Marko przestrzega Astona i mówi czego może się spodziewać ze strony Hondy
Helmut Marko dał swego rodzaju przestrogę szefom Astona Martina co do tego czego można się spodziewać po współpracy z Hondą.Japońska kultura pracy znacząco różni się od tej na całym świecie o czym boleśnie przekonał się zespół McLarena, który próbował powrócić do sukcesów jakie świętował z japońskim producentem na przełomie lat '80 i '90 mienionego wieku.
Współpraca zakończyła się burzliwym rozstaniem, a Honda związała się z Red Bullem. W tym wypadku udało się dojść do wymiernych sukcesów, gdyż obecnie to bolid Maksa Verstappena dyktuje tempo na torach Formuły 1 i ma na swoim koncie już dwa tytuły mistrzowskie.
Sęk w tym, że Honda oficjalnie wycofała się z Formuły 1, nie opuszczając jej ani na chwilę, żeby niedawno potwierdzić swój powrót z Astonem Martinem.
Red Bull nie mając większego wyboru postawił wszystko na jedną kartę tworząc własny dział silnikowy w Milton Keyens i nawiązując współpracę z Fordem.
Helmut Marko cytowany przez Motorsport Magazine, twierdzi, że taka decyzja Japończyków nie ma większego znaczenia dla Red Bulla: "Nic to nie zmienia. Podjęliśmy decyzję, aby zbudować własny silnik po tym jak Honda stwierdziła, że zamierza wycofać się ze sportu. W rzeczywistości chcieli to zrobić już do sezonu 2022. Aby uniknąć uzależnienia od innego producenta podjęliśmy decyzję."
"To była odważna decyzja, ale i kosztowna. Obecnie jednak Red Bull Powertrains radzi sobie bardzo dobrze. Idziemy zgodnie z planem. Wszystkie silniki zbudowane do tej pory są na spodziewanym poziomie."
"Dla nas to dobre rozwiązanie, więc nie ma możliwości powrotu dla Hondy. Były rozmowy na temat potencjalnej współpracy, ale nie mogliśmy dojść do porozumienia w kwestii tego kto za co odpowiada. Zaistniała taka sytuacja, a my mamy teraz partnerstwo z Fordem. Nie ma on zbyt dużego doświadczenia w obecnej Formule 1, ale mogą wiele wnieść jeżeli chodzi o akumulatory."
Zapytany o to czego Aston Martin może spodziewać się po współpracy z Hondą, Marko dopierał: "Honda jest bardzo restrykcyjna jeżeli chodzi o komunikację w zakresie silnika."
"Własność intelektualna i wszystko związane z silnikami jest w rękach Hondy. Nie otrzymujemy żadnych szczegółów."
"Ich odejście zaskoczyło nas i zmusiło do działania. Gdy Japończycy postanowili powrócić do F1 w zeszłym roku, nie było już wspólnej ścieżki, która zadowoliłaby także Red Bulla."
komentarze
1. hubertusss
Marko ma tu sporo racji. Taktyka Hondy z powrotami i wyjściami z f1 jest trochę irytująca i przede wszystkim nie daje pewności i stabilności zespołowi dostarczającemu samochód. Pytanie czy jeśli AM znowu spadnie w tabeli i nie bezie w stanie przygotować dobrego auta czy Honda po 2 latach znowu nie bezie odchodzić? Ten sezon udał się zespołowi AM ale jak będą wyglądały kolejne gdy Mercedes i Ferrari się poprawią. Raczej będzie zadyszka być może jeszcze w tym sezonie i AM nie będzie już tak mocny i Honda może znowu się zniechęcić.
2. SpookyF1
Zgoda. Ciężko polemizować z logiką Helmuta i hubertusssa.
Z drugiej strony nie wierzę, że Papa Stroll jest ordynarnie głupi na tyle, żeby bez zabezpieczenia wyjść ze współpracy z co bądź jakby nie patrzeć solidnym mercedesem aby wskoczyć do Hondy na 2 lata :) Tu cos się kryje...
3. Manik999
Honda swoimi decyzjami w ostatnich lata nieco stracila na wiarygodności. Oby nie wypięła się na Astonie w decydującym momencie. Lawrence jednak na pewno odpowiednio się do tego celu zabezpieczy. W każdym razie życzę im sukcesu, najlepiej z Fernando. :)
4. Krukkk
@2. Dr Marko pieprzy jak zwykle a kolega hubertusss zapomina o tym, ze nic w biznesie nie dzieje sie z dnia na dzien, badz z godziny na godzine.
Rzekome odejscie Hondy z F1 bylo inicjatywa Bykow po to, zeby zrobic walek finansowy za ktory dostali symboliczna kare a na pokrywie silnika nie bylo napisane RBPT tylko HRC-czyli Honda nie odeszla z F1 a intryga powidla sie i dalej Byki na tym profituja majac przewage nad reszta.
Duzo ludzi dziwi sie i wytyka Hondzie, ze zachowuja sie jak dziewica, ale czy ktos pokrzywdzony jest z tego powodu?
To jest biznes, jezeli cos nie gra to lepiej przerwac wspolprace niz na sile reanimowac trupa tak jak w przypadku Mclarena. Zespol z Woking zawalil wspolprace z Japonczykami po calosci i nawet powrot do silnikow Mercedesa niewiele im pomogl. Nowe projekty zawsze obarczone sa ryzykiem, ale o portfel Stroll'a raczej nie martfilbym sie.
Lawrence Stroll bedzie mial cholernie ciezki orzech do zgryzienia, ale bede im kibicowal, bo tylko taki schemat zespolu jest nadzieja na dobre sciganie. Statusu Swietych Krow (Ferrari i Mercedes) juz mam po dziurki w nosie, bo Byki pokazaly, ze skladak moze osmieszyc Wielkie Legendy F1.
5. hubertusss
@4 biznes biznesem ale w tym biznesie liczy się też jakaś perspektywa długo falowa. Nawet gdy nie ma sukcesów trzeba pracować. A od czasów pamiętnych sukcesów Hondy lat 80 tych był jeszcze np BAR Honda. Statystycznie raz na dziesięć lat Honda wchodzi do f1 i po paru latach z niej wychodzi. Na tej strategii daleko nie zajadą i tu Helmut ma oczywistą racje.
Święte krowy być może dogonią AM w tym sezonie na pewno w następnym. Gdy zbudują auta na nowo. A co do byków za nimi stoi Neway więc kwestią czasu było to kiedy wrócą na szczyt.
@2 jest powiedzenie z niewolnika nie ma robotnika. Może się Stroll zabezpieczać jak tylko chce to taka jak z kontraktami kierowców rzekomo nie do rozwiązania. Jak stracą wenę do współpracy to nikt na siłę nie trzyma. Tak samo będzie i tu.
6. Krukkk
@5. A co dalo Hondzie WDC 2021, WCC 2022 i dobry grunt do WCC 2023 (odpukac, zeby nie dzielic skory na niedzwiedziu) jak nie perspektywa dlugofalowa?
Dr Marko mialby racje, gdyby Honda zostawila ich na lodzie. Czytaj dobrze to co pisze, gdyz napisalem wyraznie: rzekome odejscie Hondy z F1 bylo inicjatywa Bykow. Oczywiscie Helmut nie moze tego powiedziec oficjalnie.
Honda zostawila Mclarena, czy to Mclaren za sprawa Erica Bouiller przeszedl na silniki Renault?
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz