Herta rozpoczyna testy zeszłorocznego bolidu McLarena w Portimao
Zespół McLarena potwierdził, że Colton Herta weźmie udział w trzydniowych testach zespołu na torze w Portimao. Amerykanin spędzi za kółkiem zeszłorocznego bolidu MCL35M dwa z trzech dni jakie zespół zaplanował na portugalskim obiekcie.W maju ekipa z Woking ogłosiła, że zawodnik Andretti Autosport i siedmiokrotny zwycięzca IndyCar, dołączy do programu testowego MCL35M.
Ekipa Zaka Browna potwierdziła teraz, że Kalifornijczyk pojawi się na torze w Portimao w poniedziałek i we wtorek. Ostatniego dnia testów do kokpitu MCL35M wskoczy kierowca testowy zespołu, WIll Stevens.
W ten sposób Herta ma być przygotowany do ewentualnego wystąpienia w piątkowej sesji treningowej w dalszej części sezonu, gdyż w tym roku zespoły mają obowiązek przeznaczyć przynajmniej dwa piątkowe treningi na testy z młodymi kierowcami.
"Jak już komunikowaliśmy, umowa z Coltonem zakłada umożliwienie mu sprawdzenia naszego bolidu Formuły 1, by mógł pokazać na co go stać w takim aucie" mówił szef zespołu, Andreas Seidl. "Mamy teraz możliwość sprawdzania zeszłorocznych bolidów. Celem testu jest zorientowanie się jak on sobie radzi a jak wiecie w tym roku musimy dwie piątkowe sesje treningowe przeznaczyć dla młodych kierowców."
"Gdy sprawdzimy wszystkich kandydatów, którym chcemy dać szansę w bolidach TPC [zeszłorocznych], podejmiemy decyzję komu powierzymy obowiązki w treningach."
"Damy Coltonowi pojeździć przez dwa dni, a potem domyślam się, że jeden lub dwóch naszych kierowców symulatorowych otrzyma szansę, aby mieć świeże wrażenia co do tego jak McLaren zachowuje się na torze."
Podczas testów tym roku zespoły mają możliwość testowania zeszłorocznych konstrukcji wyścigowych, gdyż są one znacząco różne niż obecne, wykorzystujące efekt przyziemny i większe opony.
Herta od dłuższego czasu bardzo mocno promowany jest przez rodzinę Andrettich. To waśnie wraz z jej zespołem miał zadebiutować w F1, ale póki co próba stworzenia zupełnie nowego zespołu przez Amerykanów utknęła w miejscu.
Kalifornijski zawodnik zyskał rozgłos, gdy w 2019 roku w wieku zaledwie 18 lat został najmłodszym zwycięzcą wyścigu IndyCar, a od tamtej pory zgromadził na swoim koncie już 7 zwycięstw w amerykańskiej serii.
Po tym jak Michaelowi Andrettiemu nie udało się skutecznie przekonać zespołów do swojego nowego projektu, Herta zaczął być łączony z McLarenem, co niezbyt dobrze wróży mającemu cały czas duże problemy Danielowi Ricciardo.
komentarze
1. Raptor Traktor
Przybywa na rynku ciekawych kierowców, a LM postanowiła zabetonować stawkę F1 jakimiś absurdalnymi barierami wejścia. Nic tylko pogratulować.
2. Jacko
@1. Raptor Traktor
Przecież to "wpisowe", to jest jeszcze pokłosie działań Berniego, a zmiany blokują zespoły które już są w F1, bo nie chcą się dzielić tym tortem z nowymi.
3. Raptor Traktor
@2 Jakoś nie widzę, żeby władze oponowały w tym temacie. Oni potrafią się ugiąć pod każdym naporem ze strony zespołów, szczególnie tych trzech największych.
4. Jacko
@3. Raptor Traktor
No i się uginają. Przecież napisałem, że to zespoły blokują powiększenie stawki.
5. Krukkk
@Raptor Traktor. F1 musi byc zabetonowane (oczywiscie z ich punktu widzenia), zeby utrzymac bezsens kultu takich talentow jak Lewis, Max i Vettel, ale oczywiscie nie tylko o samych kierowcow chodzi. W przypadku mozliwosci wejscia nowych (powaznych) zespolow, Ferrari jako pierwsze z obecnej stawki musialoby pozegnac sie z F1.
6. Raptor Traktor
@4 To co to za władza, która pozwala ekipom robić wszystko, co im pasuje i jeszcze decydować o kształcie całej serii? Chyba coś tu nie gra.
7. Krukkk
@6. Trafne spostrzezenie. No wlasnie nie gra i to od bardzo dawna.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz