Rosberg: Sainz obecnie nie ma "tego czegoś", aby sięgnąć po mistrzostwo
Nico Rosberg uważa, że obecnie Carlos Sainz "nie ma w sobie tego czegoś" co pozwoliłoby mu na zostanie mistrzem świata F1.Hiszpański zawodnik w minioną niedzielę był o krok od odniesienia swojego pierwszego w karierze zwycięstwa w F1, finiszując w GP Kanady mniej niż sekundę za plecami Maksa Verstappena. Holender nota bene debiutował w Toro Rosso wraz z Carlosem Sainzem. Ich drogi później się rozeszły, ale to as Red Bulla dzisiaj może cieszyć się z 26 zwycięstw na koncie.
Carlos Sainz z kolei pnie się w statystyce liczby wyścigów bez wizyty na najwyższym stopniu podium. Obecnie jest na trzecim miejscu w statystyce kierowców z największą liczbą podiów bez zwycięstwa i na siódmym miejscu jeżeli chodzi o liczbę startów bez wiktorii.
Mimo iż cały czas goni za swoją pierwszą wygraną, madrytczyk wierzy, że pewnego dnia sięgnie po tytuł mistrzowski.
Nico Rosberg uważa jednak, że póki co ten cel pozostanie tylko jego marzeniem.
"Sainz ma coś w sobie, aby być dobrym, przyzwoitym kierowcą Ferrari" mówił w programie Any Driven Monday w telewizji Sky Sports. "Ale obecnie nie ma tego czegoś, aby zostać mistrzem świata."
"Po osiągach widać, że Leclerc objeżdżał go w każdym tegorocznym wyścigu" mówił mistrz świata z 2016 roku. "Musi więc jeszcze trochę poprawić się jeżeli chce być na równi z Leclerkiem, ale na razie czegoś mu brakuje."
"Po zeszłym roku stanowi to pewną niespodziankę, ale ten bolid jest zupełnie inny, więc być może zajmuje mu nieco więcej czasu poradzenie sobie z tymi rzeczami."
Sainz nie był jedynym hiszpańskim kierowcą, którego temat Rosberg poruszył z dziennikarzami Sky. Drugi oczywiście był Fernando Alonso, który za sprawą swoich nietrafionych decyzji i relacji z ekipami często postrzegany jest jako konfliktowy i palący za sobą mosty zawodnik. Ciężko jest zgodzić się zwłaszcza z tym drugim stwierdzeniem zważywszy na to, że dwukrotnemu mistrzowi świata udawało się powracać zarówno do zespołu Renault/Alpine (dwukrotnie) oraz do samego McLarena, z którym rozstawał się z hukiem po aferze z 2007 roku.
Największe legendy krążą jednak o jego relacjach z Red Bullem, któremu ponoć na przestrzeni kariery aż trzykrotnie odmawiał podpisania kontraktu, podczas gdy przedstawiciele tej ekipy regularnie dementują takie pogłoski. Nie zmienia to jednak faktu, że Alonso można określić mianem jednego z największych pechowców jeżeli chodzi o dobór ekip w których się ścigał, a przecież oprócz wspomnianego Renault i McLarena była także przygoda z samym Ferrari.
"Obecnie jestem wielkim fanem Alonso" mówił Rosberg. "Wszyscy wiemy, że jeżeli chodzi o talent i mądrość jest jednym z najlepszych w historii."
"Czasami brakowało mu tych społecznych kompetencji- często miewał problemy ze znalezieniem się w najlepszym zespole z najlepszym bolidem. Oni po prostu już go więcej nie chcieli, gdyż w przeszłości spalił za sobą mosty."
"To jedna z jego słabych stron jeżeli chodzi o karierę i zdobywanie jeszcze lepszych wyników, ale jeżeli chodzi o talent to na pewno jest jednym z najlepszych."
"To, że on nadal tak jeździ jest świetną sprawą. Szkoda mi go było w Kanadzie. Chciałem, żeby znalazł się na podium. Myślę, że Alpine popełniło drobny błąd, mogli go ściągnąć do pit lane."
"Jeździ tak niesamowicie, że nie powinniśmy prowadzić żadnej dyskusji na temat zajęcia jego fotela. On bardziej niż zasługuje na bycie tu gdzie jest."
"Jeździ spektakularnie. Fani na całym świecie uwielbiają go za to i stanowi świetne aktywo dla zespołu Alpine."
komentarze
1. Andrzej369
Prawdopodobnie tak, ale Rosberg też nie miał tego 'czegoś', a majstra ugrał.
2. sliwa007
1. Andrzej369
Pomyślałem o tym samym, ale mimo wszystko pomiędzy Rosbergiem i Bottasem nie można postawić znaku równości. To by było krzywdzące dla Rosberga, który nie robił głupich błędów, był bliżej Hamiltona i potrafił wykorzystywać słabsze momenty swojego partnera zespołowego. Bottas tego nie potrafił, miał świetne wyścigi a później robił głupie rzeczy na torze i to co zdobył szybko tracił.
Co do obecnego sezonu - ani Sainz ani Leclerc nie mają "tego czegoś" by sięgnąć po mistrzostwo - nie mają odpowiedniego bolidu i zespołu.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz