Piastri może być zobligowany do jazdy w Alpine w sezonie 2023
Otmar Szafnauer odniósł się do sugestii, jakoby młody Australijczyk miałby być już dogadany z McLarenem w kontekście kampanii 2023. Amerykanin nic nie wie o wstępnych ustaleniach obu stron, ale zaznacza, że 21-latek jest umownie zobowiązany do reprezentowania swojego macierzystego zespołu w przypadku wolnego miejsca.Alpine zostało poniekąd na lodzie po tym, jak niespodziewaną decyzję o przejściu do Astona Martina podjął Fernando Alonso. Teoretycznie powinno to oznaczać wejście do F1 Oscara Piastriego, aczkolwiek wcale nie musi się tak stać, o czym pisaliśmy już minionej nocy. Plany obozu Australijczyka i Francuzów mocno się bowiem poróżniły.
Ci chcieli umieścić swojego zawodnika w Williamsie i stąd wzięły się plotki o tym, że ma on zastąpić Nicholasa Latifiego. Szybko jednak okazało się, że zamiary Marka Webbera, czyli menadżera aktualnego mistrza F2, są zupełnie inne. Ten zaczął negocjować z McLarenem i z nieoficjalnych informacji wynika, że oba podmioty doszły do wstępnego porozumienia.
Jednakże sytuacja diametralnie zmieniła się po decyzji Alonso, gdyż teraz pojawił się wakat w zespole Alpine. Nie wiadomo więc, jak w tym wszystkim zachowa się obóz Piastriego i czy będzie chciał zostać w Enstone. Zdaniem Otmara Szafnauera, formalnie jest do tego zobowiązany:
"Nie jestem wtajemniczony w jego wstępne ustalenia z McLarenem, o ile w ogóle jakieś są. Natomiast słyszę te same plotki, co wy. Wiem jednak, że ma wobec nas pewne zobowiązania umowne, a my się z nich wywiązujemy. I obwiązują one do sezonu 2023, a w przypadku otwarcia pewnych opcji do 2024", powiedział szef Alpine w wywiadzie dla Motorsport.
"Naszym tegorocznym zadaniem było to, by został kierowcą rezerwowym i umieścić go w jakimś bolidzie w przyszłym roku. W naszym programie testowanym zrobiliśmy już ponad połowę z 5000 kilometrów i dzięki temu przygotowywał się do wyścigów w następnym sezonie. Poza tym są treningi, prace symulacyjne i my wywiązaliśmy się z tego."
"Mamy z nim kontrakt na kampanię 2023, a jeśli zostaną otwarte pewne opcje, to również na 2024. Nie mam więc pojęcia, co robił z McLarenem. Jak już wspomniałem, nie jestem w to wtajemniczony."
Zapytany wprost o to, czy obóz Piastriego jasno zakomunikował Alpine, że będzie dla niego się ścigał, Amerykanin odpowiedział krótko: "Oscar i jego ludzie rozważają dostępne opcje, cokolwiek to oznacza."
"Wszystko to wydarzyło się w poniedziałek, a dzisiaj mamy dopiero wtorek i jego menadżer jest w Australii. Natomiast nawiązałem kontakt z Markiem, pisząc do niego parę SMS-ów i e-maili. Oscar to nasz kandydat numer 1 i chcemy, żeby to wyszło."
Szafnauer poruszył także wątek próby zatrudnienia Piastriego przez Williamsa, na co naciskała francuska stajnia:
"Nie możemy ujawnić warunków umowy, ale tym miał się zająć zespół, a nie obóz kierowcy. Prawda jest jednak taka, że każdy zawodnik chce jeździć dla najlepszego możliwego teamu. A jeśli macie do wyboru najlepszą ekipą środka stawki albo zespołu, którego tam nawet nie ma, to naturalnie decydujesz się na opcję z lepszym potencjałem na przyszłość. Jednakże jeżeli zastanawiacie się, czy wybrać jazdę w F1 czy kolejny rok przerwy, to wiadomo, że lepiej postawić na jazdę w F1."
Na koniec szef Alpine podkreślił, że obecnie wcześniejsze plany zespołu nie mają już żadnego znaczenia po tym, jak zdecydował się go opuścić Alonso:
"Teraz kiedy mamy już trochę jasności, bo Fernando wybrał Astona, to wybór Oscara nie powinien być trudny, jeśli możesz reprezentować zespół taki jak Williams lub lidera środka stawki. Musimy teraz robić postępy w rozmowach, bo to wszystko rozpoczęło się dopiero wczoraj, a dzisiaj mamy wtorek."
"Na pewno usiądziemy i będziemy analizować nasze przyszłe składy kierowców. Osobiście uważam, że nie powinno być żadnych komplikacji. Jeżeli wszyscy będą przestrzegać umów, które podpisali kilka miesięcy temu, powinniśmy spokojnie razem kontynuować."
Co ciekawe, według informacji Scotta Mitchella z serwisu The Race, kontrakt Piastriego z Alpine... jest już nieaktualny. Miał on wygasnąć 31 lipca. Z tego powodu Francuzi mieli zaproponować Alonso "grzanie fotelu dla Australijczyka" w postaci kolejnego sezonu, a ten zrewanżował im się, podpisując kontrakt z Astonem. Wygląda więc na to, że Alpine może okazać się największym przegranym tego zamieszania.
komentarze
1. Raptor Traktor
- miej w swoich szeregach najzdolniejszego juniora ze wszystkich dostępnych
- zakontraktuj przeciętnego do bólu Ocona na trzy lata do przodu
- oferuj liderowi twojego zespołu roczny kontrakt, żeby wypchnąć go z F1 za rok
- próbuj wcisnąć swojego juniora do najgorszej ekipy w stawce
- okazuje się, że nawet ta najgorsza ekipa ma swojego wychowanka, który mógłby dla niej jeździć
- lider twojego zespołu NIEOCZEKIWANIE nie ma ochoty na wysiadkę z F1 po sezonie 2023 i postanawia odejść do konkurencji
- twój junior nie ma ochoty siedzieć na ławie w nieskończoność (no co za niespodzianka) i zaczął rozmawiać z innymi ekipami
Poznaliśmy właśnie konkurentów dla Ferrari w konkursie na najgłupszy zespół w F1.
2. lucasdriver22
@1 Alpine było przekonane że ALO skończy karierę po 2023 i się przeliczyli, Alpine chciało wycackać Alonso ale wyszło odwrotnie do tego Piastri też może to zrobi :)
3. lucasdriver22
@1 zapomniałem dodać, Ocon to Francuz więc wiesz o co chodzi ;)
4. xandi_F1
Gasly który przedłużył umowę 3hhh
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz