Hamilton twierdzi, że szansa dla niego pojawi się już w pierwszym zakręcie
Zespół Mercedesa w kwalifikacjach nie zdołał obronić się przed napierającym na torze w Austin Red Bullem. Przed weekendem niemiecki zespół stawiany był w roli faworyta, a po uzyskaniu dwóch najlepszych czasów w pierwszym treningu wydawało się, że Mercedes faktycznie będzie dyktował tempo w USA. Kolejne sesje sprawiły jednak, że rolę tę przejęła ekipa Red Bulla. W kwalifikacjach Lewis Hamilton zdołał wywalczyć drugie miejsce, plasując się między kierowcami Red Bulla. Valtteri Bottas był 4., ale do wyścigu ruszy z 9. pola po karze za wymianę silnika spalinowego."Dałem z sienie wszystko. W kwalifikacjach mieliśmy trochę problemów. Red Bull był niewiarygodnie szybki. Po pierwszym treningu zaczęliśmy nieco tracić w porównaniu do nich. Jestem zadowolony z mojego kółka w Q3. Oczywiście zawsze są obszary, w których można się poprawić, ale uważam, że w zasadzie dałem z siebie wszystko. Tłum kibiców był niesamowity. Jestem nastawiony na zwycięstwo jutro i podarowanie kibicom dobrego show. Będziemy musieli ciężko popracować, ale ruszamy z dobrej pozycji, a w pierwszym zakręcie dam z siebie wszystko, gdyż pojawi się tam szansa dla mnie. Zużycie opon jest tutaj naprawdę duże, więc ciekawe będzie zobaczyć jaką strategię uda nam się tutaj zrealizować. Nie był to mój najlepszy dzień, ale możemy jutro powalczyć."
Valtteri Bottas, P4 (ruszy z P9)
"Nie na taki wynik liczyłem. Red Bull był dzisiaj silniejszy i wygląda jakby poczynił większy postęp od wczoraj. Mój pierwszy przejazd w Q3 był OK, ale w ostatnim sektorze nie czułem się dobrze. Potem próbowałem pokonać czyste drugie okrążenie, ale przód bolidu blokował się i zachowywał jeszcze gorzej. Straciłem czas i nie byłem w stanie się poprawić. Ze względu na karę będę startował z 9. Miejsca, ale uważam, że nasze tempo wyścigowe było mocne, podobne do Red Bulla. Liczę, że będę miał przewagę tempa nad rywalami, którzy są bezpośrednio przede mną. Strategia będzie kluczowa, więc jestem pewny, że uda nam się przesunąć do przodu i walczyć o dobre punkty. To długi wyścig, a ja zawsze jestem optymistą."
komentarze
1. Sasilton
Zderzą się.
2. Danielson92
Jeśli Hamilton mówi, że da wszystko z siebie w pierwszym zakręcie, to zwiastuje to co najmniej kontakt z Maxem. Patrząc na dotychczasowe doświadczenia w tym sezonie, to pewnie Holender będzie go w swoim stylu bezpardonowo wypychał i zamykał. Oby nie skończyło się to dla nich DNF już na pierwszym okrążeniu.
3. Krukkk
Wierze, ze PP Verstappana nie bylo przypadkiem, wiec powinien wystrzelic do przodu i byc przed Hamiltonem zanim dojada do pierwszego zakretu-w przeciwnym razie bedzie DNF.
4. jaromlody
Szykuje się ciekawe pierwsze okrążenie.
5. giovanni paolo
Oczywiście że widzi szansę w pierwszym zakręcie. Od razu pomyślał o swoim popisowym numerze. Jeżeli po starcie będzie dostatecznie blisko ale wciąż z tyłu, to będzie szukał swoim przednim dociążonym kołem odciążonego tylnego koła Verstappena.
6. alfaholik166
Tymi słowami Hamilton tylko utwierdził mnie w przekonaniu, że któryś z pierwszej dwójki nie ukończy wyścigu. Rywalizacja Hamiltona z Verstapenem coraz bardziej przypomina tę Vetela z Leclerkiem podczas startów w jednym zespole. Aż w końcu Ferrari przyszło po rozum do głowy i zdało sobie sprawę z tego, że trzymanie ich obok siebie na torze zwiastuje tylko nieszczęście.
7. Roxor
Psychol. Oby Perez go łyknął na starcie i skutecznie przyblokował.
8. fritzl
Hamilton zniszcz bladego!
9. Danielson92
@5 Nie da rady tego zrobić, bo Max po raz enty w tym sezonie zastosuje swój sztandarowy numer. Wypchnie Hamiltona lekko poza tor przez co ten spadnie za Pereza. Max tak jeździ. Ile to już razy tak robił z Hamiltonem. Tego nikt nie widzi. Każdy tylko pamięta zderzenie na Silverstone, ale tego, jak wcześniej bardzo agresywnie blokował i wypychał Lewisa to już się nie pamięta.
10. Slazak
Hamilton mówi prawdę, niestety niektórzy forumowicze nie potrafią czytać między słowami....
to info dla Max'a - jeśli będziemy razem w zakręcie - "nie odpuszczę"
Jeśli Max zachowa się typowo dla niego to może się skończyć jak z Schumim w latach 90-tych - DNF i po tytule
11. MattiM
Verstappen musi go szybko zamknąć i wtedy Perez powinien go spokojnie wyprzedzić w pierwszym zakręcie.
12. KolczastyKaktus
Hamilton wie, że ma mniej do stracenia podczas ataku. Już dawno zrozumiał, że musi jeździć tak jak Verstappen jeśli chce się liczyć w walce o tytuł. Każdy krok wstecz będzie oznaczać porażkę. Dlatego lepiej się rozbić z Verstappenem niż oddać pozycję.
13. giovanni paolo
9. Ja mam przykłady na potwierdzenie swoich domysłów, a ty?
files.catbox.moe/gvlv5q.webm
14. Fan Russell
Będzie powtórka z 2015 w Austin ale wtedy nie będzie rzucanie po wyścigu :-)
15. Danielson92
@13 Start GP Włoch, Na Imoli w Hiszpanii, także walka na Silverstone. Nie mówię, że to były faule, ale twardo, ostro sobie Max poczynał. Wystarczyłoby, żeby Hamilton nie odpuścił i kolizje gotowe. A potem płacz całej rodziny Red Bulla i fanów Maxa,tak jak po Silverstone. Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka. Oby dzisiaj nie było powtórki z zakrętu Copse.
16. T0ny
Hamilton wie, że jest na straconej pozycji. Na następne 5 wyścigów w 3 przewagę powinien mieć RB i to dużą patrząc na zeszłe lata i o ile mocniejszy jest RB w tym roku(w Meksyku powinni zdobyć łatwy dublet patrząc na ich formę). Lewis nie ma już wiele do stracenia, więc może ryzykować i to sygnalizuje Maxowi.
17. sliwa007
16. T0ny
Wystarczy jedna awaria u Maxa i sytuacja zmieni się o 180 stopni. Hamilton również nie może nadmiernie ryzykować, bo jego sytuacja wcale nie jest taka tragiczna. Dużo może się jeszcze wydarzyć i priorytetem dla Hamiltona w dalszym ciągu musi być dojeżdżanie do mety w każdym wyścigu, na maksymalnie wysokich pozycjach.
Takie pisanie, że nie ma nic do stracenia i może ryzykować miałoby sens jakby tracił 20-30pkt a on traci ledwie kilka punktów.
Kontakt w pierwszym zakręcie i odpadnięcie z wyścigu to jest podarowanie tytułu rywalowi. Obaj wchodząc w pierwszy zakręt ryzykują tyle samo.
18. sliwa007
13. giovanni paolo
Historia brudnych pojedynków Hamiltona z Verstappenem zaczyna się dużo wcześniej niż na Silverstone, ale oczywiście fani Maxa nie sięgają pamięcią tak daleko i wygodnie jest wam wracać tylko do tego wyścigu.
19. Jefer90
18. Np w GP Chin 2018 ?
20. XandrasPL
Jeśli Hamilton lepiej pójdzie to musi dusić do końca. Max jeśli w niego skręci to złamie oś koła. Jest szansa, że będzie kolizja. Na miejscu Hamiltona szedłbym w kolizję. I do Meksyku.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz