Vettel: dla mnie Schumacher pozostanie najlepszym kierowcą w historii F1
Czterokrotny mistrz świata odniósł się do szans Lewisa Hamiltona na rekordowy, ósmy tytuł w F1. Niemiec uważa, że nawet jeśli Brytyjczyk go zdobędzie, to i tak Michael Schumacher pozostanie dla niego najlepszym kierowcą F1.Lewis Hamilton stoi przed ogromną szansą, aby zostać samodzielnym rekordzistą pod względem liczby zdobytych tytułów w F1. Obecnie posiada ich tyle samo, co Michael Schumacher. Obaj mają po siedem takich trofeów.
Żeby jednak tak się stało, Brytyjczyk musi pokonać młodego Maxa Verstappena. Holender ani na moment nie odpuścił 36-latkowi na przestrzeni tego sezonu i zanosi się na to, że podobnie będzie również w Abu Zabi. Jeden i drugi zgromadzili do tej pory 369,5 punktów, a obecnie nie wiadomo, komu bardziej będzie sprzyjać zmodernizowana nitka toru Yas Marina.
Sebastian Vettel również nie jest w stanie wskazać wyraźnego faworyta, ale jego zdaniem ósmy tytuł Hamiltona nie będzie oznaczać, że jest najlepszym zawodnikiem w historii F1. Takowym mimo wszystko ma być Schumacher, czyli idol Niemca z dzieciństwa:
"Michael to mój bohater. Wobec tego być może nie chciałbym, by Lewis wygrał, ale prawda jest taka, że zarówno on, jak i Max mieli znakomity sezon. Do ostatniego wyścigu przystępują z szansą na mistrzostwo, gdyż obaj na to zasługują", mówił zawodnik Astona Martina, cytowany przez RacingNews365.
"W pewnym sensie byłbym zadowolony, gdyby rekord Michaela się utrzymał. Natomiast nawet jeśli Lewis wygra, Michael będzie dla mnie najlepszy. Lewis może wygrać jeszcze jeden, dwa, trzy tytuły. Dla mnie to nic nie zmienia."
"Dogaduję się przecież z nim, aczkolwiek moje przeczucie mówi mi, że chciałbym, żeby to Max wygrał, tym samym ratując rekord Michaela. Jednakże liczę po prostu na to, że wygra lepszy."
komentarze
1. Skoczek130
Dla mnie też. :)) Po pierwsze Michael nie przyszedł "na gotowe" do Ferrari, jak Hamilton. Po drugie jego dominacja została brutalnie przerwana zakazem zmiany opon w 2005 roku, co uderzały w Bridgestone. Pozycja Niemca została przez nich na przestrzeni lat. W przypadku Merca zwyczajnie zyskali na zmianie przepisów, odstawiając na lata wszystkich rywali. Nawet nie ma co porównywać - rekordy Hamiltona, choć imponujące, są sztucznie napompowane, niczym balon. :P
2. Skoczek130
***Pozycja Niemca została przez nich na przestrzeni lat wypracowana począwszy od roku 1996.
3. iceneon
A dla mnie Prost.
4. Noise
Dla mnie, na pewno tytuły Hamiltona w najmniejszym procencie nie równają się z osiągami Schumachera. Mając totalnie dominujący bolid przez tyle lat, nie sztuka było zdobyć tyle tytułów. Schumi musiał dać z siebie o wiele więcej.
5. Dandex2586
Zgadzam się Panowie. Ferrari za czasów Schumachera oczywiście że miało niesamowitą maszynę. Jednak Schumacher musiał się nieźle ,,namordować'' by zdobyć tytuły i było to dla niego wyczerpujące że w 2006 roku powiedział dość. Ser Hamilton fartem zdobył ,,majstra,, w 2008 roku i dopiero jak przeszedł do merca to ,,bawił,, się jak chciał bo maszyna przekraczała prawa fizyki i dobrze była pod niego dopasowana. Raz go Nico tylko dał radę pokonać ledwo ledwo. Jest świetnym i mądrym kierowcom coś jak Sebastian Vettel który też za czasów Red Bulla ,,miażdżył". Te wszystkie jego tytuły w mercu były dobrze wyjeżdżone perfekcyjnym bolidzie a nie wywalczone z uszczerbkiem na zdrowiu. Dlatego on może sobie jeszcze posiedzieć w F1 kilka sezonów i zrobić 10 mistrzów bo przez te wszystkie sezony łatwego zdobywania tytułu zdrowia za dużo nie zmarnował.
6. elin
@ 5. Dandex2586
" Jednak Schumacher musiał się nieźle ,,namordować'' by zdobyć tytuły i było to dla niego wyczerpujące że w 2006 roku powiedział dość. "
Powiedział sobie dość, raczej nie z wyczerpania, ale dlatego, że jego dominacja się skończyła i doskonale o tym wiedział. Przyszedł czas na nowe pokolenie, a w szczególności dwóch groźnych rywali - Alonso, z którym Michael przegrał już w 2005, i Raikkonen, który był szykowany na jego następcę w Ferrari ( i w tamtym czasie nazywany jednym z największych talentów F1 ).
A co do tego , ile zdrowia kosztowało ( lub nie ) Hamiltona utrzymanie się na szczycie przez tyle lat ... Myślę, że na ten temat mógłby się wypowiedzieć jedynie sam Lewis, albo jego lekarz. Ale my zdecydowanie mamy za małą wiedzę aby to oceniać.
W tym sezonie, zarówno Max, jak i Lewis dali z siebie wszystko i ( według mnie ) obaj na równi zasługują na tytuł, więc obojętnie, który wygra - będzie dobrze ;-).
7. Shadow 75
Swój do swego ciągnie ....
8. Glorafindel
4. Noise
To Ferrari nie miało dominującego samochodu w każdym z mistrzostw Szuniego wygrywając mistrzostwo konstruktorów?
Niewiarygodne jakie głupoty ludzie potrafią wymyślić aby argumenty pasowały do jego zdania.
Ostatnim kierowcą który wygrał mistrzostwo nie będąc z zespołu który zdobył mistrzostwo konstruktorów był Hamilton w 2008. A wcześniej dopiero Hakkinen ale nie pamiętał czy 1997 czy 1998.
Każdy na swoje mistrzostwo musiał zapracować. Vettel też miał dominujący samochód gdy wygrywał swoje 4 tak samo jak dominujący samochód miał Alonso gdy wygrywał swoje dwa. Nie da się wygrywać nie mając dominującego samochodu. Czy to oznacza że ich mistrzostwa też się nie liczą? Czy tylko te Hamiltona bo go nie lubisz i próbujesz umniejszyć jego osiągnięcia?
9. Mariusz_Ce
Każdy ma swojego najlepszego kierowcę w historii , moim jest Niki Lauda i zawsze tak będzie, niezależnie od tego kto bedzie najbardziej utytułowany. W każdej erze F1 ktoś dominował i obwolywali go najlepszym , zdanie kogoś nie musi być naszym zdaniem :)
10. hubertusss
No i zaraz zacznie się jazda bo to nie Hamilton.
11. sismondi
A co ma powiedzieć Lewis jest poziom wyżej nad wszystkimi dotychczas .....
12. fritzl
Ja nie pamiętam czasów Senny, Laudy czy Prosta. Dla mnie najlepsi kierowcy to Schumacher i Hamilton. Tak samo w piłce nożnej nie pamiętam Pelego czy Maradony i dla mnie numerem jeden jest Zidane.
13. Andrzej369
@8
1. Schumacher zdobywał też mistrzostwa w Benettonie.
2. Schumacher dołączył do Ferrari w '96, a pierwsze mistrzostwo zdobyli w '00, czyli wychodzi na 4 sezonu pracy, aby Ferrari było w stanie wygrać, choć już trochę wcześniej byli w stanie stawić jakieś wyzwanie. Hamilton przyszedł do Mercedesa 'na gotowe', ponieważ bolid na 2014 był w rozwoju już dłuższy czas, zwłaszcza silnik.
3. Legenda o dominacji Ferrari jest coraz bardziej przerysowywana. O dominującym bolidzie można powiedzieć tylko w latach '02 i '04 (tj. u Vettela i Red Bulla tylko '11 i '13 faktycznie dominowali). Tymczasem Mercedes od 2014 dysponował bolidem o jedną półkę wyżej niż rywale i nie można powiedzieć że Ferrari w 2017 i 2018 było rywalem na równych warunkach, zwykle Ferrari mogło rzucać wyzwanie przez pół sezonu, a potem Mercedes odkręcał zapas osiągów jaki mieli w bolidzie i odjeżdżali w mistrzostwach.
Natomiast argument o McLarenie wolniejszym w 2008 też jest wyssany z palca. Niższa pozycja w konstruktorce wynikała z tego że na 2. kierowcę wybrano nijakiego Kovalainena, który tak jak obecnie Bottas, ma po prostu dla Hamiltona być nie szkodliwy. Niemożliwym jest by McLaren nie wykorzystał wiedzy o bolidzie Ferrari (afera szpiegowska) również pod kątem sezonu 2008.
14. Ilona
Dla mnie takim kierowcą jest Seb.
15. CzerwonyByk
@13 Andrzej369
Bardzo dobry komentarz.
16. Malmedy19
Dla mnie Michael, ale nie za zfobyte tytuły, ale sezon 96. Oglądałem wtedy wyścigi jeszcze u kolegi. Sytuacja była groteskowa, gdy po przyjściu i spojrzeniu na telewizor byliśmy zgodni odnośnie tego jak skończy się wyścig. Słońce = nie dojedzie. Deszcz = wygra.
Fernando był dobry, ale Micheliny jeszcze lepsze. Gdyby Luca nie ściągnął Kimiego, to Michael miałby tytuł, a może 2.
Sezony za Lewisa zostały wydłużone, stąd ilość zwycięstw jest większa.
17. sliwa007
Vettel ma wiele powodów do tego, by wywyższać Schumachera nad Hamiltonem.
Na pewno sezon 2018 i te sprawy... będzie miał rysę na psychice do końca życia.
Hamilton nikomu nic nie musi udowadniać. W sezonach 2018 czy obecnym udowodnił swoją wartość a hejterów nigdy nie będzie w stanie zadowolić.
18. TomPo
A dla mnie Senna i Alonso no i ?
19. Skoczek130
@sliwa007 - myślisz, że na podstawie sezonu 2018 tak myśli? Przecież przyjaźnił się z rodakiem, razem brali udział w ROC. W każdym sezonie, w mniejszym lub mniejszym stopniu, Hamilton miał najlepszy bolid. Wiadomo, że udowodnił swoją wartość dawno, ale fakty są niezbite - mógłby pomarzyć o takich rekordach w innym zespole. Schumi natomiast razem z Ferrari doszedł do osiągniętego poziomu przez lata, a nie zmianą przepisów.
20. Max_Siedlce
Vettel trochę ignorancko podchodzi do swojej oceny po prostu to Michael był jego idolem w młodości nie sięga jednak do wyścigów, gdy liczyły się jedynie umiejętności kierowcy i tu Fangio jednak był talentem nie do pokonania i chyba już nigdy takie czasy nie powrócą więc zostanie na zawsze największym talentem wyścigów F1
21. andymoore
Kariera Hamiltona to takie easy mode. Był tam gdzie trzeba w odpowiednim czasie. MSC oglądałem na żywo tylko końcówkę kariery, więc trudno mi osobiście porównać. Jednak oglądając dokument o nim na NF, można się dowiedzieć, że transfer do marnego wówczas Ferrari stanowił dla niego wyzwanie, które chciał podjąć. A mógł wybrać czołowy team i powiększać tytuły w easy mode. Z drugiej strony ma też swoje za uszami. nie wiem, czy da się ich bezpośrednio porównać. Moim nr 1 jest zdecydowanie Fernando Alo.
22. zgf1
Popatrzcie na jedno, sezon 98 ktory udowodnil najbardziej jak fantastyczny jest Michael. Chyba nikt nie powie, ze McLaren nie mial bolidu z innej ligi. Proponuje zobaczyc np GP Argentyny. Jakos bez DRS prawdziwi Mistrzowie potrafili wyprzedzac, nie to co teraz...
23. zgf1
Ani Max, ani LH do piet nie dorastaja Schumiemu.
24. Davien 78
,,bo lepszy dla mnie psiarczyk zakonny niźli wasz rycesz.... słowami tymi nie mnie hańbisz lecz tych którzy z mojej ręki legli". Ten cytat zadedykuję wszystkim tym ,,pisarczykom" co piszą i szczęściu Hamiltona talencie Seba, Sch itp. Pominę komentarzem wypisy takich osłów jak skoczek jako przejaw imbecyliznu już mocno zaawansowanego i już nie uleczalbego. Ci którzy tak wielbią talent SCH przypomnę cięgi jaki zebrał od Ros. Seb ha ha ha, fajny chłopak o średnim talencie któremu Ric i Lec wystawilu cenzurkę i ustalili miejsce w hierarchii. Seb to jest właśnie doskonały przykład zmian w samochodzie czy tzw dmuchanego dyfuzora. A wracając do cytatu (ciekawe czy ktoś odgadnie autora) to skoro taki słaby ten Ham to co powiecie w niedzielę o gościu co przegra tytuł mistrza z takim cieniasem. Hamilton to obok Senny i Prosta jeden z trzech najlepszych kierowców w F1. Jego wyczyny z 2018 roku czy roku bieżącego przejdą do historii jako klasyki (GP Brazylii). Tylko Hamilton mając słabsze samochody w roku 2018 i w tym był w stanie walczyć o tytuł mistrzowski. Pojutrze być może będzie jedynym kierowcą który mając słabszy samochód wywalczył 2 x tytuł mistrza. Oczywiście jeśli FIA na to pozwoli. Żaden Vet, Alo (z piekącą dupą po 2007 szukający każdej okazji by zdyskredytowac Ham) Sch nie może sie z nim równać talentem ani wolą walki. Śmieję się z tej waszej pisaniny gdyż o niej nikt nie będzie za 2 dni pamięł a historia zapanięta GP Brazylli, GP Hokenhaim z 2018, Gp Silverstone z 2020 (wygrana na 3 kołach) GP w Arabi Saudyjskiej kiedy łącznie 4 x wyprzedzał pretendenta do tytułu niemiłosiernie pchanego przez sedziów na 1 miejsce.
25. Raptus202
24
A Historia Zapamięta Schumachera, prócz kontrowersji ,z sezonuw 94,95 gdzie słabszym Bennetonem wygrał tytuł,a gdzie Hilla na siłę pchali na 1 miejsce,to z GP Hiszpanii gdzie marnym wówczas Ferrari wyprzedzał jak tyczki Wiliamsy i Bennetony, zapamięta GP Belgi 95 gdzie na slickach ścigał sie jak równy z równym z Hillem na deszczówkach, zapamięta sezon 97,98,99 gdzie słabszym wówczas Ferrari, dużo słabszym,niz McLaren do konca walczył o tytuł, zapamięta również z GP Wegier(bodaj 99) gdzie leciał 30 okrążeń tempem kwalifikacyjnym,z GP Francji rok później gdzie przy 4 pit stopach wygrał wyścig,i takich przypadków można mnożyć i mnożyć,ale najważniejsze,nie przyszedł na gotowe,sam ciężka pracą doszedł do Topu, Dostawał od Rosberga? Schumacher przyszedł do Mercedesa nie po tytuł,a zrobić reklamę,swoim doświadczeniem pomóc w rozwoju,i był po 40 tce, szczyt formy za sobą,plus wrócił do F1 odwróconej do góry nogami do czasów kiedy on startował, trzeba być naprawdę ślepym by tego nie widzieć.
Osobiście kibicuję dzis Hamowi,tylko dlatego bo Maxa nie lubię.Ale kto by nie wygrał wygra zasłużenie.
26. Raptus202
Dodam , że jak Kubica wracał do F1 maniacy go bronili,ze inna F1 ,inne czasy,prowadzenie Bolidu,inna epoka itp.To samo się tyczyło Schumachera w Mercedesie.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz