Podwójna awaria przekreśliła szanse Red Bulla na dobry wynik w Bahrajnie
Kierowcy Red Bulla po pierwszym wyścigu sezonu pocieszają się jedynie, że przed nimi jeszcze cały sezon. Obaj nie dojechali do mety GP Bahrajnu po tym jak ich auta jedno po drugim w samej końcówce wyścigu odmówiły posłuszeństwa najprawdopodbniej z tej samej przyczyny. Max Verstappen przez cały wyścig walczył o zwycięstwo z Charlesem Leclerckiem, a Sergio Perez w końcówce miał okazję wskoczyć na podium po tym jak pech dotknął jego kolegę z zespołu. Jednostki Hondy, które w tym roku ścigają się pod marką własną Red Bulla niezbyt dobrze rozpoczęły sezon jeżeli weźmie się pod uwagę, że Pierre Glasy również nie ukończył rywalizacji na torze Sakhir. Ekipa z Milton Keynes może być jednak zadowolona z osiągów swojego nowego auta i już zapowiada wielki powrót na torze w Dżudzie."Przez cały weekend czuliśmy się konkurencyjni więc wynik wyścigu jest niestety pechowy. Problemy zaczęły się od hamulców, które przegrzewały się, więc musiałem odpuścić i straciłem tempo. Musiałem puścić Charlesa. Potem mieliśmy kilka innych problemów z balansem auta, a po moim ostatnim pit stopie blokowała się kierownica. Ciężko się z tym jechało, więc obrona przed Carlosem podczas restartu nie była łatwa. Ostatni problem wyglądał na coś z systemem paliwa i właśnie dlatego musiałem się wycofać. Podwójne DNF jest dla nas bardzo bolesne. Nie wiemy do końca co poszło nie tak, ale na pewno przeanalizujemy dane i wyciągniemy z nich wnioski. Ostatecznie, sport motorowy nie jest przewidywalny i takie rzeczy zdarzają się. To pierwszy wyścig, a przed nami jest ich jeszcze cała masa."
Sergio Perez, DNF
"To miał być świetny początek sezonu, ale niestety nie dało nam się osiągnąć wyniku na jaki liczyliśmy. To bardzo rozczarowujące, że nie udało nam się pojechać wyścigu na jaki liczyliśmy. Do ostatniego okrążenia mieliśmy podium w naszych rękach. Na kilka okrążeń przed metą zacząłem czuć utratę mocy. Wiedzieliśmy, że jest problem i wiedzieliśmy co stało się z Maksem. Miałem podobny problem. Obecnie uważam, że był to problem z układem paliwa, a silnik po prostu się zatrzymał. Ciężko to przełknąć, ale spoglądamy na pozytywną stronę i w Dżuddzie zamierzamy powrócić mocniejsi. Jestem pewny, że uporamy się z tym problemem. Jesteśmy świetnym zespołem i mocno w nas wierzę. Dzisiejszy dzień jest rozczarowujący, gdyż pechowo rozpoczęliśmy sezon, ale rok Formuły 1 jest długi, a za nami dopiero pierwszy wyścig."
komentarze
1. Angry Tiger
Szkoda Maxa ale jestem pewien że bardzo szybko to odrobi.
2. hubertusss
Chociaż kibicuje Ferrari szkoda mi ich. Niech walka rozegra się na torze a nie przez awarie. Bo tylko w sumie oni mogą zagrozić Ferrari. Mercedes w tej chwili nie ma za wiele do powiedzenia. A przy limitach budżetowych w tym roku już może i nie mieć nic do powiedzenia. Choć tez niech się poprawiają.
Ale zaraz pewnie poleje się tu żółć i jad, że dobrze im tak.
3. Lukas3003
Powiem krótko - karma wraca :)
4. hubertusss
@3 a w czym oni zawinili? Jeśli tak by było to powinna wrócić do Massiego. W czym zawinił Gasly? Uważaj by do ciebie karma nie wróciła tak tym szafujesz.
5. Davien 78
2@
Masz na myśli to granatowe Ferrari z napisem Oracle?
6. sznaps1982
Forza Ferrari!! grazie ragazzi Grande Macchina .Leclerc utarł nosa Bucowi pokazał jak sie powinno jezdzic i oby tak zostało do końca sezonu.Szkoda ze nie pokazali miny Cyklopa Helmuta pewnie byłaby niezła beka z dziada...
7. Angry Tiger
@hubertusss Nie daj się sprowokować...
8. hubertusss
@5 szkoda mi RB, że tak skończyli. Ale to wyścigi. Patrząc na konkurencyjność Mercedesa RB szybko to nadrobi. Bo Merc wypadł blado. Lepsi kierowcy w Hass ie i Lewis i George mieli by czym się martwić.
9. xandi_F1
Każdy inżynier: Nie ciśnij na wyjazdowym. Nie można spalić opon kiedy są zimne na wyjazdowym. Stopniowo wprowadzaj temperaturę.
Max: A je**ć. Nie znacie się. Ostatni raz tak robię.
10. hubertusss
@7 oni mnie nie sprowokują. Ludzie szafują słowem karma a czy to wina RB, że Masi tak czy inaczej zdecydował. Żaden kierowca ani zespół w tej sytuacji nie oddał by tytułu. Więc niech się leje ten jad z nich dalej.
11. hubertusss
@9 widziałeś co robił Hamilton po pierwszym wyjeździe, jak tańczył? Czy tylko Max cię tak frustruje?
12. I_am_speed
@9
Tak bo Ty wiesz najlepiej co Max czuł będąc w kokpicie bolidu i lepiej wiesz na ile mógł sobie pozwolić.
Zrobił dwukrotnie tak jak mu powiedziano przez co dwukrotnie stracił szansę na skuteczną podcinkę (pomijam, że raczej i tak Leclerc by go dojechał później, mieli delikatnie lepsze tempo i to było widać, a Charles jechał świetnie).
Inżynier ma dane, statystki, prognozy i liczby ale to kierowca najlepiej wie co się dzieje z bolidem czy oponami, prognozy wszystkiego nie powiedzą i niejednokrotnie to w ostateczności kierowca decyduje co robi i okazuje się to słusznym wyborem. Nie chodzi mi już nawet o tą sytuację tylko tak ogólnie.
13. sismondi
RBR naciskał na chłopa to się posłuchał i wyszło g.... stracił pracę a mógł zrobić tak jak było to robione przez wiele lat ...raptem nie wiedział że to nie jest zgodne z przepisami .
14. hubertusss
@12 podcinka nic by nie dała. Leclerc odzyskał by pozycję. RB był za słaby dzisiaj na Ferrari. Kółko czy dwa po udanym wyprzedzeniu Max został by dogoniony i bez problemu wyprzedzony za pomocą DRS przez Charlesa.
15. hubertusss
@13 a ty dalej wyjesz z żalu? Masi dostanie nową robotę za grubą kasę a ty dalej będziesz wył. Zlituj się już nad nami i nad sobą i daj spokój.
16. sismondi
Jakoś dzisiaj wiadomo było jak ma wyglądać jazda za SC i wznowienie wyścigu czyli tak jak od zawsze .
17. I_am_speed
@14
Dokładnie to napisałem ;)
18. NapewnoNieTroll
@10
Zacznijmy od tego, że coś takiego jak karma nie istnieje
19. MarekAMG
Myślę że będzie tego więcej w tym roku i dopiero będzie płacz pupilka z numerem 1.
20. Glorafindel
Ja mam wrażenie, że Max żyje w innej rzeczywistości i jechał inny wyścig.
"Musiałem puścić Charlesa."
Kiedy Niny Max puścił Charlesa skoro ten od samego startu mu odjeżdżał?
"...więc obrona przed Carlosem podczas restartu nie była łatwa. "
Przecież podczas restartu po SC to Charles był pierwszy, a Max nawet nie zaatakował. Gdzie tu może być jakąkolwiek mowa o obronie przez Leclerkiem?
Czy tylko mnie coś tu nie pasuje? W wyścigu działy się zupełnie inne rzeczy.
21. Krukkk
@5. Tak! Dokladnie mial na mysli to granatowe Ferrari z napisem Oracle. Jezeli nie wierzysz mi, to decybelomierz prawde ci powie :D
@9 Xandi. No widzisz... A kiedy Lewis na okrazeniu wyjazdowym postanowil walczyc z Maxem (GP Italia 2021) to spadla fala krytki na Verstappena, ze jak On tak mogl nie ustapic Hamiltonowi? :D
22. kamil39
@ 20. okazuje się, że jestes po raz kolejny ameba, to co tutaj przeczytasz to tłumaczenie, które zawiera błędy itp. Wez sobie oryginał wywiadu posłuchaj, zanim napiszesz takie bzdury.
23. Faustus
W garażu RB ciężki szok i niedowierzanie. A miało być tak fantastycznie. Niestety to są wyścigi zaawansowanej (i często zawodnej) techniki i wszystko jest możliwe. Raz się jest na wozie, a raz pod wozem.
Trzecie miejsce Hamiltona - bezcenne (bo może być trudno uzyskać znowu taki wynik, chyba że poprawią trakcję/silniki bolidów).
24. rowers
@20, jeśli chodzi o drugą kwestie, głównie dlatego, że Leclerc ma na imię Charles, a Sainz Carlos. W związku z czym, kto jechał za Maxem podczas restartu? Sainz. A jak ma na imię? Carlos :)
25. Danielson92
Dzisiaj Max wyglądał w walce z Charlesem jakby dopiero co wsiadł do bolidu. Monakijczyk robił go jak dziecko. Holender popełniał błędy, spłaszczał opony i tracił pod koniec stintów 4-5 sekund.
Oczywiście gdyby miał sprawny samochód to spokojnie byłby drugi. Jednak to nie był występ w jego stylu. Raczej w stylu tego Maxa z początków kariery.
26. Faustus
@25
Zadziałała magia numeru 1 na bolidzie i kasku... Coś jakby woda sodowa uderzyła... Stary, powtarzalny Max...
27. Ilona
Jak na wszystkie problemy z bolidem, z którymi dzisiaj Maks musiał się mierzyć to i tak bardzo dobra jazda w jego wykonaniu i fajna, zacięta walka z Leclerckiem. Raczej nie może mieć sobie nic do zarzucenia, jechał pewnie po drugie miejsce a przy odrobinie szczęścia mógł nawet to wygrać. Jak się sypie w Red Bullu to konkretnie, podwójne dnf musiało zaboleć. Oby szybko ogarnęli temat.
28. Max3
Sądziłem, że od tego roku RBR będzie miał z górki. I Max będzie śrubował rekordy i będzie gonił Lewisa. Ale widzę że nie będzie łatwo. Ferrari trochę mu poprzeszkadza w tym roku.
Niestety RBR nokautuje Merca, szkoda. Liczyłem na bardziej wyrównaną walkę.
29. Aeromis
Duże brawa dla Verstappena. Mając słabszy bolid naciskał ile mógł, wykorzystywał drs by się jakoś utrzymać za LEC, a nawet go wyprzedził dwa razy. Perez dość niemrawo, nie był w stanie wykorzystać słabego dziś SAI.
30. hubertusss
@29 dokładnie RB był słabszy. Ale po raz kolejny frustraci muszą se ulżyć jadąc po Maxie. Szkoda, że mało kto próbuje tu realnie i rzeczowo ocenić wyściga skupia się wielu na wylewaniu swoich frustracji i nienawiści do różnych kierowców. RB na chwile obecną ma wolniejsze auto do Ferrari. minimalnie ale jednak. A Max i Charles to kolesie którzy w najbliższych latach będą walczyć o tytuły.
31. Frytek
Do fanatyków Lewisa.
Max jechał bardzo dobrze i robił co mógł, Charles był po prostu od niego lepszy i tyle.
Na pocieszenie dodam że wasz pupilek też bardzo dobrze pojechał, mało tego George nie miał z nim szans.
Ogarnijcie się w końcu i przestańcie pluć jadem, co wam to daje?
32. Krukkk
@25 i 26. Max rozni sie od Lewisa m.in tym, ze jak zglasza problemy z bolidem to one faktycznie sa a Lewis placze, narzeka, steka i w koncu wygrywa wyscig. Po wyscigu okazajuje sie, ze zadnych problemow bolid nr 44 nie mial a Bono musial tylko wysluchiwac tego zawodzenia panienki.
I w zwiazku z tym, ze trzeba Wam wszystko rozrysowywac na tablicy jak dzieciom w przedszkolu, to z miejsca wyjasniam, ze nie chodzi mi o ostatni wyscig, tylko o wyglupy Lewisa z przeszlosci.
A tak na marginesie trzeba wspomniec, ze wsrod antyfanow Maxa prawdopodobnie panuje srednia wieku 10 lat, albo IQ na poziomie 44-60 :D
33. Tomek_VR4
@11 Hamilton musiał mocno dogrzać opony- twarda mieszanka
Ilona nie ośmieszaj się
34. unifan
Na razie wychodzi, że Ferrari ma najlepszy silnik, Mercedes średni, a RBR ma problem. Mercedes będzie się poprawiał, więc RBR musi szybko ogarnąć niezawodność bo może wylądować na trzecim miejscu w generalce.
35. fistaszeq
@18 to co jedzą koty i psy?
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz