Verstappen krytykuje propozycje ograniczenia zarobków kierowców
Mistrz świata F1 Max Verstappen twierdzi, że nakładanie odgórnego limitu na wynagrodzenia kierowców jest "kompletnie złym" pomysłem, który wpłynie negatywnie także "na wszystkie niższe kategorie wyścigowe".Gdy świat obiegła pandemia koronawirusa władze F1 dostały pokaźne wsparcie dla wdrożenia ograniczeń budżetowych, które ostatecznie zostały zatwierdzone i obecnie wszystkie zespoły muszą się do nich stosować.
Już wtedy, w sezonie 2020, po raz pierwszy poruszono także kwestię wdrożenie ograniczeń dla wysokich zarobków zawodników. W planach miało być ustalenie kwoty na poziomie 30 milionów dolarów na dwóch kierowców. Zespoły miałby jedynie dowolność czy zatrudnić dwóch podobnie opłacanych zawodników, czy może jednego droższego, a drugiego nieco tańszego.
Mimo wsparcia wszystkich ekip temat specjalnie nie powracał do agendy podczas spotkań szefostwa F1, ale teraz ponownie znalazł się na tapecie tyle, że w formie długoterminowego celu.
Nową propozycją jaka pojawiała się na padoku miała by być możliwość przekroczenia limitu wydatków na wynagrodzenia kierowców, ale w takiej sytuacji zespoły musiałby pokryć resztę kwoty ze swojego budżetu wyścigowego, ograniczając tym samym wydatki na rozwój bolidu.
Nie jest również tajemnicą, że w zasadzie jedynymi kierowcami kwalifikującymi się do obcięcia gaży przy takich limitach są tylko Lewis Hamilton i Max Verstappen. Ten pierwszy zaraz zakończy karierę, więc pewnie nie odczuje żadnej różnicy, a ten drugi ledwo co podpisał umowę, która do końca 2028 roku zapewnia mu od Red Bulla co roku przelew na kwotę około 50 milionów dolarów.
Wśród tematów poruszanych na padoku pojawia się również kwestie tego jak władze F1 chciałby i czy w ogóle to będzie możliwe, aby ograniczyć gaże z już podpisanych kontraktów.
Kierowcy pytani o kwestie limitu ich pensji zgodnie krytykują taki pomysł. Najbardziej poszkodowany w całym zamieszaniu może być oczywiście Max Verstpspen, ale jak przekonuje Holender nie chodzi tylko o utratę własnych korzyści.
"Kwestia ta nadal nie jest zbyt jasna" mówił kierowca Red Bulla. "Nikt nie wie w jakim kierunku to pójdzie."
"Z mojej jednak strony, to coś zupełnie błędnego. Obecnie F1 staje się coraz popularniejsza, wszyscy zarabiają coraz więcej pieniędzy, włączając w to zespoły, FOM i wszyscy na tym korzystają."
"Dlaczego więc kierowcy, ze swoimi własnościami intelektualnymi i całą resztą mieliby być w tym względzie ograniczeni?"
"To kierowcy tworzą show i ryzykują swoim życiem. Jak dla mnie to kompletnie złe podejście. Ale nie chodzi tylko o to."
"Chodzi także o wszystkie niższe serie juniorskie. Spójrzcie na to ilu sponsorów mają ci kierowcy, a przecież oni będą chcieli procent od ich przyszłych zarobków w Formule 1. To także mocno ograniczy ich wsparcie."
"Przez limit wynagrodzenia nigdy nie uda się zwrócić zainwestowanych pieniędzy."
Pomysł krytykują również zawodnicy, których obecne dochody nie przekraczają wspomnianego limitu 30 milionów dolarów, a nawet połowy tej kwoty.
Wśród nich jest Lando Norris z McLarena: "To co powiedział [Max] jest prawdą, zwłaszcza jeżeli chodzi o inwestycje w młodych kierowców."
"Do Formuły 1 jest wystarczająco ciężko dostać się. Jak tylko masz wsparcie, gdy jako kierowca masz inwestora, to on w pewnym momencie będzie chciał odzyskać swoje pieniądze, a oni muszą je zwrócić."
"Gdy ograniczymy zarobki będzie o to znacznie trudniej, a ludzie będą znacznie mniej interesowali się inwestycjami w młodych kierowców i w ludzi, którzy mają szanse dostać się do Formuły 1."
"To chyba najważniejszy punkt tego wszystkiego."
komentarze
1. Davien 78
Na myśl przychodzi mi tylko jedno; ....jak tu żyć ..... premierze...."
2. Markok
Zarabia za ten sezon 25 mln $, Albon ma 1 mln, ale to on ma mało.
3. Jacko
Zapomniał wół... Jeszcze nie tak dawno obóz RBR krytykował zarobki Lewisa i twierdzili, ze kierowcy nie powinni tyle dostawać...
4. Krukkk
@1. Przypomne tylko, ze Lewis jako pierwszy z grona kierowcow F1 zostal zapytany co sadzi o komentarzu, ktory wyglosil Franz Tost na temat zbyt wysokich wynagrodzen kierowcow.
Odpowiedz Hamiltona nie sposob zapomniec, natomiast Verstappen w tym przypadku wypowiedzial sie merytorycznie.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz