Magnussen zachował 4. miejsce, unikając kary za incydent z Hamiltonem
Czasówka w Miami była bardzo udana dla Kevina Magnussena. Po raz pierwszy w sobotę pokonał Nico Hulkenberga, okraszając to premierowym awansem do Q3 i drugim rzędem startowym. Chociaż było w tym oczywiście sporo szczęścia, pochwały należą się Hassowi za przytomne wypuszczenie swojego kierowcy - podobnie jak to miało miejsce w zeszłym roku w Sao Paulo. Pozycja Duńczyka mogła być jeszcze zagrożona z powodu incydentu z Lewisem Hamiltonem w okolicach zakrętu numer "17", ale ostatecznie sędziowie nie zdecydowali się na wyciągnie jakichkolwiek konsekwencji. Dzięki temu 30-latek uplasował się znacznie wyżej od swojego partnera, który wywalczył dopiero 12. miejsce.Nico Hulkenberg, P12 "Bolid spisywał się dobrze i powinniśmy znaleźć się pierwszej dziesiątce, natomiast mój ostatni przejazd był zakłócony przez tłok na torze, co poskutkowało tym, że nie przejechałem drugiego kółka na nowych oponach. Finałowy czas w Q2 został zatem wykręcony na używanym ogumieniu. To frustrujące i wielka szkoda, bo samochód posiadał zdecydowanie większy potencjał. Pozytyw jest taki, że dobrze się on spisuje w tym miejscu, więc przechodząc do wyścigu, mamy chociaż to tempo."
komentarze
1. Denieru
Magnussen miałby dostać karę za to Hamilton wolał bawić się ustawieniami auta zamiast patrzeć na drogę ? dodatkowo to nie Duńczyk zmusił go do ratowania się (po własnym błędzie) poprzez skierowanie auta prosto w ścianę.
2. Adrian-F1
HAM powinien dostać karę za niebezpieczna jazdę! O mało nie storpedował MAG.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz