Leclerc liczy na udaną współpracę z Sainzem podczas wyścigu
Zespół Ferrari jutro ruszy do ostatniego wyścigu sezonu z drugiego rzędu mając przed sobą zawodników Red Bulla. Pojedynek o wicemistrzostwo świata między Sergio Perezem i Charlesem Leclerkiem zapowiada się więc wyjątkowo interesująco, tym bardziej, że oba zespoły zapowiadają zespołową walkę o ten tytuł."Trzecie miejsce to wszystko na co było nas dzisiaj stać. To były trudne kwalifikacje, zwłaszcza jeżeli chodzi o zarządzani ogumieniem. Jak zwykle w Abu Zabi, tylne opony miały tendencję do przegrzewania się w ostatnim sektorze. Dzięki temu, że Carlos startuje za mną będziemy współpracowali, aby wywierać presję na naszych rywalach, którzy są przed nami, aby mocno zakończyć sezon."
Carlos Sainz, P4
"To były solidne kwalifikacje dla zespołu, gdyż poprawiliśmy nasze tempo i ustawienia auta. Nie jestem w pełni zadowolony z mojej ostatniej próby w Q3, gdyż ruch na okrążeniu wyjazdowym uniemożliwił mi odpowiednie przygotowanie opon i nie udało mi się złożyć dobrego okrążenia. Niemniej jestem zadowolony z odczuć jakie daje mi bolid i myślę, że jesteśmy w dobrej sytuacji przed jutrem. Jest jeszcze sporo punktów do zdobycia, a my będziemy cisnąć do samego końca."
komentarze
1. Muni
Charles zapomnij o pomocy że strony Sainza i Ferrari jesteś skazany tylko na siebie więc do roboty.Sainz kupę kasy przytargał do Ferrari i jest nie do ruszenia i zespół nawet nie ma odawagi poprosić go o pomoc dla Ciebie.
2. cinek76
Ham trzeci
3. bartexar
@2. Dokładnie, Santander ma ogromne wpływy w Ferrari
4. Grzesiek 12.
Na miejscu Leclerca nie liczyłbym na wsparcie Sainza. Nie od dziś jest zauważalne, podobnie jak w BMW 2008, że szybszy kierowcą jest traktowany jak nr. 2 w zespole.
5. Lakosz
Liczyć na wsparcie buca? Leclerc powinien o tym zapomnieć. Podobnie jak Perez na wsparcie drugiego buca, Maxia.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz