Brundle: Verstappen i Hamilton powinni otrzymać wspólny tytuł
Ekspert Sky Sports i były kierowca F1 nie omieszkał dorzucić swojej opinii odnośnie rozstrzygnięć tegorocznych mistrzostw świata. Jego zdaniem, Max Verstappen oraz Lewis Hamilton powinni podzielić się tym tytułem, ponieważ obaj na niego zasłużyli.Sezon 2021 przyniósł niesamowitą rywalizację o mistrzowską koronę, która rozgrywała się pomiędzy Maxem Verstappenem a Lewisem Hamiltonem. Obaj zdecydowanie wyróżniali się na tle pozostałych rywali, wielokrotnie decydując o losach wyścigu między sobą.
Ostatecznie z tej batalii zwycięsko wyszedł młody Holender, choć uczynił to w kontrowersyjnych okolicznościach z powodu decyzji FIA w końcówce GP Abu Zabi. Wszystko oczywiście przez zamieszanie ze zjazdem samochodu bezpieczeństwa oraz oddublowaniem się niektórych samochodów, co skutkowało późniejszymi protestami Mercedesa.
Zostały one jednak odrzucone, ale stajnia z Brackley wyraziła chęć złożenia apelacji. Obecnie nie wiadomo, jak potoczy się dalej ta sprawa i czy Verstappen zachowa swój tytuł.
Martin Brundle zasugerował inne rozwiązanie F1. Brytyjczyk uważa, że królowa motorsportu powinna wręczyć wspólny tytuł tym dwóm kierowcom, gdyż po prostu na to zasłużyli:
"Czy Max zasługuje na mistrzostwo? Oczywiście, że tak. Prowadził aż przez 652 okrążenia na przestrzeni całego sezonu. Dla porównania Lewis 303. Był liderem mistrzostw po 15 z 22 rund, w tym przez ostatnie 7. Wygrał 10 wyścigów w porównaniu z 8 Lewisa. Więcej razy stawał też na podium (18 do 17)", napisał były zawodnik F1 w swoim felietonie dla Sky.
"Nie miał też za dużo szczęścia, oczywiście wyjątek stanowią ostatnie kilometry sezonu. Lewis również zasłużył na ten tytuł. Prawdę powiedziawszy, chciałbym, żeby podzielili się tą koroną."
"Jego czysta prędkość, konsekwencja, determinacja, styl i klasa, zwłaszcza w końcówce sezonu były imponujące. A trzeba pamiętać, że wystartował w swoim 288 GP, mając prawie 37 lat."
"Ostatnie decydujące okrążenia z GP Abu Zabi, gdy wszystkie oczy świata to oglądały, nie były najlepszymi chwilami i to musi zmienić się tej zimy. Z pewnością zdezorientowaliśmy niektórych kibiców."
W podobnym tonie wypowiedział się również Fernando Alonso z Alpine:
"To będzie duży temat. Natomiast jeżeli weźmiecie pod uwagę wszystkie 22 wyścigi, to tak jak już powiedziałem w czwartek - obaj mogli zostać mistrzem świata. Moim zdaniem - w przeciwieństwie do innych sezonów - można byłoby podzielić trofeum na dwie części. Obaj wyróżniali się."
komentarze
1. hubertusss
I co jeszcze?
2. Andrzej369
Tak jak Massie w 2008.
Change my mind
3. weres
2 a jak fia okradła massę w 2008
4. SpookyF1
Mi też to samo od razu zaświtało w głowie po wyścigu. Są dyscypliny, gdzie jeśli dwie osoby zdobędą identyczny wynik to dostają tytuł egzekwo. Problem w tym, że w F1 nie ma mowy o identycznym wyniku.
Max wirtualnie ma więcej punktów. Z nie swojej winy stracił koło 50.
Lewis z kolei zachwycał ostatnio formą. Nie oszukujmy się, RedBull był sporo czasu lepszy, po prostu ostatnie wyścigi Hamiltona przyćmiły początek i środek sezonu. Ludzie zapomnieli co robił wtedy Max.
Obaj do ostatniego wyścigu przystąpili z tą samą liczbą punktów. To kolejny argument.
Bardzo chciałbym aby Hamilton miał wygraną w Abu Zabi ale to Verstappen dostał tytuł.
Jedno jest pewne. Ten sezon zostawił u mnie ogromny niesmak. Jestem kibicem Verstappena ale to w jaki sposób wygrał to mistrzostwo to skandal! Nie potrafię się nim cieszyć. Sezon na zawsze zostanie w mojej pamięci jako dramat sędziowski.
5. Davien 78
Kiedyś w 7 klasie w książce di hustorii był rozdział zatytułowany Historia osądzi. Traktował hak to rząd polski w nocy 17.09.1939 przekroczył granicę Rumuni de facto uciekając. Jestem pewien że historia także w tym przypadku oceni ten haniebny postępek FiaMaxu. Levis Hamiltton w wsposób bezprecedensowy został z zimną krwią oszukany. I będzie to pamiętane i przypominane przez lata jak ta data z historii. Przypominają mi się słynne igrzyska olimpijskie z Korei gdzie w boksie jeżeli nie znokałtowałeś Koreańczyka to przegrywałeś walkę obojętnie jak obiłeś mu gruchę. To sami zastosowano tu. Jeżeli przy wznowieniu wyścigu oddublowujesz tylko 5 samochodów z tak by Ver znalazł się za Ham to nie da się tego wydłumaczyć w żaden logiczny sposób. I nie zrobi tego ani Aldona , ani ten pseudo frajer Gutowski, ani D.Biały pieprząc o jakiś Bogach ścigania. Ci ,,Bogowie" to leśne skorumpowane dziady z FiaMaxu którzy od Brazylii próbowali Hama zatrzymać aż to zrobili bez białych rękawiczek. I wiem że wirlu prawdziwych kibiców to czuje i żaden mega łgarz forunowy Areomis, ani hubertuss opona tego nie zakłamie nawet 1000 postów.
6. Andrzej369
@3 Tak, że McLaren powinien dostać surowszą karę za szpiegostwo w 2007 i na pewno dało im to jakąś przewagę na 2008.
7. Aeromis
Patrząc szerzej - Merc słusznie został WCC, bo stworzyli najlepszy bolid (co pokazała dominacja w kilku ostatnich wyścigach), a Verstappen WDC. F1 to nie boks, gdzie trzeba wyraźnie pokonać mistrza by nim zostać. Rezultat sezonu jest w pełni zasłużony dla Maxa, po prostu ostatnie parę minut ostatniego wyścigu takie nie było, choć kontrowersji w tym wyścigu i jeszcze przed nim po stronie Lewisa nie brakowało. Właściwie to złamań regulaminu a nie kontrowersji.
Pamiętam, gdy musiałem się pogodzić z 4 tytułami Vettela. Pamiętam, gdy Rosberg dość szczęśliwie ograł Hamiltona i na Lewisa sypnęło się hejtem, co on wyprawiał w ostatnim wyścigu chamsko blokując. A przecież dobrze robił - robił co mógł.
Dziś najważniejsze że wygrał po prostu lepszy w tym sezonie. Hamilton na pewno się odbuduje i zrozumie swoje błędy i przypomni sobie co to walka, Mercedes także. Jeśli w następnym sezonie będzie powtórka z rozrywki i znów tych dwóch się zetrze to znów będę kibicował lepszemu, ktokolwiek by nim nie był.
8. Faustus
@3
No to jak FIA okradła Massę w 2008 r.? Przekupując Timo Glocka?
9. sismondi
@4. SpookyF1 Kolega z forum wyliczył że obaj stracili po około 60 pkt.
10. SpookyF1
@9 Zapewne wyliczył i ma rację. Niemniej Verstappen przegrał 50pkt w sytuacjach na które nie miał wpływu.
Baku przebita opona -25pkt. Ktoś powie, że Hamilton też, ale przecież Hamilton ze swojego błędu. to Jego wina.
Silverstone - znów Max nie ze swojej winy.
Trzeba uczciwie policzyć ile kto stracił punktów nie mając na to wpływu. Z tym, ze wtedy trzeba liczyć ewidentną wygraną Lewisa w Abu Dabi.
Trzeba jednak mieć na uwadze, że Merc miał rakietowe tempo w Abu Dabi, ale RedBull podjął ryzyko. Puszki zjeżdżały do boksów, ryzykowały Puszki dyktowały strategię Merca. Merc mógł zdjąć Hamiltona po opony wiedząc jakie mają tempo. W Abu Dabi są 2 proste gdzie Merc nie ma sobie równych, nawet bez DRS są szybsi. Merc mógł zaryzykować. Nie bronię tytułu Maxa, bo to skandal, ale Merc pojechał zachowawczo, defensywnie, bezpiecznie i za to poniekąd zapłacił.
11. Aeromis
@4. SpookyF1
Na mistrzostwo pracuje się cały sezon, a nie tylko gdy ma się dominujący bolid. W tym weekendzie Hamilton w cudowny sposób uniknął dwóch kar (za blokowanie i za wyprzedzenie poza torem poprzez ścięcie szykany). W tym wyścigu przy takim sędziowaniu nie było szans na jakąkolwiek sprawiedliwość, po żadnej ze stron i czepianie się wyłącznie jednej ze stron także nie jest w porządku.
Według mnie, to dobrze że zachowała się kolejność sprzed tego feralnego wyścigu pełnego błędów i wypaczeń tak po stronie Masiego, jak i samych strategów Mercedesa.
12. sismondi
@11.Można się przerzucać bez końca Max wyprzedził Lewisa za SC stwierdzili że wyprzedził ale nie wyprzedził ....
13. Aeromis
@12. sismondi
Nie można się przerzucać ani przez moment. Nikt nie uznał tego za wyprzedzenie, nawet stronniczy Damon Hill. :) Do wyprzedzenia dochodzi, gdy ktoś realnie wyprzedza wpływając na jazdę przed linią mety co jest zabronione. Będący przed zawsze może mocniej nacisnąć hamulce, czy pozygzakować rozgrzewając opony. Do takich sytuacji dochodzi za SC znacznie częściej i nikt nigdy kary za to nie dostaje - mam nadzieje że teraz już wiesz.
Są przepisy, które są traktowane zero-jedynkowo (np. odnośnie budowy bolidu), oraz takie, które podlegają interpretacji, aby sędziowie nie wyszli na przygłupich, roszczeniowych idiotów. Wyścig, to nie operacja, ani kobiece spotkanie w perfekcyjnej kawiarni o perfekcyjnej godzinie (...).
Także nie, nie można się tym przerzucać, nie było tu żadnego precedensu.
14. Michael Schumi
To, że Martin Brundle jest bardzo stronniczy i bardzo faworyzuje (aż do przesady) Lewisa to wiedziałem, ale nie sądziłem, że aż tak bardzo będzie go bolało, że Lewis zajął 2 miejsce. Dzielenie tytułu w Formule 1 to idiotyzm. Wygrywa się większą ilością punktów (ewentualnie bierze się pod uwagę ilość 1-ych miejsc lub dalszych) i tyle. Kto mówił o dzieleniu tytułu np. w:
- 1976 (Hunt wygrał o 1 pkt nad Laudą),
- 1984 (Lauda wygrał o 0,5 pkt nad Prostem),
- 1994 (Schumacher wygrał o 1 pkt nad Hillem),
- 2003 (Schumacher wygrał o 2 pkt nad Raikonnenem),
- 2007 (Raikonnen wygrał o 1 pkt nad - ex aequo - Hamiltonem i Alonso),
- 2008 (Hamilton wygrał o 1 pkt przed Massą),
- 2010 (Vettel wygrał o 4 pkt przed Alonso),
- 2012 (Vettel wygrał o 3 pkt nad Alonso),
- 2015 (Rosberg wygrał o 5 pkt przed Hamiltonem)
Jakoś w stosunku do tych sezonów i tak niewielkich różnic Brundle nie mówił, że tytuł należy podzielić, a Max miał więcej przewagi punktowej nad Lewisem, niż inny kierowca nad drugim (w sezonach, które podałem wyżej), bo 8 pkt - ale tutaj on sobie wymyślił, że tytuł należy podzielić. Między wierszami widać, że strasznie go piecze, że Lewis nie zdobył tytułu. No niestety. Już sam Lewis pokazał więcej klasy, gdy ostatecznie pogratulował Maxowi zdobycia tytułu.
15. Midnight
Fanatycy Hamstera - PRZEGRALIŚCIE WSZYSCY! Najgorsze jest to że wy w ogóle NIE POTRAFICIE przegrywać podobnie jak Mercwagyn gdzie wszelkie granice wstydu zostały przekroczone.
16. SpookyF1
14. Michael Schumi
Nie znałem Hamiltona od tej strony. Gdybym nie widział jego zachowania, nie uwierzyłbym.
Fakt, w bolidzie był zdruzgotany. Zapewne zastanawiał się czy nie wyjść z kokpitu i nie przy....ć sędziom. Były ostre komunikaty z bolidu w wielu momentach, teraz stwierdził tylko, że zmanipulowali wyścig. Wyszedł, pogadał z ojcem bez wymachiwania łapkami, pogratulował Maxowi. Ojcowie też się uścisnęli. O ile nie znoszę charakteru Hamiltona, jako człowieka go nie trawię, o tyle właśnie zaskakuje mnie taka postawa.
Co nie zmienia faktu, że to pochwalam. Przegrał tytuł historyczny. Byłby najbardziej utytułowanym kierowcą w całej historii F1. Przez najbliższe 15 lat nikt na pewno nie będzie miał 8 tytułów. W 2022 zmiana przepisów, w 2025 zmiana przepisów. W 2030 chcą chyba już jeździć w 100% na syntetycznym paliwie. Za dużo zmian żeby jedna osoba tyle tytułów pocisnęła. Możliwe, że przegrał coś, czego nikt nigdy nie osiągnie. Byłby na wieki na 1 miejscu. To wymaga walki, tym bardziej w tak poniżającej, żenującej i zmanipulowanej sytuacji. To skandal jak to się skończyło! Wypadek latifiego, natychmiastowa czerwona flaga, 4-5 kółek wyścigu do końca. Najlepsze rozwiązanie. I wtedy by wygrał, i nikt by nie miał pretensji. W każdym razie Toto robi to co powinien, sąd, apelacje, walka... Hamilton sam podobno prosi Toto żeby nie robił szumu. Nie podoba mi się to. Cieszę się, że to VER ma tytuł, bo generalnie powinien mieć więcej punktów ale w jaki sposób został wywalczony to największa żenada sportowa jaką widziałem. Na świecie jest 7 mlrd ludzi, a nie ma w tym gronie kilku osób żeby dobrze sędziować? DRAMAT!
17. seb_2303
14. Michael Schumi - widocznie w ogóle nie zrozumiałeś przekazu. A o czym niby mają świadczyć te statystyki punktowe, które przytoczyłeś? Przecież chodzi tu tylko o to, że to decyzje sędziowskie naruszające regulamin na ostatnim okrążeniu miały decydujący wpływ na wygraną a nie o małą różnicę punktową.
18. seb_2303
15. Midnight - no widzisz a tak wielu ludzi związanych ze sportem ma zupełnie inne zdanie na temat niedzielnego wyścigu niż ty. T to chyba nie fanatycy Hamiltona mają Bull d..py, że przegrał a raczej jego hejterzy, że wielu ludzi jest oburzonych wpływem sędziów na niedzielny wyścig.
19. Aeromis
@15. Midnight
Ale dowaliłeś fanatykom Hamstera. Gratulacje!! Jesteś mistrzem ciętej riposty, nawet bez riposty. Ludzie na ulicy powinni przed Tobą klękać, a nawet po Tobie. W życi ups, przepraszam. W życiu nie czytałem tak bezbłędnego komentarza. Masz rację - lekceważenie tych, którym jest smutno jest takie zajebiaszcze jak... Jak Ty!!! Bogowie Cię zesłali, wypij ich zdrowie przyda ci się kac.
20. MaFF
Jestem ciekawy czy Brundle powiedziałby to samo w przypadku gdyby to Hamilton wygrał tytuł.
21. Now Bullet
@14
w 2016 Rosberg wygrał
Po za tym te porównanie jest mało pasujące do tego sezonu,bo w większości tych przypadków była inna punktacja miejsc,dużo mniejsza,także ten argument jest słaby ;)
Ostatecznie nie ma co gdybać i się rozwodzić.Tytuł wygrał Verstappen i u niego powinien zostać i zostanie.
Szczęśliwie ale zasłużony.
22. mafico
Płacz i motanie się "brytyjskiej mafii" to samo słodkie
23. alfaholik166
Czy tylko Brytyjczycy miewają takie pomysły, że jeśli nagroda indywidualna ich reprezentantowi się nie należy, to trzeba rozważyć jej "uwspólnienie", tym samym umniejszając rangę zdobytego tytułu? Nie mogę się nadziwić wypowiedzi Brundla tym bardziej, że w swoim wywodzie starał się zachować jakiś obiektywizm powołując się na statystyki z całego sezonu i nagle taka zaskakująca konkluzja. Po tej jednej wypowiedzi niech sobie wszyscy odpowiedzą dlaczego do tej pory Hamilton miał łatwiej i z jak ciężką presją musieli mierzyć się sędziowie w praktycznie każdym wyścigu.
24. BAR 82_MCE
Co za bzdury.Wezmy finał MŚ w piłce nożnej.Obie drużyny wygrały w pięknym stylu swoje mecze grupowe, potem zwycięstwa w fazie pucharowej i spotykają się w finale.Wygrywa drużyna X z drużyną Y w karnych.Dajmy obu tytuł mistrza świata,bo obu się należało.Takie przykłady można mnożyć.
25. sismondi
@16. Zaskakuje cię postawa Lewisa bo go nie znasz jak byś miał pojecie o jego karierze i ewolucji to byś był jego kibicem ....
26. sismondi
Każdy ma jakieś przemyślenia odnośnie sędziowania, mataczenia,pieniędzy,sponsorów zasad ja będąc MERCEM przy........ł bym z grubej rury niech zrobią porządek z przepisami i niech będzie klarowna sytuacja.
27. sismondi
Wyp......ć może albo lub i wszystkie niedomówienia .....
28. bjbax
@28
Można kogoś cenić ale nie być jego kibicem. Ewolucja nie zawsze idzie we właściwym kierunku (to jest b.subiektywne) !!
Dwa przykłady:
- Max sklął Lewisa w Turcji i HAM zaczął mówić o szacunku do innych po czym w Brazylii Toto rzucił "F**k them all" a HAM rzucił f**kiem o Maxie w Arabii. Czy coś napomniał, że nie dochował swoich standardów ?!?
- Lewis w Abu Dhabi normalnie świętował na podium choć nie było mu łatwo. Max tego samego nie potrafił w Arabii !! I tu duże uznanie dla Hamiltona (ale fanem ciągle nie jestem).
29. alfaholik166
@16. SpookyF1
Odniosę się tylko do Twojego pytania zadanego na koniec. Otóż mam nieodparte wrażenie, że niezależnie od poziomu sędziowania w całym sezonie to ostatniego wyścigu nie dało się rozegrać spokojnie. Incydenty były nieuniknione a każda decyzja, lub jej brak byłyby oprotestowane. Ostatni wyścig to była kumulacja tego co działo się przez cały sezon i gdyby po Abu Dhabi unieważniono ten ostatni wyścig i rozegrano go jeszcze raz, albo rozegrano jakiś inny, to jestem absolutnie przekonany że obie strony bijące się o mistrza wywołałyby jakiś skandal. Nie było moim zdaniem żadnych szans aby ostatni wyścig sezonu mógł się odbyć bez incydentów i bez skandalu - to było jak na mój gust zupełnie nie do uniknięcia.
30. sismondi
@31.Nie będę się przerzucał częściej kibice wygwizdują konkurentów Lewisa ...teraz po Maksie będą jechać ale on na to wpływu nie miał ...
31. sismondi
@32.Tak był myślę że każdy kto jest zaangażowany w F1 to czuł ,każde zdarzenie było pretekstem do zrobienia wyniku ...to się czuło ale cóż ...
32. Skoczek130
Ano niestety obaj mistrzami zostać nie mogli. A przydałoby się...
33. Skoczek130
@Davien78 - jedna rada - kiedy za dużo dasz sobie w palnik nie siadaj przed klawą. ;)
34. Fan Russell
Na SPA MAX wygrał dobrze? nie wiem po co ta afera ;)
35. fistaszeq
@20 nie
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz