Symonds jest zadowolony, że F1 udało się pokonać opór do e-paliwa
Pat Symonds przyznaje, że początkowo niektórzy producenci paliwa byli przeciwni planom Formuły 1 dotyczącym wdrożenia syntetycznej benzyny, ale z czasem udało się wszystkich przekonać do tego projektu.Nowe silniki, które mają zadebiutować w F1 w 2026 roku mają działać w oparciu o syntetyczne paliwo, które ma być w pełni zrównoważone jeżeli chodzi o kwestie ekologii, a dodatkowo może być wykorzystywane w standardowej komorze spalania silnika spalinowego.
Władze F1 są zdeterminowane do tego, aby sport całkowicie zniwelował swój ślad węglowy do 2030 roku i mimo iż paliwo spalane obecnie przez bolidy odpowiada za jedynie 0,7% całkowitej emisji dwutlenku węgla generowanego przez Formułę 1, Symonds uważa, że rozwiązanie tego problemu jest kluczową kwestią ze względu na wizerunek jaki często przypisywany jest "paliwożernym" bolidom.
"Musieliśmy postawić sobie trudne cele, gdyż jesteśmy tak publicznym sportem, że stanowi to obusieczny miecz" mówił Symonds dla Blackbook Motorsport. "Wkurza mnie, gdyż widzę stwierdzenie 'paliwożerny' zaraz obok słów Formuła 1, a takich zwrotów jest mnóstwo w popularnej prasie, podczas gdy rzeczywistość jest zupełnie inna."
"Zrównoważenie środowiskowe nie jest ważne tylko dla Formuły 1, ale ważne jest dla nas wszystkich" mówił inżynier. "Nie dyskutujemy już o zmianach klimatu, ta debata zakończyła się wiele lat temu. Teraz dyskutujemy o tym jaki możemy mieć wkład w to, aby ograniczyć zmiany klimatu, jakie technologie możemy rozwinąć, aby pomóc naszej planecie."
Symonds przyznaje, że początkowo musiał sporo napracować się, aby do swojej wizji e-paliw przekonać czołowych producentów tradycyjnej benzyny.
"Gdy zaczynałem ten projekt, prawdopodobnie na początku lub w tracie sezonu 2018, miałem trochę roboty, aby przekonać niektórych ludzi, że coś takiego można zrobić i że jest to coś co musimy zrobić. Powiedziałbym nawet, że niektóre firmy paliwowe wykazywały w tym względzie pewien opór."
"To co jest pouczające, co daje satysfakcję, że z czasem, jak mówiliśmy o tym projekcie ludzie dołączali do nas w niewiarygodnym tempie."
"Teraz widzimy, że nasi sponsorzy, nasi partnerzy, chcą takiej historii o zrównoważeniu środowiska. To dla nich ważne. W szczególności satysfakcjonujące jest to, że koncerny paliwowe również do nas dołączają. Jak wiecie, mamy globalnego partnera jakim jest Aramco, które jest kluczowym partnerem w tym programie. To największy koncern paliwowy na świecie, który wkłada w program Formuły 1 naprawdę bardzo duże zasoby."
Symonds przyznaje, że osiągnięcie zerowego śladu węglowego przez Formułę 1 do 2030 roku jest "bardzo trudnym zadaniem", ale wierzy, że droga w kierunku e-paliw jest właściwą ścieżką dla sportu mimo coraz bardziej rosnącej popularności samochodów elektrycznych.
"Nie jestem do końca przekonany, że elektryfikacja jest jedyną odpowiedzią [na nasze problemy]" mówił. "To bardzo ważna część odpowiedzi, nie mam co do tego wątpliwości i uważam, że jest to pewnie idealna odpowiedź dla środowiska miejskiego. Myślę jednak, że zawsze będziemy naciskali i twierdzili, że nie jest to jedyna odpowiedź."
"Jest wiele sposobów na obniżenie emisji w przyszłości i musimy w pełni angażować się w nie. Nie ważne czym one są, musimy po prostu je sprawdzać, musimy być częścią tego."
"Na pewno zwiększymy udział hybrydowy. Nasza kolejna formuła silnikowa być może nie będzie idealnie pół na pół jeżeli chodzi o moc silnika pochodzącą ze spalania paliwa i elektryczności, ale na pewno nie będziemy daleko od tego celu. Angażując się w sektor technologiczny, będziemy cisnąć z tym do przodu."
komentarze
1. Harman1997
Najlepiej zrobcie napęď jak mieli flinstonowie i bedzie spokoj
2. lucasdriver22
Najlepiej jakby powrócili silnik V8 tyle że byłyby napędzene tym eko paliwem i każdy byłby zadowolony ,,eko świry" i fani starych silników.
3. Suwayarad
Wiem, że ta debata toczy się pewnie od lat, ale naprawdę ręce opadają, kiedy czyta się takie rzeczy...
Zabrać F1 tak cudowny element, jakim były silniki V8/V10/V12, po to tylko, żeby uczyć świat ekologii...
Pieprzę to, wróciłem do F1 po latach, ale szybko mi się znudziło i nie chcę już tego więcej oglądać.
F1 stała się plastikowa jak lalka Barbie i mam nadzieję, że z roku na rok będą tracić coraz więcej widzów.
4. mariok77
@3 Suwayarad
Cała motoryzacja staje się plastikowa. Nie jestem nawet pewien, czy F1 jest w stanie uczyć ekologii.
W biopaliwach Brazylia dekadę temu osiągnęła więcej niż jest planowane w najbliższych latach, a rekuperacja to tylko listek figowy.
5. kiwiknick
Też mam dość ych ekoszołomów.
Dlatego palę w piecu starymi oponami, akumulatory wywalam do rzeki, olej w silniku zmieniam w parku a śmieci i gruz do lasu.
6. Falarek
Ekologia to jest oszołomstwo ideologiczne nie mające nic wspólnego z dbaniem o środowisko. Nastawienie na wyciąganie kasy i nic więcej.
7. Kowiq
Wychodzi mi na to, że F1 z dobrymi, starymi silnikami benzynowymi realnie była bardziej ekologiczna niż to dzisiejsze "robienie pod publiczkę", bo sam Symonds przyznaje, że sprawa bolidów jest marginalna przy emisji związanej m.in. z interkontynentalnymi podróżami.
To jest nawet zabawne, że szejkowie naftowi dolarami z ropy wabią do siebie F1, która w wyniku tego spala jeszcze więcej ropy, którą ci szejkowie sprzedają.
8. Kowiq
Niech mnie ktoś poprawi jeśli się mylę, ale w nadchodzącym okresie w F1 nie mówimy o paliwach syntetycznych ale z 10% dodatkiem tzw "bio". Być może Symonds mówi o jakiś bardziej odległych planach, bo paliwo syntetyczne i "bio"paliwo to dwie różne sprawy.
Te tzw "bio" dodatki nie mają nic wspólnego w ekologią, bo na produkcję roślin, z których się to wytwarza karczuje się lasy, które wchłaniały więcej CO2 niż emitowały paliwa ropopochodne bez tego bio-badziewia.
Natomiast paliwa syntetyczne powinny być produkowane np. poprzez pozyskiwanie węgla z CO2 zawartego w powietrzu w procesie zapewniającym pozytywny bilans energetyczny, którego jeszcze nie umiemy opanować na skalę przemysłową.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz