Mercedes nie dostrzega negatywnych skutków wprowadzenia poprawek w Monako
Toto Wolff twierdzi, że jego ekipa po piątkowych treningach nie dostrzega "żadnego negatywnego" zachowania bolidu W14, który w Monako otrzymał pokaźny pakiet poprawek.Zespół planował sprawdzić nowe rozwiązania już tydzień temu na torze Imola. Odwołane w ostatniej chwili z powodu powodzi GP Emilii Romanii pokrzyżowało nieco plany niemeckiego zespołu.
Mimo komplikacji jakie niesie ze sobą testowanie nowych części, na krętym i trudnym technicznie torze, ekipa zdecydowała się podjąć ryzyko i chociaż częściowo sprawdzić nowe elementy, a na te oprócz najbardziej rzucającej się zmiany w postaci nowych bocznych sekcji chłodzących, składało się nowe przednie zawieszenie i podłoga.
Lewis Hamilton drugi trening zakończył na szóstym miejscu, podczas gdy George Russell był 12.
"Trudno jest to ocenić w Monako" mówił Wolff pytany o to jak działają nowe części. "Przynajmniej nie dostrzegliśmy zachowania, które moglibyśmy określić jako negatywne."
Zapytany czy bolid daje pewność siebie jakiej poszukują jego kierowcy, odpierał: "Nigdy nie słyszałem kierowcy, który mówiłby, że czuje się dobrze w Monako!"
"Tutaj zawsze jedzie się na krawędzi. Mieliśmy tego przykład z Carlosem. Tutaj zbytnio nie chwali się auta, ale z całą pewnością idziemy w dobrym kierunku."
Wolff podkreślił również, że jest wyjątkowo dumny z faktu, że jego ekipie udało się dostarczyć tak obszerny pakiet poprawek na tor.
"To wielka sprawa" mówił. "Mamy zupełnie nowe nadwozie, przednie zawieszenie i podłogę."
"W Brackley wykonali mega robotę. Teraz to jest nasza nowa podstawa i musimy nad nią dalej pracować."
Wolff twierdzi, że po początkowych problemach Red Bulla w pierwszym treningu, Max Verstappen w drugim powrócił do swojej rutynowej formy i pokazał, że w tempie wyścigowym jest zdecydowanie z przodu.
"Max jechał w swojej lidze na długim przejeździe. Na pojedynczym okrążeniu wszyscy mamy zbliżone czasy, przynajmniej dzisiaj tak było, ale na długim przejeździe widać było, że dysponuje osiągami i brakiem degradacji ogumienia. Wykują tutaj świetną robotę."
komentarze
1. SpookyF1
Ktokolwiek, kto siedzi w F1 wie, że to nie takie proste przywieść sobie nowe auto i trafić od razu z setupem w cel. Jeśli Merc zrobił pakiet, który od razu działa (pomijam jakby osiągi, które zakładam i tak de facto zapewne są zadowalające), no to mamy turbo zaskoczenie sezonu.
Jeszcze chwilę temu Merc mówił, że nie zamierza jeszcze się wycofywać z idei zero sidepods, a teraz mają już nawą koncepcję, w dodatku rzekomo trafioną od razu w cel. Jak? Ja się pytam jak? Halo, limity budżetowe! Czas! Jak?
2. ahaed
@1
"...Jak? Ja się pytam jak? Halo, limity budżetowe! Czas! Jak? ..." Może katering jak Redbull rok temu ? ;)
3. carrera 2013
Ludzie.... nie panikujcie. Jak? Na wznak. Jak im się udało to super. Może będzie jakaś rywalizacja w tym wybitnie nudnym sezonie w dodatku z banalnym VP w relacji. Poczekajmy. Być może gówno z tego wyjdzie. Miejmy nadzieję, że jednak wyjdzie.
4. hubos21
@1
Obejrzyj albo przeczytaj jakieś omówienie tego co zrobili to zobaczysz, że to jest taka połowiczna robota, nie da się wszystkiego zmienić w tym roku a od czerwca resetują się ograniczenia w tunelu związane z pozycją w mistrzostwach i konkurencja też się będzie podciągać
5. hubertusss
Nie ma co oskarżać Mercedesa o łamanie reguł budżetowych. Przerobili swoje auto powiedzmy na tyle na ile mogli. Echa Padoku pokazywał nawet miejsca po innym mocowaniu wahaczy które zostały na mnocoque. Szkoda tylko, że nie widza choć najmniejszych pozytywów. Bo równie dobrze można odwrócić słowa Wolfa i powiedzieć, że trudno ocenić w Monaco czy tych negatywnych cech nie bezie.
6. ekwador15
co wy mówicie, że chwilę temu mercedes mówił, że nie zmieni koncepcji, jak Toto już w grudniu tamtego roku mówił, iż widział nowy bolid z tą samą koncepcją co w 2022. Dodał, że na jego oko bolid się prawie nie rożni i był tym przerażony a on sam namawiał na zmianę koncepcji. oni musieli to miec juz w zimę tylko chyba błędzie ocenili wzrost formy pod koniec 2022 i może dlatego zostali przy zero size. jak wiemy było to błędem. mnie to o tyle dziwiło, że Toto sam naciskał na zmianę koncepcji, więc to nie było cos na zasadzie, że my mądrzy za ekranem monitora. Toto też chciał zmian, no ale inżynierowie go przekonali. a jak wiemy, w Mercu specyfika pracy jak w laboratorium w oparciu o suche dane, o liczby. i dla nich liczby ważniejsze niz to co powie Toto lub Lewis, który tez narzekał, że go nie sluchają
7. alfaromeo2
Prawdziwe tempo Mercedesa poznamy za tydzień w Hiszpanii, ja mam nadzieję że to zatrybi bo to jest jedyny zespół który może zagrozić Red Bull, jeśli chodzi o Ferrari to oni tylko zimą potrafią obietnice entuzjazm pokazywać jak to oni sekunde przyśpiesza itd i tak od wielu lat ,więc słuchanie tych bajek już zbrzydło szkoda mi tylko fanów tego zespołu co roku słyszą obietnice jak oni będą walczyć o mistrzostwo a potem mają rozczarowanie.
8. hubos21
Nowy bolid aż latał nad Monako, czekamy na zdjęcia i analizy podłogi.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz