Ryzyko opłaciło się Red Bullowi
"Czerwone Byki" kolejny raz w tym sezonie pokonały taktycznie Mercedesa, tym razem stosując bardzo agresywną strategię. Max Verstappen dwukrotnie wcześnie zjeżdżał do boksu, czym kompletnie zaskakiwał Lewisa Hamiltona i jego inżynierów. Brytyjczyk nie mając nic do stracenia, liczył w końcówce na lepsze tempo dzięki świeższym oponom. Holender zachował jednak zimną krew i dowiózł jakże ważne dla Red Bulla zwycięstwo. Dzięki temu 24-latek powiększył też przewagę w klasyfikacji kierowców do 12 punktów. Wielkie brawa należą się dla Sergio Pereza, który zajął 3. lokatę mimo licznych trudności. Nie dość, że Meksykanin w tak gorących warunkach musiał przejechać całe zmagania bez dostępu do picia, to na dodatek po wyścigu okazało się, iż był on mocno przeziębiony.Sergio Perez, P3 "To był najdłuższy oraz najtrudniejszy wyścig w mojej karierze. Nie czułem się zbytnio dobrze przed wyścigiem, a brak napoju przy tak upalnej pogodzie poskutkował tym, że dla mnie było to naprawdę trudne popołudnie pod względem fizycznym. Do 20. okrążenia wyglądało to dość obiecująco, więc trochę szkoda, że potem nie mogłem nadążyć za Maxem i Lewisem. Natomiast można wyciągnąć wiele pozytywów, a podium zawsze jest przyjemne. To znakomity rezultat dla zespołu. "Podcięcie" dobrze się sprawdziło, bo Lewis musiał zareagować na mój zjazd, a to pomogło Maxowi, który wysforował się na pierwsze miejsce. Nie mogę się już doczekać Meksyku. Ekipa ta zawsze świetnie sobie tam radziła i jestem przekonany, że będziemy mieć tam dobry pakiet. Mam nadzieję, iż stanę na podium przed moimi kibicami."
komentarze
1. ViceCity86
Brawo Max ! USA jest sporo ludzi z Miami oby Meksyku też byli kibice z Florydy. Floryda jest też Zatokę Meksykańskiej :-)
2. hubi7251
Ten sezon pokazuje, że Max i Lewis to kierowcy jeżdżący w innej lidze, jako fan Lewisa mam nadzieję, że ten pojeździ jeszcze te dwa sezony minimum i nie będziemy oglądać samotnej wędrówki Maksia po tytuły.
3. XandrasPL
Niczym ku**a nie zaskakiwał. Różnica na świeżych akurat była ogromna na wyjazdowym. Krycie Maxa po okr było bez sensu. Lepiej było odczekać chwilę bo wiatrak wykorzystywał najlepsze z opon zaraz po wyjeździe. Dopóki Perez nie zjeżdżał to trzeba było jechać bo przecież jechali jednym autem. Zabrakło osiągów auta bo 8 okr lepszych opon to było za mało aby w eskach utrzymać się wystarczająco aby drsem coś ugrać.
I bawi mnie, że to redbull ryzykował. To oni mieli 2 auta. Jak się zjeżdża szybciej to się szybciej buduję przewagę. A fani RBR widzieli tylko 8 okr świeższych opon przy tej samej przewadze co przed zjazdem.
4. Jacko
Ani "agresywna", ani "zaskakująca"... Przecież kilka zespołów zjeżdżało wcześniej, a kilka później, więc RBR nie zrobił nic niekonwencjonalnego. Patrząc na różnice przez cały wyścig, zarówno strategia Mercedesa jak i Red Bulla były tak samo skuteczne, a o końcowym wyniku decydowały inne niuanse.
5. Krukkk
Brawo RBR-Honda! Wyscig wygladal tak, jakby wszystko mieli wyliczone i kontrolowali tempo. Dwa auta na podium to przyklad mistrzowskiej klasy, a Verstappen ze spokojem zrobil co do Niego nalezalo.
6. Forizoo
Blabla
7. Andrzej369
Perez mnie ponownie upewnił w przekonaniu, że jest co najwyżej średniakiem. Max na świeżych niesamowicie odrabiał do Hamiltona (w czystym powietrzu), Hamilton na świeżych analogicznie. Natomiast Perez na świeżych średnich (2 stint) jechał co najwyżej tempem Hamiltona na już zużytych twardych... Jedyny + dla niego, to to że się utrzymał poniżej 20s za Hamiltonem, więc Mercedes musiał czekać na zjazdy Pereza.
Wracając do walki o zwycięstwo. Max miał bardzo dobre tempo na początku pomimo jazdy w brudnym powietrzu, ok. 1s za Hamiltonem, ale z pewnością szybciej zużywał opony. Ten sam problem miał Brytyjczyk pod koniec, gdy znalazł się 0,9-1,7s za Holendrem. Nie miał DRS przez kilka okrążeń, ponieważ Verstappen uciekał na tuż przed detekcją, a jazda 0,9s w zakrętach za innym bolidem, bez możliwości podparcia się DRS na prostej jest bardzo trudna pod względem zarządzania oponami. Jednak po 2 pit stopie Maxa wydawało mi się że nie uciekał, by odwlec doścignięcie przez Lewisa, a zarządzał energią i oponami, by móc męczyć Hamiltona blisko za sobą, można to było zauważyć gdy Hamilton nagle zaczynał tracić po kilka dziesiątych w zaledwie kilku zakrętach, najczęściej blisko punktu detekcji DRS.
8. belzebub
@7 Oglądałeś dokładnie wyścig? Słuchałeś wywiadów? Przede wszystkim Perez jechał niezbyt w dobrej kondycji fizycznej, po drugie nie miał napoju i w takich warunkach się odwadniał. Po trzecie miał nieco inną strategię, na drugi stint miał założone pośrednią mieszankę, więc musiał dbać o opony.
Czasami, zanim coś się napisze warto dokładnie przeanalizować fakty.
9. sliwa007
Mieli tutaj najszybszy bolid i kontrolowali wyścig, dość łatwe zwycięstwo chociaż oglądają wyścig można było odnieść wrażenie, że walczą jak równy z równym. Niestety tak nie było, gdyby Hamilton nie wygrał startu to już po pierwszym stincie Max miałby kilka, może nawet kilkanaście sekund przewagi i byłoby po wyścigu.
10. fpawel19669
@9 Czyli analogicznie jak przez kilka lat robił Hamilton. Oczywiście idąc Twoim tokiem myślenia.
11. hubos21
Max 10 okrążeń przejechał za HAM w zasięgu DRSu a Mercedesy dalej stworzone do jazdy na przodzie, w brudnym powietrzu nie istnieją
12. Andrzej369
@8 Ale wiesz, że to nie zmienia faktu, że Perez jest przeciętniakiem co udowadnia cały sezon...
4 podia w aucie z czoła stawki (dla porównania 9 Bottasa), w przeciwieństwie do Gasly'ego i Albona gdy jeździli w RBR jest bardzo doświadczony. Red Bull w tym roku jest zdolny do walki o oba mistrzostwa, ale przez Pereza przewalą konstruktorkę. Tracił dość sporo do pierwszych dwóch bolidów już od startu, 2 stint był po prostu najsłabszy, pozostałe też były słabe, a na starcie problem braku picia nie jest jeszcze tak widoczny. Szanuję Pereza, zwłaszcza w Sauberze potrafił się ładnie pokazać, a jazda bez napoju z pewnością jest bardzo ciężka, ale to nie jest kierowca na miarę Red Bulla w tym roku. W tej chwili potrzebny tam jest 2. szybki kierowca - Ricciardo, Norris, Sainz, czy Russell. Optymalnym wyborem mógłby być Sainz...
13. Skoczek130
@fpawel19669 - e tam... według niego RBR obecnie ma tak dużą przewagę nad Mercem, jak Merc nie miał nigdy nad innymi rywalami w erze hybrydowej. ;)
14. sliwa007
13. Skoczek130
Nie pajacuj. Mają przewagę na przestrzeni całego sezonu, ale to nie jest jakaś wielka przewaga. Wskaż gdzie pisałem o jakiejś gigantycznej przewadze bo wymyślasz idiotyzmy. Zresztą w twoim przypadku to normalne.
Na większości torów są te 0,1-0,3s szybsi, było kilka torów, gdzie Mercedes miał przewagę ale takich wyścigów było może 25-30%.
15. fpawel19669
@13 O tak! :)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz