Domenicali zamierza zaoferować Vettelowi pracę w strukturach F1
Czterokrotny mistrz świata być może nie zniknie na stałe z padoku królowej motorsportu. Jak się okazuje, włodarze serii, na czele ze Stefano Domenicalim, chcą zaoferować mu pracę w ich strukturach i w tym kontekście mówi się o roli ambasadora ograniczenia emisji C02.Sebastian Vettel nie będzie kontynuował swojej kariery w F1 po sezonie 2022. Taką nowinę w czwartek przekazał sam zainteresowany, dając wyraźnie do zrozumienia, że chce skupić się na obowiązkach rodzinnych. Wiele osób uznało to za jasny komunikat, iż Niemca nie będziemy już oglądać w padoku czy w innych seriach wyścigów, natomiast wcale tak nie musi się stać.
Jak ujawnił Stefano Domenicali, mistrzowska seria zamierza wykorzystać rozpoznawalność 35-latka w swoich działaniach i w związku z tym miał on osobiście przeprowadzić z nim rozmowę w tej sprawie:
"Dyskutowaliśmy m.in. o jego decyzji i przyszłości. Sebastian zawsze będzie łączony z F1 i chcemy, by nasze relacje pozostały bliskie również w przyszłości. Jeżeli faktycznie byłby zainteresowany dołączeniem do naszych planów, to z przyjemnością powitałbym go tu. Wiemy jednak, że po sezonie zamierza uporządkować swoje sprawy i cieszyć się czasem z rodziną", mówił boss F1 w wywiadzie dla Sport Bild.
I to właśnie niemiecka gazeta sugeruje, że ewentualna nowa praca Vettela może być związana z jego angażowaniem się w kwestie ochrony środowiska i zrównoważonego rozwoju. Być może plany Domenicaliego i spółki zakładają, by zawodnik Astona Martina stał się ambasadorem ograniczenia emisji CO2 w tym sporcie. Do 2030 roku królowa motorsportu chce bowiem osiągnąć neutralność węglową.
Na potwierdzenie tego miała służyć odpowiedź szefa F1, który ustosunkował się do krytycznych komentarzy samego Vettela, że mistrzowska seria pozostaje daleko w tyle, jeśli chodzi o postępy w dziedzinie zrównoważonego postępu technologicznego. Takie opinie ze strony Niemca pojawiały się po eventach promujących postawy przyjazne środowisku, w których ten wykorzystywał zabytkowe bolidy:
"Jest spora różnica między przygotowaniem jednego bolidu na dwa okrążenia a dwudziestu samochodów na 70 "kółek", które trzeba pokonywać praktycznie przez cały sezon. Nie jesteśmy w tyle za tą technologią. Powiem nawet więcej. Wyprzedzamy nasz plan. Jeszcze za mojego życia doświadczę używania w F1 paliwa, które jest przyjazne dla środowiska."
komentarze
1. kiwiknick
Za Binotto?
:)
2. LeadwonLJ
Jest naiwny jeśli myśli, że Seb przyjmie taką ofertę. Prędzej poszedłby do FIA
3. Hans1970
"w tym kontekście mówi się o roli ambasadora ograniczenia emisji C02" - hipokryzja sięga zenitu!
A te wszystkie ciężarówki, samochody i samoloty, którymi podróżuje po świecie cyrk zwany F1jeżdżą i latają na wodę. Limity opon, biopaliwa, silniki o mniejszej pojemności itd. Dokąd to zmierza?
Z tą ekologią to jest jedna wielka ściema. 20 samochodów F1 przestanie emitować CO2 i tym uratują świat. A reszta świata dalej kopci, pali, smrodzi ile wlezie. Tu jest problem.
4. Roxor
Chyba jako klaun. Hamilton po zakończeniu kariery mógłby do niego dołączyć to zrobiliby niezły cyrk.
5. Raptor Traktor
@3 No pewnie że tak, niech w takim razie pływają na kajakach przez Atlantyk, a do Azerbejdżanu mogą jechać na rowerze.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz