bottasa i nie ośmieszanie go... Wystarczy w GOOGLE wpisać "bottas team orders hamilton"
Bo ja osobiście nie wiem czy większy wstyd jest zostać "podciętym" przez VER czy dostać komendę od zespołu i aportować na jego zawołanie...
Dajcie sami spokój z obłudnymi atakami, nie będziecie dostawali odpowiedzi w swoim kierunku.
A co do PER, swoją postawą w tym wyścigu - tempo, błąd z poboczem, 5 sekund kary - tylko potwierdził, że stawianie na VER jest jedynym sensownym rozwiązaniem z punktu widzenia wartości reklamowej zespołu. Wszak o VER z zespołu RBR wszyscy pisali, że wyrównał kolejny rekord!
P.S. Lulu, miło że chociaż starasz się być obiektywny, pomimo oczywistych sympatii. Pozdro.
17. Wizz89
@16 Prowadzisz jakąś statystykę lub masz jakiekolwiek dowody na poparcie swojej tezy? Myślę, że nietylko kibice Mercedesa widzą jak toksycznym środowiskiem jest Red Bull i jakie kierownictwo ma podejście zarówno do kierowców jak i partnerów biznesowych. Temat wielokrotnie wałkowany przy okazji starć na linii Vettel --> Webber, Verstappen --> dotychczasowi partnerzy czy chociażby Horner --> Renault (Abiteboul). Szczerze zachęcam do zapoznania się z tym jak kierownictwo RBR uwłaczająco traktuje i wypowiada się na temat swoich wychowanków, może wtedy nabierzesz innego spojrzenia na niektóre sprawy a zwłaszcza na określenie "obrzydliwy". Taki sposób myślenia mocno przypomina mi to co od kilku lat obserwujemy na polskiej scenie politycznej - konstruktywnie skrytykujesz KO - jesteś "pisiorem"; zrobisz to samo z PiS - jesteś "lewakiem". Otóż raz na zawsze "powiedzmy głośno" - krytykowanie tego zespołu nie oznacza kibicowania Mercedesowi.
Co do samej sytuacji to chyba nikt o zdrowych zmysłach nie twierdzi, że Perez jest kierowcą pokroju Maxa. Nikt też nie twierdzi, że zespół powinien meksykanina faworyzować, ale obłudne to jest ich zakłamanie. I tak, zdecydowanie lepszym i bardziej uczciwym jest konkretne TO niż ukrywanie go pod postacią podcięcia, niemówiąc już o mizernych próbach argumentowania tego walką o miejsca. Max w bolidzie skonstruowanym przez Neweya jest niedopokonania, choćby startował okrążenie później od reszty - wystarczyło mieć przysłowiowe jaja by dać mu samemu ogarnąć temat, lub nie ośmieszać się brakiem jasnej odpowiedzi dla Pereza lub takimi wypowiedziami po wyścigu.
Co do obrony kierowców o których piszesz to zasada jest ta sama - na to jest miejsce pod artykułami które ich dotyczą. Nie widzę powodu żeby wciągać Tsunodę w temat chociażby Ferrari.
18. From1993
@ 17 Prowadzisz jakąś statystykę lub masz jakiekolwiek dowody na poparcie swojej tezy?
"masz jakiekolwiek dowody na poparcie swojej tezy?"
Tak, napisałem co wpisać w GOOGLE + czytanie ze zrozumieniem...
Skoro wolisz oglądać TO, to OK, ale przestań na siłę inputować swoje preferencje innym osobom... Ja direct TO nie lubię, właśnie przez los Bottasa i może jeszcze przez czasy MSC.
A reszta tych Twoich tez, to sorry, bez komentarza... ale coś fajnego musisz brać.
"jak toksycznym środowiskiem jest Red Bull"
"jakie kierownictwo ma podejście zarówno do kierowców jak i partnerów biznesowych"
"jak kierownictwo RBR uwłaczająco traktuje i wypowiada się na temat swoich wychowanków"
"zdecydowanie lepszym i bardziej uczciwym jest konkretne TO niż ukrywanie go pod postacią podcięcia"
Jak to w ogóle możliwe, że ktoś chce w takim zespole jeździć? chce być w szkółce talentów? chce płacić za miejsce logo swojej firmy na bolidzie? chce współpracować na niwie silnikowej? No jak?
19. xmalekox
Hamilton był faworyzowany dla dobra zespołu (lub bez straty). Tu RB celowo stracił punkty Perezowi, te 2,7 sek przewagi przed zjazdem wynikło z wprowadzania Pereza w błąd, ale i tak mogli zjechać obaj. Błędy Pereza to osobna sprawa nie mająca wpływu na wynik (bo przewaga była zbyt duża). PS. Wolę RB od Merca.
20. Wizz89
Mam wpisać w wyszukiwarkę hasło TO dla Bottasa żeby przekonać się, że większość krytyki która spada na RBR to zasługa fanów Mercedesa? Dobrze ze poruszyłeś temat czytania ze zrozumieniem, sam się jednak najpierw zastosuj do własnych rad ^^ Nie lubisz TO dlatego preferujesz kłamstwo i manipulacje? Twoja sprawa ale nie wciskaj ludziom, że to lepsze rozwiązanie. Ponadto co bardzo ważne, nikomu nic nie imputuje, przedstawiam tylko własne zdanie, na tym polega dyskusja, która z resztą powinna być pozbawiona personalnych ataków więc daruj sobie na przyszłość teksty o jakimś "braniu czegoś fajnego". Trzymaj się faktów. A te jasno pokazują- zwłaszcza wywiady - jak toksycznymi osobami są Marko i Horner. Nic wielkiego nie trzeba, wystarczy trochę pokopać. Na resztę, jak rozumiem w zamyśle pytań retorycznych odpowiem krótko - wkręć się w prawdziwym świecie w sport motorowy, zaangażuj w wyścigi motocyklowe albo samochodowe i na własnej skórze przekonaj się dlaczego mlodzi, mimo świadomości gdzie trafia, decydują się na takie rozwiązanie jak jazda w RBR (pomijając oczywiście fakt, że zespół sam w sobie, Adrian Newey, mechanicy, inżynierowie są genialni i dla tych ludzi wielkie brawa).
21. From1993
@20 :) jest moc...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz