Alonso: Hamiltonowi brakuje charyzmy Verstappena
Zdaniem Fernando Alonso to charyzma Maksa Verstappena sprawia, że jest to najbardziej popularny obecnie kierowca w Formule 1.Dwukrotny mistrz świata F1, który niegdyś jako młody chłopak również pokazywał się z mocnej strony, obecnie przygotowuje się do świętowania swoich 40. urodzin.
Hiszpan twierdzi, że będzie ścigał się doki pozwoli mu na to jego "ciało" oraz "będzie czerpał z tego przyjemność i będzie konkurencyjny".
"Obecnie mam dobry czas" mówił dla portalu Soymotor. "Mam trochę zabawy i podobają mi się wyścigi a nawet obowiązki poza wyścigowe, a myślałem, że nigdy tego nie powiem."
Alonso nie ukrywa, że przez dwa lata swojej nieobecności w F1 cały czas śledził serię, ale działo się tak głównie za sprawą młodego i gniewnego Maksa Verstappena.
Hiszpan uważa, że Holender ma "coś ekstra", co dodatkowo motywuje jego fanów.
"Nie chodzi tutaj tylko o zwycięstwa, ponieważ Verstappen nie jest jeszcze mistrzem świata" mówił. "Może jednak pokolorować cały tor. Nawet w zeszłym roku, gdy nie ścigałem się, gdy włączałem telewizję robiłem to tylko po to, aby podpatrzeć co robi Max."
"Był jedynym kierowcą, który mógł coś tam zdziałać. Wiedzieliśmy, że Bottas nie będzie niepokoił Hamiltona i że Hamilton wygra jeżeli nic dziwnego się nie wydarzy."
"Jeżeli jednak chodzi o Verstappena? Wow. To czynnik charyzmy, który też jest ważny" mówił Alonso. "Podoba mi się to, a także patrzenie na tych wszystkich jego fanów. Miałem na tyle dużo szczęścia, że sam tego doświadczyłem przez wiele lat, gdy ścigałem się dla Renault. Teraz nie jestem zazdrosny - po prostu to podziwiam."
komentarze
1. Bargiel
W pełni zgadzam się z Alonso ale niech sobie uważa bo za chwilę zostanie posądzony o rasizm. XD
2. Harman1997
Hamilton, to kierowca ktory robi wszystko pod publike
3. FanHamilton
Właśnie co kiedy pisałem, Alonso nie lubi Hamiltona za 2007. Karma Hamilton, Teraz Czekamy na news Rosberga
4. hubos21
Usunięty
5. jmformates
Szczerze Alonso uderzył tutaj do ciekawego tematu :) W obecnej stawce nieliczni kierowcy mają charyzmę pełną gębą - po części wynika to z tego, że skupiamy się na tych, którzy o coś walczą w wyścigach, a ogon pozostaje dla nas anonimowy. No ale też nikt mi nie powie, że młody Schumacher czy Latifi mają charyzmę - to sympatyczni faceci, na pewno nie ma nikogo w padoku, kto by ich nie lubił, ale ludzie doceniają tych, którzy niekoniecznie są grzecznymi chłopcami. To niebezpieczny sport, kojarzący się z twardymi facetami i tacy też są pożądani pośród fanów ;)
6. mcjs
Hamilton jest już po prostu syty. Trudno oczekiwać, żeby walczył o kolejny tytuł z takim samym zacięciem, z jakim Max walczy o pierwszy. W dodatku zazwyczaj nie miał żadnej konkurencji.
7. Krukkk
Hamilton nigdy nie mial charyzmy, zreszta Jego kariara byla tak zarzadzana, ze nie musial pokazywac pazura. On najlepiej czuje sie w dominujacym zespole, jednoczesnie trzeba przyznac, ze jest solidny i powtarzalny.
Oczywiscie ogromny szacunek za to, ze po tylu sukcesach nadal chlopu sie chce.
8. sliwa007
Ludzie mają dość Hamiltona to kibicują Maxowi, bo to obecnie jedyny kierowca w stawce, który ma bolid zdolny do wygrywania z Mercedesem.
Coś w stylu "wróg mojego wroga jest moim przyjacielem", natomiast charyzmy to u niego nie widać. Z całym szacunkiem, ale to średnio rozgarnięty intelektualnie człowiek z rozdmuchanym ego.
Podobnie było w 2014 kiedy to bardzo wielu ludzi kibicowało ... Hamiltonowi, tylko dlatego, że mieli dość Vettela.
Niech Max wygra kilka sezonów i wtedy to on będzie na miejscu Hamiltona, będzie hejtowany, obrażany i co wtedy powie szanowny Alonso? "Maxowi brakuje charyzmy, jaką posiada ..."
9. FanHamilton
To tylko 2014, Sezon 2015 ludze nadal kibicuje Vettela, Forza Ferrari
10. XandrasPL
Nie trzeba mieć charyzmy Verstappena aby zdobywać tytuly. Po Sennie tytuly zdobywali inni bez charyzmy Verstappena.
Trzeba być najlepszym w danym sezonie. Najlepszym kierowcą. Zdobyć najwięcej punktów. Jakim sposobem? Bez znaczenia.
11. Jacko
@5. jmformates
Tylko w jaki sposób okazać charyzmę pętając się gdzieś z tyłu w słabym bolidzie? Można się często rozbijać, przeszkadzać innym w treningach oraz kwalifikacjach, czy ignorować niebieskie flagi i takie przykłady mieliśmy, tylko wtedy Ci kierowcy wcale nie są uważani za charyzmatycznych, a wręcz przeciwnie, wylewa się na nich wiadro pomyj (poniekąd słusznie zresztą). Oni nie mają jak pokazać tych swoich "cohones". Nawet Russell, uważany przecież przez wielu za ogromny talent. mógł się wykazać dopiero wskakując na chwilę do Mercedesa, a normalnie jest raczej bezpłciowy i zupełnie pozbawiony tejże mitycznej charyzmy...
12. Jacko
Znamienne jest to, że Alonso mówi tylko o popularności ("najbardziej POPULARNY obecnie kierowca") i nawet on, nie odważył się zdezawuować umiejętności Lewisa i stwierdzić, że Max jest lepszy. A to jednak wielka różnica. Pamela Anderson, Doda czy bracia Mroczkowie też są popularni, tylko co z tego...
Verstappen po prostu zyskuje u młodszego pokolenia butą i bezczelnością (niektórzy nazywają to nieustępliwością czy walecznością, co jest jakąś aberracją), bo to jest niestety dzisiaj "trendy"...
13. Davien 78
Alo boli dupsko za 2007. Oj ile lat ten ból sie ciągnie.
14. hubos21
Mam nadziej, że jak Max wywalczy tytuł to mu nie odpali i nie będzie nosić różowych błyszczących dresów
15. mcjs
@11. Jacko
Czy ja wiem? Russell ostatnio w każdych kwalifikacjach błyszczy, robiąc wynik ponad stan słabiutkim Williamsem. Coś tam pokazuje.
16. Roxor
@15 tak to może wyglądać, bo nie miał wartościowego partnera. Kubica po powrocie to niestety nie był ten sam Kubica, a jak Latifi jeździ też wszyscy widzą. Weryfikacja nastąpi, gdy trafi do lepszego teamu. A ten Williams też już nie jest takim złomem jak dwa lata temu. Chyba śmiało można powiedzieć, że Williams ma bolid na poziomie Alfy lub nieco słabszy.
17. Jacko
@15. mcjs
Zgadzam się, tylko tu mowa o jakiejś tam "charyzmie". Ok, ma wyniki, może nawet jeździ "ponad stan". ale żadnej przebojowości, wielkiego charakteru itp. itd. nie ma jak pokazać. Dopóki nie wsiądzie w lepszy bolid, to się nie dowiemy czy ma "to coś".
18. mcjs
Koledzy @Roxor i @Jacko, oczywiście macie rację. Przejście do lepszego zespołu zweryfikuje Russella. Niemniej uważam, że regularne meldowanie się w Q2, a ostatnio również i w Q3 pokazuje, że George ma potencjał. Nawet jeśli Latifi nie jest miarodajnym punktem odniesienia, to już w poprzednim sezonie Russellowi udało się z marszu zrobić niezły wynik w Mercedesie na tle Bottassa. Nie boi się również ryzykować na torze, przykładem niech będzie atak na Valtteriego na Imoli. Okej, wiem, że to kiepski przykład, biorąc pod uwagę jak zakończyło się ich starcie, ale brawo za odwagę i podjęcie próby. Russell wydaje się bystry, więc na pewno wyciągnął z tego wnioski. Zresztą ostatnia walka z Alonso w Austrii też była niezła. Doceniam, że się stara.
19. Glorafindel
@18 mcjs
Ale mowa o charyzmie. Co to ma do wyników w kwalifikacjach czy kilka pojedynków na torze?
Co więcej mnie Verstappen w ogóle nie pasuje do osoby charyzmatycznej... Wręcz przeciwnie, zamiast podziw budzi we mnie obrzydzenie i to do tego stopnia że jak są wywiady po wyścigu to wyłączam transmisję. Nie mogę na gościa patrzeć.
Po części to efekt jego zachowania na torze, po części efekt jego zachowania poza torem i w największej części obrzydziły mi tego człowieka media i jego psycho fani. Tak długo wmawiali wszystkim jego wyjątkowość, boskość, że sami w te bzdury zaczęli wierzyć, a ja już mam dość czytania i słuchania tych brednii.
Może gdyby traktowali go normalnie, a nie jak złote dziecko, odbiór byłby lepszy. Niestety ale gościa nie da się lubić jak nie jesteś jego lizodupem. Jesteś albo z nim albo przeciwko niemu. Tak samo z resztą działa Red Bull. Nie ma nic pomiędzy. Zero jedynkowo.
20. mcjs
@19. Glorafindel
Ma, i to dużo. Odwaga na torze, nieunikanie walki koło w koło, świadczy o charakterze kierowcy, czyli także o charyzmie.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz